Chodzi mi o jego najlepszy film ale jako reżysera?
Jakie są wsze typy?
I czy według was jest lepszym aktorem, czy reżyserem?
Pozdro!
Zdecydowanie ,,Bez przebaczenia'' chociaz ,,Co wydarzyło się w Medison County'', ,,Za wszelką cenę'', ,,Listy z Iwo Jimy'', ,,Wyjety spod prawa Jassie Wels'' tez byly swietne. No i debiut tez mial udany ,,Zagraj dla mnie Misty''. Chociaz jako aktora najbardziej go polubilem w dolarowe trylogii Leone! Pozdrawiam
Najlepszy film jaki wyreżyserował to z pewnością "Bez przebaczenia". Dzięki temu western uniknął ostatecznej zagłady.
Drugie pytanie jest bardzo trudne ,więc wstrzymam się od odpowiedzi.
Pozdrawiam
Trudny wybor. Uwielbiam westerny z Clintem i chyba jednak "Bez przebaczenia" ale rowniez "Za wszelka cene", ale i wiele innych tez wysoko cenie.
Dokładnie "Bez Przebaczenia"...ale dobre były też "Władza Absolutna", "Doskonały Świat" i "Rzeka Tajemnic"...
A co do drugiego pytania...
Wg. mnie robi świetne filmy, czuć w nich taki specyficzny klimat, który mi pasuje...Ale osobiście wolę go widywać przed obiektywem, niż za nim...ale jak robi film i w nim gra, to krótko mówiąc ja tworze taki krótki film pt. "Bez Przepuszczenia"...ogólnie widziałem spokojnie 90% filmów do których przykładał łapska...i kurcze, w sumie...jest to mój ulubiony człowiek kina...
Pozdrawiam
Mi się najbardziej podobało "Za wszelką cenę". Ale tez "Listy z Iwo Kimy", "Sztandar chwały", "Doskonały świat" i "Rzeka Tajemnic".
Dla mnie jest swietnym aktorem i rezyserem.
Z wyreżyserowanych przez Clinta filmów najbardziej podobał mi się "Doskonały świat". A co do tego czy Eastwood jest lepszym reżyserem czy aktorem, to na razie się nie wypowiadam, gdyż widziałam zaledwie parę filmów z nim albo przez niego nakręconych. W dalszym ciągu poznaję jego filmografię, aczkolwiek dość ciężko mi to idzie, gdyż tematyka większości z tych filmów średnio mnie ciekawi.
Moim zdaniem najlepszy jego film jako reżysera to "Co się wydarzyło w Madison County". To poezja kina. A drugie pytanie... Myślę, ze chyba jednak jest lepszym reżyserem niż aktorem.
Brudny Harry i trylogia Sergio Leone to jego zyciowe role przed rokiem 80tym. Jako emeryt w kosmosie jest żenujący. Jest lepszym aktorem a w zasadzie był.
Jeśli miałbym wybrać jeden, wybrałbym "Unforgiven" choć lubię go jako reżysera we wszystkich filmach jakie stworzył.
Ja też uważam że "Bez perzebaczenia" jest jego najlepszym filmem, dla mnie jeden z trzech westernów wszechczasów obok "Dobrego..." i "Pewnego razu...". Na drugim miejscu w jego dobrobku stawiam "Za wszelką cenę"
Dla mnie zdecydowanie "Co się wydarzyło w Madison County?". Piękne odejście od westernu w kierunku spokojniejszych, melancholijnych filmów.
Eastwood jest genialny i jako aktor, i jako reżyser.
1.Bez przebaczenia
2.Co się wydarzyło w Madison County ?
3.Za wszelką cenę.
trzy najlepsze.
1.Za Wszelką cene
2.Listy z Iwo Jimy
3.Wyjęty Spod prawa Josey Wales
Leprzym jest reżyserem niż aktorem moim zdaniem.
Ja uwielbiam "Doskonały świat". I według mnie trudno powiedzieć, czy Clint jest lepszym reżyserem, czy aktorem.
Oczywiscie, ze najnowsza produkcja z Angelina Jolie w roli glownej w filmie CHANGELING...
Nie widziałam dawno tak dobrego filmu!
Najlepszy film jaki wyreżyserował to moim zdaniem - WŁADZA ABSOLUTNA.
Najlepszy film w jakim zagrał to bezapelacyjnie - DOBRY ZŁY I BRZYDKI.
I jest zdecydowanie lepszym aktorem niż reżyserem ale nie dlatego że jest słabym reżyserem porostu żaden jego film jak do tej pory nie zasługuje na miano filmu kultowego pomimo otrzymanych nagród przez akademie filmową a już na pewno nie BEZ PRZEBACZENIA dlaczego wystarczy obejrzeć DOLAROWĄ TRYLOGIE w wnioski narzuca się same odnośnie gatunku westernu.
Dobry, zły i brzydki
The Outlaw Josey Wales
Gran Torino
Escape From Alcatraz
Na Lini Ognia
Bez Przebaczenia, etc.
"Bez przebaczenia" !!!
"Za wszelką cene"
"Grand Torino"
"Rzeka tajemnic"
"Biały myśliwy, czarne serce"
"Doskonały świat"
"Północ w ogrodzie dobra i zła"
"Co się wydarzyło w Madison County"
Wniosek. Większośc jego filmów jest najlepsza;)
"Oszukana"
"Sztandar chwały"
"Listy z Iwo Jimy"
"Bird"
Tych jeszcze nie obejrzałem:)
największa menda na filmwebie
http://www.filmweb.pl/topic/1081818/1+10.html
to tylko jeden z licznych tematów... zaprasza na swojego bloga, pozdrawiam.
Najlepsze.. :) Hmm, nie wiem do końca bo za dużo filmów w swoim życiu to ja się jeszcze nie na oglądałem, ale tych z Clintem mogę pare wymienić; (kolejność nie ma znaczenia)
-Ucieczka z Alcatraz
-Powiesić go wysoko
-Brudny Harry [chyba wszystkie części:P]
A dalej to jeszcze będę oglądał. ;)
Tak w ogóle, to czekam aż wy coś nowego polecicie.
"Bez przebaczenia", "Za wszelką cenę", "Oszukana", "Gran Torino"
Na razie... ;)
Myślę że jest zarówno dobrym aktorem jak i reżyserem.
Ja uwielbiam "Za wszelką cenę", "Oszukaną" i "Gran Torino"...Przyznam się, że jego wcześniejszych dzieł nie widziałam, ale bardzo chciałabym obejrzeć "Rzekę tajemnic" i "Bez przebaczenia".
Nie przepadam za westernami (a głównie z takich ról go pamiętam), więc moim zdaniem jest zdecydowanie lepszym reżyserem niż aktorem. Mam wrażenie, że jako aktor wciela się zawsze w postać twardziela o dobrym sercu;p
1. Bez przebaczenia - 8+/10
2. Rzeka tajemnic - 7/10
3. Gran Torino - 7/10
4. Za wszelką cenę - 7/10
5. Prawdziwa zbrodnia - 7/10
6. Mściciel - 6/10
7. Żółtodziób - 5/10
8. Oszukana - 2/10
"+" znaczy, że Ulubiony
W planach: Wyjęty spod prawa Josey Wales, Wzgórze Rozdartych Serc, Doskonały świat, Co się wydarzyło w Madison County.
Na pierwszym miejscu zdecydowanie "Million dollar baby", zaraz potem "Mystic River" i Madison County. W ogóle uwielbiam jego filmy. I wydaje mi się, że lepszym jest reżyserem niż aktorem. Choć tylko trochę (role w MC, MDB, Unforgiven wspaniałe!)
Jest lepszym reżyserem niż aktorem, to jasne. Ma dużo bogatszy wachlarz jako reżyser. Inne pytanie byłoby trudniejsze: czy Eastwood jest dla kina ważniejszy jako aktor czy reżyser?
Cóż, "Bez przebaczenia", "Co się wydarzyło w Madison County", "Za wszelką cenę" są rewelacyjne, ale Bezimienny z trylogii Sergia Leone i Brudny Harry to postaci kultowe i to w całkowicie pozytywnym i absolutnym znaczeniu tego słowa.
Kogo obchodzi ile Eastwood potrafi zagrać, skoro wystarczy, że wyjdzie z baru z bujną grzywą, nieśpiesznym krokiem i z magnum w ręce, żeby każdy kinoman cieszył się jak dziecko na widok wystrzeliwującego gangsterów niczym kaczki Harry'ego Callahana. Co nie znaczy, że jest złym aktorem (bo jest świetnym, tyle że w zasadzie w jednej roli, przy czym rola ta jest pomnikiem amerykańskiego kina).
1. "Bez przebaczenia" (jeden z najlepszych filmów jaki widziałem ever; jeżeli chodzi o westerny to dorównuje filmom Sergio Leone - zresztą to w pewnym sensie polemika z włoskim reżyserem, próba pociągnięcia rozpoczętego przez niego tematu; anty-western)
2. "Biały myśliwy, czarne serce"
3. "Wzgórze rozdartych serc"
4. "Wyjęty spod prawa Josey Weles"
5. "Doskonały świat"
Wychwalane przez wszystkich "Gran Torino", "Rzeka tajemnic" i "Za wszelką cenę" podobały mi się nieco mniej. Ale obejrzeć warto. :)
najlepszy to dla mnie Perfect world.
a szczerze piszac wole Eastwooda jako aktora - filmom przez niego wyrezyserowanym czegoś jak dla mnie brakuje, nie porywają mnie...niestety :)
Gran Torino, Bez Przebaczenia, Brudny Harry(cała seria), Dobry zły i brzydki, Ucieczka z Alcatraz, Doskonały Świat
kolejność przypadkowa ;)
Gran Torino
Wzgórze Złamanych Serc
Bez Przebaczenia
Północ w Ogrodzie Dobra I Zła
Listy Z Iwo Jimy
pytanie czy z Pana Eastwooda lepszy aktor lub reżyser jest chyba dość tródne, jeśli mierzyć to wyróżnieniami to napewno lepiej wypada jako reżyser, ale tak naprawdę cenimy Jego aktorstwo za to co pozostawia nam w pamięci, ja osobiście pamiętam i rozróżniam każdą Jego kreację jaką znam, i dlatego dłużej będę pamiętam Walta Kowalskiego, Billa Munneya czy sierżanta Highwaya o Harrym Callahannie nie wspominająć, niż większość oscarowych kreacji z ostatnich dwudziestu lat :)
wielki człowiek
A ja go nie lubię. Reżyserem jest kiepskim a aktorem jeszcze gorszym.
I jest brzydki. Gdzie mu do Leonarda di Caprio albo Colina Farrella lub Roberta Pattinsona. Czy nawet naszego Małaszyńskiego. Oni są super i są przystojni. A Eastwood? Wygląda przy nich jak rozdeptana żaba albo szczur. I ta jego gra.
Żal.
ok, miałem nadzieję że wypowiadam się za tych niezliczonych fanów, ale rzeczywiście, powinienem był sie powstrzymać ;)