Lisa na swoim blogu po śmierci Michaela:
-Powiem teraz to, czego nigdy wcześniej nie mówiłam, bo chcę raz na zawsze, aby wszyscy dowiedzieli się prawdy. Nasz związek NIE był fikcją, jak twierdziła prasa. Tak, to był niezwykły związek. Tak, byliśmy dwojgiem niezwykłych ludzi, którzy nie mieli i nie znali normalnego życia, którzy znaleźli nić porozumienia, być może podejrzanie szybko. Wierzę jednak, że kochał mnie i ja też go kochałam BARDZO
Najtrudniejsza decyzja, którą musiałam podjąć w życiu, to odejść i pozwolić, by przeznaczenie go wzięło, pomimo tego, że desperacko go kochałam i jakoś starałam się je powstrzymać.
Po rozwodzie, spędziłem kilka lat w obsesji na jego punkcie i tego, ze mogłam zrobić inaczej.
Później spędził kilka lat w depresji....
Desperacko wierzę, że teraz jest uwolniony od swojego bólu, ciśnienia i zamieszania. Zasługuje na to, by się od tego uwolnić i wierzę, że jest lub będzie w lepszym miejscu. (...) Naprawdę czułam potrzebę powiedzenia tego, dziękuję, że słuchaliście.
na koncu dodaje
Zawsze będe go kochać!
i komentarze użytkowników:
Powiedziła co czula i prawdą jest że całe późniejsze życie chciała do niego wrócić. Np. nawet całkiem niedawno.Była wiadomosć ,ze Michael ma być na jakiejs imprezie. Lisa tam poszła a jak sie okazalo ,zego nie bylo to była bardzo smutna.
Niezapomne słow Nicholasa Cagea który z Lisa sie rozwiódl z tego powodu powiedził coś takiego,że ma tego dosć bo Lisa ciagle myśli tylko o Michaelu " ciagle tylko Michael to Michael tamto" i ,ze ciagle wszystkich porównuje do Michaela i jego również .
Ale jak nie kochać najcudowniejszeggo faceta świata . Miał wady brał prochy ale to dlatego ,ze był tak dobry!!!Tak wrazliwy!!I tylko dlatego.
Poza tym był ideałem . Był ksieciem z bajki . Lisa to najszczęśliwsza i najnieszczęśliwsza kobieta n swiecie a wszystko przez Michaela
pewne jest ze kochali sie bardzo , więc czemu oni sie rozstali?
I wiecie co , ci co nie byli w staple center to naprawde kochali Michaela : a wiec lisa marie presley , elizabeth taylor i diana ross
Po śmierci MJ wszyscy którzy go znali piszą o nim same dobre rzeczy bo chyba mają wyrzuty sumienia że przez ostatnie lata jego życia mieli go gdzieś... Jak tak go kochała to dlaczego w jednym z wywiadów powiedziała że był dla niej "atrakcją seksualną" i wyglądała tak jakby się wstydziła tego że z nim była...
Nikt nie wie jak z nimi było naprawdę i nikt już się prawdy nie dowie...
Tylko ona ją zna a teraz może pisać o nim co jej się podoba i to niekoniecznie musi być prawda...