Alexandra Dahlström

Alexandra Kashna Dahlström

7,9
160 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Alexandra Dahlström

właśnie oglądnęłam fucking amal.wyglądała na jakies 17 lat ale grając miała 14, zagrała dobrze ale jej ciało, tzn. nie chce sie czepaic, ale nawet tu widze ze ma tylko 155....ma krótkie ręce i straszne nogi, to chyba wrecz nie naturalne :|

Juliaa

Grała rewelacyjnie jak na swój wiek. Ręce ma chyba normalne. Faktycznie jest niska i w Amal widać było, że ma krzywe, grube nogi.
Ale za to jak teraz po 20-stce wyładniała - patrz np. www.youtube.com/watch?v=lPv9pgLlrJA - szczególnie polecam moment kiedy wymawia słowa "Familie Fischer". A już to "Hey-hey" jest zabójcze :))).

P.S. Osobiście jestem fanem urody i gry Rebecki :)

Martinn

czepiacie się - w "Amalu" była urocza. śliczna twarz, a nikczemny wzrost i krzywe nogi jeszcze jej tego nieco perwersyjnego uroku dodawały. a teraz to już w ogóle piękny łabędź z troszkę pokracznego (w żadnym wypadku brzydkiego!) kaczątka :)

ukwial

zawsze lubię ludzi, którzy dają 10 Amalowi i Aleksandrze :)

(tyle że w tej skali Rebece Liljeberg dałbym 12)

Martinn

też siebie lubię. "Fucking Amal" to taki bardzo prawdziwy film, daleki od zakłamań by holyłód. nie ma srania i epatowania tanią sensacją. jest za to życie takie, jakie znamy; a Aleksandra doskonale poprowadziła rolę jednej z części składowych takiego życia, która chce się od niego wyzwolić.

ps. ja preferuję urodę Aleksandry i styl bycia Elin :P i to jej/ich 'snalla' - so kjut

ukwial

nie wiem czy kojarzysz taką znaną dyskusję na showmelove.org sprzed roku - na temat użycia słówka "Snalla"?

(to będzie dokładnie: http://showmelove.org/forum/viewtopic.php?t=499&highlight=sn%E4lla)

Chyba sobie to gdzieś zapiszę na wieczność, zanim wykasują, bo portal powoli pada.

Nie wiem czemu niektórzy są tak zakręceni na punkcie tego filmu :)

Martinn

'snälla' w wykonaniu Elin jest wyjątkowo czarujące i ma niesamowitą siłę perswazji. ale te jej 'ryki' to też absolutne mistrzostwo, zwłaszcza w windzie, gdy stwierdza jaka piękna jest. świetne uwarunkowania wokalne Alexandry na szczęście nie minęły wraz z wiekiem, czego dowodem ta scenka z telenoweli: "Hei-hei". no bomba panie, bomba! jej przeboje wizualno-wokalne (bo nie wystarczy coś słodko powiedzieć, trzeba też zaakcentować mimiką) mogą posłużyć jako materiał do doktoratu czy czegoś w ten deseń.

- Johan Hult? Oooaach!!

ukwial

albo taki moment ze szkoły, kiedy kładzie się na stoliku i mówi do koleżanki "oooooorgh, jestes taka nudna"

Martinn

taka rozkapryszona, ale cholernie słodka dziewoja. podobnych scen w "Amalu" są dziesiątki, ale dopiero przy kolejnym obejrzeniu rzucają się w oczy. jakie to szczęście, że dorwałem w empiku ostatnie wydanie DVD i mogę cieszyć się filmem ile wlezie. w łikend szykuje się kolejny seans...

ukwial

No to na koniec na poważnie, ostatecznie piszemy o aktorkach, a nie tylko zjawiskowo pięknych dziewczynach. Obydwie - Aleksandra Dahlstrom i Rebecka Liljeberg powinny zrobić wielką karierę, przynajmniej w Europie. Za "Amal" obie powinny, bez żadnej przesady i patrząc całkowicie na zimno, dostać po Oscarze. Film daje uczucie niesamowitej autentyczności. Tymczasem reżyser przyznał, że wszystkie sceny były szczegółowo obmyślone i odgrywane wiele razy (to zresztą widać np. Agnes ma w kilku scenach co parę sekund inną fryzurę, a w scenie I pocałunku na początku nie ma śladu szminki na twarzy, zaś po chwili już ma:). A więc ta autentyczność i minki obu z nich, pasujące idealnie do sytuacji, nie są wynikiem jak niektórzy myśleli amatorszczyzny, tylko talentu i ciężkiej pracy obu dziewczyn.

I co się z nimi stało? Dahlstrom po paru nieudanych filmach grywa ogony. Liljeberg, pomimo świetnych recenzji za Bear's Kiss, jest mężata, dzieciata ( :((( - fucking world ) i przestała grać w ogóle. A taka Piper Perabo od czasu podobnej roli w "Zagubionych" (nie zaprzeczam, że też świetnej) gra b. dużo i staje się powoli gwiazdą. Siła Hollywood.

P.S. Też posiadam własną płytkę dopiero od 2 miesięcy, przedtem zarywałem noce, kiedy tylko puszczali FA na Ale Kino :)))

ukwial

No to na koniec na poważnie, ostatecznie piszemy o aktorkach, a nie tylko zjawiskowo pięknych dziewczynach. Obydwie - Aleksandra Dahlstrom i Rebecka Liljeberg powinny zrobić wielką karierę, przynajmniej w Europie. Za "Amal" obie powinny, bez żadnej przesady i patrząc całkowicie na zimno, dostać po Oscarze. Film daje uczucie niesamowitej autentyczności. Tymczasem reżyser przyznał, że wszystkie sceny były szczegółowo obmyślone i odgrywane wiele razy (to zresztą widać np. Agnes ma w kilku scenach co parę sekund inną fryzurę, a w scenie I pocałunku na początku nie ma śladu szminki na twarzy, zaś po chwili już ma:). A więc ta autentyczność i minki obu z nich, pasujące idealnie do sytuacji, nie są wynikiem jak niektórzy myśleli amatorszczyzny, tylko talentu i ciężkiej pracy obu dziewczyn.

I co się z nimi stało? Dahlstrom po paru nieudanych filmach grywa ogony. Liljeberg, pomimo świetnych recenzji za Bear's Kiss, jest mężata, dzieciata ( :((( - fucking world ) i przestała grać w ogóle. A taka Piper Perabo od czasu podobnej roli w "Zagubionych" (nie zaprzeczam, że też świetnej) gra b. dużo i staje się powoli gwiazdą. Siła Hollywood.

P.S. Też posiadam własną płytkę dopiero od 2 miesięcy, przedtem zarywałem noce, kiedy tylko puszczali FA na Ale Kino :)))

Martinn

siła fabryki snów - otóż to. oscar od dawna nie jest wyznacznikiem jakości filmu i aktorstwa, więc nie ma co po nim płakać. Piper gra w wielu filmach, ale mało które są warte uwagi. czy Dahlstrom grywa ogony? raczej nie, zwłaszcza że gra bardzo mało i zazwyczaj w ambitniejszych produkcjach. sama wspominała w jakimś wywiadzie, że aktorstwo nie jest jej życiowym celem; woli reżyserować (zagraniczne strony podają, że od dłuższego czasu ostro pracuje nad swoim pierwszym pełnym metrażem). lepiej długo czekać na porządny film niż być atakowanym przez tony szitu, takie jest moje zdanie.

ukwial

chodzi o niesprawiedliwość :(

z natury (nawet wcześniej niż rozumowo) jestem gnostykiem - ten swiat we wszystkich aspektach charakteryzuje się wypieraniem lepszego przez gorsze (fizycy mówią na to entropia :), a ekonomiści Prawo Kopernika-Greshama :)

jako fan Rebecki L., Aleksandrze D. życzę jak najlepiej :)))

Martinn

podejrzewam, że dobra aktora od milionów ojrosów na koncie bardziej ceni sobie szacunek w oczach tych kilku wysmakowanych widzów. my doceniamy jej talent i więcej nie potrzeba

ukwial

Nooo, z tą niechęcią do milionów, to chyba ją jednak przeceniasz - po co bierze jakieś małe rólki w Holandii i Włoszech - nie chcę się czepiać, ale chyba dla kasy. Lub przypomnienia o sobie. Niech już może lepiej naprawdę coś wyreżyseruje :) Chociaż ja się ucieszyłem, mogąc ją zobaczyć (i usłyszeć) w tym holenderskim serialiku.

Martinn

Tak się zastanawiam czy nie pojechać tam gdzie mieszka Rebecka, lub pod jej pracę i poprosić o autograf na mojej płytce z filmem. Jak mi odbije to tak zrobię!

squallaz

W FA była czarująca. Zazwyczaj nie wypowiadam się o grze aktorów ale tym razem zrobię wyjątek. Genialna rola pięknej dziewczyny.

squallaz

i co byłeś ?

scarcies

Widać jeszcze nie odbiło.