I ona się nazywa prawdziwą pisarką? Ma tak denne pomysły, że szkoda słów. Swoje inspiracje czerpała chyba z brazylijskich telenoweli. Powiedziała, że jest bardzo mało prawdopodobne, że po zakończeniu Pottera będzie dalej zajmować się pisarstwem. Czyżby zabrakło już pomysłów do splagiatowania? Chyba po prostu uznała, że ma tyle kasy, że już nie musi kiwać palcem. Najbardziej przereklamowana, tandetna i kiczowata "pisarka" na świecie. Za pięćdziesiąt lat już nikt nie będzie o niej pamiętał.
jeśli jest beznadziejna to czego tyle "głupich" ludzi czyta tak namiętnie jej powieści @Beechbone Offline ? no bo z twojej ypowiedzi wynika że jeśli ksiązki są beznadziejne to czego je ci wszyscy czytają, jakby były beznadziejne to by raczej grono czytelników nie było tak OGROMNE
UUU czuję, że kolejne stado pseudo inteligentów chce się popisać... Ciśniecie po Rolwing, po HP i niby przypadkiem dodajecie, że "ffy angielską literature w orginale czytujecie, ogólnie to ffy straszni znaffcy, sze ffam język, w którym piszę Rolwing się nie podoba (!)", może jeszcze "prymityffy czytają HP,a sze większość prymitywóff jest na świecie to te ksiąszki są tak poppularne" co?
KURDE jak mnie tacy ludzie wkurzają! Ok, też czytam książki w orginale, Tolkiena, Pratchetta, a nawet jakieś tam "coś tam" Kochanowskiego (ach ten staropolski język:P), ale kurcze, nie dodaje tego przy każdej negatywnej opinii o jakimś pisarzu! Kurcze, może rzeczywiście jestem jakaś tam tępa ale HP to dla mnie zajebista książka. Ona wciąga, fascynuje i relaksuje zarazem. Mam już czasami dość Huxleya, więc zasiadam do HP,a tego nie możecie mi chyba zabronić! Rolwing, powiadacie, zciąga od innych pisarzy, zabiera im pomysły. Sorry, ale postać czarodzieja dobrego i złego, magia pjawia się w wielu książkach. Dumbledore wygląda jak Gandalf! No i co z tego? Kogo wyobrazacie sobie jako mądrego, doświadczonego człowieka? Starczec z brodą odrazu nasuwa się na myśl no nie?
Więc Kuźwa, ludzie nie pierdolcie, bo książka jest fajna, pisarka jest fajna, a jak wam się niepodoba i koniecznie chcecie to wyrazić to spoko, po to jest forum, ale litości, zostawicie komentarz, zagłosujecie na jeden i nie kłóćcie się już, bo nas, fanów, i tak nie przekonacie, więc po co sobie nerwy szarpać? No chyba, że wy, marni krytycy literaccy, lubicie notorycznie obrażać uczucia innych...
A co do plagiatowania to powtórzę za Sapkowskim że skłamałby autor mówiący, że nie czerpie większości swoich pomysłów z książek/filmów.
Umażam, że harry to świetna książka. Klezanki dwa lata na jej przeczytanie. I wkońcu sie in udało książka mi się bardzo spodobała.We wcześniejszych ksiązkach udawało mi się dotrawć zaledwie do 3 rożdziału a tu stał sie chyba cud. Ostatnio przecztałam Toliena, także mi sie spodobała ale wolę Harrego. Rowling to świetna pisarka, ale aktorka z niej marna. Co otm sądzicie?
nie wiem o co ci chodzi mysto25 najpierw pizesz, że racja a potem Zebym czytała najpierw co piszę, możesz mi wytłumaczyć???
Harry Potter to chyba jedyna ksiazka od ktorej po prostu nie moge sie oderwac. J.K. Rowling to moim zdaniem MA talent, bo przemowila ksiazka do roznych grup wiekowych i z pewnoscia przyczynila sie do wiekszago zainteresowania czytaniem. Nie uwazam za lenistwo tego, ze nie chce najpewniej pozniej wydac innych ksiazek, bo HP nie napisala z mysla o slawie. Zrobila to dla siebie, a że wydala ksiazke swiadczy o tym ze ludziom sie to podoba - nie musieli jej promowac, ale jednak zaryzykowali.
Pzdr;)
Żałosny to jesteś ty!!!! Masz tak mało w głowie, że sam musisz po kimś jedzdzic bo inaczej umrał byś z nudów!!!:P:P:P:P Nie oceniaj kogoś jak nie znasz, bo dobrze jest fajnie mówic o sobie, ale nie fajnie o kimś innym źle!!!! I muszę ci powiedzieć, że wierzę, że Rowling dalej będzie pisać. I to co napisze zyska sławę!!! A co do tego, że jej nie będą pamiętać, to bzdura....za 100 lat dlaej będzie autorką, która z kompletnego dołka wyszła na prostą!!! Ty jestes zwykłym mugolem...nie czytasz książek, bez niej i jej książek dzieci na całym świecie siedziały by tylko przed telewizorem, i popełniały samobójstwa!!!! Więdz jak coś piszesz to uważaj, bo jeszcze kiedyś sobie możesz tego pożałować!!!! :P:P:P:P:P:P:P <palant>
Nie przeczytałem wszystkich komentarzy bo obawiam się, że nie byłoby to zbyt mądre.
W książce o przygodach młodego czarodzieja, imieniem Harry Potter można odczuć klimat grozy. I dobrze. Książka nie jest bowiem przeznaczona dla dzieci w wieku 8-12 lat, a prędzej 12+, w tym najbardziej dla nastolatków... 16+. To że zaciekawiła młodsze osoby, to ich problem.
mysle że kazdy ma prawo do swojego zdania!!! ksiązki rowling poswiecone sa dla osob ktore chca sie oderwac od swiata rzeczywistego i przeniesc do swiata magii. na poczatku były to tylko ksiazki dla dzieci ale powiedzmy szczerze: dorosli tez chca czasem pomarzyc! jej styl jest prosty i zrozumiały a przeslanie jasne: przyjazn! ja osobiscie bardzo ja lubie. prawda ze cale swoje zycie poswiecila HP i ze pewnie nie bedzie pisac wiecej ksiazek ale nie mozna za to jej nie lubić! czy ktoś z was czytał eragona? chłopak ktory go napisał mial 15 lat i zrobil to dla tego ze był zafascynowany trylogia: władcay pierscieni. jego ksiazka doczekala sie ekranizacji w bardzo krotkim czasie I to jest dowod na to ze nawet jezeli ktos sie inspiruje jakas ksiazka to moze z tego powstac wielkie dzieło! a harry potter niewatpliwie nim jest!!! jezeli chodzi o to ze jest ksiazka dosc brutalna i ponura to nie sadzicie przedstawia to (w pewien sposob) dzisiejszy swiat? jest on rownie brutalny i ponury a zeby do czegokolwiek dojsc trzeba walczyc!!! nie jest ona moze tak wielkim pisarzem jak tolkien czy inni ale na pewno nie jest beztalenciem
pozdro:*
Beztalencie ---> wiesz co No Coments :/ Skoro uważasz ją za takie beztalencie to może sam napiszesz coś co będą czytać miliony ludzi z przyjemnością ?? Sorry ale to jest wręcz śmieszne wyrobraż sobie, że mialbys napisac cos takiego i zeby to mialo jakis sens ?? No wiesz nie sadze zeby ci sie to udalo :/ Wiec jak zazdroscisz komus talentu to poprostu napisz ze jestes zazdrosny a nie krytykuj odrazu :/
Powiedz mi Beechbone, gdzie widzisz podobieństwo pomiędzy książkami Rowling a brazylijskimi telenowelami. Inni zaś nie znają znaczenia słowa "plagiat".
Plagiat - przywłaszczenie cudzego utworu, pracy nauk., dzieła artyst. itp., także zapożyczenie z cudzych dzieł podane jako własne i opublikowane pod własnym nazwiskiem.
Źródło: Internetowa Encyklopedia PWN
Wskaż mi jakąś inną książkę w której mowa jest o Harrym Potterze lub Hogwarcie. Porównujecie J.R.R. Tolkiena z J.K. Rowling. Tolkien napisał nieporównywalnie więcej książek od J.K.R. Więc o czym my mówimy??? Poczekajcie z tą dyskusją 10 - 15 lat, kiedy Rowling napisze więcej książek. "Hobbit, czyli tam i z powrotem", "Rudy Dżil i jego pies", "Władca Pierścieni", "Silmarillion", "Niedokończone opowieści", niedawno w Polsce wydane "Dzieci Hurina", które "dokończył" jego syn Christopher to niektóre z książek Tolkiena. J.K.R. stworzyła naprawdę ciekawą historię i świat. Jeżeli napisze więcej książek to wtedy możecie ewentualnie porównywać ją do Tolkiena. J.R.R.T. tworzył przez większość XX -go wieku. Rowling tworzy współcześnie. Kto miał trudniej??? Oczywiście, że Rowling. W dzisiejszych czasach trudno wymyślić ciekawą historię a jej się to udało. Tolkien tworzył dawniej, kiedy jeszcze nikt nie myślał o fantastyce. Jeżeli już, to bliżej do "plagiatu" jest "Eragonowi" Paoliniego, który w moim przekonaniu jest "zerżnięty" z Władcy Pierścieni.
Czytając ten temat w którym 14-latki wychwalą pod niebiosa Harrego Pottera oraz szargają dobre imię jednego z najwybitniejszych prekursorów fantasy, to mnie krew zalewa. Po pierwsze: porównywanie twórczości J.K. Rowling z twórczością Tolkiena wydaje się dla mnie trochę śmieszne. To jakby porównywać szczyt Mount Everest ze szczytem Śnieżki. Wszyscy ci którzy przeczytali Władce Pierścieni (może jedna osoba na forum) wiedzą że wiedzą ze jest to powieść bardzo szczegółowo opisana (powieść jest dość trudna i została napisana fachowym językiem, więc większość z was nie dotarłaby zapewne do do 2 rozdziału), a świat Tolkienowski jest bardzo rozległy. Ja osobiście zainteresowałem się twórczością Tolkiena od przeczytania książki ?Hobbit, czyli tam i z powrotem?. Kolejną pozycją był Władca Pierścieni (książkę przeczytałem długo przed pojawieniem się serii filmów na srebrnym ekranie). Tolkien w przeciwieństwie nie miał się na kim wzorować, bo w tamtych czasach współczesna fantastyka dopiero raczkowała, więc musiał wszystko wymyślić sam. Wykorzystał ona języki: niemiecki, fiński, łacinę oraz inne w celu stworzenia języka elfów. Oraz zwoje doświadczenia z podróży po europie. Wracając do Rowling ? napisała ona dość przyjemną opowiastkę o nastolatku który przeżył atak Voldemorta, zmagając się z nim wielokrotnie aby wreszcie go pokonać samemu tracąc magiczną moc, lub zginąć (najprawdopodobniej tak będzie się kończyła 7 część ? choć nie jestem do końca przekonany). Autorka Pottera również wykreowała świat czarodziejów choć jest on znacznie uboższy od Śródziemia. Również styl pisania Rowling jest ?taki sobie?. Jest on na tyle prosty że trafia do każdego odbiorcy (w każdym wieku, i do większości kultur), więc Harrego Pottera można określić mianem powieści masowej. Sam bardzo lubię Harrego Pottera i traktuje go jako przyjemną i lekką powieść. Lecz prosiłbym ?zbuntowane nastolatki? o nie wylewanie pomyj na mistrza literatury fantasy.
To jest tylko moja subiektywna opinia.
a ja gratuluje glupoty osobie ktora zaczla ten temat. rozumiem ze swiat harrego pottera cie nie jarzy ale czy musisz od razu pisac ze jest przreklamowana, tak nie ejst, harry zdobyl popularnosc bez reklamy, nie widzialem go na pepsi gdy ksiazka weszla do ksiegarni, nie byl ona tez corka wlasciciela hoteli wiec co jej zapewnilo te reklame?? mi sie zdaje ze talent... nie wystapila w filmie porno, nie miala ful pieniedzy i nie robila wokol siebie skandali/. po prostu napisala i swiat ja zauwazyl wiec nie wiem czemu uzyles okreslenia przereklamowana. powiesc o harrym nie jest zla, wiekszosc ludzi ktora tak sadzi widziala tylko film ktory wedlog ojego zdania jest naprawde tandetny. najbardziej wkurzaja mnie osoby mwoiace ze jest ona demoniczna. pewna klijentka z mojej klasy, bardzo bogobojna i swiatkojechowa stwierdzila ze to diabel ja napisal i ze jest demoniczna, spytalem a czytalas ja?? nie, ogladalam kawalek filmu. swietnie ludzie wyrabiaja swoja opinie. styl pisania ma niezly i swiat przedstawiony w ksiazce nie jest ubogi, jest naprawde obszerny,nie musi w nim opisywac kazdego skrawka ziemi bo dzieje sie to u nas i w naszych czasac takze nie potrzebne jest wstawianie map jak u tolkiena. tej ksiazki nei kupuja tlyko mlodiz ludzie, znam wielu doroslych ktorzy ja czytali wiec powiedzxcie mi jakim sposobem slaba pisarka, biedna pisarka napisala slaba ksiezke i sprzedala ja w milionach. odpowiedxcie jak to zrobila? znacie inne slabe ksiazki ktore sie az tak sprzedaly, to nie branza filmowa tu slabizny zostaja w tyle i to dobrze bo nie sa robione gnioty tylko po to by pisarz mogl zarobic.
Ty nie pojmujesz jednej rzeczy, ta książka jest adresowana do "masowego czytelnika" więc tak dobrze sie sprzedaje. Czyta się ją lekko i nie wymaga ona zbytniego wysiłku intelektualnego. Poczytaj książki Terrego Pratchetta, stoją one na zdecydowanie wyższym poziomie pisarskim od Rowling. Teraz pytanie dlaczego Pratchett jest mniej popularny od Rowling choć pisze on znacznie lepiej? Odpowiedz jest jedna: bo powieści Pratchetta skierowane do określonego grona czytelników fantasy. Do odbiorców którzy mieli juz trochę do czynienia z fantastyka oraz którym nie przeszkadza dość przewrotny i absurdalny humor.
Podsumowując książki Rowling są jak hamburgery z Macdonalda: są tanie i wszystkim smakują. A co do branży filmowej: jak coś się dobrze sprzedaje to robi się na podstawie tego film (Harry Potter, Kod Leonarda da Vinci).
no tak pojmuje to ale czy aby napewno to jest az takie "tanie"?? owszem ksiazka ciezka nie jest ale jest mnostwo takich ksiazek: atremis,itp ktore tez sa kierowane do masewego czytelnika a jakos im nie wyszlo- wygral harry i to nie dizeki plakatom. terry owszem pisze ksiazki ciezsze co ie znaczy od razu lepsze. nie mwoie ze sa gorsze od pottera ale nie zawsz ejest tak ze ksiazki ktore wymagaja wysilek intelektualny sa znakomite.
a co do branzy filmowej cos sie dobrze sprzedaje bo jest dobre w swiecie literatury i wtedy robia film. w branzy filmowej tka nie jest. film hap to totalny gniot. najlepszym przykaldem moze byc fantastyczna czworka. totalne dno, glupota, same efekty noi ta jessica sliczna ale sie sprzedaje. w literaturze jeszcze az tak nie ejst. arry to napewno nie jst totalne dno... 6 czesc juz jest pwoazniejsza od 1 wiec nie jest tak xle. czytales pottera czy ogladales film??
czytałem wszystkie części Harrego Pottera (poza 7 oczywiście)-a kilka nawet w orginale. Wszystkie filmy związane z Harrym Potterem jakie sie do tej pory ukazały mam na DVD. Więc jestem bardzo dobrze obeznany w tym temacie.
ok... spytalem po prostu... jesli czytales ksiazke ktora uwazasz za tania to cos tu nie gra?? czytasz to co ci sie nie podoba. a co myslisz o filmie?? wedlog mnie to tandeta i zwykla komercja....
Książki mi się podobały ale nie samym Potterem człowiek żyje. Są inne ciekawsze pozycje, a ja staram się przy ocenianiu książek być do bólu obiektywny. A co do filmów masz całkowitą racje-komercja. Choć mam nadzieje ze Zakon Feniksa będzie stał na zdecydowanie wyższym poziomie.
ja tak andzieje mialem za kazdym razem gdy powstawal film... no moze 4 byla w miare dobra. wiem ze nie samym potterem sie zyje ale to dobra ksiazk. warta powtornego przeczytania. zgadzam sie tez ze sa lepsze ksiazki ale zaintrygowal mnie tworca tego tematu... napewno rowling nie jest beztalenciem. nienawidze komercji jaka panuje w kinie:/ robi sie cos zeby sie sprzedalo a w wiekszosci sprzedaje sie tandeta. dobrze ze dalej robia dobre filmy dla zdobycvia globow i oscarow... bo innego celu pewnie nie maja. no dobra troche przesadzilem ale fakt jest taki ze duzo gniotow powstaje
a tak poza tematem to podasz mi tytoly ksiazek ktore wywarly na tobie wrazenie?? nie musza byc tylko fantasy...:]
Przecież każdy wie, że w dzisiejszych czasach gówno się sprzedaje. Może i jej dzieła to gówno nie jest ale pisarką jest z pewnością słabą...
ja uwazam ze ona jest na prawde swietna. to tlumacz wszystko chrzani. przeczytalam 7 ksiazke i ryczalam na koncu. ona ma niesamowite pomysly.
Co do tłumacza, to ja bym się nie czepiał i osobiście nie mam nic do tłumaczenia pana Polkowskiego. Ciężko się postawić w jego sytuacji - zadowolić dość sporą ilość czytelników Harry'ego w Polsce, a jak wiemy, jest to grupa obszerna i różni się pod względem wiekowym. I tak i tak uważam, że całkiem nieźle wybrnął, a poza tym, pani Rowling często korzysta w tych książkach z różnych neologizmów i sądzę, że Pan Polkowski bardzo ładnie sobie z nimi poradził, a co więcej - na końcu książek zamieszcza nawet krótkie streszczenia badań językowych tychże słów ;)
Czy Rowling jest beztalenciem? Fakt, jej styl pisania nie jest zbyt porywający i niewątpliwie jest skierowany do mas. Nie znaczy to jednak, że Jo nie miała swoistej siły przebicia - jakoś ta książka się wybiła, nieprawdaż? I zdobyła całkiem niezłą popularność (sprawę pieniędzy i zysków pomijam, bo wszyscy wiedzą, jaki sukces odniosła). HP wciąga, to fakt, jest jednak lekką i niezbyt zobowiązującą lekturą. Dla mnie, jako czytelnika, ważne jest to, żeby fabuła książki i przebieg poszczególnych wątków mnie zainteresował i nakłonił do dalszego czytania. Dla mnie 'Harry Potter' te warunki spełnia. Proszę jej tu jednak nie porównywać z Tolkienem, bo jest to nie na miejscu (a jakże, z jego twórczością również się zapoznałem). Tolkien zdecydowanie przewyższa Rowling, co do tego nie powinno być wątpliwości.
Nie wiem, czy wszyscy tu obecni przeczytali wszystkie książki o przygodach Harry'ego (nie mogłem się doczekać i ostatnią zakupiłem w wersji angielskiej i przeczytałem), tak więc nie sądzę, by niektórzy powinni w ogóle się wypowiadać. Ostatnia część szczególnie wskazała na najważniejsze wartości, które były już prezentowane w poprzednich tomach. Ja szczególnie na to zwracam uwagę, bo mimo tego, że sama autorka nie spodziewała się wielkiego sukcesu książek, to jednak w bardzo zwinny sposób ukazała ważne wartości. Miłość, przyjaźń, jej niesamowita moc, wierność i lojalność. Cechy, których tak bardzo brakuje we współczesnym świecie! Książka jest szczególnie skierowana do dzieci - ja zacząłem czytać książki o Harrym, kiedy dopiero co pojawiły się w Polsce, a miałem wtedy lat bodajże 10, a na pewno w tych okolicach. Czyli prawie tyle, ile bohater książki. Te wszystkie jego (ich) rozterki, zastanowienia, domysły i (śmiesznie to zabrzmi, ale cóż :P) intrygi - dla mnie były bardzo zrozumiałe, bo tok myślenia był ten sam. W miarę jak rozwijał się bohater, to samo działo się ze mną - dlatego też polubiłem te książki, bo główni bohaterowie w procesie tegoż rozwoju są świetnie przedstawieni! Sądzę, że dobrze, że do dzieciaków w jakiś sposób przenośny przekazuje się, jakie (wspominane przeze mnie wcześniej) wartości są ważne.
Zawsze dużo czytałem, jednak HP mnie jeszcze bardziej do tego zachęcił - bardzo lubiłem, jako brzdąc, wyobrażać siebie samego jako głównego bohatera i w ogóle wyobrażać sobie cały świat go otaczający, a to nie odnosi się wyłącznie do tej serii. To jest świetne w tych książkach - że rozwijają wyobraźnię. Ponadto, bohaterowie nie są jakoś szczególnie wyidealizowani - każdy ma swoje wady i zalety. I to też mi się podoba. Możliwe, że szczególnie polubiłem HP, jako że był pierwszą grubszą serią, jaką czytałem - bardzo to możliwe, jednak coś w tym wszystkim jest. Ta książka ma swój specyficzny urok.
Fenomen tej książki jest intrygujący - tylu ludzi na całym świecie ją polubiło, a niektórzy nawet więcej niż tylko ją polubili. Dla mnie liczą się wartości, jakie ta książka prezentuje. Wiadomo, że są gusta i guściki - niektórym może się ta książka nie podobać. Zdarzają się jednak przypadki (patrzcie: niektórzy duchowni), że do tej książki podchodzi się z nastawieniem od razu anty-. Równie dobrze w takim wypadku książki nie należy czytać w ogóle. Nie ma sensu przekonywać przeciwników HP, że ta książka 'jest fajna, kul i w ogóle'. Można trafić na upartych, to raz. Dwa, krytykować książkę i styl pisarski, jaki ta książka prezentuje, nie jest takie (według mnie) właściwe. Trudno napisać coś dobrego, co ma dobre przesłanie i jeszcze się sprzedaje i jest popularne. Trzeba mieć to coś. Trzy... Teksty o plagiatach popełnionych przez Rowling - proszę, i tak mnie brzuch od śmiechu wystarczająco boli...
Pamięć o Rowling ma zniknąć za 50 lat? Wątpię. Wiele dzieciaków zachęciła do czytania i pisania - czy to źle? Ja sądzę inaczej.
Czytałem naprawdę wiele książek i cóż... Może dlatego, że "HP" był pierwszą dużą sagą, jaką przeczytałem, wyjaśniałoby, czemu lubię go najbardziej. Największy jednak wpływ na to miało to, że prezentuje te wartości - patrzę teraz z perspektywy czasu. A miarę jak wychodziły kolejne tomy - miałem tyle lat, ile główny bohater i to była naprawdę świetna przygoda - móc oczami wyobraźni patrzeć na to wszystko, jakby samemu się brało udział w tej opowieści.
Dlatego też - sądzę, że są to bardzo dobre książki. To tyle ode mnie na ten temat.
Ja sie tlumacza nie czepiam, bo wiem ze ja bym tak nigdy nie mogla tego przetlumaczyc. Po prostu nie lubie w jaki sposob to tlumaczy. Prawie wszystkie wyrazy zawsze sa na niewlasciwych miejscach. Wiem co mowie bo duzo czytam i jeszcze wiecej pisze i to sie czuje jak wyraz pasuje lub nie. Ja rowniez dorastalam z Harrym Potterem i jest to moja ulubiona ksiazka. Czytac zaczelam w drugiej klasie kiedy dostalam 4 czesci na komunie. Rowling nie mozna porownywac z Tolkienem, ale nie dlatego ze jest od niej duzo lepszy tylko dlatego ze on ma zupelnie inny styl pisania. Ja osobiscie nie bardzo lubie Tolkiena. Przeczytalam wiele jego ksiazek i owszem sa wciagajace,ma bardzo oryginalne pomysly ale w ksiazkach Rowling zawsze sa zabawne kawalki, mozna sie posmiac, a tego mi u Tolkiena brakuje. Nawet jedna z jego ksiazek ktore dotychczas przeczytalam nie zawiera chocby jednej smiesznej linijki.
Przeczytalam ksiazki Rowling w oryginale i sa naprawde pieknie napisane. Slowa, dialogi, wszystko idealne. Szczegolnie 7 czesc. Dla mnie jest najlepsza z calej serii. To tyle ode mnie bo z reszta sie z Toba zgadzam.
P.S. - Sory za bledy ale nie mam poskich znakow w tym komputerze i nic nie moge na to poradzic.
Warto też pamiętać, że po samym przetłumaczeniu książki przez tłumacza, cały tekst idzie do korekty, które są przeprowadzane w liczbie więcej niż jedna. To też może w jakiś sposób sprawiać, że wyrazy, jak to napisałaś, 'nie pasują'. Poza tym, całkiem możliwe, że pan Polkowski, po zebraniu wszystkich błędów w tłumaczeniu ze wszystkich książek, po raz kolejny 'przejrzy' teksty i poprawi tak, jak należy - czytałem to w jakimś wywiadzie.
Ach, i nie idealizowałbym tak Rowling, bo są pisarze, którzy piszą lepiej i przystępniej od niej :P
Zgadzam się po trochu z szkopson3000, choć jakoś nie zauważyłam, żeby tu ktoś porównywał Pottera do Władcy!
Czytałam obie książki, nie mam zamiaru porównywać je do siebie, bo Pottera czyta się łatwo, lekko i przyjemnie, chyba nie ma osoby, która nie chciałaby przenieść się do świata stworzonego przez Rowling;) jest faktycznie pisana prostym językiem, ale przecież ta książka jest głownie dla młodszych odbiorców, a Władca Pierścienia jest napisana cięższym językiem, jest więcej obszernych i dokładnych opisów i ogólnie całkiem inaczej to się czyta, mi się to bardzo ciężko czytało, było nudne itp, aż przeczytałam Władcę w innym tłumaczeniu i wtedy mi się spodobało ;)
Nie rozumiem o co wam chodzi z tym plagiatem;/ wyżej ktoś napisał jego definicję i jakoś nie zauważyłam drugiej książki, która by choć trochę przypominała historię Pottera, a to że nie wymyśliła czegoś całkiem nowego i niewyobrażalnego świata magii, nie znaczy, że od razu od kogoś to od gapiła!
Aaa i nie rozumiem też ludzi, którzy tak zaciekle krytykują Rowling, a nie przeczytali jej książek! Żałosne!
Żeby nie było, lista moich przeczytanych książek nie skończyła się na Potterze, choć z z fantasty czytało mi się ją najprzyjemniej ;) wolę jednak inne książki, chociażby Terakowskiej, Tokarczuk czy Chmielewskiej ;) pozdrawiam.
A "Władcę pirścieni" czytałaś w przekładzie Marii Skibniewskiej? Polecam. Najlepsze polskie tłumaczenie.
Niestety dopiero 2 albo nawet i 3 część (już nie pamiętam;p) czytałam w jej przekładzie, a wcześniej męczyłam się z przekładem Jerzego Łozińskiego. Różnica jest naprawdę ogromna, o wiele, wiele lepiej czytało się w przekładzie Skibniewskiej! pozdrawiam.
Szkopson, nic dodać, nic ująć.
Temat wydał mi się prowokacyjny, ale z czasem przerodził się w idiotyczną wymianę zdań (aż ciężko za którymś z komentujących nazwać to dyskusją). Nabrałem ochoty, by dodać coś od siebie, dlatego chciałem dotrwać do ostatniego komentarza. Nie mógłbym lepiej wyrazić swoich myśli niż Ty to zrobiłeś. Pozdrawiam.
Kiedy przeczytałam wczoraj ten post, poczułam się jakby to mnie ktoś dotkliwie obraził. Przeszyło mnie ukucie, sama nie wiem czego- wściekłości, żalu. To było jak policzek. Postanowiłam nie pisać od razu odpowiedzi, tylko zaczekać i robię to dzisiaj. Prawdopodobnie autor tego nie przeczyta, post jest z przed dwóch lat, ale czuję, że jest to moim obowiązkiem. Kiedy miałam siedem, może osiem lat dostałam prezent od dziadka na Dzień Dziecka- książkę "Harry Potter i Kamień Filozoficzny". Kilkakrotnie zaczynałam tę powieść, ale po paru pierwszych stronach znudzona odkładałam ją na półkę. W końcu zebrałam się w sobie, wzięłam książkę, pamiętam, poszłam do kuchni i postanowiłam przeczytać ją. Niesamowite- udało się. Niespodziewanie książka bardzo mnie ujęła, to był pierwszy raz, może drugi kiedy literatura tak silnie na mnie oddziaływała. Kiedy ostatnio o tym myślałam, zdałam sobie sprawę, że potem najprawdopodobniej mi się nie zdarzyło już, abym zdecydowała się przeczytać od deski do deski książkę, jeśli mi się wcześniej nie udawało kilka razy. Może było to przeznaczenie, palec Boży? Bardzo pragnęłam przeczytać następne części, wtedy były wydane już 4 i wszystkie pochłonęłam w krótkim czasie. W następnych latach z utęskieniem oczekiwałam na tom 5,6 i 7. Cała seria przysporzyła mi niezwykłych doznań i wzruszeń. Kiedy przypominam sobie poszczególne części, czuję sie jakbym wniknęła do innego świata. Kiedy mam problem i coś mnie dręczy- Harry Potter pozwala mi się uspokić, ukoić. Również mogę go czytać kiedy jest mi dobrze lub kiedy jestem chora. Te ksążki sprawdzaja się w każdej sytuacji. Nie jestem dumna z tego co czasem robię, jak żyję. Nie chciałabym, aby moje przyszłe dzieci tak jak ja mało wychodziły na zewnątrz, oglądały dużo telewizji, nie bardzo przykładały sie do nauki, nie jadły za zdrowo, ale z tego, że czytałam Harry'ego Pottera jestem dumna. Jeśli będę miała dzieci to z pewnością podsunę i pokażę im te książki, bo są wspaniałe i już na zawsze pozostaną w moim sercu, jako niezwykła przygoda. Myślę, że z tego się nie wyrasta. Mogę nazwać z pełną odpowiedzialnością J.K. Rowling pisarką, prawdziwą pisarką. Nie napisała ona jednej książki, napisała siedem. Ukazała w nich cały, niezwykły świat, który stworzyła. Tu nie można mówić o plagiacie, ani o tym, że za pięćdziesiąt lat już o nieju nikt nie będzie pamiętał i nie rozumiem jak ktokolwiek śmie mówić czy pisać, że jest przereklamowana, tandetna lub kiczowata. Autorze tego postu- powinieneś czuć wstyd. Obraziłeś kobietę, która stworzył cos pięknego, tylko dlatego, że tobie nie leży, nie podoba sie Jej seria książek. Wykazałeś się brakiem szacunku dla cudzej pracy, twórczości i wysiłku. Ja zadbam o to, aby w mojej rodzinie nie zapomniano o J.K Rowling i Jej Harrym Potterze, który już na zawsze pozostanie częścią mojego życia.
Dokładnie! Moje początki wyglądały tak samo, zabierałam się za nią parę razy aż w końcu się przełamałam i potem nie mogłam przestać czytać;) Właściwie od Pottera polubiłam bardzo czytanie i zaczęłam pochłaniać także inne książki ;) I nawet teraz często wracam do tych książek, bo pomagają mi się oderwać od codzienności i uspokoić, dokładnie tak jak w przypadku speiny ;)i radzę się nie wściekać, bo nie ma sensu takimi ykhmm ... jak założyciel tematu się nie przejmować ;) pozdrawiam;)
To teraz ja się wypowiem :)
Jakieś pół roku temu uważałem że Harry Potter to debilizm itp itd...
Ale, tak od niechcenia obejrzałem film Czarę Ognia... No i to że obejrzałem najpierw 4 część a nie po kolei zaczynając od pierwszej, nie wiele zrozumiałem z tego, ale... no film wydał mi się niezły a nawet bardzo... (kiedyś myślałem że to najgorszy szajs na ziemi) więc zacząłem od pierwszej części filmu no i aż to ostatniej siódmej :) Fantastyczne, sobie pomyślałem. Myślałem nad przeczytaniem książki... no ale odechciewało mi się na wieść, że najcieńszy tom ma 300 parę stron. Bo z natury jestem, że książek w ogóle nie czytam, tylko od czasu do czasu jakąś lekturę szkolną :P
Jednak... nie wiem... zacząłem czytać, pierwsza część przeczytałem na komputerze, potem jakiś piorun we mnie uderzył i zamówiłem całe 7 tomów na allegro za 150zł... Jakoś nie mogę w to uwierzyć. I nie dawno skończyłem Komnate Tajemnic, teraz czytam Więźnia Azkabanu :)
I od mojej strony Rowling dostaje wielkie gratulacje, bo sprawiła że zacząłem czytać książki z własnej chęci i ciekawości!
Harry Potter jest jak dotąd najlepszą książką którą przeczytałem, Rowling ma talent i to nie mały, na swój sposób :)
I dużo jest właśnie takich ludzi jak jak sprzed pół roku ^^
Ja dostałam pierwszy tom na dwunaste urodziny xD dzisiaj mam 16 lat i dwa miesiące temu skończyłam czytać wszystkie części. Z początku trudno było wkręcić się w akcję, ale jak pokonałam cztery rozdziały tak później od książki nie mogłam się oderwać. Rowling ma strasznie prosty styl pisania i to mi się podoba najbardziej. Chyba nikt nie chce czytać czegoś co jest kompletnym pisarskim bełkotem? No, ale niektórzy z was mierzą siebie taką miarą, którą nawet sam Szakspir by się nie zmierzył. To przykre.
Skoro Rowling "ma tak denne pomysły" to dlaczego tyle osób czyta jej książki? Zastanowiliście się nad tym zanim napisaliście swoje posty? A co do tego "porównania" Rowling i Tolkiena, to uważam, że nie powinno zaistnieć. Tolkien przecież wykładał na uniwersytecie, a Rowling jest gospodynią domową. Przecież to zupełnie inne style pisania. I jeszcze jedno: jeżeli ktoś nie czytał książki to skąd może wiedzieć, że jest zła i dlaczego ją ocenia? Pozdrawiam.
Nie będe pisać że jesteś głupi to widać na pierwszy rzut oka :p
Żart. Ale serio... Mylisz się co do rowling ona pisze stylem prostym nie dlatego ze jaest słaba tylko dlatego że wie że te książke czytają młode dzieci.
Może i za 50 lat wiele osób o niej zapomni ale nie wierze by zapomieli o Harrym potte'rze
Jak chcesz bardziej wyrafinowaną literature to sobie przeczytaj:
- Pan Tadeusz
- Potop
- Krzyżacy
- Qvo Vadis
Nie oceniaj wszystkich jedną miarą tylko spójż z innej perspektywy!!!
Dziecko powinno coś z czytania wynosić, a w przypadku HP niestety nie zyska nic. Nie ma w niej ani innowacyjnych pomysłów działających na wyobraźnie, ani przesłania(przyjaźń, miłość? No dajcie spokój, ale to, co na ten temat w HP jest, było już wszędzie. Poza tym sposób w jaki są te zagadnienia tam przedstawione jest co najmniej mierny; chcecie poznać historię ukazującą PRAWDZIWĄ, nie zakłamaną i banalną przyjaźń? Zachęcam do lektury "Mostu do Terabithii". ), ani stojącego na dobrym poziomie języka (by czytelnik choć trochę mógł go wzbogacić). Ba! Język i stylistyka to chyba największe wady tej książki. Przykład powieści napisanej dla dzieci z prawdziwie bogatym i pięknym językiem? Nie trzeba szukać daleko - klasyk "Hobbit - czyli tam i z powrotem".
No i nie pisze się "spójŻ" tylko "spójRZ" tak na marginesie :P
Proszę Państwa !!! Przedstawiam osobę, której myślenie opiera się na tych samych wyznacznikach co... Radio Maryja
Gratuluje i życzę dalszych "sukcesów"
Powiem tak: pomysły nigdy nie biorą się same z siebie, zawsze autor czerpie z czegoś inspirację. Język powieści nie stanowi o jej wartości, przynajmniej dla mnie. Książka ma przede wszystkim zabawiać czytelnika, sprawiać mu radość i dawać satysfakcję z czytania. I nie ma znaczenia, czy pisała to "przereklamowana, tandetna i kiczowata piarka". Dobrze jest kiedy książka niesie ze sobą jakieś przesłanie, ale każdy może je znaleźć zupełnie gdzie indziej.
Nie, nie, spokojnie... za 50 lat HP może okazać się klasyczną książką przygodową (jeśli już nie jest)... A sama pisarka... cóż... przerobić mitologie (nie jedną) i dodać coś od siebie? Klasyczny mainstream tylko w nie tę stronę, co trzeba...