tak, on umarł wraz z premierą ostatniej części potera. wiadomo potem już nikt nie będzie o nim pamiętał, więc tak jakby umarł.
ale swoją drogą jakby teraz umarł ale by to nakręciło ludzi na ten film, tak samo jak śmierć jockera w przypadku 2 części batmana
A to ciekawe spostrzeżenie, bo Pottera już dawno skończyli kręcić, a Daniel, wbrew temu, co mówisz, jest już zaangażowany w różne projekty niezwiązane z HP.
Zgadzam się z snowdog. Poza tym on chyba skupi się na teatrze, co przez media zostanie postrzegane jako koniec jego kariery. Ja uważam, że jeszcze udowodni ludziom, że potrafi grać. Poza tym jest jeszcze młody, ma czas.