W drugiej połowie lat 50-ych nakręcił garść wspaniałych westernów obsadzając w roli głownej Randolph'a Scott'a. Ogladałem cztery z nich: The Tall T, Ride Lonesome, Seven Men from Now, oraz Comanche Station. Właściwie filmy według jednego schematu: samotny, prawy jeździec, gdzieś na odludziu w konfrontacji z bandą...