Jak ja ją zobaczyłam po raz pierwszy to od razu pomyślałam Paris! hahah Dokładnie. Obie są znane z tego, że są znane.
"Obie są znane z tego, że są znane" hahaha głupszego textu nie mogłas napisac xD Już nawet nie bede komentować,że porównanie tez zupełnie nie trafione
A zastanowiłaś się przez moment, że nie chodzi o wygląd? Prawdopodobnie lubisz Paris Hilton LUB Nataszę Urbańską. Ale obie nie mają sprecyzowanego zajęcia, więc o jakim nie trafionym porównaniu mówimy?
oczywiście,że sie zastanowiłam..nie obrażaj Nataszy! "obie nie mają sprecyzowanego zajęcia" co do Hiltonówny sie zgodze. Pozatym kurcze zastanów sie co piszesz? Co to za porównanie?! Paris dorobiła sie majątku nic robiąc,wystarczyło tylko nazwisko by na jej końcie znalazła sie ładna sumka,a Natasza ciężko pracowała na jako taką kariere. Ok ta gadka nie ma sensu,napisałam co miałam napisać i to by było na tyle.
Mam prawo jej nie lubić i koniec. I zgodzę się z twoim stwierdzeniem "jako taka kariera", bo imponująca to ona nie jest. I nie obrażam jej. Po prostu stwierdzam fakty.
Hej, nie jestem fanką szaleńczą, ale nie mogę się z Toba zgodzić. Urbańska ma własną karierę, w młodości ciężko pracowała a teraz to procentuje. Można się przyczepić do jej głosu, do urody trudniej, ale porównanie z Paris? Dziedziczka, która nie umie sobie sama tyłka podetrzeć bez udziału w tym kamer tv? Poza tym dla mnie Hiltonka wypłynęła na obrazie porno...i jak to mówią raz tufta, zawsze tufta...fakty a interpretacje to dwie różne rzeczy.
Interpretacje? Ludzie publiczni mają to do siebie, że nie zawsze pokazują jacy są naprawdę. Ja nie muszę się domyślać o co jej chodziło poprzez np. ten wywiad. Skoro Natasza tak mega-ciężko pracowała na własną karierę teatralną, to po jakiego grzyba ona się teraz pcha do jakichś komercyjnych programów? Ja rozumiem, że ona jest dumna ze swoich osiągnięć na deskach teatru i z faktu, że do wszystkiego doszła sama. Ja to wszystko rozumiem i podziwiam ją za wytrwałość. Drażni mnie jedynie to, że ona nie chce sprzedać tego, co tak naprawdę robiła całe życie i zapewne jest w tym bardzo dobra. Chce za wszelką cenę sprzedać się komercji. Nie każdy ma okazję iść do teatru, żeby ją zobaczyć z swoim żywiole. W TV ona wygląda sztucznie, za co ja jej nie cenię, bo teatr jest jej życiem. Sprzedała się i tyle.
Moim autorytetem nie jest żadna osoba znana z seriali czy wielkich kinowych produkcji. Znam tych ludzi, bo są publiczni. To nie znaczy, że ich podziwiam. A ty mnie "koleżanko" chyba trochę źle zrozumiałaś, bo nie podziwiam ludzi, którzy się pchają do TV, tylko użyłam sformułowania, że podziwiam Urbańską za to, że (do jakiegoś czasu) żyła graniem w teatrze i że sama do tego doszła. Trochę coś ci się pomyliło. Ja telewizję oglądam tyle co trzeba, czyli nie zostałam ogłupiona tandetnymi programami czy osobowościami, które pojawiają się, ot tak, znikąd.
Ps: Podziwiać należy ludzi, którzy nie pchają się do TV, uczestnicząc w Tańcu z gwiazdami, albo innym tego typu programie. Mało jest takich osób, ale co zrobić. W dzisiejszych czasach ważniejszy jest pieniądz niż osobowość.
Dziękuję za uwagę
Hm, tak sobie zerknęłam na "Jak oni śpiewają" na YT i muszę przyznać, że Natasza była w tym programie jedyną osoba która reprezentowała cały czas wysoki poziom. Nawet Włodarczyk momentami fałszowała, a jeśli chodzi o Herbuś...no to po prostu jestem jej idolką ;>>>>
Jakiś czas temu czytałam agresywne komentarze na temat Edyty Górniak (związane z tym programem) i nie wiedziałam o co chodzi, bo programu nie oglądałam w czasie jego emisji. Broniłam oczywiście p. Edytę ze względu na jej głos, a nie ze względu na to, że (ewidentnie) gnoiła Urbańską w JOŚ. Tak sobie myślę, że te niesprawiedliwe oceny tutaj wynikają ze zbytniej ufności w wypierdnięcia mediów pt. "Jak oni śpiewają", "Jak oni tańczą na lodzie", "Jak oni się masturbują"...więc może wystawiajmy oceny Urbańskiej za to że reprezentuje pewien poziom a nie za to że konkurowała z Włodarczyk, Górniak za głos a nie za występy w JOŚ, a Herbuś za brak słuchu a nie za sławę z "Pudelka. Życie będzie prostsze a na świecie będzie pokój.
Teraz tobie się coś pomieszało. Ja nie oceniam jej pod kątem wymienionych przez ciebie programów. Ja oceniam jej sposób bycia. To, że ona chwyta się czegokolwiek byle tylko się sprzedać. Mnie nie obchodzi co ona powiedziała o kimś tam, w tym czy tamtym programie, bo ja z portali Pudelek czy innych, raczej nie korzystam. Za chwilę się zapewne ktoś przyczepi, że niby skoro nie oglądam, to po co oceniam. Otóż tłumaczę, jestem odbiorcą tego, co pokazują osoby publiczne, a to mogę komentować w taki sposób jaki mi się podoba. I nikt mi tego nie zabroni. Tak czy nie? :)
Ja mówię otwarcie, że Natasza Urbańska mi się nie podoba pod względem estradowym. Nie lubię jej i tyle.
Ale skąd znasz jej sposób bycia, skoro nie czytujesz "Pudelka", tudzież innych równie inteligentnych gazetek w papierze tylko dla "prawie kobiet"? Ja akurat właśnie jej sposobu bycia nie znam. Jeśli ją krytykowałam, to za to, że było jej podejrzanie za dużo w tv jako piosenkarki. Gdy ją chwaliłam to też jako piosenkarkę. Jeśli chodzi o jej upodobania osobiste, to z pewnością mogę powiedzieć, że nie nosi obciachowych tipsów (co bardzo mi się u niej podoba), ale to zauważyłam podczas jej wywiadu w programie kulturalnym. Nie mam zamiaru dostosowywać swoich opinii do poziomu z brukowców.
Kiepskie porównanie.
Paris zdobywa sławę na skandalach, Natasza na występach, udziale w programach itd.
Paris jest sławna, bo ma znanych rodziców i masę forsy, Natasza jest sławna bo zapracowała na to poprzez występy.
Moja droga Allison a co to jest za sława? A może inaczej zapytam - o jakiej sławie mówisz? O sławie w komercyjnych programach czy o sławie w reklamach szamponu? Bo dla mnie ta sława jest baaardzo płytka i dlatego porównałam ją ze sławą Paris Hilton. Mam do tego prawo.
No właśnie znam jej sposób bycia. Dla niej niby sposobem jest pokazanie się w tv. Nie ważne czy to jest program czy reklama, ważne żeby tam być. Wg mnie to jest lekki obciach, ale mam to gdzieś. Nie lubię jej i tyle. Skoro ty jej tak bronisz, to życzę tobie i jej bardzo długiego i szczęśliwego życia. Pokój!
Teatr, moja droga teatr. Natasza występuje w Studio Buffo.
Z całym szacunkiem, ale zachowujesz się śmiesznie.
Nie lubię Nataszy to napiszę jakieś brednie o niej, im więcej tym lepiej.
Do Paris to możesz sobie co najwyżej Dodę porównać.
Przez cały ten temat mówię o co mi chodzi. Gdyby ona była znana z tego, że występuje w teatrze, to może i zaczęłabym ją cenić, bo wiem jaka to jest ciężka praca. Ale zrozum, że jej to nie wystarcza. Ona musiała się sprzedać komercji, bo jej teatrzykowanie nie wystarczało, co jest z jej strony trochę głupie. Ale jak już w odpowiedzi wyżej napisałam - to jest moje zdanie. I możecie mnie krytykować, wyzywać - mnie to naprawdę średnio obchodzi. Bo w gruncie rzeczy mam prawo mieć własne zdanie. Dopóki nikogo nie obrażam, tylko oceniam - wybacz, ale mogę mówić co chcę. Czy tobie się to podoba czy nie, Allison.
Proszę Cię. To nie jest zazdrość ani zawiść. Mam swoje życie i nie mam czego jej zazdrościć, bo ani ona mi się z wyglądu nie podoba, ani pod względem "aktorskim" (jakikolwiek on w ogóle jest). Tak się składa, że to jest forum i ja piszę to, na co mam ochotę. A to, że ty to w taki sposób komentujesz świadczy tylko i wyłącznie o Tobie, bo ja Nataszę Urbańską naprawdę mam głęboko gdzieś. Oceniam kogo chcę i w jaki sposób chcę. Nie umiecie przyjąć odrobiny krytyki wobec kogoś kogo cenicie? Jeśli ja powiem, że (naprawdę hipotetycznie) lubię Paris Hilton albo Britney Spears, to byście mnie ukamienowały. A ja to przyjmę z pokorą, bo KAŻDY MA PRAWO MIEĆ SWOJE ZDANIE. I zrozumcie to w końcu dziewczyny.
Niestety Polacy już tak mają, że wszystko i wszystkich krytykują. W Polsce jak ktoś odniesie sukces to zaraz jest krytykowany.
"Gdyby ona była znana z tego, że występuje w teatrze, to może i zaczęłabym ją cenić, bo wiem jaka to jest ciężka praca. Ale zrozum, że jej to nie wystarcza. Ona musiała się sprzedać komercji, bo jej teatrzykowanie nie wystarczało, co jest z jej strony trochę głupie."
Tak się składa, że wielu aktorów swoje pierwsze kroki stawia w teatrze, a nie na szklanym ekranie. Dopiero po jakimś czasie udaje się im dostać jakąś rolę w filmie, serialu itp. Z twojej wypowiedzi wynika, że gardzisz takimi osobami, tak? Występując w samym teatrze sławy dużej zrobić raczej nie można. Znają cię, owszem, ale tylko ci, którzy przychodzą do teatru. W dzisiejszych czasach, niestety, coraz mniej osób.
pozdrawiam
"Tak się składa, że wielu aktorów swoje pierwsze kroki stawia w teatrze, a nie na szklanym ekranie."
No właśnie - AKTORÓW. Ja nie wiem jak powiedzieć o Urbańskiej - aktorka reklamowa, piosenkarka, tancerka czy co jeszcze.
"Z twojej wypowiedzi wynika, że gardzisz takimi osobami, tak?"
Nie gardzę takimi osobami, po prostu nie potrafię w nich odnaleźć autorytetu. Ja rozumiem, że oni nie są po to, żeby ich od razu kochać, wielbić i czcić. Oni wykonują tylko swoją pracę. Ale jakoś często ostatnio zacierają się różnice między wykonywaniem zawodu a pokazywaniem się za wszelką cenę WSZĘDZIE!
A co do chodzenia do teatru. Ja osobiście o niebo bardziej wolę aktorów teatralnych (którzy jak wspomniałaś wielkiej sławy zrobić nie mogą i zgadzam się z tym). Lubię chodzić do teatru i widzieć, że wiele ich kosztuje nauczenie się 50 stron tekstu w tydzień. Na ich twarzach po występie widać, że oni się cieszą z występowania dla ludzi. Ja to doceniam.
A w przypadku filmów kinowych? "Gwiazdeczki" muszą robić duble, bo to czy tamto im się nie podoba, bo tu źle wyglądają i samo kręcenie zdjęć trwa 3-4 miesiące. To jest zabawne.
"No właśnie - AKTORÓW. Ja nie wiem jak powiedzieć o Urbańskiej - aktorka reklamowa, piosenkarka, tancerka czy co jeszcze." To chyba dobrze,że ma wszelakie zainteresowania. Co w tym złego,że nie dała sie zaszufladkowac, powinnismy sie cieszyc,że mamy tak uzdolnioną aktorke i powinnismy jej dac szanse,a nie zgnębic!!! Ona jest jeszcze młoda jak by publicznośc dała jej szanse to bardzo możliwe,że udało by sie jej zrobic sporą kariere. Nie jest plastikoą lalą która potrafi wyjsc na scene pokręcic tyłkiem i "zaspiewac" z playbacku tylko osobą która ma wiele do zaprezentowania! Skoro tak bardzo Cie wkurzają aktorzy telewizyjni bo wg. Ciebie to żadna sztuka to wywal telewizor, bo po co ma Cie tylko denerowac?!
A skąd ty możesz wiedzieć co mnie denerwuje? Ja jestem tylko człowiekiem. Ja owszem, jestem świadoma ludzkich błędów, ale przynajmniej potrafię rozróżnić osoby, które robią coś, bo to kochają, a osoby, które robią ot tak coś tam, żeby tylko zdobyć forsę.
"powinnismy sie cieszyc,że mamy tak uzdolnioną aktorke"
Aktorkę? W teatrze to może i ona jest super aktorką, w to wierzę. Ale w TV? Ona jest aktorką telewizyjną? Bo zagrała w "Sztosie" milion lat temu i w "NAPRAWDĘ" mega-popularnym serialu "Fala zbrodni". No ja się za to nie pofatyguję dać owacji na stojąco.
"To chyba dobrze,że ma wszelakie zainteresowania."
Powiedz mi dla kogo występowanie w reklamie jest zainteresowaniem? No ja już widzę jak ludzie występujący w reklamach mówią: "Moje hobby? -No wie Pani.. Lubię występować w reklamach, zwłaszcza w reklamach szamponu do włosów. One są głębokie, mają ukryty sens". Litości!!
"powinnismy jej dac szanse,a nie zgnębic"
Czy ja ją gnębię? Ja ją tylko oceniam. Nie podoba mi się to, co ona robi i tyle. Ja jej w ten sposób nie ranię, bo znając życie ona jest zbyt zajęta, żeby wejść na portal taki jak ten i nie ma czasu żeby to przeczytać. Chociaż powiem ci, że jakby weszła, to podejrzewam, że nie tylko ode mnie by to usłyszała.
Jeśli Natasza Urbańska zacznie płakać, bo ktoś ją "ponoć" gnębi, to daj mi znać. Chętnie powiem wam obu w twarz: TO JEST CENA JAKĄ PŁACI OSOBA ZA BYCIE PUBLICZNA!. Jedni oceniają drugich. Tego nie zmienisz, ona też.
Ależ to nudne...
Ja tam się cieszę, że mamy w naszym małym kraju ludzi tak wszechstronnych jak Natasza ;)
Jasne, że występowanie w reklamach to nie hobby ;) Ale chyba nie powiesz mi, że gdyby zaproponowano ci niemałą sumkę za kilka godzin zdjęć odmówiłabyś... ;) Przy okazji to że wystąpi się w reklamie nie znaczy, że wszystko robi się dla pieniędzy. Po niej widać, że robi to co kocha... a osoby publiczne mają to do siebie że chcą zwracać na siebie uwagę, na tym jakby trochę polegają ich zawody... ;D
A co do Britney której przykład przytoczyłaś wcześniej to powiem szczerze, że tak jak jej nienawidziłam od niepamiętnych czasów, tak mi się bardzo jej nowa płyta podoba, mimo iż ona sama jako osoba dobija mnie konkretnie...
Reszty komentować się aż nie chce...
Miłych wakacji życzę koleżankom ;*
No ale słuchaj. Gdyby mi zaproponowano występ w reklamie, to chyba długo bym się nie zastanawiała. Ale to jakoś specjalnie w mojej "karierze" w byciu zwykłym człowiekiem by nie zaszkodziło.
Mówisz, że osoby publiczne lubią na siebie zwracać uwagę. No dobra, zgadzam się - Doda, Britney Spears, czy chociażby ostatnio Amy Winehouse. One żyją skandalami. Ale czy słyszałaś kiedyś o jakimś skandalu związanym z Christiną Aguilerą? Poza prowokującą odzieżą ona właściwie niczym nie zwraca na siebie uwagi. Ma męża, dziecko i normalnie żyje. A inne większe lub mniejsze gwiazdy koniecznie muszą robić z siebie wieszaki na różne rólki, pozy i inne skandale.
Dlatego nie mów nikomu, że zawód osób publicznych polega na zwracaniu na siebie uwagi. Bo to jest dopiero nudne.
No ale cokolwiek ja bym nie napisała, wszystko zostanie wyśmiane, ja sama zdeptana za moje własne zdanie. Dlatego też już nie będę pisać na temat Nataszy, bo rzesze jej fanów mnie i tak już dawno nienawidzi.
Także pozdrawiam dziewczyny i mam nadzieję, że między nami nie ma specjalnie dużego dystansu. Ja doceniam wasze zdanie, chciałabym żebyście i wy doceniły moje. Pozdrawiam.
ja doceniam i powiem ci że masz racje tylko że urańska nie jest nawet warta porównania do hilton
P.S też lubie xtine
Dla mnie one obie są dnem. Ale i tak się cieszę, że nie jestem sama przeciwko niej. Już myślałam, że cała Polską ją kocha.
Złoty cytat z alinah: "Otóż to. Skoro tak jej nie trawisz, to omijaj szerokim łukiem." Zawsze jest kłopot z korzystania z własnych rad, które dajemy innym :)
Generalnie śmieszne jest to, że wyrywasz moje wypowiedzi z kontekstu. Ktoś, kto by przyszedł i to przeczytał naprawdę mógłby uwierzyć w moją hipokryzję. Ale najśmieszniejsze jest to, że prawdopodobnie nie wiesz dlaczego tak napisałam. Wiesz na temat jakiej osoby się wyraziłam i wyraźnie widać dlaczego tak napisałam. Chodziło o filmy. Dziewczyna się żaliła, że każdy film z daną osobą jest beznadziejny. I właśnie dlatego to napisałam. Bo filmy oglądasz z własnej woli a nie z przymusu, dlatego się zdziwiłam, że mimo wyraźnej niechęci dziewczyna nadal oglądała filmy z tą osobą.
Ja naszą "kochaną" Nataszkę omijam szerokim łukiem jak tylko widzę ją w tv czy gdziekolwiek. Ale wpływu na artykuły o niej w kupowanych gazetach nie mam. A szczerze mówiąc nie chcę mi się tego czytać. A nagłówki w gazetach, że ona razem z Józefowiczem chcą uwić ciepłe gniazdko dla ich dzieci to jest typowy chwyt marketingowy. Bo o ciąży chociażby Joanny Brodzik dowiedziałam się przed urodzeniem jej dzieci. Więc heloł?
"Zawsze jest kłopot z korzystania z własnych rad, które dajemy innym :)"
Może ty masz z tym problem, bo ja nie :)
Przecież to można zastosować także do gazet:) Wybacz, ale w "Wiedzy i życiu" o Nataszce nie piszą, więc w czym kłopot?
A tak na marginesie, piszę posty zarówno negatywne jak i pozytywne. Ty do tej pory nie wysiliłaś się, żeby założyć temat w celu pochwalenia jakiejś aktorki, skupiasz się na tym jaki ktoś jest be...nie mówmy więc może o moich problemach :>
Nie będę mówić jaką prasę czytam, bo ty wiesz przecież lepiej :)
"Ty do tej pory nie wysiliłaś się, żeby założyć temat w celu pochwalenia jakiejś aktorki"
Nie będę się tłumaczyć z tego co piszę na forum. Jeśli chcesz wiedzieć jakie aktorki czy aktorów lubię i cenię, to zajrzyj na moją stronę w zakładkę "Ulubieni ludzie". Kiedy to zrobisz możemy porozmawiać dlaczego ich lubię i za co ich podziwiam.
Ten temat jest akurat o Nataszy Urbańskiej i tego się trzymajmy. Ja po prostu jej nie trawię. I może skończmy już ten spór, bo ja nie mam już na to siły. Ucieszysz się pewnie, bo brakuje mi argumentów. Dlatego chcę to zakończyć :) Mam nadzieję, że doceniasz moje zdanie, tak jak ja twoje :) Pozdrawiam
Można tak się chandryczyć bez końca, ale szkoda na to czasu. Uwierz mi, że nie odczuwam jakiejś specjalnej satysfakcji z tego powodu, że nie masz argumentów. Ja też nie lubię wielu osób tylko dlatego, że po prostu wypełniają większość ekranu. Miłego dnia. Pozdrawiam :)