Brian De Palma

Brian De Palma przyszedł na świat 11 września 1940 roku w Newark (New Jersey, USA). Twórca nazywany często spadkobiercą Alfreda Hitchcocka, jest synem chirurga ortopedy. W wielu wywiadach reżyser wspominał, że w dzieciństwie był świadkiem wielu operacji przeprowadzanych przez ojca lub jego kolegów, co spowodowało, że uodpornił się na widok krwi. Po ukończeniu szkoły średniej, De Palma rozpoczął studia na Uniwersytecie Columbia (Nowy Jork, Nowy Jork, USA) na wydziale fizyki, ale wkrótce stracił do nich serce i zainteresował się tworzeniem filmów. W 1962 roku wyreżyserował krótkometrażówkę "Woton's Wake", za którą otrzymał kilka nagród oraz stypendium umożliwiające mu podjęcie nauki w Sarah Lawrence College (Yonkers, Nowy Jork, USA). W 1966 roku nakręcił swój pierwszy film pełnometrażowy - "Przyjęcie weselne". Obraz kosztował niecałe 43 tysiące dolarów, a jedną z głównych ról zagrał nieznany wówczas Robert De Niro. Film niestety nie zdobył przychylnych opinii producentów i został wyświetlony po raz pierwszy w roku 1969.

Popularność De Palma zyskał dopiero w 1976 roku obrazem będącym ekranizacją powieści Stephena Kinga, "Carrie". Produkcja wzbudziła zainteresowanie, zarówno wśród widzów, jak i krytyków, a także burzliwą dyskusję na temat przemocy we współczesnym kinie. Warto tutaj zaznaczyć, że morderstwa przedstawiane w filmach De Palmy z reguły dokonywane są przy użyciu narzędzi dosyć niekonwencjonalnych. W "Murder à la Mod" był to czekan, w "Człowieku z blizną" piła łańcuchowa, a w "Świadku mimo woli" olbrzymi świder. Dzięki takim scenom, mimo iż De Palma ma na koncie również i filmy o zupełnie odmiennej tematyce, m.in. "Ofiary wojny", czy "Fajerwerki próżności", reżyser jest kojarzony głównie jako specjalista od krwawych dreszczowców. Mimo tego, że twórca uważany jest za jednego z najlepszych reżyserów Hollywood ma na swoim koncie wiele nominacji do Złotych Malin, przyznawanych dla najgorszych filmów i aktorów. Są wśród nich takie obrazy De Palmy jak "Fajerwerki próżności", "Świadek mimo woli", "Człowiek z blizną", czy "W przebraniu mordercy".