powrót do forum osoby Anna Przybylska 
Widzę, że tabu już pękło i sporo osób mówi wprost: Anna Przybylska była niestety kiepską aktorką. To w sumie cieszy, bo pamiętam początki internetu w Polsce i takie opinie by wtedy nie przeszły. Uważam, że poziom świadomości należy rozwijać więć naszkicuje swoje dwie krótkie myśli.
Sporo się mówi o tym, że poziom aktorski nie jest ważny, bo była sympatyczną osobą. Czy tak jest faktycznie? Czy z podobnym zrozumieniem podeszlibyśmy do osób innych zawodów? Ilu świetnych ludzi po filmówce pracuje poza wyuczonym zawodem lub jest bezrobotna?
Moim zdaniem Anna Przybylska pokazała swoją prawdziwą twarz w programie z Tomaszem Lisem, gdzie odgrywała rolę ofiary paparazzi. Można było zobaczyć materiały jak sama nagrywa, fotografuje i obraża paparazzi, co oczywiście tylko pogarszało jej sytuację. Anna Przybylska zdawała się być oderwana od rzeczywistości i nie rozumieć, że układ jest jasny: albo jesteś zwykłym anonimowym człowiekiem i harujesz za marne lub nieco lepsze grosze albo jesteś gwiazdą, która kosi kilkaset tysięcy złotych na reklamach tak jak ona i musisz się liczyć z byciem osobą publiczną. Anna Przybylska roszczeniowo chciała upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, a to nie tak działa - to ci fotografowie są pośrednią przyczyną jej popularności i zarobków. Prawdziwe gwiazdy na zachodzie to rozumieją i współpracują.
Drugim przemyśleniem jest konkluzja, która płynie ze zderzenia niskiego poziomu aktorskiego z wysokim poziomem sympatii widzów. Anna Przybylska zawdzieczała go swojej urodzie. Jej wygląd jest czynnikiem na który nie miała żadnego wpływu, po prostu wygrała go w loterii genetycznej i zwyczajnie się z nim urodziła. Nie musiała na niego ciężko pracować. W gruncie rzeczy była ceniona za przypadek. Codziennie widuje sporo ładnych młodych dziewczyn pracujących w marketach na kasie lub przy rozkładaniu towarów. Czy ich śmierć byłaby równie roztrząsana? Nie wspomnę już o śmierci przeciętnie lub słabo wyglądającego faceta - tutaj w ogóle nie ma o czym mówić (chociażby niedawna śmierć Grzegorza Komendarka, jego nawet nie ma kto pochować).
To tyle z moich przemyśleń. Myślę, że obnażyłem dwie narracje, które do tej pory nie były tu poruszone.
zgadzam sie z toba ,Ona przede wszystkim rozbierala sie na ekranie i ludzie ja kojarze za jej ladna twarz( choc uroda i piekno to pojecie wzgledne ,mnie sie ona nigdy nie podobala) .Teraz na swiecie w obie internetu pojawil sie taki rend oplakiwania ,zapalania wirtualnych siweczek itp majavy malo wpsolego z zaloba ,Co do paparazzi tez masz racje moim zdaniem ,aczkolwiek bycie znanym nie daje nikomu prawa by nekac rodzine osoby znanej ,jej dzieci itp,musi istniec cos takiego jak etyka dziennikarska ,to ,ze ktos jest znany to nei znazy ,e mozna go fotografowac np oddajacego mocz itp
Czy dużym problemem byłoby, gdyby Pan tą opinię wyraził kilka dni po pogrzebie, a nie dzień przed pogrzebem, gdy rodzina Aktorki i Jej fani pogrążeni są w żałobie. Ma Pan rację zaniknęło pewne tabu. Zanikają dobre maniery, takt, kultura i dobre wychowanie.
Przecież ona nie pchała się do filmów. Pierwsze role dostała gdyż Piwowarski zauważył jej urodę i swego rodzaju charyzmę w rolach komediowych. Publiczność ją polubiła więc reżyserzy sami proponowali kolejne role w filmach i serialach.
Przybylska grała wyłącznie w lekkim repertuarze więc trudno oceniać ją przez pryzmat aktorek teatralnych, tudzież tych grających w poważnych fabułach. Gdyby pchała się do poważnych fabuł to Twoje oceny byłyby uzasadnione. Była przede wszystkim aktorką z serialów komediowych i brak akademickiego warsztatu był u niej do pewnego stopnia atutem.
i dlatego tez trzeba ja ocenić przez pryzmat kiepskich ról, kiepskich produkcji i nie wystawiać na piedestał jako zaj...stej aktorki, bo to się mija z celem. Tez ją lubiłem i mogę nazwać ją rzemielśnikiem aktorskim, z pewnością nie wielką artystkę, bo na taki tytuł to trzeba sobie zasłużyć już za życia wyjątkowymi umiejętnościami, talentem, warsztatem, warsztatem ttd...
Bez przesady. W wielu filmach i serialach wypadała o niebo lepiej od aktorów z dyplomem. Pierwszy lepszy przykład to porównanie postaci Marylki z grą Anny Dereszowskiej w Złotopolskich. Przybylska grała w Złotopolskich o wiele lepiej niż przynajmniej kilku grających tam zawodowych aktorów po Akademii Teatralnej (choćby o kilka klas lepiej od wspomnianej Dereszowskiej).
Zasadniczo zgadzam się z tobą. Mam trzy uwagi.
1. Co do papparazzi - w całej aferze chodziło Przybylskiej o to, że warunki układu nie zostały dotrzymane. Czym innym jest kulturalne zrobienie zdjęcia uśmiechniętej aktorce przy kawie, a czym innym śledzenie człowieka i jego bliskich, gdy wiadomo, że rodzina przechodzi trudne chwile.
2. Aktorzy i aktorki na Filmwebie często mają wysokie noty - świadczy to o sympatii widzów. Bardziej miarodajna jest ocena konkretnego filmu. Mam wrażenie, że zawsze tak było.
3. DomPatryk - żałobę przechodzą bliscy zmarłej, a nie cały naród. Może razi cię sprzeniewierzenie się ludowej prawdzie, że "o zmarłym źle się nie mówi", ale osobiście nic złego nie widzę w dyskusji nad poziomem aktorstwa Przybylskiej.
oczywiste jest, że aktorka Anna Przybylska osiągnęła taki poziom popularności tylko dzięki swojej urodzie.
dla mnie jej śmierć to tak jakby tragicznie odeszła młoda popularna modelka, a nie młoda popularna aktorka.
moze ona jakas niewyzyta byla ,ze chciala te cycki pkazywac:) moze nie wystarczalo jej pokazywanie Bieniukowi:)
że chciało Ci się pisać takie wywody? masz chyba za dużo czasu. Ani nie wniosło Twoje zdanie nic odkrywczego, ani mądrego. Zmarnowany czas Twój, który poświęciłeś na napisanie tego.
