No pewnie, bo na Mazurach (czy też Podlasiu) to przecież szklane domy stoją... Przy okazji: pisząc nazwę naszego kraju z małej litery obrażasz go, nie sądzisz?
Swoją drogą ciekawe czy Skolimowski spełniał swoje skryte marzenia realizując tego gniota. Zwłaszcza scena z cycuszkiem. Stary zbok pewnie uwielbiał Denisa Hoopera w "BlueVelet" skoro zrobił tak uroczą scenę:).