nie było jeszcze aktorki, która tak by mnie denerwowała. widziałam ją w 50/50 i po prostu
nie mogłam jej znieść. słodka idiotka, grzeczna, nieporadna dziewczynka, delikatna i
wiecznie uśmiechnięta. GOD. a wcale nie jest brzydka, jest całkiem ładna, taka dziewczęca,
ale cholera nie mogę po prostu na nią patrzeć. okropnie grała w 50/50 i nie mogę się nawet
przemóc, by obejrzeć z nią coś więcej i może zmienić zdanie... może ktoś mi poleci jakiś
dobry film z jej udziałem, po którym mogłabym się do niej jakoś przekonać? bo co się
pojawiała na ekranie, szlag mnie trafiał i nie mogłam patrzeć na to, jak rujnuje (w moim
przekonaniu) film.
W Sadze Zmierzch miała po prostu taką rolę ale ogólnie dziewczyna jest .. no ujęła mnie:)
Obejrzyj 'W Chmurach' i zobacz inne filmy z jej udziałem a może przekonasz sie do niej :)
Mam podobne odczucia. Widziałam "W chmurach" i mimo wszystko nie mogę jej znieść. Obiektywnie patrząc widzę, że dziewczyna gra dobrze i jest ładna, ale jak widzę ją na ekranie, to odechciewa mi się oglądać.
Nie rozumiem tego ale zgadzam się prawie w 100%. Prawie w stu, bo mnie tak wkurza swoją drewnianą grą, że nie potrafię uznać jej nawet za ładną, mimo, ze w zasadzie niczego jej nie brakuje (poza górną wargą).
Jesli chcesz sie do niej przekonać to nie oglądaj "Jak urodzić i nie zwariować" - wg mnie zwarzyła tę i tak cienką komedyjkę
widzę więc, że nie tylko ja mam podobne odczucia do Kendrick.. dzięki za polecenia, ja tam obejrzę oba filmy, trzeba być obiektywnym. :p niech tylko znajdzie się czas. ;) a tak trochę spamersko, ale a propo 50/50 i grającego tam Gordona-Levitta - wczoraj obejrzałam Brick, polecam. :) dziewczyny grające tam mają o wiele więcej do zaoferowania niż Kendrick.
tak po czasie jeszcze zaczęłam myśleć, że 50/50 ogólnie było filmem jakby dramatem, coś obyczajowego, trochę komedia, miał pokazać życie z tą chorobą i w ogóle... po czym pojawiła się ONA, przerabiając film na hollywoodzkie romansidło.
taki post pojawia się zawsze, jak od kobiet lecą hejty na aktorki. i potem tworzy się jeden wielki spam... trolling?
Jeśli tak, to raczej niezamierzony, po prostu wydało mi się to dość śmieszną sytuacją. Z Kendrick obejrzałem jak na razie 4 tytuły i w każdym przykuwała moją uwagę, może dlatego, ze taka z niej "słodka idiotka", ale mnie ujęła :]
wyprowadzę cię więc z błędu :) nie ma w moim poście żadnej zawiści i np powiem, że aktorka grająca tę okropną dziewczynę Toma w 50/50 jest wg mnie po prostu przecudowna i przepiękna. mogę to samo powiedzieć o wielu innych, chociażby o 13 z House'a, która jest wg mnie kwintesencją piękna. chodzi o to, że ja jestem przeciw wszelkiej głupocie, a z twarzy Anny w tym filmie ona emanuje wręcz. nie znoszę takich postaci - naiwnych, głupiutkich, nieporadnych. nie lubię kobiet, które łapią facetów na "och, nie umiem tego, pomóż, och, zabolał mnie palec, och, jestem taka biedna, niewinna i słodka do porzygu". takie mam wrażenie, gdy patrzę na Annę w tym filmie - że właśnie taka jest :D to wina także kiepsko napisanej roli, ale ona była w tym filmie niezwykle irytująca i wg mnie gdyby tam dali kogoś innego, wypadłoby to jednak lepiej. kogoś nie tak słodkiego z twarzy. słodkiego w negatywnym sensie. jak lukier.
Może dlatego że w tym filmie grała role "słodkiej idiotki, grzecznej, nieporadnej dziewczynki, delikatnej i
wiecznie uśmiechniętej". Obejrzyj Pitch Perfect, tam nie jest "słodką idiotką, grzeczną, nieporadną dziewczynką, delikatną i
wiecznie uśmiechniętą" :)
Widziałam polecany Ci film "W chmurach" i nie polecam go jako filmu, który miałby Cię przekonać do tej aktorki :) Widziałam na razie z nią 4 filmy i w każdym jest tak samo wkurzająca.
nie wiem dlaczego widziałam z nią dwa filmy i też nie przepadam za nią może nie denerwuje mnie ale strasznie przynudza jest po prostu nudna, zero charyzmy też myślałam o tym i miałam takie odczucie gdyby wstawili do tego filmu jakąś inną aktorke byłaby to zupełnie inna komedia
DOKŁADNIE!!! Nie znoszę jej, a widziałam ją w wielu filmach i ani raz mnie nie przekonała do siebie, wręcz odwrotnie. I nie chodzi o jej wygląd. Ale ma coś w sobie co jest strasznie irytujące. Ta jej taka "nijakość", sztywność i zawsze takie same miny... W ogóle nie potrafi "grać" twarzą.
No tak bo w byciu dobrą aktorką liczy się tylko biust -.- Szkoda że Kendrick nawet tym nie może się pochwalić.
Mam tak samo jak Ty, już " W chmurach" mnie denerwowała. Gdy obejrzałam "Tajemnice Lasu" utwierdziłam się w przekonaniu, a ostatni film jaki z nią to " Happy Christmas" i znów porażka. Strata pieniędzy na gaże dla takiej 'aktorki'. + uważam, że jest po prostu nie ładna.
ja też się zgadzam. widziałam ją tylko w "Bogach ulicy", mimo, że jej rola była ogólnie całkiem w porząsiu, to jednak nie mogłam na nią patrzeć. kompletnie nie mój typ.