Robert De Niro

Robert Anthony De Niro Jr.

8,7
187 746 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Robert De Niro

Witam i jest to mój pierwszy wątek na filmwebie.

Często narzekamy na naszych lektorów, które wyważone głosy często niszczą klimat filmu (bardzo zauważalne w Gorączce, ale i tak Uzi Loc o tym chyba już gdzieś pisał).

Strona Roberta De Niro to nie jest najlepsze miejsce do takich dyskusji, ale gdzież znowu indziej?

Oglądając parę lat temu we Francji 'Nawrót Depresji Gangstera' (u nich to się nazywa Mafia Blues, więc tłumaczy teoretycznie też mamy nienajgorszych) specjalnie chciałem po raz enty zobaczyć naszego boskiego Bobby'ego i usłyszeć jego głos. A tu co? Jakiś francuski aktor dubbinguje mistrza, kierując swoim wydźwiękiem na styl a'la zapijaczony żigolak. Viterelliego podkładała jakaś stara baba z wacikami w ustach (coś jak Ojciec Chrzestny). 'Madafaka' - pomyślałem. 'Ojca Chrzestnego' pewnie też dubbingują, a to jest taki klasyczny przykład tego, jak pewne czynniki zagraniczne niszczą obraz.

Ue Włoszech, Francji, Słowacji (btw, tam jakiś idiota próbował zmienić akcent na francuski i specjalnie zamiast 'kochanie' mówili 'mon cherii') przynajmniej nie ma bezrobotnych aktorów, a u nas Jan Frycz musi grać w komercyjnych shitach i serialach oraz reklamować czeskie piwo.

Dobro człowieka ponad wszystko, ale jakim kosztem?

W Chorwacji nie ma nawet lektorów, są tylko napisy, więc wszystko ładnie słychać, ba, na dodatek angielszczyznę można lepiej poznać i zaznajomić się z akcentem.

Co myślicie o tym i czy zmieniliście swoje zdanie po mojej wypowiedzi? Zapraszam do dyskusji.

Salami

Tak, tak, w Polsce jeszcze nie jest tak najgorzej. We Włoszech, Francji dubbingowany jest praktycznie każdy film (jako przykład może posłużyć scena z kultowego już filmu "Kevin sam w domu" kiedy to rodzinka na lotnisku we Francji ogląda film pt "To wspaniałe życie" ze Stewartem - i wybałuszają oczy słysząc ścieżkę dźwiękową, gdzie Stewarta dubbingował jakiś żigolo ze śmiesznym bełkotem).
Ja np nie wyobrażam sobie oglądać filmu poważnego (bo wyjątkiem niech będzie właśnie komedia) z dubbingiem PL. Przecież to musi być strasznie śmieszne. Weźmy na warsztat takiego Ojca. Jak wyobrażacie sobie początkowy monolog Brando o rodzinie, szacunku w wykonaniu np Fronczewskiego (wręcz gość słynie z dubbingów bajek). Śmiech na sali!
Jestem ciekaw, czy to tylko u nas mamy takie uprzedzenie, może Francuzom, Włochom ów dubbing zupełnie nie przeszkadza? Nie wiem.

Ja filmy oglądam tylko i wyłącznie z dobrze zsynchronizowanymi napisami - jest najlepiej, a i angielskiego się uczysz.

Wspomniałeś o Gorączce, otóż w Gorączce jest jeszcze inny, poważniejszy problem. W Gorączce TV nie ma muzyki! Ocena subiektywna filmu leci cholendarnie w dół.

Uzi

ja widzialem "Okno na podworze" z wloskim dubbingiem... masakra

Vin_McQueen

Ja też:-)
A ponadto "Siedem", "Taksówkarza", "Motylka" - czasami się zła wersja ściągnie, tzw ITA (ITALY - teraz już wiem).

Uzi

Ja kiedys sciągnełem hiszpanskiego Taksówkarza ,posmiałem sie i skasowałem ;)
Wszystkie filmy na niemieckich tv są dubbingowane ,to jest żal

Gdyby w polsce takie cos wprowadzili to tylko małe dzieci oglądały by telewizje

goandrewgo_

ja kiedys widzialam ruskich piratow z karaibow :D Ale sie osmialam :D

kiciak100

Taxi Driver po włosku... odechciało mi sie oglądac.Film w ogóle wyrazu nie ma z tym dubbingiem heh ;)

kiciak100

Ja widziałem "jurajski park" z ruskim lektorem i nie wiem czy to jest ich taka cecha która występuje w każdym filmie ale za głosy męskie odpowiadał męski lektor za żeńskie kobieta lektor Ale naprawdę ciężko przełknąć coś takiego. Cieszmy się, że u nas nie ma tyle kasy, żeby każdy film szpecić polskim dubbingiem. Mi nie przeszkadza lektor, ale i tak wolę obejrzeć film w wersji z oryginalną ścieżką dźwiekową. Kiedyś Universal godził się na dystybutowanie filmów w Polse jedynie z napisami (pamiętacie np. "Jurajski Park" jeszcze na VHS i zaskoczenie kiedy okazało sie, że w filmie nie lektora), ale potem doszli do wniosku, że lektor to polska specyfika video. Kwintując powiem tylko, że jeśli chcesz obejrzeć film pełną gębą wybieraj napisy, a najlepiej ucz się angielskiego. POZDRAWIAM

jalos

Tja, ja jeszcze dodam, że całkiem niedawno oglądałem Gorączkę na komputerze, bez lektora jak to się puszcza w naszej pięknej polskiej telewizji.

Początkowo uważany przeze mnie za przeciętny, film okazał się być cały czas trzymający w napięciu i mimo, że znałem cały przebieg zdarzeń to nawet podczas oglądania ostatniej sceny wydawało mi się, że nie jestem w 100% pewien kto wygra, chociaż oglądałem niedawno przedtem wersję z lektorem.

Mam gdzieś w szufladzie 'Życie Carlita' po włosku, może znajdę i zobaczę dubbing we włoskim stylu ;)

Salami

Gorączka DVD to nie to samo co Gorączka TV. Ta z TV jest poddawana regularnej kastracji, tj brak muzyki i fatalny dźwięk. Wersja TV powiem więcej, jest wykastrowana z klimatu. A lektor przy tym to małe piwo.

jalos

Jasne, nie ma to jak polska: męski głos odpowiada za wszystkie głosy: czy to baba czy facet czy niemowlę. Nigdy nie może to być kobieta, bo za słabo zagłusza. Puknij się w głowę zanim coś napiszesz!

Salami

Dubbing? Powinni tego zabronić! Jeśli już tłumaczenie to tylko napisy, lektorom śmierć tak jak i komentatorom meczów piłkarskich.

Prorok_Lebioda

Ja dodam jeszcze, że powinniśmy dla naszych lektorów wybudować pomnik i postawić go koło gdańskiego Neptuna albo warszawskiego Zygmunta.

Wczoraj odpaliłem sobie 'The Big Lebowski', który niestety ściągnał mi się z zagranicznym lektorem. Mówił po w języku jednego z państw byłego Związku Radzieckiego, a barwa jego głosu nasuwała mi na myśl głównego bohatera filmu 'Borat'. Dodatkowo to, co mówił zlewało się kompletnie ze słowami narratora. Wyszło tak luzacko, że wyłączyłem film z wrażenia.

Salami

Zgadzam się że dubbing jest najgorszym z możliwych rozwiązań jeśli chodzi o tłumaczenie "dorosłych" filmów, sprawdza sie jednak bardzo dobrze w kreskówkach i filmach dla dzieci i tylko tam powinien byc stosowany. Tak zwana "polska specyfika" czyli lektor wypada wiec już dużo lepiej wg mnie w stosunku do dubbingu, natomiast napisy mają tę zaletę że słychac oryginalną ścieżkę dźwiękową i głosy aktorów, ale nie oszukujmy się jednak - czytając napisy mniej uważnie obserwujemy to co dzieje sie na ekranie, a więc również grę aktorów. Ideałem więc pozostaje niestety perfect opanowanie angielskiego (a raczej amerykanskiego):/ no chyba że ktoś woli kino europejskie, wtedy problem jest większy:/

Brat_Stali

eee tam wystarczy umiec czytać i wszystko sie widzi:)