do brucea willisa to mu brakuje bardzo duŻo,bo Bruce willis to porządny aktor, a statham aktorem jest strasznie miernym tak samo gra we wszystkich filmach akcji, a te filmy nie są bardziej skomplikowanwe niż transporter.

Polecam zobaczyć Revolver jeśli gdzieś Statham gra to właśnie w tym filmie (może i nie jest to geniusz ale rolą w tym filmie udowodnił że ma w sobie spory potencjał) i polecam jeszcze Przekręt, Angielską robotę i Włoską robotę to są przykłady filmów bardziej 'skomplikowanych' niż Transporter.

tak. moze gra w podobnych filmach i TROCHĘ przypomina wyglądem Bruce'a,
mogę spokojnie stwierdzić że nie dorasta Bruce'owi do pięt talentem,
wyglądem i wogóle całym sobą!!!!!!!!xD jak ktos chce popisać o Bruce to
piszcie na moje gg : 7028869

Pozdrawiam, Ola

może jeszcze się wyrobi ;)

(zakrótkizakrótki)

Bruce Willis to aktor unikalny i nigdy zaden go nie zastapi albo nie bedzie
chociaz troche podobny do niego.

genialnie to ująłeś! xD






zgadzam sie !

Moze tak, chociaz Bruce Willis preferuje trzymanie sie ziemi, a Statham lubi sobie polatac. Pan Bruce zostal wykreowany na twardziela, choc jego era powoli sie konczy jeszcze jest w stanie zagrac w filmie akcji. Natomiast Jason to mlody wilk, chetny nowych wyzwan. Ma przed soba swietna przyszlosc, gral juz z takimi gwiazdami jak Brad Pitt, Ray Liotta, czy epizodyczne role w filmach z udzialem Toma Cruisa czy Jeana Reno. Tak wiec nieprawda jest, ze Jason Statham to marny aktor. Moze nie jest najlepszym na swiecie aktorem, ale bije na glowe wszystkie polskie serialowe pacholki potocznie nazywane gwiazdami i niejedna osobe kinematografii zagranicznej. Moim zdaniem to jeden z najlepszych aktorow kina akcji, a takze dobrze sprawdzajacy sie w innych gatunkach filmowych (np. dramat-'Revolver, komedia-'Snatch').

Pierwsza część Adrenaliny rządzi prawie cały film to akcja, tylko te zakończenie buu i druga część zmaścili troche.

Bruce Willis za młodu zbierał punkty w filmach akcji za poczucie humoru. Na starość spoważniał i szkoda.
Jedyne podobieństwo to to że obaj łysieją.

Ja też odnoszę wrażenie że to taki nowy Willis. Jason i Bruce może i nie są jakimiś wybitnymi aktorami ale braki aktorskie nadrabiają charyzmą. Po prostu fajnie ich się ogląda, potrafią na siebie zwrócić uwagę widza, obaj dobrze zapadają w pamięć i to jest ich wielki plus.