zagrał rewelacyjnie tom rolę Bilba Bagginsa czekam na kolejne części ;)
Rzeczywiście bardzo trafny wybór!
Świetna mimika, a o głosie nic nie mogę powiedzieć, bo niestety, musiałam obejrzeć w kinie z dubbingiem ; /
To przykro. Koniecznie obejrzyj wersję normalną, Martin Freeman pięknie mówi po angielsku, cudny akcent i ma bardzo przyjemny głos. Dla mnie ten cały dubbing to absurd. I niby jakie dziecko ma oglądać taki film, z tymi całymi orkami i goblinami. Ja mam nadzieję, że nikt z przedszkolakami się na to nie wybierał, bo to by graniczyło z psychicznym znęcaniem się nad dzieckiem. I jeszcze Szyc jako Gollum, ja bym tego nie zdzierżyła.
Idealny Bilbo Baggins ;-). Jak jeszcze go nie znałam z roli dr Watsona i zobaczyłam jego fotkę przy newsie, że zagra Bilba to sobie pomyślałam, że lepiej wizualnie nie mogli wybrać ;-).
Dokładnie, wizualnie jest dobrany świetnie, kupiłam go całego jako Bilba i czekam na kolejne części :)
Doskonale zagrał. Jego gra to bardzo duży plus w tym filmie. Bilbo jakby z książki wyjęty. Chyba skłonię się do obejrzenia innych filmów z jego udziałem. Ciekawi mnie ten Sherlock.
tak, Martin Freeman to najlepszy wybór na Bilba, a Sherlocka z całego serca polecam, genialny serial
ja go poznałam najpierw w 'Sherlocku', z 'To właśnie miłość' w ogóle go nie zapamiętałam, chyba przez to, że jego postać była tam praktycznie epizodyczna, ale w 'Sherlocku' jego postać jest bardzo wyrazista, kto obejrzy 'Sherlocka' na pewno go zapamięta już na zawsze. Jego postać w tym serialu jest bardzo dramatyczna, ale w niektórych momentach nawet komediowa - a gra aktorska Freemana i w tej, jak i w drugiej tonacji jest tam na najwyższym poziomie! Dlatego też jak się dowiedziałam, że zagra Bilba, ogromnie się ucieszyłam! I cieszę się, bo nie zawiódł mnie w żadnym wypadku! Mimo, że czytałam "Hobbita" wiele, wiele razy, to obraz Bilba spektakularnie się zmienił, już na zawsze będzie miał postać Martina w mojej wyobraźni ;) Poza tym faktycznie, tak jak mówisz, Martin sprawił, że Bilbo jest jakby z książki wyjęty, więc to się chwali, że umiał ją poprawnie zinterpretować :)
Też się zastanawiam czy nie sprawdzić po sesji na własnej skórze jego dorobku filmowego, bo jak na razie okazuje się, że to wyśmienity aktor, chyba, że dopiero w tych najnowszych produkcjach rozpostarł skrzydła. Mam nadzieję, że się nie zawiodę :) Pozdrawiam :)
Ja ze swojej strony mogę polecić Nightwatching. Bardzo dobry film, bardzo ciekawy, trochę długi ponad 2 h, ale przy Hobbicie to pikuś ;-) Jak mogłaś nie zapamiętać Freemana z Love Actually? Niepojęte to jest. Takiego wątku w filmie nikt nie miał jak on :-D baardzo fajny :-) krótka rola, owszem, ale super strasnie słodka :-) No teraz wiem co w te ferie obejrzę :-D A ten Sherlock to taki współczesny troszkę, nie.
Obejrzę na pewno 'Nightwatching' i na pewno 'Ale szopka!', bo uwielbiam filmy o tematyce świątecznej, ale może nie teraz ;P
A z tym 'To właśnie miłość' to nie wiem czemu go nie zapamiętałam, ogólnie ten wątek pamiętam, bardzo śmieszny był, ale samego Freemana nie zapamiętałam, też mnie to dziwi ;)
A 'Sherlocka' obejrzałam ostatnio po raz drugi wszystkie odcinki i już nie mogę się doczekać nowego sezonu.... Sama już nie wiem, czy bardziej wolę wersję z Downey'em, czy z Cumberbatchem, obie są genialne i najbardziej przypominają książkowy oryginał, chociaż faktycznie 'Sherlock' jest bardzo współczesny, to odcinki bardzo są związane z książkami. No i 'Hobbita' drugiego też już chcę :D
Miłego oglądania zatem :)
Ja również nie wiem która wersja lepsza. Czy ta Downey'em, czy serial. W ogóle ten Sherlock Holmes to dobry materiał na filmowe adaptacje, którą by nie obejrzeć każda jest świetna. Dodatkowo House też jest luźno oparty o Sherlocka Holmesa.
a 'House'a' nie oglądam, kiedyś oglądałam, ale jakoś nie mogę teraz wrócić do niego. Z Sherlocków oglądam też Elementary, bardzo fajny, też tam Holmes jest bardzo dobrze grany przez Millera, ale nie doścignie raczej brytyjskiego Sherlocka zarówno serialu, jak i filmu. Ale też polecam :)