Za panem Turkiem nigdy specjalnie nie przepadałam, ale o zmarłych źle się nie mówi. Rola życia to Ojca w Koglu-moglu i Listonosza w Złotopolskich. Potrafił dostosować umiejętności do podanej mu roli, co jest rzeczywiście nie lada wyzwaniem dzisiejszych aktorów. :)
do tych ról życia dorzuciłabym rolę Jarząbka w Misiu, rolę męża śpiewaczki w alternatywach 4 i za rolę milicjanta w nie ma mocnych co mówi ,, hallo hallo " . A ja go uwielbiałam za komedię, to był najlepszy polski aktor komediowy.