"To największy zawi stnik i skur wysyn w środowisku aktorskim, który dla kariery zrobi najgorsze świ ństwo."
czy ktoś może to skomentować?
źródło jedno z wielu:
https://forum.interia.pl/roman-wilhelmi-o-jerzym-stuhrze-tematy,dId,3396811
https://www.fcbarca.com/la-rambla/dyskusja-7850256
https://www.facebook.com/nalemingrad2/posts/437102833587813
https://www.trendsmap.com/twitter/tweet/1460724807851560971
https://twitter.com/oltom154/status/1251784625858531328
albo zmyślony i spowodowany właśnie zawiścią. Nawet rolę Dyzmy której początkowo w ogóle nie chciał, przyjął tylko dlatego, że Rybkowski powiedział mu, że obsadzi w niej Stuhra... Wilhelmi, aktorem był genialnym, ale człowiekiem właśnie zawistnym o role, który niejednemu rolę sprzed nosa sprzątnął więc być może wszystkich sądził po sobie!
O Wilhelmim też się w środowisku aktorskim często źle się mówiło, że trudny, hulaka, despota, rywalizował, krytykował, obrażał, no i bardzo nadużywał alkoholu. Syn tez się raczej o nim kiepsko wypowiada, jak i żona. Aktorem był znakomitym, Stuhr jako aktor jest wybitny, znakomity.
Z czystej ciekawości zadań pytanie jaki kinomaniak, gdzie pan dostrzegł ta wybitność w Seksmisja czy w Kilerze ?
Wodzirej Feliksa Falka widziałam w tym roku na dużym ekranie, przed seansem była rozmowa z Falkiem i Stuhrem, obaj wspaniali! Amator Kieślowskiego, Kingsajz Juliusza Machulskiego, Obywatel Piszczyk Kotkowskiego itd. No i świetny w teatrze! Uwielbiam film, który wyreżyserował i również w nim zagrał Spis cudzołożnic! Jeśli chodzi o teatr Tv to najbardziej Noc listopadowa, Zbrodnia i kara, Tango, Klub kawalerów te spektakle pamiętam dobrze, na deskach teatralnych niestety, jak do tej pory nie dane mi było oglądać pana Jerzego. Wszystko przede mną... Seksmisja czy w Kilerze ? W obu filmach! Pozdrawiam!
Co do Wodzireja, to można domniemywać, że powodem tak wybitnej kreacji Jerzego Sztura było to, że grał samego siebie.
Ja chętnie skomentuję: rzucanie takich zdań wyrwanych z kontekstu to największa krzywda jaką można wyrządzić drugiemu człowiekowi (w tym wypadku Stuhrowi). Kontekst jest tutaj kluczowy: skąd mam wiedzieć, że Wilhelmi nie wypowiedział tego zdania w stanie zamroczenia alkoholowego? a może był Stuhrowi winny pieniądze? a może miał kompleksy? a może wypowiedział te słowa dla żartu? I tak dalej, i tak dalej.
Raczej obaj byli siebie warci. O Wilhelmim czytałem kiedyś artykuł, gdzie opisywano jego życie prywatne.
dokładnie! Tutaj wiarygodność Romana jest baaaardzo średnia bo był o Stuhra po prostu zazdrosny!! Nawet rolę Dyzmy której początkowo w ogóle nie chciał, przyjął tylko dlatego, że Rybkowski powiedział mu, że obsadzi w niej Stuhra... Wilhelmi, aktorem był genialnym, ale człowiekiem właśnie zawistnym o role, który niejednemu rolę sprzed nosa sprzątnął więc być może wszystkich sądził po sobie!
Tutaj wiarygodność Romana jest baaaardzo średnia bo był o Stuhra po prostu zazdrosny!! Nawet rolę Dyzmy której początkowo w ogóle nie chciał, przyjął tylko dlatego, że Rybkowski powiedział mu, że obsadzi w niej Stuhra... Wilhelmi, aktorem był genialnym, ale człowiekiem właśnie zawistnym o role, który niejednemu rolę sprzed nosa sprzątnął więc być może wszystkich sądził po sobie!
To jak z zamachem smoleńskim:
Wierzysz albo jesteś element animalny.
Od kiedy Stuhr z juniorem dość jasno opowiedzieli się po pewnej strony barykad politycznych wraz z innymi ludźmi wykształconymi etc. to nie podobali się neokomunie.
I tyle.
Ale plony czego? Posiadania zdania? Wypowiadania go?
Przecież kretynizmem jest wyszukiwanie jakiejś wypowiedzi sprzed dekad by uderzyć w kogoś dlatego że nie podobają się nam jego poglądy.
To właśnie z powodu takich zachowań pewne środowiska są zwyczajnie obrzydliwe.
Przecież sam się odnosisz do wątku sprzed 2 lat. Do tego zdanie "dość jasno opowiedzieli się po pewnej strony barykad politycznych wraz z innymi ludźmi wykształconymi" dość jasno świadczy o tobie i twojej stronie barykady. Mam przekonanie graniczące z pewnością, że nie podobają ci się poglądy pytających o ten wątek z życiorysu obu panów, a najchętniej uciąłbyś go w zarodku tak typowy czekista. Czuwaj!
Dokładnie! Tutaj wiarygodność Romana jest baaaardzo średnia bo był o Stuhra po prostu zazdrosny!! Nawet rolę Dyzmy której początkowo w ogóle nie chciał, przyjął tylko dlatego, że Rybkowski powiedział mu, że obsadzi w niej Stuhra... Wilhelmi, aktorem był genialnym, ale człowiekiem właśnie zawistnym o role, który niejednemu rolę sprzed nosa sprzątnął więc być może wszystkich sądził po sobie!
Tutaj wiarygodność Romana jest baaaardzo średnia bo był o Stuhra po prostu zazdrosny!! Nawet rolę Dyzmy której początkowo w ogóle nie chciał, przyjął tylko dlatego, że Rybkowski powiedział mu, że obsadzi w niej Stuhra... Wilhelmi, aktorem był genialnym, ale człowiekiem właśnie zawistnym o role, który niejednemu rolę sprzed nosa sprzątnął więc być może wszystkich sądził po sobie!