Manson wydaje nową płytę! Oto jej oficjalny opis:
,,Krążek znajdzie się na półkach sklepowych 30.04.2012 i będzie zawierał trzynaście nowych utworów plus jako bonus cover „You’re So Vain”, w którym gościnnie pojawił się Johnny Depp. Pierwszym singlem promującym płytę jest kompozycja zatytułowana „No Reflection”, do której powstał również teledysk. Video można obejrzeć tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=_1Ns8xDACXo
Artysta opowiada o nowym krążku: „Nagrywając tą płytę w końcu nie miałem obaw przed czymkolwiek. Musiałem zrewidować moje dotychczasowe przemyślenia i znowu poczuć się świeżo. Ta płyta nie brzmi jak żadna inna nagrana przez mnie rzecz”. Marilyn Manson odwiedzi również wkrótce nasz kraj: artysta zagra koncert promujący nowe wydawnictwo 14.07.2012 w warszawskiej Stodole.
Tracklista:
1. HEY, CRUEL WORLD.
2. NO REFLECTION
3. PISTOL WHIPPED
4. OVERNEATH THE PATH OF MISERY
5. SLO-MO-TION
6. THE GARDENER
7. THE FLOWERS OF EVIL
8. CHILDREN OF CAIN
9. DISENGAGED
10. LAY DOWN YOUR GODDAMN ARMS
11. MURDERERS ARE GETTING PRETTIER EVERY DAY
12. BORN VILLAIN
13. BREAKING THE SAME OLD GROUND
14. YOU’RE SO VAIN (bonus track feat. Johnny Depp)
Więcej informacji wkrótce!
Album „Born Villain” Marilyna Mansona ukaże się w Polsce 30.04.2012 dzięki firmie Mystic Production.
www.mystic.pl"
Zobaczymy co wymyśli, mam nadzieję że będzie lepsza od poprzedniej. "No Reflection" jest niezłe, zobaczymy jak z resztą.
no chyba nie ten album słyszałeś.. albo, co gorsza, nie słyszałeś, a się wypowiadasz
Born Villain jest rewelacyjny - jest ogień, nie ma nudy, wiele dobrych pomysłów i genialna produkcja (idealne brzmienie)
ale co ja trolom będę tłumaczył...
Bu ha ha ha
http://www.youtube.com/watch?v=EeM3pS0sBmU&feature=relmfu
Lay Down Your Goddamn Arms brzmi momentami jak Soundgarden. Album nudny jak flaki z olejem, składanka the best.
http://www.youtube.com/watch?v=cuvPByfmUyw&feature=related
Slo Mo Tion z kolei to jakiś nudny odrzut z Mechanical Animals
Mam dalej wymieniać? ha ha ha...
matkoo.., Soundgarden? Mechanical Animals?? przecież to 15lat temu było..
co ty porównujesz? że utwór ma zwrotkę i refren? że jest grany m.in. na basie i perkusji? że wokalista śpiewa do mikrofonu?? przecież to jak porównać patelnie do księżyca, bo też jest okrągła,, opowiedz nam proszę więcej o swoich ciekawych skojarzeniach,,
jak dobrze, że Manson ma w dupiu twoje zdanie, ciebie i tobie podobnych ignorantów, i że robi swoje, a ja mogę włączyć opcję repeat playlist i przez najbliższy tydzień nie zdejmować słuchawek )
Przepis na sukces według Mansona. Po dwóch spokojniejszych "dojrzalszych" albumach dajmy coś ostrzejszego, oni przecież właśnie tego oczekują. Damy metal ale nie za dużo, tylko otwieracz- Hey, Cruel World…i coś dalej - Murderers Are Getting Prettier Every Day, żeby dzieciaki poczuły kołomyjkę. No i jako bonus wsadzimy kolaborację z kimś znanym, najlepiej aktorem, o Johnny Depp będzie w sam raz, w końcu to taki popularny aktor. Damy też coś z przebojowego Mechanical Animals, tak ze dwa kawałki, Slo-Mo-Tion i The Gardener będzie w sam raz. Staliśmy się bardziej niezależni więc pokażemy że jesteśmy bardziej alternatywni i eksperymentujemy - ślamazarne Overneath the Path of Misery. Będzie dobrze. Moda na gotyk wraca, nie ma sprawy, sięgamy w lata 80-e-The Flowers of Evil, Children of Cain. Kawałek promujący będzie prosty, taki gotycki pop rock, koniecznie z kontrowersyjnym teledyskiem. Dzieciakom się spodoba- oklepane No Reflection. A utwór tytułowy Born Villain będzie wolniejszy, bardziej w stylu ostatnich dwóch "dojrzalszych" albumów, w końcu znalazło się również kilka osób które doceniło to oblicze zespołu. Pokażemy wszystkim złamasom że wciąż to mamy że Manson jest wciąż zły.
no dobra, więc inaczej,, - czego Ty oczekujesz?
Manson ma grać jak Meshuggah, Pantera, Fear Factory, czy może Prince, albo Nitzer Ebb??
co to znaczy "wolniejszy" wg ciebie? The High End of Low był "wolniejszy"? THEOF to mocna rock'n'rollowa płyta,, Eat Me, Drink Me jest bardzo "goth" (nazwijmy to po twojemu) i do tego przepełniona balladami, ale powiedz, czy takie kawałki jak You and Me and the Devil Makes 3, Evidence, Mutilation is the Most Sincere Form of Flattery (do qurr.. co za tytuły:), Blank and White, Wight Spider, I Have To Look Up Just To See Hell, Devour to wolne kołysanki??
rozumiem, że ty oczekujesz trashowego napierdania wymieszanego z industrialem - w takim razie polecam płytę Bile-Suckpump, obiecuję nie znudzisz się (nawet refreny mają:) (o tu, żebyś nie szukał http://www.youtube.com/watch?v=9AJYa58Zg80 )
posłuchaj sobie Portrait of an American Family, to cały czas jest ten sam koleś, a Born Villain najbliżej właśnie pierwszego albumu!
jego dwie najsłabsze imo płyty to:
- Holy Wood,, tak! jest strasznie przewidywalna, maksymalnie przesadzona kiczem i tandetą i zasrana mnogością takich samych numerów. oczywiście są na niej perełki jak Burning Flag, Born Again, The Fall of Adam, King Kill 33, ale 3/4 płyty jest po prostu nieciekawe (Nobodies, Lamb of God, Target Audience, A Place in the Dirt są po prostu nudne)
- The Golden Age of Grotesque,, Skold nie pomógł tej płycie, jego brzmienie nie pasuje Mansonowi, ten beat i te gitary powodują, że prawie każdy kawałek jest agresywny, ale przez to cała płyta brzmi jednostajnie i monotonnie, choć pomysł i klimat fajny.. no i s'aint fajne..) no i use you fist i bright you things..)
we wcześniejszym poście napisałeś że Born Villain brzmi jak składanka the best i tu się z tobą zgadzam! wszystko co najlepsze z każdego poprzedniego albumu (nawet z tych słabszych) upchane na nowej płycie! mało tego, masz rację, że składanki the best są nudne, w końcu znasz te kawałki, tak? a tu niespodzianka, dostajemy the best z zupełnie nowych, nieznanych kawałków!! co za radość, puszczę sobie jeszcze raz!
jak zauważyłeś Manson ma prosty przepis na sukces,, jakie dziwne, że to działa za każdym razem... wystarczy iść za modą i spełnić oczekiwania słuchaczy ;)
EMDM i THEOL nie były rewelacyjne ale miały jakiś koncept i spójność. Na każdym z tych dwóch albumów było kilka niezłych, klimatycznych kawałków. Na BV Manson napina muskuły "patrzcie ja wciąż to potrafię, stary dobry Manson wrócił!", efekt jest komiczny. Zero pomysłu, słabiutki wokal, brak spójności, emocji i jakiejś pasji, tego czegoś co miała muzka MM jeszcze dekadę temu. W tym roku nie tylko Cameron osiągnął dno, Manson na BV osiągnął je również.
Akurat Holy Wood zaraz po Antichrist Superstar to najlepszy album jaki nagrał Manson. Za TGAOG nie przepadam ale muzycznie album ten bije BV o dwie głowy.
Marilyn Manson niebezpiecznie zbliża się do mistrzów komercji czyli zespołu Bon Jovi. Takie granie do kotleta żeby tylko ruszyć w trasę i trzepać kapuchę. Wydać byle co bo fani i tak to łykną, żeby mogli powiedzieć"oooo wreszcie jest hard rock, wrócili od korzeni, najlepszy album od czasów czegoś tam".
Każdy ma inny gust, lubi co innego i będzie miał inne zdanie. Słucham nowej płyty od paru dni i mogę powiedzieć że nie zawiodłam się. Co tu owijać jest ŚWIETNA ! ;) Dokładnie jak powiedział koral44 the best of z nowymi kawałkami:) Fu-ck Yeah!
Nienawidzę nienawiści, kocham nienawidzić Mansona. Jak śpiewał Manson "we hate love, we love hate". Nienawiść którą rozsiewasz wokół siebie zawsze może obrócić się przeciwko tobie. Kiedyś słuchałem dużo Mansona a teraz jechanie jego nowego albumu sprawia mi niekłamaną przyjemność. Manson to pozer który niczym nie różni się od Lady Gagi albo pajaca Eminema. Używa tylko trochę innych środków na autokreację. Udaje wielkiego buntownika i odstawia szopkę na pokaz a naprawdę to siedzi w tym samym syfie co syf który krytykuje. Dobrze że czas go nie oszczędza i biedny Braianek traci powoli głos z każdym albumem...
A to cytat Mansonka który pokazuje jak urabia dzieciarnie dorabiając do swojej twórczości jakąś idiotyczną ideologię.
- "Tu jest napisane, że musisz być świętym, by wiedzieć, że pójdziesz do nieba. Ja widzę to tak, że tylko musisz być sobą, by pójść do piekła. Nie będziemy więcej uciskani przez faszyzm chrześcijaństwa! Nie będziemy więcej uciskani przez mentalność państwa policyjnego! Nikt z tych ludzi na zewnątrz nie zdaje sobie sprawy jak dużo mocy jest w tym jednym pomieszczeniu. Niech ją usłyszą!".
Manson=pozer+komercha
Ja uważam, że Antichrist, Mechanical Animals, Portait of an American Family, Holy Wood i Grotesque to najlepsze albumy. Każdy świetny za co innego. W BV chciał pokazać, że wraca do starej formy. Ale co w tym złego? Jego stara forma bardzo mi się podoba, myślę, że nie tylko mnie. Uważam się za dość obiektywnego fana, choć wiadomo, że każdy fan jest przynajmniej ciut subiektywny, więc może wypowiem się do jego sposobu na show biznes. Z Johnym Depp'em przyjaźni się już wiele lat, więc Deppa nikt do tego nie zmuszał. Chcieli razem popracować, kto im broni? Manson od zawsze chciał być rozpoznawalny. Niby skąd te kontrowersje. Jest lekkim egocentrykiem, stąd jego stawanie się celebrytą. Ma on niewątpliwie artystyczną duszę i można to połączyć z egocentryzmem. Stał się gwiazdą rocka, źle kojarzoną gwiazdą rocka, bo wiedział, że takie najlepiej się zapamiętuje i kupuje. On jest manipulatorem, a całe show i otoczka wokół niego to jego sztuka.
Opozycją wobec czego jest Manson? Złote dziecko Hollywood Shia Labeouf kręci mu teledysk, nagrywa kawałek z niesamowicie znanym i bogatym Johnnym Deppem, występuje z eks gwiazdką serialu Taylor Momsen, robi remix z Lady Gagą, wydaje składankę z najlepszymi przebojami, jego teledyski puszcza MTV, ma wiele przebojów w tym Rock is Dead ze ścieżki do Matrixa był chętnie puszczany nawet na bardzo komercyjnych listach przebojów, jego życie prywatne jest na celowników i chętnie opisywanie w portalach plotkarskich, chadza po czerwonych dywanach i wręcza nawet nagrody czyli jest też znanym celebrytą. Pytam się więc wobec czego jest opozycją Manson?
Oczywiście ktoś powie że on chce dotrzeć ze swoim przekazem do masowego odbiorcy a ja mówię gó..no prawda. Wyłania się nam portet POZERA który jest w opozycji do siebie samego ponieważ on sam reprezentuje to czego jest przeciwnością. Jest typem krzykacza afiszujacego się ze swoją innością, on mówi po jednej stronie jesteśmy my a po drugiej oni czyli kościół, władza i wszyscy inni którzy wchodzą nam w drogę. Podobne teksty walił Nergal u Wojewódzkiego. Ale to wszystko plastik na pokaz, smród pozera rozciąga się na kilometr.
Wiesz, to, że akurat puszczają go na MTV to lekka przesada. Owszem, puszczali, ale to były inne czasy. Na początku lat '90 puszczali nawet Slayera. Chyba nie powiesz mi, że są oni celebrytami i pozerami? A to, że nagrał remix z Lady Gagą. Uważa ją za artystkę, ja także nic do niej nie mam, jest oryginalna, tworzy muzykę, która komuś tam sie podoba. Jest komercyjna, Manson też jest komercyjny. Moim zdaniem każdy, kto się wybił, jest komercyjny. Bo kto inny odpowiada za jego sukces, jak nie komercyjne rozgłośnie radiowe, czy telewizja.
To, że jego utwory ukazują się w filmach świadczy o jego talencie do robienia muzyki, nie o tym, że jest pozerem. Nie przypominam sobie, by miał coś przeciwko filmom, a nawet sam je robił. Ma wiele przebojów.. W czasach, kiedy na MTV leciały Metallica, Motorhead, Slayer, Black Sabbath i inne świetne zespoły to też mieli przeboje. Jest to normalna kolei rzeczy. Jeśli w danych czasach jest moda na czyjąś muzykę, to ludzie uznają, że są to przeboje.
Taylor Momsen zajmuje się także muzyką. Ale zobacz, ja niemalże nigdy o niej nie słyszałem, więc chyba nie jest to kolejne komercyjne zagranie, skoro śpiewa z kimś mniej znanym. Ma ludzi, których lubi i tymi się otacza - nie dziwne. Czasem też z nimi zaśpiewa - wielkie rzeczy.
E tam...Pozer jak nic, te prowokacje są robione pod publiczkę żeby sprzedać miliony płyt. Poczytaj sobie o tym kolesiu
http://gwiazdy.com.pl/component/content/article/4617-Genesis%20P-orridge,%20ezot eryczny%20terrorysta
To co robi Manson on już robił to w latach 70-ych i nie robił tego dla kasy czy sławy. On był prawdziwym świrem i wrogiem publicznym numer jeden.
Reznor wzorował się na tych wszystkich klasycznych zespołach w rodzaju Skinny Puppy czy Ministry i zrobił swoją własną wizję bardziej komercyjnego pop industrialu a następnie sklonował się w postaci Mansona. Manson stał się klaunem Reznora i zrobił większą kasę od swojego stwórcy. Dlatego miłość obu panów z czasem zmieniła się we wzajemną niechęć a nawet nienawiść.
Manson w latach 90-ych był taką małpką którą straszyło się małe dzieci i zakonnice. Oczywiście nikt dorosły nie traktował tego poważnie. Bronił się jednak muzyką na bardzo wysokim poziomie i wokalem. Teraz powoli robi się już stary i odcina kupony od dawnych lat, stracił głos i nie ma już nic do powiedzenia. Kolejny powód dla ktorego powinnien wycofać się na jakiś czas, najlepiej na zawsze. Manson powinien przestać istnieć już jakieś 12 lat temu ale pozerowi wciąż mało kasy...
Jeśli jesteś w opozycji do tego świata to nie możesz sobie pływać w mainstreamie jak ryba w wodzie. Inaczej jesteś zwykłym krzykaczem i pozerem. Czy tak trudno to zrozumieć?
No w końcu po miesiącu pisania doszedłeś do puenty )
Ale jak Ci się wydaje, kto wytrzepał na tym najwięcej kasy i zdobył największe audytorium? Bo chyba o to w showbiznesie chodzi? Nie zapominaj, że Manson jest w opozycji do świata, aby utrzymać się w centrum mainstreamu, bo jest zwierzem publicznym, celebrytą takzwanym, co go w telewizji pokazują. I jeśli sądzisz inaczej, niepotrzebnie Twoje pisanie.
Reznor odkrył sposób, Manson zobaczył, że to działa i poszedł dalej tą ścieżką (czy zrobił większą kasę? -chyba nie). Kiedyś byli brzydcy i szokowali, bo taka była moda, teraz są normalni, są sobą, bo taka jest moda. Piszesz, że Manson robi się stary i traci głos? Dla mnie, po tych 12 latach, w końcu robi się prawdziwy i zaczyna śpiewać, a nie drzeć jape, robić hałas i szokować, jak kiedyś.
Sory, ale Reznor i Manson są już facetami po 40 i mów co chcesz, ale dla mnie są poważnymi biznesmenami i artystami, którzy wiedzą co robią. Piszesz, że odcinają kupony? Dla mnie to oni kreują ten światek/ styl, a wszyscy inni, nawet te najbardziej podziemne wywłoki udające artystów odcinają kupony od nich, aby choć trochę nadążyć, aby ich piosenka miała przynajmniej kilka tys. wejść na yt.
Za to pan na którego się powołujesz nie robi nic, aby szokować http://www.youtube.com/watch?v=m4ZrEOMDVcY&feature=youtube_gdata , ale wybacz, dla mnie to jest śmieszne, a nawet żałosne. To co on robił w latach 70-tych, to nie powinien już tego robić, cokolwiek robił. Bo sześćdziesięciolatkowi tak nie wypada..
A nie, sory, on nie jest mainstreamowym pozerem, on jest prawdziwy. W takim razie jest dla mnie zwykłą ciotą.
Są poważnymi biznesmenami. Absolutnie zgadzam się z tym. Są mistrzami w wykorzystywaniu kontrowersji żeby trzepać kapuchę. Idealnie trafiają w nastoletnią, zbuntowaną publiczność i "smutnych" ludzi którzy potrzebują duchowego przywództwa. Nie bez powodu Rezbor był nazywany nawet papieżem samobójców. Ale wątpliwą sprawą pozostaje wiarygodność artystyczna obu panów. Bo jeśli ktoś jest młody i przechodzi bunt i wyraża to artystycznie to jest OK. Ale jeśli koleś ma 30-40 kilka lat i dalej jedzie ten sam temat samobójstwa bez końca to albo naprawdę ma jakiś poważny problem z głową albo powinien udać się do odpowiedniego specjalisty na leczenie.
Co do wywłok to prędzej Reznor jest taką wywłoką:) zrzynającą od kogo popadnie ha ha ha...
http://www.youtube.com/watch?v=ijIPY-MTClI&feature=related
A nie wpadłeś na to że muzyka tych którzy nie mają milionów wbić na yt jest po prostu za ambitna, za trudna dla typowego zbuntowanego nastolatka? Za to Manson idealnie łączy agresywny bunt, przebojowość i popową prostotę, dlatego jest dla nich produktem idealnym. Idealny produkt popkultury i pozer:). Zobaczymy jak Manson będzie śpiewał w wieku 60-ciu lat, bedzie piszczał jak zarzynana świnka wciąż celując w nastoletnią rebelię. I kto wtedy będzie bardziej wiarygodny?
Ech, do dziś mam deprechę na myśl o braku dostępnych biletów... Zazdroszczę szczęściarzom, którzy posłuchają muzyki MM na żywo:)
Ja z kumpelą miałam farta i bileciki są xD
Niby MM to już starawa dupa ale mam nadzieję że jeszcze będzie okazja żeby go na żywo zobaczyć
Super! Życzę miłych mrocznych wrażeń:D
Też mam nadzieję, że będzie jeszcze niejedna okazja do zobaczenia go na żywo, zwłaszcza że nie jest aż taką ,,starawą dupą'' jak mówisz, bez przesady...
może i nie starawy ale jego styl życia nieco nadszarpną jego zdrowie narkotyki, absynt, do tego wada serca po tatusiu i jeszcze teraz nadwaga
wybieram się :) polecam pooglądać bootlegi z ostatnich koncertów - pewne jest, ż MM wrócił do formy. oj, będzie impreza...
Manson stał się prawdziwym artystą, dojrzałym i genialnym. Już nie jest tak bardzo kontrowersyjny, a dzięki temu lepszy. Płyta Born Villain obok The Path of Totality( Korna) najlepsza w tym roku.
no akurat nowego Korna nie byłem w stanie wysłuchac nawet do końca, co rzadko mi się zdarza. masakrycznie nudny...