Oglądałam. Jeden z moich ulubionych wywiadów :)

W najnowszej serii Top Geara też sobie nieźle poradził :)

o tak, to było super! Szczególnie podobało mi się zachowanie Clarksona - wreszcie nie było durnych pytań o cumberbitches i johnlock.

u Grahama Nortona było co nieco o cumberbitches i pine nuts i było naprawdę zabawnie. Zwłaszcza jak Chris przytulił tą laskę która najpierw mówiła że jest "cumberbitch", a Ben mu potem wypalił " you just kissed one of my bitches..." Ale najlepszy i tak był ten fragment :http://www.youtube.com/watch?v=aCPXURIaJBk. Ben jest zabójczo zabawny, przy "who who" i "HD"prawie się popłakałam ze śmiechu. Musze tego top geara obejrzeć, koniecznie.

To prawda, u Nortona było nawet ok, ale to chyba z dwóch powodów: po pierwsze była ich tam trójka, więc te żarty rozkładały się po trochu, Pine też jest przeuroczym facetem i widać było że fajnie się wszyscy bawili, a po drugie to był w sumie dość długi wywiad, wobec czego jakoś to umknęło w tłoku. Strasznie nie lubię wywiadów, gdzie padają dosłownie trzy pytania (z czego w przypadku Benedcta jedno obowiązkowe o Cumberbit... pardon, Cumber-collective, drugie o Sherlocka i trzecie o to, co właśnie robi), a dodatkowo przerywa się człowiekowi w pół słowa... A może tak po prostu wyglądają amerykańskie wywiady? Blah...

Najlepiej wyszła ta jego parodia Nortona pod koniec :D Mogę to oglądać milion razy i nigdy się nie znudzi.