Ciężko się ogląda kogoś kto, gdy mówi, czy to po polsku czy po angielsku ciągle robi błędy językowe. Jak można mieszkać ponad 20 lat w USA i mówić z takimi błędami, z akcentem rodem z polglish? Po polsku wcale nie jest lepiej. „Czeci”, „czasnoł”, „czyma”. Jak nie ma nic ciekawego do powiedzenia, a zdarza się to bardzo często to krzyczy i biega niczym ofiara bezstresowego wychowania. Krzyczy w sumie ciągle, bez przerwy, jest tak obciachowy w tym co robi, że siedząc przed ekranem telewizora człowiek czuje zażenowanie.
O ile same programy są niezłe, to po prowadzącym tak bardzo widać brak jakiegokolwiek przeszkolenia, że to aż dziwne, że ktoś dopuścił go do pracy w telewizji.
niestety zgadzam się. Dawid jest sympatycznym człowiekiem ale trochę pajacuje, nie rozumiem dlaczego tego nie powycinali, tylko uznali że to koniecznie musimy zobaczyć.