John Williams ma 5, Hans Zimmer ma 1, James Horner ma 1... Rozumiem, że to świetni filmowi kompozytorzy, no, ale żeby nie przyznać chociaż jednego Oscara Ennio Morricone, to tego już nie rozumiem...
Morricone jest arcymistrzem kompozycji i wszelkie nagrody są zbędne, tym bardziej takie oscary które coraz bardziej tracą na wartości. Może nawet to i lepiej bo Zimmer po dostaniu tej nagrody się trochę zeszmacił.
Pan Morricone na szczęście jest tylko wielkim artystą i nie ma wiele wspólnego z komercyjnym światem. Myślę że czuł się niedoceniany - być może stąd to wzruszenie kiedy odbierał honorowego Oscara. Wielka klasa i kultura osobista.
dzieki nie wiedzialem, ale jakby nie bylo to honorowe Oscary,to nie to samo co nomalne, bo ich nie uwzględniają...
Te Oscary są chuja warte. Jak dla mnie powinien zebrać Oscara za muzykę do "Misji", "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie", "Dobry, zły i brzydki", "Dawno temu w Ameryce".
nie ma filmu z lepszą muzyką niż "Dawno temu na dzikim zachodzie". Bez muzyki ten film traci 3/4 swojej wartości.
Z całą pewnością jest jednym z "wielkich pominiętych" (no, jeśli honorowego oscarka nie liczyć), ale ilekroć był nominowany przegrywał w sumie z mocnymi zawodnikami.
Nie kieruj się informacjami na filmwebie, bo one są niekompletne. James Horner ma dwa Oscary - jednego dostał za najlepszą muzykę do Titanica, a drugiego (razem z tekściarzem Willem Jenningsem) za najlepszą piosenkę: "My Heart Will Go On".
Tu masz fotę jak dzierży dwie statuetki: http://media.wnyc.org/media/photologue/photos/cache/james_horner_storyslide_imag e_storyslide_image.jpg
http://media.wnyc.org/media/photologue/photos/cache/james_horner_storyslide_imag e_storyslide_image.jpg
Jak nie działa to usuń przerwę między "i" a "mage".
Dla mnie Morricone tworzy muzykę wybitną, nie mająca sobie równych, przede wszystkim soundtracki z Dawno temu w Ameryce, Dawno temu na dzikim zachodzie, Misji, Serii dolarowej etc. Geniusz.
Oscary stworzyli Amerykanie , i praktycznie.tylko oni je dostają . A Amerykanie nienawidzą Sergio Leone , który zrewolucjonizował westerny .
Zimmer to najbardziej zacofany kompozytor filmowy wszech czasów. Już najwyższy czas wykluczyć jego osobę raz na zawsze z elitarnego grona wybitnych artystów do którego należą Morricone, Williams oraz Horner.