Może mi ktoś wyjaśnić, jak to jest, że nikt jeszcze nie zrobił fabularnego filmu o tak genialnym muzyku, jakim był Johann Sebastian Bach ? Jest film o Mozarcie, Beethovenie, o Chopinie, a Bach jakoś nikomu nie przyszedł do głowy. Czy to strach przed porażką, czy życie i twórczość tego genialnego kompozytora są uważane za zbyt trudne do przedstawienia w filmie ?
Żył długo, w bardzo różnych miejscach, trudno byłoby to jakoś zsyntetyzować. Poza tym jego życie było nudne. Głównie pracował, życie rodzinne miał chyba dość poukładane. To nie jest materiał na porządny film. Chociaż może życie geniusza wtłoczone w ramy mieszczańskiego życia dałoby się ciekawie zrobić, kto wie.
Owszem, na pierwszy rzut oka wydaje się , że Bach miał nudny życiorys. "Kolacja na cztery ręce" wyreżyserowana przez Kutza, pokazuje jednak, że przy dobrych chęciach i przestudiowaniu życia mistrza można stworzyć coś ciekawego.
Dzięki za ten komentarz, obejrzałem dzięki tobie przyzwoitą sztukę. Wilhelmi to geniusz tak na marginesie. Biografii tam za duzo nie było, ale po obejrzeniu przyznaję ci rację - powinien powstać jakiś film o Bachu. Sporo dziwacznych połączeń było w jego charakterze, jak się wydaje.
Biografii tam nie było wcale, cała sytuacja jest wymyślona, ale jaka z tego sztuka powstała!!! Natomiast wydaje się, że autor bardzo dobrze oddał rys charakterologiczny obu świetnych muzyków.
Widzę, że chyba Cię nie doceniałam w czasach, gdy jeszcze byliśmy tu znajomymi. :-) Twoje zainteresowanie klasykami muzyki oraz zestaw najwyżej ocenianych filmów robią wrażenie. A temat odwiedziłam właśnie robiąc rozpoznanie w filmach i szukając czegoś o Bachu. Jest jeszcze ciągle tyle osób, o których nic nie nakręcono! Co ciekawe na profilu kompozytora wśród filmów, z których "jest znany" jako jedna z najważniejszych pozycji widnieje "Amadeusz" - film o Mozarcie. Szkoda. Ja też bym bardzo chętnie obejrzała jakiś film fabularny, który opowiadałby o życiu J.S.Bacha.
Cóż, zawsze możesz mnie ponownie zaprosić do znajomych, zapraszam :) Dobrze jest mieć wśród znajomych kogoś, czyje oceny filmów skłonią do obejrzenia czegoś dobrego.
"Amadeusz" to wspaniały film (podobnie jak Twoja recenzja), ale w dużej mierze to zasługa ciekawie napisanej sztuki Shaffera i genialnej reżyserii Formana. Film o Bachu musiałby mieć właśnie coś takiego. Dziwię się, że Niemcy dotąd nie zebrali funduszy i zdolnych ludzi, żeby nakręcić coś o jednym ze swych najwybitniejszych kompozytorów.
Pewnie właśnie dlatego, że nie był aż tak ciekawą, barwną postacią. Chociaż w sumie...takie gadanie. Każdy może się okazać interesujący. Wystarczy na odpowiednich szczegółach się skupić i odpowiednio przedstawić, natomiast to, co nudne schować i nie wyciągać na ekrany.
Dziękuję bardzo za opinię. Miło mi, że czytałeś.;)