oj tam, oj tam... nikomu się źle nie życzy

o co chodzi z tym pokłosiem (tak w wielkim skrócie), bo chyba przegapiłam jakiś 'skandal'?

chodzi o to, że opowiada kontrowersyjną prawdę, o niektórych polakach z czasów ii wojny, a ''prawdziwi polacy'' poczuli się tym nadzwyczajnie urażeni

czyli nie warto mi się w to zagłębiać.

To masz ciekawego Boga,który powoduje że żony się puszczają.Dodatkowo jest mściwy.Mój Bóg na szczęście nie ma takich kompleksów jak twój.Może twój powinien iść do terapeuty.

Ciekawy to ja jestem co to za religie wyznajesz i Boga. Bo nie znam żadnej religii w której Bóg nie mówił by o pomście czy gniewie.
Policz ile razy pada słowo gniew, plaga, pomsta w Biblii. W samej księdze liczb pobieżnie naliczyłem kilkanaście razy.

"10. Tego dnia zapłonął Pan gniewem i
przysiągł:
11. Mężowie, którzy wyszli z Egiptu w
wieku od dwudziestu lat wzwyż, nie zobaczą
kraju, który poprzysiągłem dać Abrahamowi,
Izaakowi i Jakubowi; nie okazali
mi bowiem pełnego posłuszeństwa;" (Lb 32.10-11)

Czy nowy testament list do Rzymian:
"19. Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie
sprawiedliwości, lecz pozostawcie to
pomście Bożej. Napisano bowiem: Do Mnie
należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi
Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi
głód - nakarm go." (Rz 12.19)

czy koran II księga:
2:90 Jakże złe jest to, za co sprzedali swoje dusze! Oni nie uwierzyli w to, co zesłał Bóg, ze złości, iż Bóg zsyła Swoją łaskę, komu chce ze swoich sług. I ściągnęli na siebie gniew za gniewem. A niewiernych spotka kara poniżająca!

Na specjalne życzenie mogę ci rzucić kilkanaście innych cytatów z Biblii czy koranu.

W tym że nie chodzi tu o obraz Boga jako ciemiężcy który siedzi na tronie i każe lub rzuca plagi na każdego kto złamie jego przykazana. Ale na prosty mechanizm. Co człowiek wypuści na świat wraca do niego z wielokrotną siłą. Jeżeli czyni dobro to świat odpłaca mu dobrem, jeżeli zło to złem. Jeżeli ktoś kogoś oczernia, ośmiesza, poniża jak to robił pan Stuhr z Polakami to niestety sam wpada w sidła własnego zła i to zło obraca się przeciw niemu. Zresztą inny opluwacz Polaków JT Gross miał jak dobrze pamiętam podobną historię.

Co do zdrady żony to Bóg nie ma tu nic do rzeczy bo uczynił człowieka wolnego. Jedyne to brak i odrzucenie Boga i jego przykazań przez człowieka doprowadza do takich wydarzeń.
Czasami Bóg posługuje się podobnymi przygodami aby dać lekcje i naukę innym ludziom. Choćby to by mężowie nie zaniedbywali swoje żony i dzieci, poświęcali im należyty czas, miłość i zainteresowanie. Pozdrawiam

poza wszystkim co napisałeś jest jeszcze kwestia tego czy on faktycznie został zdradzony przez żonę... to, że nie mają rozwodu nie znaczy, że od dawna nie są razem. życie zna i takie przypadki. oczywiście, z punktu widzenia religii to kwalifikuje się jako zdrada, ale przez samego stuhra nie musi być tak postrzegana, jeśli ich małżeństwo rozpadło się wcześniej.

Co prawda osobom publicznym nie można odmawiać prawa do prywatności ale skoro lata temu sam z niego zrezygnował i robił to za każdym razem, gdy opowiadał o sobie jako o głowie rodziny, wzorowym mężu i ojcu powinien zachować się jak mężczyzna i przyznać, że rozstał się z żoną. W zaistniałej sytuacji chcąc nagle chronić swoją prywatność i nową towarzyszkę życia wystawił na ostrzał mediów żonę, która została publicznie zlinczowana (być może właśnie z sympatii mediów do niego), a jego nagłe milczenia było poczytywane jak oskarżenie o rozpad małżeństwa.

to co się stało z jego żoną świadczy źle tylko o naszych mediach...

"Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie
sprawiedliwości, lecz pozostawcie to
pomście Bożej. Napisano bowiem: Do Mnie
należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi
Pan "
Rzecz w tym że nie wiadomo co się za tym kryje.Nie brałbym tego dosłownie.Wet za wet?Oko za oko?Zemsta ma różne oblicza.Ja raczej skłaniałbym się ku temu że Bóg wybaczy,przecież to jego fach.pozdr

wybacza i daje lekcje, żebyśmy zeszli z drogi nieprawości.
a Stuhr hipokryta leci do mediów bo ma dość...mediów. Wywiad o życiu prywatnym jest najlepszym sposobem na pragnienie prywatności... .
W jego przypadku wspaniale widać zasadę: nie ważne jak, ważne by o kimś mówiono. Obrażał swoimi komentarzami, ludzie wkurzyli się, zrobił się wokół niego szum, media korzystają z tego i mają zbyt.

Prawicowe bydło?