Iwona Rulewicz

7,5
1 482 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Iwona Rulewicz

Zauważcie, jak często pani Iwonka podstawia głos księżniczkom lub królowym. Po prostu wspaniała jest ta pani w tych rolach. Chciałbym wam przedstawić listę tych ról. Proszę ją uzupełnić, jeśli ktoś zna więcej takich postaci:
1. Księżniczka Kala - "Gumisie"
2. Księżniczka Emilka - "Przygody Bosco"
3. Księżniczka Indian - "Asterix podbija Amerykę"
4. Księżniczka Roparabii - "Dzielny Agent Kaczor"
5. Kleopatra - "Muminki"
6. Księżniczka, żona Aladyna - "Skarbczyk Najpiękniejszych Bajek"
7. Księżniczka, którą miał poślubić książę Eryk - "Skarbczyk Najpiękniejszych Bajek"
8. Królowa Liliputów - "Skarbczyk Najpiękniejszych Bajek"
9. Lady Marion - "Skarbczyk Najpiękniejszych Bajek"
10. Śpiąca królewna - "Skarbczyk Najpiękniejszych Bajek"
11. Anna Austriaczka, królowa Francji - "Skarbczyk Najpiękniejszych Bajek"
12. Księżniczka, którą poślubił Głupi Jasio - "Skarbczyk Najpiękniejszych Bajek"
13. Księżniczka Ginewra - "Porażki króla Artura"
14. Królowa Ginewra - "Król Artur i rycerze Okrągłego Stołu"

kronikarz56

No, widzisz. Ja też takie skojarzenia miałam na temat tego tekstu. :D

Dobziu. :)

Ale to typowe końcówki dla rosyjskich nazwisk. Podobnie te na "ow" albo "in". ;) Dokładnie. :D W rzeczy samej i absolutnie. :)

joanna_kordus

He he he. To teraz Ci powiem coś, co być może Cię rozwali do łez. Mianowicie ktoś przerobił tekst Arktosa "Jakubie, zrób mi lody" na "Jakubie, zrób mi loda" i nawet nakręcił krótki filmik dowodzący, iż Jakub to gej i usługuje swemu panu, też homoseksualiście xD Nie ma to jak zupełnie niewinny tekst z super bajki przerobić w taki sposób xD

I Ciebie też to dotyczy. Jeżeli kiedyś będziesz miała możliwość dostać autograf znanego aktora bądź aktorki, to mam nadzieję, że nie tylko go weźmiesz, ale jeszcze mi go pokażesz :) A najlepiej jeszcze zdjęcie z autografem.

W sumie racja, ale mimo wszystko to było strasznie zabawne - Gargamelowicz i oczywiście musi mieć kota o imieniu Klakierowicz xD Chyba nie muszę Ci mówić, że sobie z miejsca zgrałem ten odcinek z Iwonką w roli córki cara do naszej kolekcji filmów z Iwonką w dubbingu :)

kronikarz56

Co za ludzie... :D

OK. :)

Aha. :D Domyślam się tego. :)

joanna_kordus

He he he. Aż chce się zacytować komisarz Rybę z "KILERA": "No, co za naród! No, co za ludzie!" xD Przyznasz chyba, że ani Tobie, ani mnie taki zwariowany pomysł nie przyszedłby do głowy, a im tak, co dowodzi wyraźnie, kto jest zboczony xD

Trzymam Cię więc za słowo, moja droga z tym autografem :)

A więc, jak widzę, domyślałaś się tego, że jak jest taki odcinek serialu z Iwonką w dubbingu i to jeszcze w uroczej roli, to zaraz go sobie zgram? Widzę, że Ty znasz mnie naprawdę bardzo dobrze :) Jakbyśmy się kiedyś spotkali, to zgram sobie ten odcinek na komórkę i sobie go obejrzymy. Na pewno Iwonka w roli córki cara na pewno Ci się spodoba. Zresztą czemu by miała się nie spodobać? :)

kronikarz56

A pan komisarz Ryba zacytował fragment piosenki Hanny Banaszak pod tytułem "Jak Pan mógł", konkretnie słowa: "Co za naród! Co za ludzie!" :) No, przyznam. :D

I vice versa. :)

Tak jest. :) No pewnie. :)

joanna_kordus

A tutaj mnie zaskoczyłaś, bo tego nie wiedziałem. Ale w sumie, skoro komisarz Ryba mógł zaśpiewać sobie "Widziałam orła cień", to równie dobrze mógł zacytować inną starą piosenkę. Tak czy inaczej to bardzo ciekawe :)

Pewnie to pozostanie jedynie w sferze moich marzeń (i to tych niespełnionych), ale marzę o poznaniu osobiście Iwony Rulewicz. Jej przede wszystkim. Poznaniu jej i otrzymaniu od niej autografu. To jest jedno z moich największych marzeń, ale niestety... raczej niespełnionych. Tak samo jak to, żeby mi zacytowała kilka najlepszych tekstów swoich postaci :)

Ech, ta nasza Iwonka. A ja myślałem, że znam już jej wszystkie role koronowanych głów, a tu proszę, jaka niespodzianka. Być może jest takich ról więcej i trzeba tylko poszukać :)

kronikarz56

No właśnie. :)

Ale pomarzyć zawsze można, a poza tym to przyjemna rzecz. :)

Ano, widzisz. :)

joanna_kordus

Właśnie. A w drugiej części przygód Jurka Kiler pan komisarz nucił sobie "Bo do tanga trzeba dwojga" xD Widać, że lubi stare przeboje :)

Owszem, pomarzyć zawsze można i to niesamowicie przyjemna rzecz. Ciekawi mnie tylko, jakbym się Iwonce zachował. Pewnie głos by mi na chwilę odjęło, a potem bym powiedział: "Na pewno już pani wiele razy to słyszała, ale naprawdę jestem pani wielkim fanem. Pani głos w dubbingu jest po prostu rewelacyjny. To nie jest już zwykłe aktorstwo. To jest dzieło sztuki".

Ano widzę. Muszę poszukać innych jej ról koronowanych głów, których jeszcze nie znam. Niestety filmweb nie wymienił wszystkich, dubbingpedia także nie. Dlatego jest trudniej je wszystkie znaleźć.

kronikarz56

Heh, "Takie tango" wtedy jeszcze nie było takie stare, bo miało ledwie kilka lat, gdy kręcono "Kiler-ów 2óch". ;)

Byłaby zachwycona tym komplementem. :)

Trzeba nieźle "przekopać" Internet, by cokolwiek tam znaleźć.

joanna_kordus

Ano racja. Masz rację, tego nie wziąłem pod uwagę. To wobec tego musiał to być jeszcze znany przebój i dlatego do niego nawiązali. Obecnie to jest stary przebój :) Ale tak czy siak nie ma to jak dobre, stare piosenki. A przy okazji piosenek w jednym komiksie Kaczor Donald, chcąc popisać się przed siostrzeńcami (którzy marzyli o sławnym wujku) został śpiewakiem i całe dnie śpiewał np. "Kacza pogoda. Szyby niebieskie od kaczorów" oraz "Widziałem kaczki cień" xD Siostrzeńcy dość szybko mieli dość jego nowego hobby, ale cóż... Donald się uparł, że będzie sławny i nic mu nie mogło w tym przeszkodzić xD

Myślisz, że byłaby zachwycona komplementem? Nie będę ukrywał, iż chciałbym, aby moje pochwały brzmiały szczerze, bo wszak są szczere i niezbyt patetycznie, bo zbytnia patetyczność sprawia, że słowa brzmią nieszczerze xD Tak czy siak uwielbiam ją i to Twoja zasługa, bo wcześniej nie wyłapywałem jej głosu, a obecnie... Sama wiesz :)

No właśnie i w tym jest nieraz problem, bo czasami tam są sprzeczne dane i weź tu rozróżnij, co jest prawdą, a co nie. Tak czy inaczej dla naszej gwiazdy warto nieco się pomęczyć. Nawet, jeśli by ci powiedziała: "Jak śmiesz brudnymi łapami dotykać córkę faraona?" xD To moim zdaniem jej najlepszy tekst w dubbingu. Wiem, że nie ona te teksty pisze, tylko je mówi, ale w jaki sposób je mówi... To też talent :)

kronikarz56

Aha. :) Hehe, ekstra. :D Ja ostatnio w tej księgarni, gdzieśmy skompletowali "Tajemnicę złotej maczety", kupiłam komiks "Lucky Luke: Ballada o Daltonach i inne opowieści" i tam Averell Dalton śpiewał: "Nie ma, nie ma wody na pustyni!" Jak ja to przeczytałam, o mało nie zapowietrzyłam się ze śmiechu. :D

No, jestem tego pewna. Któż nie lubi, jak się go chwali? :) No, wiem. :)

Też racja. :) Ekstra tekst. Taki, że człowieka zatyka z wrażenia. ;D Bywa, że gra aktorska jest więcej warta i lepsza od scenariusza. :)

joanna_kordus

Pewnie, że ekstra. Nie ma to jak polskie tłumaczenie zagranicznych komiksów i to jeszcze takie tłumaczenie, które nawiązuje do znanych polskich piosenek czy filmów. A więc pamiętasz jeszcze "TAJEMNICĘ ZŁOTEJ MACZETY"? Sprawiasz mi tym wielką radość, bo ja miło wspominam te czasy, ja razem wiele komiksów czytaliśmy. He he he... Piosenka adekwatna do takiej sytuacji :) A pamiętasz komiksy o Umpa-pa? Jak jechali we Francji dyliżansem i woźnica śpiewał polskie piosenki? xD

He he he... Cóż, nie ma co gadać. Ludzie lubią być chwaleni, to więcej niż fakt. Tylko należy ich chwalić tak, żeby wiedzieli, iż jest to szczere. Dlatego bez patetyczności, ale za to prosto z serca :)

Pewnie, że tekst jest ekstra. Zwłaszcza, że mówi to do Papirusa z głosem Marka Włodarczyka i to po tym, jak została przez niego uratowana. Tak córki faraona mówią widocznie "Dziękuję" xD Wiadomo, że scenariusz może być dobry, ale jeśli aktor bądź aktorka źle zagra, wtedy wszystko się psuje. Ale to działa też w odwrotnym kierunku - jeśli aktorka jest boska, może nawet najgorszy scenariusz naprawić :)

kronikarz56

Niekoniecznie do polskich. W tym zbiorowym wydaniu komiksów HUGO, notabene wydanego w zeszłym roku, nawiązywali także do zagranicznych piosenkarzy, filmów i zespołów. Na przykład w tomie czwartym: "Zamek Mew" w scenie, gdy czarodzieje się licytują na zaklęcia przywołujące opiekunów Lucioli, któryś z czarodziejów mówi: "Harropottera!" O mało się nie zapowietrzyłam ze śmiechu, gdy to przeczytałam. :D Pewnie, że pamiętam. Ciekawa lekcja historii. :) Owszem, adekwatna, ale trudno zachować powagę, gdy się wyobraża Averella Daltona śpiewającego: "Nie ma, nie ma wody na pustyni!" :) Pamiętam. :D

Święta prawda. :)

Widocznie tak. :D To prawda. :)

joanna_kordus

Pamiętam te komiksy, choć mnie najbardziej podobał się "ZŁOTA JABŁOŃ", gdzie byli ci dwaj bracie, co wiecznie się ze sobą kłócili. I najlepsze było w nich to, że jeden był wielki i miał niską żonę, a drugi był niski i miał wielką żonę. I obaj się chyba ich bali, co nie? xD A swoją drogą, jakby zrobić serial animowany czy serię filmów o Hugo, to wówczas Iwona Rulewicz byłaby doskonała w polskim dubbingu tej produkcji - oczywiście jako Wróżka Wisienka. Jako Hugo powinien być Mieczysław Morański - jakoś dziwnym trafem najbardziej mi on tu pasuje. Poza tym z Iwonką już grał i pewnie się lubią :)

He he he... A pamiętasz polskie piosenki w komiksach o Asterixie i Obelixie? Mówiłaś, że w jednym komiksie Kakofonix śpiewa "A mury runą, runą..." xD Zaś tym Normanom zaśpiewał przeróbki kilku polskich piosenek. Na pewno było "Galia ci wszystko wybaczy" i "Przybyli Galowie pod okienko" oraz "Noś długie włosy jak my" xD Wydaje mi się, że była jeszcze czwarta piosenka, ale nie pomnę, jaka. Może Ty pamiętasz?

Nasza Iwonka jest po prostu genialna, choć nadal mam wątpliwości, czy byłaby lepszą Ronją w polskim dubbingu, czy może lepsza byłaby Zuzanna Galia? Chociaż może jednak Iwona Rulewicz... Zwłaszcza, jeśli Birka grałaby w polskim dubbingu Hanna Kinder-Kiss :)

kronikarz56

Oj, to było zabawne. :D Owoce ci się pomyliły. Śliweczka, jak już. ;) Ale pomysł niezgorszy. Tylko pan Morański ze swoim głosem mógłby bardziej pasować do roli Narcyza. Pan Kopczyński by lepiej pasował jako Hugo. Poza tym on też kilka razy grał z panią Iwoną. :)

O, pamiętam aż za dobrze. :D Ta czwarta piosenka to "Hej, sokoły!" :D

Proponuję Zuzannę Galię do roli Ronji. Pani Iwona mogłaby grać Lovis, a pani Hanna Undis, matkę Birka. Do roli samego Birka proponuję Wita Apostolakisa. :)

joanna_kordus

A najbardziej rozbawiło mnie to:
- Skoro już jest po wszystkim, może wrócimy do naszych starych zwyczajów?
- Kiedy tylko zechcesz, mastodoncie. Jestem do usług.
xD

Śliweczka! Ups, sorki! Mała pomyłeczka, ale ponoć każdemu się może zdarzyć. Wiesz... Jak tak o tym pomyślę, to pan Kopczyński faktycznie umie stworzyć młody głos do chłopaka, a Hugo to chłopak, więc chyba bardziej tu pasuje. I racja, z Iwonką już kilka razy grał: Piotruś Pan i Wanda oraz Tracey i Misty :)

Ach, racja! Rzeczywiście! Ta czwarta to była "Hej, sokoły!". Ale nie pamiętam, po której piosence Normanowie zaczęli mięknąć. Chyba pierwszą jakoś przetrwali, ale na drugiej już chyba zaczęli pękać. A trzecia to już po prostu kaźń dla ich uszu. Czwartą to chyba uczcili skacząc w przepaść do morza xD

W sumie to też dobry pomysł na obsadę, choć uważam, że Ash i Misty byliby tu najlepsi. Ale może i masz rację? Ale za to Iwonka jako Lala w anime "KSIĘGA DŻUNGLI" byłaby rewelacyjna, nie sądzisz? Zwłaszcza, gdyby Mowgli mówił głosem Hanny Kinder-Kiss, a Meshua głosem Dominiki Sell :)

kronikarz56

Tak, to jest rozwalające. :D

Wiesz, sama zainteresowana by się nie obraziła na ciebie za tę pomyłeczkę, ale Narcyz gotów byłby cię wyzwać do pojedynku. ;) No tak. A także Fred i kuzynka Daphne. :)

To było rozwalające. Żeby się bać śpiewu barda celtyckiego... :D

O, dobry pomysł. :)

joanna_kordus

W sumie ten komiks z tej serii był najzabawniejszy z nich wszystkich, nie sądzisz? :) He he he. W sumie racja, Śliweczka była dość obraźliwa, co jeszcze bardziej pasuje do postaci odgrywanych przez Iwonę Rulewicz, nie sądzisz? xD Tak, dokładnie tak. A więc kilka razy grali ze sobą, więc pewnie się lubią. Ale najwięcej zagrali ze sobą w dubbingu jako Piotruś Pan i Wanda, gdzie w każdym odcinku Piotruś i Wandzia mają wspólne dialogi. Podoba mi się, jak w kilku odcinkach Wadzia pazurki pokazuje i pyskuje się na Piotrusia. Słodka jest wtedy xD

Wiesz, nam się to wydaje śmieszne, ale jakbyśmy sami byli na ich miejscu, to kto wie, czy nie przetraszylibyśmy się i sami byśmy nie uciekali jak najdalej? xD A w filmie aktorskim Normanowie przestraszyli się Miss Mekintosz, która (jak myśleli) przyszła ich wychować tak, jak ich kompana Krochmalsona xD W sumie to było równie śmieszne, jeśli nie jeszcze śmieszniejsze xD A zwłaszcza to: "Panowie, chyba zaczęliśmy się bać! HUUUURRRA!" xD

No i mamy kolejną rolę dla naszej Iwonki. Ona byłaby doskonałą Lalą, a Hanna Kinder-Kiss byłaby Mowglim, zaś Dominiki Sell Meshuą. Teraz zostaje nam wybrać pozostałą obsadę dubbingową. Ja bym propoponował Agnieszka Kunikowska jako Mari, Jacka Rozenka jako Neela oraz Marka Barbasiewicza jako Bougiego. Stefan Knothe mógłby być Buldeo, Ganshuma mógłby grać Jacek Wolszczak (znany często z ról chłopców). Myślę, że Baloo to mógłby być Leszek Filipowicz (ojciec Clemonta i Bonnie z "POKEMON XY"), Bagheera to byłby Jerzy Zelnik (jak w "KSIĘDZE DŻUNGLI 2" Disneya), Matka Wilczyca to byłaby Joanna Jeżewska (żona Paczy z "NOWE SZATY KRÓLA" i Kangurzyca z nowych bajek o Kubusiu Puchatku), Akela to mógłby być Grzegorz Pawlak, Kaa może Mirosław Wieprzewski (chyba by pasował do tej roli, jak sądzisz?), z kolei Hathi to byłby Adam Bauman (świetnie grał Tantora w serialu "LEGENDA TARZANA"). Shere Khan... Tu mam problem. Czy lepszy byłby Włodzimierz Bednarski czy Mariusz Leszczyński? Z pewnością Tabaqui to byłby Andrzej Arciszewski - do roli lizusa nadaje się jego głos doskonale (oboje dobrze wiemy, dlaczego xD). Akru to mógłby być Andrzej Chudy, z kolei Sura to byłby Jacek Kopczyński. On się potem związał z Lalą, a ponieważ Lala to byłaby Iwonka Rulewicz, to cóż... :) No i oczywiście byłby jeszcze Wit Apostolakis-Gluziński jako Rikki. Tak w każdym razie wygląda moja propozycja dubbingowa do anime "KSIĘGA DŻUNGLI". Oczywiście postaci jest więcej i do wszystkich trzeba by rolę dobrać, ale nie byłoby to większym problemem :)

kronikarz56

Ba, nie dość, że najśmieszniejszy, to najszybciej go przeczytałam ze wszystkich . :) To zależy, za co się obrażała. Za to, że ktoś ją uwięził, to na pewno. :D Zapomniałabym... Przecież pan Morański też grał w serialu "Piotruś Pan i piraci". On grał tego eleganckiego pirata z wąsikiem. :) No ba. :D

Ja bym została i po prostu poszła za przykładem Obeliksa, czyli wetknęła sobie w uszy zatyczki z natki pietruszki. :D Aha. :D

Ciekawa obsada. Ale warto by sprawdzić, jak się mają panowie: Knothe, Leszczyński i Arciszewski. Bo pan Bednarski żyje i ma się dobrze, wiem o tym, albowiem nieraz słyszę go w słuchowisku "W Jezioranach", gdzie gra starego Ukraińca ożenionego z Polką. Ma tam znakomity ukraiński akcent. :)

joanna_kordus

A więc mamy podobne zdanie na temat tych komiksów. Ten ze złotą jabłonią był najzabawniejszy :) Nie inaczej, moja droga. Całkowicie się zgadzam, że za więzienie można się obrazić xD A pamiętasz księżniczkę z bajki "TARAN I MAGICZNY KOCIOŁ"? Też była pyskata i zadziorna oraz nieco obraźliwa. W sam raz rólka dla Iwonki. A wiesz, widziałem raz pewne zdjęcie i pisało tam po angielsku "To nie są księżniczki Disneya" - i były zdjęcia Anastazji z bajki Dona Blutha, Odetty z "KSIĘŻNICZKI ŁABĘDZI" oraz jeszcze jednej, a na końcu była ta z "TARANA" i pisało "Tak, to ja jestem księżniczką Disneya, ale mało kto o mnie pamięta", czy jakoś tak. Jest tu sporo na rzeczy :) He he he. Pamiętam go - pan Starky. Pamiętam, jak raz Wandzia udawała jego mamę, aby ocalić mu skórę przed Hakiem, któremu się naraził xD Hak wtedy dał się nabrać na jej podstęp i słysząc, że "mama" Starky'ego uważa swego synka za kapitana "Wesołego Rogera" pozwolił mu na udawanie owego kapitana, a sam udawał bosmana. Wandzia wtedy nieźle dała w kość Hakowi wydając mu polecenia i przekręcając jego imię. Niestety, jak to bywa sprawa się rypła i trzeba było wiać, ale ubaw był wielki :)

A ja zawsze porównywałem śpiew Kakofonixa do śpiewu mojej mamy i raz jej powiedziałem w scenie, gdy w filmie "ASTERIX I OBELIX KONTRA CEZAR", gdy Kakofonix jest związany i zakneblowany, to powiedziałem: "Widzisz, co cię czeka, jeśli będziesz ciągle śpiewać?". Oczywiście dostałem za to ręcznikiem przez głowę xD

A więc podoba Ci się mój pomysł na obsadę? O ile wiem, to Ci panowie mają się dobrze i dalej użyczają głosu w dubbingu. Ech, pan Bednarski... Bez niego polski dubbing to nie byłoby to samo.

kronikarz56

Zdecydowanie tak. Ile razy ja musiałam wycierać z oczu łzy śmiechu... :) Zdecydowanie tak. :D To prawda. Pewnie dlatego, że tej bajki prawie w ogóle nie puszczają nigdzie. :) Aha. :D A to hece były... :)

No, prawdopodobieństwo, że za podobne teksty dostaniesz od swej mamy ręcznikiem w głowę, wynosi 99,9%. :D

Pewnie, że mi się podoba. :) I bardzo dobrze. :) Dokładnie. To jeden z niekoronowanych królów polskiego dubbingu. :)

joanna_kordus

A mnie strasznie bawiło to, że Narcyz, gdy dostawał buziaka od tej uroczej wróżki, to zawsze śpiewał jakieś zwariowane piosenki, fałszując przy tym niemiłosiernie :) To prawda, "TARAN I MAGICZNY KOCIOŁ" w Polsce prawie wcale nie był puszczany, ale na szczęście dzięki temu, że jest on w necie, to można sobie tę bajkę obejrzeć i to z lektorem :) He he he. Ale największe hece były wtedy, gdy Wandzia usiadła sobie bezczelnie przy Haku na jego pokładzie, zabrała mu herbatę i zaczęła ją pić. Hak był w szoku i nie wiedział, co ma zrobić. A ona mówi: "Kapitanie Hak, słyszałam, że ma pan brzydką opinię starego okrutnika, a Hak: "Jakże mi miło, że to zauważyłaś" xD

He he he. W sumie masz rację. Podobnie jak dostaję ręcznikiem za teksty typu: "Ten bard to jakiś twój krewny" xD Za to też dostaję ręcznikiem :)

Zgadzam się. Włodzimierz Bednarski to jeden z władców polskiego dubbingu. Bez niego polski dubbing nie byłby tym samym dubbingiem, co obecnie jest.

kronikarz56

Notabene, śpiewał jakąś miłosną pieśń włoską. Można by pomyśleć, że pochodził z Włoch. :) Właśnie. :) To było prześmieszne. :D

Ba, za każdym razem, gdy oceniasz śpiew swojej mamy, prawdopodobieństwo, że dostaniesz od niej ręcznikiem po głowie, wynosi 99,9%. :D

Zgadzam się.

joanna_kordus

To to była śpiew włoska, moja droga? Ciekawe. Bardzo ciekawe. Tego nie wiedziałem. Zaskoczyłaś mnie. A więc w sumie czemu nie? Mógł pochodzić z Włoch, czemu nie? To brzmi więcej niż prawdopodobnie :) Iwonka moim zdaniem byłaby idealną księżniczką z "TARANA I MAGICZNEGO KOTŁA". Nawiasem mówiąc uwielbiam tę bajkę, choć wiem, że ma swoje braki :) Chyba więc nie zdziwisz się, że Hak był w takim szoku, że przez chwilę nie wiedział, co ma zrobić na taką bezczelność Wandzi xD

He he he. I masz rację. Widzę, że doskonale poznałaś panujące między mną i moją mamą relacje, przez co możesz bez obaw wysnuwać takie właśnie prawdopodobieństwa :)

W sumie, jak tak myślę, jaka rola Włodzimierza Bednarskiego jest najlepsza, to trudno mi wybrać, tyle ich było. Ale chyba książę Ighortn z "GUMISIÓW". Jak sądzisz? :)

kronikarz56

Zgadywam po pisowni słów tej pieśni. I po tym, że dużo wtrącał zwrotów po włosku i po łacinie. :) Też tak uważam. mnie też się ta bajka podoba, choć - jak słusznie zauważyłeś - ma swoje braki. :) Wcale mnie to nie dziwi. :D

Ba, przecież byłam świadkiem jednej takiej scenki. ;)

O, tak. Ale jeszcze Gepetto w dubbingu do "Pinokia" wyreżyserowanego przez Roberto Begniniego też był świetny. :)

joanna_kordus

Rozumiem. Takie buty. W sumie musiałbym znowu przeczytać te komiksy, choć niestety nie mam takiej możliwości :) Nie ma co, "TARAN I MAGICZNY KOCIOŁ" ma pewne braki w fabule np. w książce wiemy doskonale, kim jest owa księżniczka o imieniu, którego nie umiem napisać... W bajce z kolei nie wiemy nawet, czy jest księżniczką, czy też się tak chwali - sam Rogaty Król nazywa ją pomywaczką. I jeszcze to światełko księżniczki - w książce to jest przedmiot martwy, ale magiczny, z kolei w bajce jest niby żywy, ale niby nie i potem znika nagle bez większego powodu. I jeszcze postać Doriego, krasnala, który pomaga kompanii - też mało dopracowana. Niby pomaga, ale tylko zrzędzi i potem zostawia kompanów. W książce odegrał nieco większą rolę. Pomijam już fakt, że bajka powstała na podstawie dwóch pierwszych części "KRONIK PRYDAINU", czyli "KSIĘGA TRZECH" oraz "CZARNY KOCIOŁ" i zmieszano fabułę obu książek w jedno... To w sumie jedyne braki w fabule, jakie nieco przeszkadzają. Ale bajka ma też wiele plusów, za które ją kocham - a prócz tego to jedna z niewielu naprawdę groźnych bajek Disneya, które dorosły może śmiało oglądać i mieć przyjemne dreszcze na ciele, zwłaszcza słuchając głos Johna Hurta. W sumie może dobrze, że nie dali jej dubbingu? Brak głosu pana Johna wiele by zepsuł. Choć z drugiej strony Iwonka Rulewicz jako księżniczka na pewno byłaby boska :)

He he he. Właśnie. A wiesz, ja celowo tak raz zrobiłem, abyś wiedziała, jakie my mamy urocze relacje: ja i moja mama. To wszystko było celowo zaplanowane xD

Oj tak, zdecydowanie. Jedna z najlepszych ról dubbingowych pana Włodzimierza. Przecież ja do końca życia nie zapomnę sceny, jak Gepetto struga Pinokia, rozmawia z nim i dopiero po minucie orientuje się w tym, że Pinokio mówi xD "Święty Antoni na wysokościach! Przecież on mówi! Normalnie gada!" xD

kronikarz56

Szkoda, że nie masz takiej możliwości. Teraz trudno o te stare wersje tych komiksów, parę lat temu było łatwiej. :) Zgadzam się całkowicie. :)

Aha. Fajnie wam to wyszło, słowo daję. :D

To była naprawdę zabawna scena. :D Gepetto wykazał się tutaj refleksem szachisty. :D

joanna_kordus

Ja też tego żałuję. Ech, na Pyrkonie było wiele komiksów typu fantasty i sf, a "HUGO" to zdecydowanie fantasty, ale chcieli za każdy z nich dość horrendalne ceny. Jakbym chciał sobie kupić wszystkie, jakie bym chciał, to bym zbańczył :) Ale za to kupiłem dwie siatki książek, a wśród nich kilka książek z serii "STAR WARS", a także "KING KONGA", "BATMAN I ROBIN" (powieść na podstawie filmu), jedną z części przygód Alana Qutermaina, dwie książki o przygodach Indiany Jonesa (jeszcze sprzed czasów, w których dzieje się akcja filmów) i jeszcze kilka innych dzieł. Nieźle, co? Przytargałem dwie siatki z książkami i jeszcze parę innych drobiazgów np. plakietkę z Mortem i dwa kubki wygrane na loterii fantowej :) Tak czy siak komiksy z Hugo tam były, ale niestety 30 zł. za jeden chcieli - odnowione wersje. W sumie cena niezbyt wygórowane, ale cóż... Pomnóż to razy... A właśnie, ile? Ile jest komiksów o nim?

Owszem, świetnie nam to wyszło, moja droga. Nawiasem mówiąc, propos śpiewu Iwona Rulewicz pięknie śpiewa. Dać Ci może link do piosenki w jej wykonaniu, jaki ona śpiewała w pewnym musicalu? Pięknie śpiewa.

He he he. Właśnie, refleks szachisty. Sam bym tego lepiej nie określił. Nawiasem mówiąc znasz powieść Collodiego i wiesz na pewno, że nie jest specjalnie zabawne. Ale geniusz Benginiego zadbał o to, aby film był piękny, miał klimat książki i jej magię, a także dodatkowo uroczy i zwariowany humor na poziomie. Nie jakieś głupie i żałosne teksty rzekomo zabawne, a naprawdę do bani. Teksty w tym filmie są boskie :) Szkoda, że Iwonka tu nie zagrała Wróżki w dubbingu, ale Agnieszka Kunikowska też była wspaniała. A wiesz... Jakby nakręcić moje opowiadanie "PINOKIO I GEENA", to czy Iwonka pasowałaby do roli Geeny? Jak uważasz?

kronikarz56

To w antykwariatach chcieli mniej. Najdroższy tom - nie pamiętam który - kosztował tam dychę, jeśli dobrze pamiętam. :) To miałeś dobry połów mimo wszystko. :) Było pięć tomów. :)

Wiem, że pięknie śpiewa, bo kiedyś ją słyszałam. OK, poproszę. :)

Znam i wiem o tym. W tej książce strasznie tam wiało patosem i morałami. Benigni jako reżyser i aktor był tam po prostu genialny. Tak, teksty są boskie, a zwłaszcza ten jednego z grabarzy. :) Myślę, że by pasowała. ;)

joanna_kordus

Dokładnie, choć w antykwariatach sprzedają stare wersje, podniszczone niekiedy, więc tańsza cena. Z kolei tam były odnowione wersje, nówki, więc cóż... Więc się cenią. Owszem, mimo wszystko miałem naprawdę bardzo dobry połów. Pięć tomów? No, to teraz pomnóż 30 razy 5. Majątek. Lepiej poszukać wersji starszych i tańszych.

A kiedy ją słyszałaś, jak ona śpiewa? Może też ją słyszałem i nie pamiętam? Nie ma sprawy. Oto link:

https://www.youtube.com/watch?v=IR7-zL7_4GU

Nie inaczej, moja droga. Sam bym tego lepiej nie ujął. Dzięki temu film Benginiego jest lepszy, bo przynajmniej nie moralizuje, tylko bardziej wzrusza i bawi, a uczy w sposób taki przyjemny, bez patetyczności. He he he! To też pamiętasz? "No dobrze, tym razem przyszliśmy na próżno, ale nie martw się. Nie dziś, to kiedy indziej" xD Tak, Roberto był super jako reżyser i aktor. To prawdziwa gwiazda. A więc zostaje tylko stworzyć anime na podstawie mojego opowiadania :)

kronikarz56

Ba, mnie się trafił tom drugi z nieco popisaną okładką, i to było na tyle, jeśli idzie o podniszczenia. :) No tak. O raju, to zbiorcze wydanie w tej taniej księgarni na Świętym Marcinie wynosi niecałe sześćdziesiąt złotych (bo oni dają na każdy komiks 10% rabatu).

Oj, nie pamiętam. Ale w serwisie Tekstowo.pl można znaleźć jakąś piosenkę, którą wykonywała. Może to ta sama, co z linku, który mi podałeś. :)

Właśnie. :) "Czy to tak trudno zapamiętać?" - "Raczej trudno zapomnieć!" :D Właśnie. :)

joanna_kordus

Rozumiem. Ja mam nieco bardziej podniszczone komiksy kupione w antykwariatach, ale cóż... Warte one są kupna, bo wiele z nich innych nie znajdziesz, bo nie są już wydawane np. "TAJEMNICA ZŁOTEJ MACZETY". Nawiasem mówiąc kiedyś to powstawały super komiksy, nie sądzisz? A widzisz, spora cena. Trochę za duża jak na moją kieszeń. Podobnie jak 20 zł. za komiks z serii "KAPITAN KLOSS". Trochę za dużo. Szukam jednak tych, których nie mam z tej serii, bo ją też lubię.

A słuchałaś tej piosenki? Smutna, ale bardzo ładna. "IDIOTKA CZTERDZIESTOLETNIA". Pieśń kobiety, która przekroczyła pewien wiek i czuje się już niepotrzebna nikomu. A ciekawi mnie, czy Iwonka śpiewała piosenkę do czołówki "PRZYGÓD BOSCO". Ostatecznie piosenka jest śpiewana tak, jakby śpiewała ją Emilka, więc pasuje, aby Iwonka ją śpiewała.

He he he. Też super tekst i to z odcinka, gdzie głosu użyczyła Iwona Rulewicz :)

kronikarz56

Dokładnie. :) Też tak sądzę. :) No, to sam powiedz, jaka jest różnica między 150 a niecałe 60 złotych. Aha.

Nie słuchałam, ale skoro podałeś mi jej tytuł, to już wiem, że to ta sama, której tekst "wynalazłam" w serwisie Tekstowo.pl. :) Teoretycznie to możliwe. :)

Właśnie. :)

joanna_kordus

He he he. Jesteś urocza, wiesz o tym? Naprawdę urocza. W sumie masz w sobie coś z niektórych postaci, które grała Iwonka - głównie z księżniczki Emilki :)

Aha, a więc już wiesz, że chodzi o tę samą piosenkę. Wobec tego zachęcam Cię do jej posłuchania. Zapewniam Cię, że warto to zrobić, a przy okazji na pewno się wzruszysz. Znaczy ja mam takie wrażenie, że się wzruszysz. Ja się wzruszyłem słuchając jej :)

A przy okazji obejrzałem sobie znowu odcinek "SMERFÓW", w którym Iwonka podstawia głos córce cara i naprawdę jest ona tam przeurocza. I jaka całuśna xD Widać, że to bajka i bajkowy świat, bo księżniczki zwykle tak się swobodnie nie zachowują i nie całują ubogich, acz uzdolnionych artystów i nie wychodzą za nich za mąż. Ale zawsze miło się taką bajkę ogląda :)

kronikarz56

Dziękować, dziękować. :)

To bardzo możliwe. :)

No, ładnie. :D Wiesz, i z prawdziwymi księżniczkami rozmaicie bywa. :)

joanna_kordus

Ależ proszę bardzo. Mówię całą prawdę i tylko prawdę :) Masz w sobie wiele z księżniczki Emilki :)

He he he. Ja jestem tego pewien, a więc proponuję, abyś posłuchała tę piosenkę i moim zdaniem wzruszysz się na niej tak samo, jak i ja :)

W sumie racja, moja droga. Z prawdziwymi księżniczkami też różnie bywa, tak jak i ze zwykłymi dziewczynami :) Ale Iwonka nadała tej córeczce cara wiele uroku swoim głosikiem :)

kronikarz56

No, to prawda. :)

Aha. :)

Właśnie. :) Oj, tak, niezaprzeczalnie. :)

joanna_kordus

Nawiasem mówiąc nigdy nie zapomnę, jak się kochałem w księżniczce Emilce i byłem zły, że "PRZYGODY BOSCO" mają tak większość odcinków zrobione, iż przygoda jest podzielona na dwa odcinki i akcja jednego odcinka urywa się w chwili triumfu zła, a dopiero w następnym dobro znowu wygrywa. I to mnie irytowało, że nie mogłem wtedy widzieć wszystkich odcinków.

Mnie osobiście ta piosenka bardzo wzruszyła i dlatego właśnie polecam Ci ją i zachęcam, abyś i Ty się na niej spróbowała wzruszyć :)

Powinnaś ją posłuchać w tej roli. Jeśli będziemy mieli taką możliwość, to chętnie puszczę Ci ten odcinek. Spodoba Ci się głosik Iwonki jej postać. Choć bardziej Twoją uwagę pewnie przykuje GARGAMELOWICZ i jego plany poślubienia księżniczki i zagarnięcia tronu jej tatusia xD

kronikarz56

To mógł być specjalny zabieg twórców, żeby stworzyć napięcie.

Aha. :)

Ta, na pewno. :D Ale dobrze powiedziałeś: "jeśli będziemy mieli taką możliwość". :)

joanna_kordus

W sumie podejrzewam, że masz rację i naprawdę to był celowy zabieg twórców tego anime. W końcu niemalże co drugi odcinek serialu tak właśnie się kończył, więc to raczej nie był przypadek, ale celowy zabieg twórców. Ale tak czy siak miałem możliwość obejrzeć ten serial dopiero dzięki Tobie. Dobrze, że oboje zgraliśmy sobie te odcinki z youtube zanim je usunięto. I do tego lektorem jest mój imiennik, Hubert Chłopicki. Przy okazji mam jeszcze dwie bajki o Pokemonach, które on też czyta :)

Ja w każdym razie poczułem w sercu taki smutek, że chciało mi się płakać. Ta piosenka jest tak smutna, że trudno się nie wzruszyć.

No właśnie, dlatego też dokładajmy wszelkich starań, aby było to możliwe. Osobiście jestem tego pewien, że nie będziesz żałować obejrzenia tego odcinka. Przy okazji ten odcinek to kolejny duet Iwona Rulewicz-Mirosław Wieprzewski. Kolejny z wielu ich duetów, jakie stworzyli w polskim dubbingu :)

kronikarz56

Wiesz, to są tylko moje podejrzenia. :) Miło mi. Sama chciałam zgrać je sobie, bo nawet nie pamiętam, czy oglądałam cały serial, czy tylko parę odcinków. :) To fajnie. :)

Aha.

Aha. :)

joanna_kordus

Coś mi mówi, że jednak Twoje podejrzenia są jak najbardziej słuszne, moja droga :) Cóż, jeśli jednak dobrze pamiętam, to masz wszystkie odcinki ode mnie, prawda? Tak czy siak pamiętam, jak je razem oglądaliśmy i komentowaliśmy. Ciekawi mnie tylko, jak niektóre nasze ulubione teksty brzmiały w polskim dubbingu. Chyba nie było "Puść mnie, babiarzu!" :)

Mnie Iwona Rulewicz bardzo wzruszyła tą piosenką i muszę jej to powiedzieć, jeśli będę miał możliwość ją spotkać, choć obawiam się, iż to mało możliwe.

Właśnie, a przecież Iwona Rulewicz i Mirosław Wieprzewski często występują razem i moim zdaniem nie jest to przypadek :)

kronikarz56

No, być może mam rację. :) Oczywiście. :) Tego nie było, ale na pewno Emilka stanowczo prosiła Żabonka, żeby ją puścił. :)

Byłoby to możliwe, gdybyś pojechał do Warszawy.

To nie przypadek. To raczej dowód na to, że świetnie im się razem pracuje. :)

joanna_kordus

Ja jestem pewien, że na pewno masz rację, moja droga. I dobrze, możesz zawsze do nich wrócić :) Oj, na pewno tego nie było. Coś mi tak świta w pokładach mojej pamięci, że ten tekst Emilki brzmiał: "Żabonku, długo jeszcze zamierzasz tak trzymać?! Postaw mnie!", a odpowiedź Żabonka chyba brzmiała: "No dobra". To już nie jest tak śmieszne, ale mimo to i tak bym znowu obejrzał wersję z dubbingiem. I wiesz co? Przysiągłbym, że w dubbingu Żabonek mówił do Emilki "Emi", z kolei Emilka mówiła do Żółwia i Wydry "Tutty i Otti". Wiem, że na pewno tak mówiła, bo kiedy wymyślałem własną wersję dalszych przygód tych bohaterów, to też używałem tych imion. Więc coś musi być na rzeczy, co nie? I chyba to nawiązanie do ich oryginalnych imion :)

A wiesz, że to dobry pomysł? Muszę się kiedyś wybrać do Warszawy :)

W sumie racja. Tym milej mi się ich razem w dubbingu słucha wiedząc, że oboje się lubią :)

kronikarz56

Przez grzeczność nie zaprzeczę. :) Wiesz, ja już tego nie pamiętam, bo to było lata świetlne temu. Śmiem podejrzewać, że masz rację. :)

Najlepiej, jakbyś miał urlop. W ten sposób byś go wykorzystał. :)

I mnie też. :)

joanna_kordus

Ja też tego nie pamiętam ze szczegółami, ale chodzą mi po pamięci takie właśnie szczegóły, o jakich Ci mówię, dlatego też czuję, że tak musiało być. Nie będę ukrywał, że najlepiej by było moim zdaniem obejrzeć znowu serial z dubbingiem, ale cóż.. Obawiam się, że to już niemożliwe. Ciekawe, że nie zachowała się choć jedna kopia tego serialu z polskim dubbingiem. Wielki smutek mnie z tego powodu ogarnia.

W sumie racja. Tylko, żeby wiedzieć, gdzie jej szukać. Wszak Warszawa to nie byle jakie miasto, ale stolica i do tego wielkie i szerokie miejsce. Błądzić po omacku jest raczej bez sensu. Trzeba wiedzieć, kogo szukać i gdzie. Najlepiej, jakbym miał kontakt do Iwonki i poprosił o wywiad listownie lub mailowo. Ale to chyba niemożliwe, aby się zgodziła. Chociaż... Może odręcznie napisany list podbiłby jej serce?

Nawiasem mówiąc Mirosław Wieprzewski to świetny aktor. Uśmiecham się chwilami, jak słyszę jego głos. Jemu także chętnie bym powiedział, że uwielbiam jego role dubbingowe, bo uwielbiam je :)

kronikarz56

Ja też żałuję, że ta wersja z polskim dubbingiem się nie uchowała.

Dokładnie. Mimo wszystko warto próbować.

To może i jego byś spotkał przy okazji, to miałbyś okazję powiedzieć mu to prosto w oczy. :)

joanna_kordus

Ja także tego żałuję. Choć być może się uchowała, tylko nie jest udostępniana z powodu braku zainteresowania ludźmi tym anime. Czort wie. No i ci od kinematografii także :)

Zdecydowanie należy to sprawdzić. Kto wie? Być może spotka mnie ten zaszczyt?

Mirosław Wieprzewski to genialny aktor i jeśli miałbym okazję go poznać, to możesz być pewna, że mu to powiem :) Niech wie, że w dalekim Poznaniu też ma swoich fanów :)

kronikarz56

Masz rację. "Diabli wiedzą." :)

Oby.

O, właśnie. :) Tak jest, tak jest. :)

joanna_kordus

No właśnie. Diabli wiedzą, a także twórcy polskiego dubbingu mogą to wiedzieć. Tak czy siak "PRZYGODY BOSCO" to jest jedna z ikon mojego dzieciństwa.

Ech, to pewnie tylko marzenie, które pozostanie w sferze marzeń. W końcu co taka szara myszka jak ja może zrobić, aby zbliżyć się do takiej gwiazdy i poznać ją osobiście.

He he he. Niech tacy wspaniali aktorzy wiedzą, że od najmłodszych swoich lat uwielbiamy głosy tych wspaniałych gwiazd. W sumie chętnie sam bym spróbował swoich sił w dubbingu, ale... Nie mam możliwości, aby to zrobić. Ale pomarzyć dobra rzecz.