Zgadzam się. :) W Dallas Buyers Club zagrał fenomenalnie. Jared jest dobrym, coraz lepszym aktorem i świetnym muzykiem. Szczerze - kibicowałam mu odkąd obejrzałam DBC, Jared'owi i Matthew oczywiście. ;) Podziwiam ich za to, jak realistycznie potrafili zagrać te, powiedzmy sobie szczerze, nie aż takie łatwe role. Jared przedstawił Rayon'a najlepiej jak potrafił i myślę, że żaden tranwestyta nie będzie miał mu za złe tę gre aktorską. Matthew też, oczywiście, mistrzostwo. Co jak co ale w tym filmie się postarał. Jak najbardziej zasłużone Oscary, co udowodniły ich także niezwykłe przemówienia. Jared swoją przemową myślę, że zachwycił wszystkich (oprócz tych wszystkich osób, którym przeszkadza, że zagrał taką a nie inną rolę), była bardzo wzruszająca, bynajmniej dla mnie. ;) Myślę, że z tegorocznych Oscarów chyba najbardziej zasłużone (wiem, powtarzam się ale jestem przeszczęśliwa, że Dallas zgarnął 3 Oscary ;D)