Ten wiersz napisałam pół roku temu i zadedykowałam go temu jedynemu,który tak naprawdę był jedyną osobą która skradła moje serducho i tak zostanie aż do śmierci i nawet mój przyszły mąż mu nie dorówna i nawet zresztą jakby na to nie patrzeć żaden inny.
A oto....
Proszę państwa
Przedstawiam wam
.....
Odę do Dżoniego! (pierwotny tytuł nazywał się "Do kochasia")
Johnny deep tyś jest piękny
a nie cep
Takiś ładny, nie szkaradny
nie to co inne chłopy te jełopy
cziki bom cziki bom
ja cię w swym uścisku mom
i całuję tak co nocy
twoje zdjęcie pod swym kocem
je chowając
i nikomu nie oddając
BOŚ JEST TYLKO MÓJ CHŁOP
a inni od ciebie won
Bez dżonego zalicze zgon
Kocham wielką CIĘ miłością
i patrzę tylko z żałością
jak vanessse paradise
obejmujesz mó odysie
I tak cie kiedyś zgarnę
od tej baby
CZEKAJ JUŻ PO CIEBIE IDĘ!!!!!!!!!!
jak chcecie to jeszcze drugi mu zadedykowałam w wersji anglojęzczynej, ale że jestem trochę nie teges (na bakierek)z obcymi językami to będzie kilka malutkich (ale naprawdę mini) błędzików na które nie zwracajcie uwagi bo będą wam zakłócać aurę.
Johnny deep -YOU ARE MY
I want to help you- then you don't cry
I want defended your beautiful ass
Before a women who preferdet was (and they are all time)
PS. Ten wyżej napisałam tego samegod nia co tenna początku
Z ciekawości..
Dlaczego piszesz deep?
Z przekory czy dla chęci podkreślenia głębokości? "Dżony głęboki"?
PS. Śmieszny wierszyk;)
Pozdrawiam
From Hell [www.depp4ever.za.pl]
najbardziej podoba mi sie wers " cziki bom cziki bom
ja ci w swym uścisku mom"- naprawde niezle!!:D:)