Alain Delon

Alain Fabien Maurice Marcel Delon

8,5
7 930 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Alain Delon

W ostatnim czasie sporo przeczytałam o jedynej kobiecie, którą Alain poślubił - Nathalie (imię na chrzcie - Francine) Delon z domu Canovas. Przepiękna Francuzka o hiszpańskich korzeniach, urodzona w Casablance, przez niektórych wielbicieli Alaina i jego związku z Romy Schneider często uważana za zimną, wyrachowaną kobietę, która bez skrupułów zniszczyła związek aktorskiej pary, złapała Alaina na dziecko, a po kilku latach małżeństwa odeszła i nigdy nie była jego wielką miłością. A jest to nieprawda. Romans Alaina z Nathalie zaczął się późnym latem 1962. Wtedy to ich wspólny przyjaciel Jean zaprosił Nathalie do klubu, gdzie Alain pod wpływem alkoholu usiadł na jej torebce, którą zostawiła na podłodze. Od razu zwrócił na nią uwagę, ale ta wściekła za jego zachowanie wyrwała tylko torebkę i wybiegła z klubu, a ponieważ gorzej widziała w ciemności, nie uświadomiła sobie, że krzyczała na aktora, którego jakiś czas temu oglądała w filmie "W pełnym słońcu". Znajomi Alaina zaczęli się śmiać i dopytywać, kim jest ta łudząco podobna do niego piękność, na co ten odpowiedział: "To moja siostra". Na prośbę Alaina Jean jeszcze raz poprosił Nathalie, aby przyszła do klubu, nie mówiąc, w jakim celu. Nathalie zgodziła się, myśląc, że to po prostu kolejna impreza, a na miejscu czekali na nią Jean i jego znajomi, wśród których rozpoznała słynnego aktora, uświadamiając sobie, z kim się kłóciła o torebkę. Jean przyznał, że Alain bardzo chciał ją bliżej poznać, ale gdy aktor chciał się ukłonić w jej stronę... zwymiotował na nią i siebie. Nathalie wybiegła do łazienki, a Alain dołączył do niej. Licząc na to, że zdobędzie jej serce, powiedział, że nadal nie czuje się dobrze i chce, żeby odwiozła go do jego mieszkania. Nathalie zgodziła się i została z nim na noc. W ten sposób rozpoczął się ich romans, który ukrywali przed światem przez rok. Nathalie była w tym czasie w separacji z pierwszym mężem, za którego wyszła jako nastolatka i z którym miała córkę, natomiast Alain od kilku lat był związany z Romy Schneider, ale ich związek nie był idealny ze względu na liczne przelotne romanse, w które angażował się Alain pod jej nieobecność, jak również (nie mówię tego, żeby ją pogrążać) problemy Romy z alkoholem, w którym topiła smutki i lęki związane z przyszłością swojej kariery i związku z Alainem, którego dodatkowo przez dłuższy czas nie akceptowała jej rodzina. Ponieważ Alain bał się emocjonalnej reakcji narzeczonej, długo nie mógł się zdobyć na to, aby przyznać się, że kocha inną. Nathalie była tego świadoma i będąc pewna, że unieszczęśliwia mężczyznę, którego pokochała, życiem w miłosnym trójkącie, postanowiła, że ułatwi mu decyzję i sama od niego odejdzie, aby tak jak wszyscy się tego spodziewali, ożenił się z Romy i żył z nią długo i szczęśliwie jak w bajce. Wtedy jednak Alain uświadomił sobie, jak bardzo kocha Nathalie i że nie może jej stracić na zawsze. Wyznał swojej nowej ukochanej, ile dla niego znaczy, i poprosił ją, aby wyjechała z nim do Meksyku, gdzie mogli oswoić się z nową sytuacją, a Romy wysłał róże i kilkanaście stron listu, w którym wyjaśnił, dlaczego nie weźmie z nią ślubu. Było to w połowie 1963 r. Miłość Alaina i Nathalie mogła wreszcie rozkwitnąć w pełni, a w Sylwestra (jak wyliczyła to sobie później) Nathalie zaszła w ciążę. Para zaręczyła się i w sierpniu 1964 r. wzięła cichy ślub w małej wiosce. Alain mówił później o tym dniu: "Poślubiłem kobietę z moich snów. Gdyby Nathalie nie zgodziła się zostać moją żoną, nie miałbym chęci do życia. Kiedy zostaliśmy połączeni węzłem małżeńskim, Nathalie powiedziała: "Alain, uszczypnij mnie, bo ja w to nie wierzę". Wtedy wzruszyłem się jak nigdy dotąd". Małżonkowie wyjechali do Stanów Zjednoczonych. Anthony Delon przyszedł na świat 30 września 1964 r. W trakcie trwania małżeństwa oboje zmagali się ze swoimi wybuchowymi charakterami, co prowadziło do częstych kłótni, w trakcie których m.in. Nathalie, aby rozładować emocje, sięgnęła po rewolwer, strzelając w drzwi jednego z pokoi, z kolei Alain często szarpał ją, kilkakrotnie omal nie rozrywając jej ubrań (gospodyni krzyczała, widząc to: "Panie Delon! Przecież to kaszmir!). Po latach oboje mówili jednak, że ich kłótnie świadczyły o tym, że bardzo im na sobie zależało, o tym, że nie byli wobec siebie zobojętnieni. Powszechnie mówiło się o tym, że oboje nie dochowują sobie wierności, choć Alain zapewnia, że byłby w stanie wybaczyć Nathalie wszystko, a on sam nigdy nie powiedział żadnej innej kobiecie, z którą romansował, że ją kocha, będąc w związku z Nathalie. Podobnie nieprawdziwa jest informacja, jakoby Nathalie chciała wykorzystać Alaina w celu zrobienia kariery filmowej. Na plan filmowy trafiła za sprawą Melville'a, reżysera "Samuraja", który napisał scenariusz specjalnie dla Alaina, a przy okazji poznał również Nathalie, której uroda zrobiła na nim ogromne wrażenie i to on zasugerował, aby dać jej szansę wykazać się aktorsko. Po skonsultowaniu się z mężem, Nathalie zgodziła się, a Melville był na tyle zadowolony z jej pracy, że zamiast powierzyć jej okrojoną rolę pianistki, wymyślił postać Jane, rozszerzając jej pole do popisu. Pomimo to, po zakończeniu zdjęć małżonkowie oddalili się od siebie i po raz pierwszy rozstali się ze sobą. Jednak już po kilku dniach Alain zaczął błagać Nathalie, aby spróbowała zapomnieć o wszystkich złych rzeczach, które zaszły między nimi i wróciła do niego. Nathalie zgodziła się, a w celu scementowania małżeństwa wyjechali razem do Wenecji, co określili jako "drugą podróż poślubną". Ale związku ostatecznie nie udało się uratować, ponieważ Nathalie ciężko było żyć w małżeństwie, gdzie namiętność przeplata się z furią i brakiem wierności. Alain po latach powiedział ich synowi: "Wiesz co, Tony, w dniu, w którym twoja matka odeszła, zawaliło się moje życie". Pomimo rozstania, dla dobra syna przyrzekli sobie, że rozwód nie zabije ich przyjaźni. Alain powiedział Nathalie: "Ci, których będziesz później kochać, są prawdziwymi szczęściarzami", na co ona odpowiedziała: "Ale tylko ciebie kocham w tak wyjątkowy sposób". Co ciekawe, nigdy nie była zazdrosna o Romy Schneider, z którą Alain odnowił przyjaźń na planie (a odwiedzała go często na planie z Anthonym), która po latach nie pielęgnowała wobec Nathalie żalu o to, co zaszło między nimi, mówiąc podczas spotkania w latach 70.: "Rozumiem, dlaczego Alain zostawił mnie dla ciebie. Jesteś piękna, mądra i miła", nawet chciała wymienić się z nią numerem telefonu, choć Nathalie rozumiała, że głębsza przyjaźń byłaby trudna do osiągnięcia. Co więcej, Nathalie zaprzyjaźniła się serdecznie z Mireille Darc, nową partnerką życiową Alaina, którą znała już wcześniej, wspólnie z Anthonym często ich odwiedzała i świętowali razem m.in. Boże Narodzenie, urodziny Alaina i Anthony'ego. Na prośbę Alaina zachowała jego nazwisko i mimo nowych związków nigdy nie wyszła ponownie za mąż, czym zrewanżowała się Alainowi, który przysiągł sobie, że nigdy więcej się nie ożeni, ponieważ kocha Nathalie tak mocno, że nie chce, aby jakakolwiek inna kobieta mogła tytułować się mianem "Madame Delon". Nathalie była bardzo lubiana w gwiazdorskim środowisku jeszcze wiele lat po rozstaniu z Alainem, przyjaźnili się z nią m.in. Mick Jagger (była druhną na jego ślubie z Biancą w latach 70.), Anthony Hopkins i Brigitte Bardot. Na kilka dni przed śmiercią Nathalie, która chorowała na raka trzustki, Anthony zamieścił na Instagramie film przedstawiający czułe spotkanie rodziców, na którym oboje w maseczkach wymieniają pocałunki w policzki, co świadczy o ogromnym uczuciu i szacunku po wielu latach. Dwa lata po śmierci Nathalie Alain napisał o niej: "Z Tobą miałem mojego syna Anthony'ego, przy Tobie zrozumiałem, że namiętność nie ma granic, to już dwa lata... Tęsknię za Tobą, jeśli wiesz"... Naprawdę piękna historia, warto zgłębić swoją wiedzę.

Natalka_Tutka

Jesteś totalnym wielbicielem/ką Nathalie. Ja znam inną wersję jej biografii. A juz sugestia o alkoholizmie Romy była poniżej krytyki. Owszem Romy miała problem z alkoholem ale wiele lat później. Po śmierci jej syna problem się zintensyfikował. W czasie związku z Delonem była młodziutką, dobrze zapowiadającą się dziewczyną z dobrej rodziny. A Nathalie. Była zdemoralizowana, obracała się w półświatku. Sama mówiła w wywiadzie, że tym co Alaina do niej przyciągało był fakt, iż wcześniej byłą dziewczyną znanego przestępcy czy mafiosa. Delon był zafascynowany twardymi w jego mniemaniu facetami macho, przestępcami. Imponowali mu. Fakt, że zdobył dziewczynę jednego z nich bardzo mu imponował. Nathalie była wyrachowana, zdradzała go bardzo często, m. in z jego przyjacielem jugosłowiańskim ochroniarzem, który później został zamordowany, a o sprawstwo kierownicze podejrzewano Delona. Nathalie nie zrobiła kariery, zatem o jej "talencie" i "ekranowej charyzmie" nie ma nawet co wspominać. Role załatwiał jej Delon. Poza tym przy rozwodzie walczyła o pieniądze i długo sądziła się z Delonem. To małżenstwo nigdy nie było udane. Podobnie jak wcześniej Romy, Alain zdradzał ją niemal od początku. Natomiast Alain znany jest z tego, że raczej stara się mieć dobre kontakty ze swymi byłymi. O żadnej nigdy słowa złego nie powiedział. Bardzo wspierał Romy po śmierci jej syna a na jej pogrzebie spędził z trumną wiele godzin, ukryty przed Paparazzi. Zatem fakt, że dobrze mówił o Nathalie, szczególnie ich synowi, nie jest niczym nadzwyczajnym. I nie do końca jestem przekonana, że zostawił Romy dla Nathalie. Ten związek i tak by się rozpadł. Alain byl zbyt młody. Akurat padło na Nathalie, ale on nie był gotowy na taki powazny związek. Zaręczył się, bo nalegali na to tradycyjni rodzice Romy. W związku z Mirelle był już inny. Jestem jak najgorszego zdania o Nathalie. Wywodziła się ze środowiska szumowin i taki miała charakter,

Barbarra_Ra

Ty chcesz znać tylko jedną wersję prawdy. Alain kochał wszystkie swoje kobiety, ale z Nathalie ożenił się, bo przypominała mu jego samego, oboje pochodzili z rozbitych rodzin, oboje nie mieli łatwego życia w młodości, Alain kochał Romy, ale gardził jej burżujskim pochodzeniem i byli z zupełnie różnej gliny. Nathalie może i zdradziła Alaina, ale zrobiła to z rozpaczy, w momencie, gdy rozstali się, bo dochodziło między nimi do nieporozumień na planie "Samuraja", do którego zaangażował ją Melville, nie Alain. Alain jej wybaczył, sam pisał do niej listy, w których błagał ją o wybaczenie i powrót do niego. To Nathalie sama podjęła decyzję o rozwodzie, nie mogąc znieść jego trudnego charakteru, mimo że wróciła do niego na niecały rok po pierwszym rozstaniu. I wcale nie walczyła o majątek Alaina, mówiła:
"zabrałam ze sobą tylko Anthony'ego i nianię, niczego więcej od niego nie chciałam". Później przyjaźniła się blisko z Mireille, która zaproponowała jej, żeby urodziła Alainowi drugie dziecko, bo lekarze zabraniali jej zachodzić w ciążę ze względu na wadę serca, a z kolei Alain bardzo chciał mieć więcej dzieci. A co do pogrzebu Romy, Alaina nie było na nim, bo ludzie obwiniali go o śmierć Romy, to o czym mówisz, działo się przed pogrzebem. Nathalie zawsze szanowała miłość Alaina do Romy, nie była o nią zazdrosna, ani nie czuła się gorsza, jeśli chodzi o uczucia Alaina, bo Alain mówił później, że "Jest tylko jedna pani Delon, i to z nią utrzymuję silne więzi". Kariery nie zrobiła wielkiej, bo nie była zawodową aktorką. Jej przyjaciele i syn zawsze podziwiali ją za jej silny charakter i niezależność oraz za to, że nigdy nie pielęgnowała w sobie zawiści i urazy do innych ludzi, nie można nazwać jej "szumowiną".

Natalka_Tutka

Jeśli zarzucasz mi, że widzę tylko jedną wersję, to ty grzeszysz dokładnie tym samym:) Dziwi mnie, że tego nie widzisz. Nathalie przed poznaniem Delona obracała się w towarzystwie przestępców i marginesu społecznego. Role w Samuraju dostała za wstawiennictwem Delona. Pozostanę przy swojej wersji a ty pozostań przy twojej równie jednostronnej jak moja.

Natalka_Tutka

Jeśli chodzi o tę zdradę, gdy byli w separacji a ona "zagubiona", która wybaczył jej Delon to masz na myśli romans z jego ochroniarzem i przyjacielem Markovićem . Zważ jednak, że Delon był poważnie i przez kilka lat podejrzewany o związek z zabójstwem Markovića a jako motyw przyjmowano zazdrość i chęć ukarania Markovića za romans z Nathalie . Zeznawanie, że go to w ogóle nie obeszło i wybaczył żonie było linia obrony Delona. Poza tym zdradzała go nie tylko z Markovićem. Choć akurat o zdrady trudni mieć do niej pretensje, skoro Delon zdradzał ją bez przerwy. Odpłaciła pięknym za nadobne. Partnerką, której był w miarę wierny i dojrzałym jego związkiem był ten z Mireille Darc. A skoro była taka święta jak mówisz , to ciekawe skąd az taka negatywna jej opinia po dziś dzień? Ponadto jeden z wątków śledztwa w sprawie śmierci Markovića był powiązany z Nathalie. Podobno chciała ona by Marković zeznawał na jej korzyść przy sprawie rozwodowej, bo chciała połowę majątku Delona. Marković odmówił, bo nie chciał jawnie przeciwstawiać się Delonowi i wtedy z zemsty Nathalie powiedziała Delonowi o mającym miejsce kilka miesięcy wcześniej romansie. Co faktycznie sprawiło, że drogi Markovića i delona sie rozeszły. Po kilku tygodniach Marković został zastrzelony.

Barbarra_Ra

Negatywna opinia pochodzi od ludzi, którzy nienawidzą jej za rozpad związku Alaina i Romy, z tym że Alain sam podjął decyzję o rozstaniu, a Nathalie nie szantażowała go, żeby został z nią za wszelką cenę. Próbują wyciągać różne brudy, żeby przedstawiać ją w jak najgorszym świetle.

Natalka_Tutka

Trochę dużo tych brudów i tej niechęci, jak na istotę "czystą niczym śniegu biały tren":) Ale jak czujesz się szczęśliwsza tak o niej myśląc to be my guest:)

Barbarra_Ra

Nikt nie jest czysty, sama Nathalie nigdy tak nie myślała o sobie, nazywała siebie "nomadką", lub "miłosną cykadą" i miała za sobą odwyk, co nie zmienia faktu, że była uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet w latach 60., opiekowała się Alainem, gdy był chory, miała dobry kontakt z jego dziećmi z kolejnego związku, a Anthony (i nie tylko on) podziwiał ją za to, że była "lwicą w ciele wróbla", silna i niezależna, wzorem dla jego córek i innych kobiet

Natalka_Tutka

Zgadzam sie z jednym, była zjawiskowo piękna. I z tym, że żyła w dobrych relacjach z Delonem. On zresztą z większością sowich partnerek żył w dobrych relacjach po rozstaniu. Poza tym była nieciekawa moim zdaniem personą. Krążyła nawet plotka, że zanim została "dziewczyną gangstera" była tancerką erotyczną i prostytutką. Nie wiem czy to była prawda, ale miała wielkie szczęście, że poznała Alaina, którego fascynował półświatek. Obracała się w towarzystwie szumowin i przestępców. Była częścią tego świata. Delon ją wprowadził na salony, załatwiał role itd. Kariery nie zrobiła ale chociaż wyrwała się z rynsztoka.

Barbarra_Ra

Nathalie nie była prostytutką! Przyjechała do Paryża, chcąc uciec przed swoim pierwszym mężem, antysemitą i szowinistą. Zanim poznała Alaina, pracowała jako modelka, znała się z jednym z jego przyjaciół, który zapoznał ich w nocnym klubie w 1962 r. Od tamtej pory spotykali się regularnie, zanim sformalizowali związek w 1964 r., kiedy to Nathalie wreszcie dostała rozwód z pierwszym mężem.

Natalka_Tutka

To Nathalie powiedziała w wywiadzie, że Delonowi imponowało, iż była związana z przestępcą. Zatem sama potwierdziła, że obracała się w takim środowisku. Rozumiem, że wiesz lepiej od niej w jakim środowisku się obracała?:):):) Delon ją wydostał z rynsztoka.

Barbarra_Ra

Gdzie jest link do tego wywiadu?

Natalka_Tutka

Bardzo dawno to czytałam. Kilka lat temu. Naprawdę nie pamiętam. Ale czytałam. Alain zresztą fascynował się tym światem. W jednym z wywiadów wyznał, że znał tych ludzi jeszcze z czasów zanim został znanym aktorem. I w tym środowisku w nocnym klubie poznał Nathalie. Nie spotkałam się z żadnymi atakami wielbicieli Romy na Nathalie. On przez kilka lat utrzymywał te dwa romanse i nie mógł sie zdecydować. Ty , ślepo wpatrzona w Nathalie, piszesz, że bał się reakcji Romy. A może on po prostu kochał je obie? Moż ena początku traktował Nathalie jak jedna z przygód a potem się zakochał? Dlaczego to negujesz? Nie rozumiem? Emocje ludzi nie sa zero-jedynkowe. NA pewno co do uczuć Romy nikt ich nie kwestionował, bo to ona była w tym związku większa gwiazdą z dobrej zamożnej rodziny. Miłośc Nathalie poddawano w wątpliwość, bo w momencie poznania Delona była nikim a potem dzięki jego wstawiennictwu zaistniała. Zawsze, gdy istnieje dysproporcja w pozycji społecznej podejrzewa się stronę stojącą niżej o interesowność. A niżej stała Nathalie. Wszystko zawdzięczała Delonowi. A jednak go zdradzała, była nielojalna, walczyła o majątek. Ostatecznie doszli do porozumienia, ale byli długi czas w separacji i w trakcie tej separacji Nathalie wykazała się dużą zapobiegliwością materialną. Poza tym uczuć Romy nikt nie kwestionuje, bo okazała się być bardzo uatalentowaną aktorką. A Nathalie aktoskim niewypałem. Piszesz, że nie była aktorką zawodową. A Delon był zawodowym aktorem? Przeciez tez był naturszczykiem. Bardotka też. A jednak mieli to coś, mieli magie. Nathalie miała tylko oszałamiającą urodę i Delona.

Natalka_Tutka

Nie ma sensu się dłuzej spierac bo wpisy się tak układają że mi jedna litera wchodzi w wers. Ustalmy, że ty jestes wielbicielką a ja nie. Ty uważasz, z ebyłą jedyną miłoscią Delona a inne kobiety w sowim życiu tolerował a aj uważam, że byłą jedną z kobiet ważna w jego życiu i tyle. Która była najważniejszą to wie tylko on. Związek z nią był nieudany. Zdradzali się, bili wzajemnie, awanturowali niemal od początku. Może się nie znam, ale to chyba nie jest opis udanego związku. Raczej była to toksyczna dla obojga fascynacja. Ty masz prawo do swojej opinii a ja do swojej.

Natalka_Tutka

Teraz zgłębiam sprawe morderstwa Stevena Markovica i dużo czytam oraz oglądam. Równiez o Nathalie. Jak trafię na ten wywiad natychmiast ci prześlę link.

Barbarra_Ra

Ten klub nie był speluną dla marginesu społecznego, tylko bardzo modnym w tamtym czasie miejscem spotkań młodych ludzi. Alain kochał w tym czasie obydwie kobiety, a w Nathalie uderzyło go jej piękno i podobieństwo do niego samego. Nathalie poprosiła go, aby w końcu wybrał jedną z nich, bo uważała, że wszyscy są nieszczęśliwi w tym trójkącie. Alain wybrał, choć bał się słusznie, że złamie Romy serce. Ale Nathalie zawładnęła jego sercem, a on uświadomił sobie, że bez niej jest nieszczęśliwy. Nathalie w jednym wywiadzie powiedziała: "nie jest tak piękny, jak wszyscy myślą, ale za to bardziej interesujący niż może się wydawać", co świadczy o tym, że nie kierowała się wyłącznie powierzchowną fascynacją. Kłócili się, ale to dlatego, że mieli wybuchowe charaktery. Nie mówię, że Nathalie była jedyną prawdziwą miłością, lecz że miała szczególne miejsce w sercu Alaina jako jedyna kobieta, z którą zdecydował się ożenić. Kiedy byli już przyjaciółmi po rozwodzie, nadal darzyli się platoniczną miłością i ogromnym szacunkiem.

Natalka_Tutka

Słowa o tym: "że nie jest tak piekny jak wszyscy myślą, ale za to bardziej interesujący" powiedziała Mireile. Często jest to cytowane. Nie wiem czemu je przypisujesz Nathalie? Bo jest fajne? Nie napisałam, że nocny klub był speluną. W drogich lokalach tez bawią sie mafiosi i nie zawsze sa obszarpańcami. Wielu z któtymi przyjaźnił sie Delon to byli zamozni ludzie i włąsnie czesto właściciele nocnych klubów i ich bywalcy. A jednak dla mnie to szumowiny, śmieci i margines społeczny. Poza tym wersja o poznaniu w nocnym klubie, którą opisałaś jest wersją Nathalie, której faktycznie nigdy nie zmieniła. Delon utrzymywał, że poznał go z Nathalie jego przyjaciel i ochroniarz, powiązany ze światkiem przestępczym Miloś Milosewic kuzyn zamordowanego kolejnego ochroniarza Stevena Markovica. Nota bene Milos takz ezginął w tajemniczych okolicznościach wraz z żoną mówi, że to było zabójstwo z rąk zazdrosnego męża Mickey Rooney. I to podobno jego dziewczyna była Nathalie i to on poznał ją z Delonem. Jednka na pewno to nie on był tym gangsterem, któremu odbił Nathalie Alaine, czym tak sie szczycił. Szacunkeim sie darzyli ale nie od razu. Nie rozstali się w zgodzie. Później gdy emocje opadły rzeczywiście byli w dobtych relacjahc. W duzje mierze dzięki Mireille właśnie. Czytałam, że mIreille praktycznie wychowywała Anthonyego. Płaciła kaucje, gdy go zamykano, załatwiała kolejne szkoły, gdy go wyrzucano. Nathalie średnio się synek intersowała. W wikeu 4 lat oddąła go do szkoły z internatem by robić karierę. Córkę z pierwszego małżeństwa także porzuciła. Hmm. Ciekawa osoba. Ironią losu jest, z etej kariery nie zrobiła. Po Samuraju, jej pierwszej roli załatwionej przez Delona, zarówno krytycy, jak i publiczność nie zostawili na niej suchej nitki. Cale życie walczyła, by udowdnić że jest kimś więcej niż żoną Delonai nie udało się jej. skrzywdziła własne dzieci w pogoni za sławą, a przeszła do historii jako żona Delona.

Barbarra_Ra

Nie mogę dalej pisać. Robię literówki, bo wpis jest już tak wąski, że nie widzę słów. Pozostań jej wielbicielką. Ja o niej zdania nie zmieniam.

Natalka_Tutka

Słowa o tym: "że nie jest tak piękny jak wszyscy myślą, ale za to bardziej interesujący" powiedziała Mireille. Często jest to cytowane. Nie wiem czemu je przypisujesz Nathalie? Bo jest fajne? Nie napisałam, że nocny klub był speluną. W drogich lokalach tez bawią się mafiosi i nie zawsze są obszarpańcami. Wielu z którymi przyjaźnił sie Delon to byli zamożni ludzie i właśnie często właściciele nocnych klubów i ich bywalcy. A jednak dla mnie to szumowiny, śmieci i margines społeczny. Poza tym wersja o poznaniu w nocnym klubie, którą opisałaś jest wersją Nathalie, której faktycznie nigdy nie zmieniła. Delon utrzymywał, że poznał go z Nathalie jego przyjaciel i ochroniarz, powiązany ze światkiem przestępczym Miloś Milosewic kuzyn zamordowanego kolejnego ochroniarza Stevena Markovica. Nota bene Milos także zginął w tajemniczych okolicznościach wraz z żoną gwiazdora Mickey Rooneya. Oficjalnie zabił ja apotem popełnił samobójstwo. Mówiło sie jednak i nadal mówi, że to zdradzony Rooney ich zabił a sprawę zatuszowano. I to podobno Milośa dziewczyną była Nathalie i to on poznał ją z Delonem. Jednak na pewno to nie on był tym gangsterem, któremu odbił Nathalie Alaine, czym tak sie szczycił. Szacunkiem sie darzyli ale nie od razu. Nie rozstali się w zgodzie. Później gdy emocje opadły rzeczywiście byli w dobrych relacjach. W dużej mierze dzięki Mireille właśnie. Czytałam, że Mireille praktycznie wychowywała Anthonyego. Płaciła kaucje, gdy go zamykano, załatwiała kolejne szkoły, gdy go wyrzucano. Nathalie średnio się synek interesowała. W wieku 4 lat oddała go do szkoły z internatem by robić karierę. Córkę z pierwszego małżeństwa także porzuciła. Hmm. Ciekawa osoba. Ironią losu jest, że tej kariery nie zrobiła. Po Samuraju, jej pierwszej roli załatwionej przez Delona, zarówno krytycy, jak i publiczność nie zostawili na niej suchej nitki. Cale życie walczyła, by udowodnić że jest kimś więcej niż żoną Delona i nie udało się jej. skrzywdziła własne dzieci w pogoni za sławą, a przeszła do historii tylko jako żona Delona

Barbarra_Ra

1. https://m.youtube.com/watch?v=He7SHrJSmm0&pp=ygUXYWxhaW4gZXQgbmF0aGFsaWUgZGVsb24 %3D To jest link do wideo, w którym Nathalie (nie Mireille) wypowiada te słowa o Alainie 2. Przyjaciel, który zapoznał Alaina i Nathalie, to żaden Milosevic, tylko Jean Poniatowski. Pierwsze spotkanie przebiegało tak jak to opisałam, początkowo pokłócili się o torebkę, Nathalie była wściekła na Alaina, ale ten był nią zauroczony i poprosił Jeana, żeby przyprowadził ją do innego klubu, tam pomogła Alainowi, kiedy zwymiotował i odwiozła go do domu, od tego wieczoru zaczęła się ich miłość. https://www.gala.fr/l_actu/news_de_stars/love-story-nathalie-et-alain-de lon-comment-leur-histoire-a-perdure-au-dela-de-leur-rupture_526128 3. Po rozstaniu pierwsze słowa, które Alain powiedział do Nathalie: "Ci, których będziesz później kochać, są szczęściarzami", jeszcze przed rozwodem odwiedza go z Anthonym na planie "Basenu", razem świętują 4. urodziny chłopca, rozstają się w przyjaźni i szacunku 4. Nathalie faktycznie dużo czasu spędza poza domem, ale Anthony kocha zarówno ją, jak i Mireille. Popada w uzależnienie od narkotyków przez jednego z byłych partnerów, ale pomaga jej Alain, który załatwia jej terapię. Anthony potwierdza, że miał okres buntu, kiedy wyprowadził się do ojca, ale nie zmieniło to jego miłości do matki, nawet po jej wyjeździe do Stanów stale rozmawiają. Prawo do opieki nad córką odebrał jej były mąż, który starannie ograniczał jej kontakt z dzieckiem, przez co Nathalie bardzo cierpiała, nowe imię przybrała, aby dzielić imię ze swoim dzieckiem. Również były mąż nie wahał się rozpuszczać krzywdzących pogłosek o Nathalie, żeby zatruć jej życie. 4. W 1967 r. Melville odwiedził dom Alaina, żeby wręczyć mu scenariusz "Samuraja". Poznał wtedy Nathalie i to Melville, nie Alain zaproponował jej rolę w filmie. Alain chciał wówczas, aby Nathalie zaszła w drugą ciążę i poświęciła się domowi, stąd nieporozumienia, ale rok  wcześniej chciał, żeby zagrała z nim w filmie "Łowcy przygód", choć to nie doszło do skutku. Podczas premiery "Samuraja" znów pojawili się razem, Alain wyraził swoją dumę z debiutu żony.

Barbarra_Ra

Alain darzył Romy sentymentem oraz pierwsza, młodzieńcza miłością. Ale nie było to na tyle silne uczucie by nie mógł jej zostawić, zdradzić.. chociaż owszem zdradzał wszystkie. Ale proponuje poczytać francuskie strony, proponuje też zgłębić temat co o ich związku mówił syn Anthony oraz przede wszystkim sam Alain. Nie tylko sam Alain widział ich fizyczne i psychiczne podobieństwo.. widzieli je wszyscy.. łącznie z francuskimi fanami. Ona bardzo przypominala mu jego matkę oraz jego samego. W wywiadzie francuskim obopólnie opowiadają o zaborczości Alaina względem Nat oraz o jego miłości do niej. Kłótnie często wybuchały przez zazdrość Alaina. Oczywiście Markovic zginął..bo jako gość w ich domu robił nielegalne zdjęcia gości i samych gospodarzy... słowem był menda. Ale nie jest też tajemnica że puknął Nat... reakcji Alaina możemy się domyślać..a wszyscy też wiemy jak Markovic skończył

Barbarra_Ra

Mogło tak być..

Barbarra_Ra

Mogło tej bycy..

Barbarra_Ra

To wszystko prawda..ale zgadzam się z poprzedniczka. Też mocno zgłębiłam sprawy ostatnio. I Alain sam przyznawał,że totalnie oszalał na punkcie Nat. Ba... pozostałe partnerki zawsze porównywał do niej. I sam też powiedział że z Romy Schneider to nie była miłość prawdziwa. To była miłość młodzieńcza

Sabineczka7

Tu się nie zgodzę. Alain różnie się w wywiadach wypowiadał. Na pytanie, kto był jego największą miłością ZAWSZE wymieniał Romy. Potem dodawał do niej inne, w tym Nathalie. Ja nie twierdzę, że Romy była jego największą miłością . Raczej w to wątpię. Ale była pierwszą poważniejszą. To jej dało poczesne miejsce w jego panteonie. Nathalie kochał i potem lubił. Jednak w wywiadach czasem ją wymieniał w grupie swych wielkich miłości a czasem nie. Romy czy Mireille wymieniał zawsze. Autorka tego postu jest wielbicielką Nathalie, która nie była dobra postacią. Porzuciła dziecko by robic karierę. Obracała się w półświatku, gdy przyjechała do Francji, Mafiosi i półświatek to było jej środowisko. Nawet krażyły plotki, że była call girl. Była dziewczyną mafiosa, co bardzo imponowało Delonowi. Alain był prostym facetem któremu imponowali silni faceci z półświatka. Agresywną siłę utożsamiał z silnym charakterem. Swoje drugie dziecko syna też traktowała jak śmiecia, o czym ten syn mówił w wywiadach. Ogólnie mierna postać. Szkoda na nią w ogóle tego czasu, który spędzamy na pisaniu o niej. Choć przyznaję piękna kobieta.

Barbarra_Ra

Piszesz o Mirelle i ok. A ja dodam jeszcze Tyle,że ze wszystkich kobiet Alaina to właśnie Nat jest znana najbardziej... prawie zawsze pojawia się jej temat..sama do niedawna jeszcze bym nie wiedziała o żadnej Mirelle itd. Wychodzi przezroczysto na tle jego żony..z resztą jak inne kobiety. Bo po prostu Nat znana najbardziej z racji tego że była jego żona i dała mu syna, oraz z racji tego że on sam mówił o niej najwięcej

Natalka_Tutka

To był film dokumentalny o Delonie. Oglądała go kilak lat temu. Próbowałam go znaleźć ale mi się nie udało. Jego znajomi wypowiadali się, że Delonowi imponowało to środowisko. Przestępcy, mafiosi i alfonsi byli przez niego postrzegani jako silni mężczyźni. Samce alfa. I fakt, że Nathalie obracała się w tym środowisku i była dziewczyna takiej ważnej w tym świadku persony imponował Delonowi. I zeby było jasne. "Rynsztok" w moim komentarzu nie oznacza, że to byli drobni oszuści i jakas tania tańcbuda. Nie, to byli zamożni mężczyźni i luksusowe lokale, ale środowisko przestępcze. Dla mnie rynsztok.

Natalka_Tutka

Dzięki za tak obszerna informacje na ten temat. Chociaż sama też o tym wiedziałam..bo mocno w tym siedzę ostatnio (też na francuskich stronach). To prawda..Nat była jego prawdziwą miłością i jedyną Panią Delon. W starym, francuskim wywiadzie pytany jak ją kocha... odpowiada "obawiam się że za mocno"

Sabineczka7

Alain często zmieniał odpowiedź w wywiadach, Widzę tu zlot wielbicielek Nathalie:) Zabawne:) ZAWSZE wymieniał Romy. A Nathalie czasem wymieniał a czasem nie. A Romy zawsze. W wielu wywiadach Romy i Mireille. A czasem Romy, Nathalie i Mireille. Nigdy w tym temacie nie pomijał Romy a Nathalie tak,. Pewnie że mówił o miłości do niej w trakcie związku. O każdej tak mówił. Najwięcej i najczęściej mówił o Mireille. Że nauczyła go prawdziwej dorosłej miłości. Że przy niej dopiero zrozumiał czym jest miłość. A wy się czepiacie tylko tych wywiadów w których mówił o Nathalie. Nathalie była piekna i.... kropka. I nic. Koniec. Nic więcej nie miała światu do zaproponowania. Porzuciła dziecko. Po przyjeździe do Francji obracała się w półświatku i w marginesie. Krążyły plotki, że była call girl. Sama mówiła, że jednym z powodów dla którego imponowała Alainowi było to że była dziewczyną znanego mafiosa. Ich związek był krótki. Gdyby nie dziecko nikt by o niej nie pamiętał. Romy była nie największą moim zdaniem miłością jak chcą jej wielbiciele, ale pierwszą. A pierwszą wielką miłość pamięta się do śmierci. A największa była chyba Mireille. Był z nia najdłużej. Najwięcej wywiadów udzielił na temat właśnie tego związku a wy wyjeżdżacie z Nathalie. Szok. Ale z fanatykami nie wygram. Pominiecie kilkadziesiąt wywiadów o Mireille, gdzie to ją i Romy nazywa miłościami życia i wynajdziecie te z czasów miłości do Nathalie. Szok jak działa ludzki umysł. Zabawne to w sumie:)

Sabineczka7

Alain udzielił dziesiątków wywiadów, w których go pytano o największą miłość. Zawsze podawał Romy. Potem Romy i Mireille. Czasem Romy, Nathalie i Mireille. Romy podawał ZAWSZE. Nathalie zależnie od czasu wywiadu czasem podawał a czasem nie. Śledząc po czasie związku i jego przebiegu to miłością jego prawdziwą była Mireille Darc. Byli ze sobą kilkanaście lat. Mireille wychowała praktycznie jego syna, bo Nathalie nie zaprzątała sobie główki własnymi dziećmi. Pierwsze porzuciła z pierwszym mężem a drugie traktowała jak kulę u nogi. Mireille miała sukcesy i własną karierę. A Nathalie do końca życia błąkała się po obrzeżach świata filmu bez sukcesów. Poza tymi, które załatwił jej Alain. O Mireille mówił, że to jego prawdziwa miłość, Że nauczyła go miłości. Nauczyła go kochać prawdziwie, nie egoistycznie. Związek z Nathlaie był burzliwy i stosunkowo krótki. Zdradzał ją od początku. Zresztą jak i ona jego. Gdyby nie dziecko nawet by o niej nie pamiętał. Romy za to była pierwszą wielką miłością. A taką pamięta się do końca życia. A wy krótką, zdradzaną namiętność gloryfikujecie. Sorry ale to ani logiczne ani prawdziwe. Nie odpisuj bo widzę, że mam do czynienia z fanatyczką. Pewnie że udzielał wywiadów pełnych miłości do niej w okresie trwania ich związku i krótko po. Zawsze przed Mireille. Ale jak każdy fanatyk pomijasz dziesiątki wywiadów o Romy i Mireille , by pamiętać tylko te kilka o Nathalie. Żałosne. Dla mnie sam fakt twojego istnienia jest wielkim i niezasłużonym komplementem dla takiej miernoty jak Nathalie. Gdyby przypadkowy plemnik Delona nie zapłodnił przypadkowo komórki jajowej Nathalie, co skutkowało przypadkową ciążą, to nawet byśmy o niej nie pamiętały jak o tysiącach innych krótkich namiętności Alaina. Funkcjonuje w przestrzeni publicznej tylko jako matka jego dziecka i ta, która rozbiła jego związek ze "świętą" Romy (nota bene wielbiciele Romy to druga grupa fanatyków, identycznych jak ty i założycielka tego wątku:)). Paradne z was stworzonka. Dla mnie Nathalie to NIKT. A jego miłością największa była kobieta, z która był najdłużej. Nie zdradzał jej i mówił w wywiadach, oprócz tego jaką była miłością to że nauczyła go bezinteresownej miłości troski o druga osobę. A teraz rzucaj się z wściekłości fanatyczko. Ha ha:):):) Bez odbioru. Żegnam i pa pa

Barbarra_Ra

Dziewczyno ja nie jestem fanatyczka Nat. Kobiety Delona zwisają mi i powiewają, kogo kochał najbardziej. Ja wiem to wszystko w FRANCUSKICH I ORYGINALNYCH wywiadów z nimi. To za Nat szalał najbardziej i nie zmienisz tego,jego słowa. I on sam wielokrotnie o tym mówił. Nie wiem co czytałaś i jakie wywiady oglądałaś..ale radzę zgłębić te francuskie. Po śmierci Nat,sam powiedział że nie chce mu się już żyć,że jest bardzo smutny. Napisał po jej śmierci do niej "list" że kochał ją najbardziej...że to przez niej poznał smak prawdziwej namiętności, miłości..i że to z nią miał syna Antoniego. Nie wiem czemu się tak do niej uprzedziłas. Bo mnie ona ani ziębi ani grzeje. Alain ją kochał i już..a czy była call girl...jej biznes i nic nam do tego. Najważniejsze że Alain ją kochał. A na pogrzeb Romy nawet nie przyszedł...co nie zmienia faktu że nie darzył jej sentymentem.

Sabineczka7

A co do pogrzebu Romy, Alaina na nim nie było, żeby pogrążeni w żałobie fani nie zlinczowali go, obwiniając go o śmierć Romy. Przeżywał jej śmierć, siedząc dzień wcześniej nad jej trumną, a potem załatwił, żeby szczątki jej syna przenieść do jej grobu. Był tylko na pogrzebie Mireille, bo zły stan zdrowia i rozpacz nie pozwoliły mu być na pogrzebie Nathalie (właściwie tylko mszy, bo potem Anthony skremował matkę i rozsypał jej prochy na Jamajce, gdzie kiedyś mieszkała).

Barbarra_Ra

Ok..taki mały update. Sugerowałam się tylko i wyłącznie wywiadami francuskimi..ale zgłębiłam też te polskie. I o ile im wierzyć,to Alain nie miał jednej, największej miłości. Słowem kochał je wszystkie i był nieco jak wiatr. O Romy mówił,że była to jego miłość młodzieńcza i darzyli siebie sympatią przez lata... Natalie niby mocno kochał i szalał za nią. Ale o Mirelle Darc mówił,że była kobietą jego życia. Ogólnie mial dużo tych kobiet i każda z nich kochał. Nie zapominajmy też o Dalidzie i Annie P,z którą był też długo związany. A zatem..nie miał jednej kobiety, która by się wryla w jego serce..to po prostu ludzie i fani romantyzuja go w ten sposób. Ale gdy był już po 50tce,to zapytany kogo by chciał w pierwszej kolejności ujrzeć po śmierci, odpowiedział że Mirelle Darc. Jego syn Anthony twierdził również,że pamięta ją jako wiernie tkwiącą kobietę życia u jego boku. Ponadto Mirelle i Alain mieli kręcka na punkcie Matki Bożej. No tak że tak... poniekąd miałeś rację. Nie było w jego życiu najprawdopodobniej "tej jednej,jedynej"..bo jego serce było bardzo pojemne że tak to ujmę.

Sabineczka7

Najważniejsze, że wszyscy czworo mogą się spotkać w nowym życiu u Pana Boga 

Natalka_Tutka

Miejmy nadzieję że tak się stało. Alain niestety aniołem nie był...ale nie nam go oceniać. Jeśli czuł szczera skruchę,to na odpuszczanie win za późno nigdy nie jest.

Sabineczka7

Nikt nie jest Aniołem w 100%, póki żyje na grzesznej ziemi, ale Pan Bóg może przyjąć każdego z otwartymi ramionami do Nieba, jeśli tylko zasługujemy

Natalka_Tutka

Życzę tego wszystkim

Natalka_Tutka

O tym między innymi napisałam

Sabineczka7

No to na końcu obie doszłyśmy do wniosku, że miłości Alain miał wiele i tylko on wie, którą była najważniejsza:) Pewnie to zależało od okresu czy tego w jakich w danym momencie był relacjach z daną kobietą. Z Mireille był najdłużej i chyba był to jego pierwszy dojrzały związek. Jeśli ją nawet zdradzał to chyba dyskretnie, bo prasa o tym nie pisała. Na pewno jakichś głośnych nielojalnych romansów w tym czasie nie miał a z innymi kobietami tak. Wychowała praktycznie jego syna, bo Nathalie średnio się na synu skupiała. Mireille i Romy pomogło niewątpliwie to, że obie były bardzo w swoim czasie znanymi i utalentowanymi i nagradzanymi aktorkami i to jeszcze zanim związały się z Delonem. No ale jak sie wygląda jak młody grecki bóg piękna to trudno być monogamistą. "Bogom" wolno więcej:)Ja bym mu wybaczyła wszystko:):):) Był piękny. Miał charyzmę ekranową. Sam o sobie nie mówił, że uważa się za utalentowanego aktora. Raczej za kogoś kto ma instynkt ekranowy. Za utalentowanego aktora uważał Belmondo. I choć zarzucają mu narcyzm, to trzeba przyznać, że w kilku wywiadach otwarcie i z dużą skromnością postawił się przy Belmondo i to jego nazwał "prawdziwym aktorem". O ile dobrze pamiętam to o sobie kiedyś powiedział, że ma umiejętność zachowania swobodnego i naturalnego przed kamera, a nie umiejętności aktorskie. Zatem nie wiem czemu wielu pisze o nim jako o narcyzie. Narcyza nie stac by było na takie samokrytyczne wyznanie. Niemniej dziękuję za miłą i wiele informacji wnoszącą dla mnie konwersację. Pozdrawiam serdecznie:)

Barbarra_Ra

P.S z tym narcyzem może chodzi o to że wielokrotnie mówił,że w młodości powiesił sobie tylko jednego aktora nad łóżkiem.. samego siebie. Może to też się bralo z relacji z synami, których niestety dobrych nie miał i synowie wielokrotnie mieli do niego publiczny zal. Wszyscy trzej oprócz córki,na którą przelał chyba całą swoją miłość. Wg mnie był egocentrykiem,to nie podlega żadnej dyskusji..ale Narcyzem na pewno nie. Albowiem Narcyz nie odczuwa empatii i żadnych uczuć wyższych w sumie..a jednak swoją matkę kochal, kochał wszystkie swoje kobiety i swoje psy. U Narcyza było by to niemożliwe. Co do urody to racja. Był chyba jedynym facetem,którego można było nazwać "pięknym",a nie przystojnym. Charyzma i urok sprawiały też,że te wszystkie kobiety mu wybaczaly lub przymykały oko na jego zdrady. Ale to już dłuższy temat, był po prostu indywidualista i artysta,na 99% nie uznawał monogamii (człowiek nie jest zwierzęciem monogamicznym z natury) i ja go rozumiem w 100%, chociaż wiadomo że nikt nie chciałby być zdradzany..ale jestem realistka. A tym bardziej w świecie show biznesu w większej mierze działają w ten deseń z siłą zdwojoną..bo co chwilę poznają kogoś nowego w pracy. Również pozdrawiam:)

Sabineczka7

Kiedyś lekarz seksuolog (pracowałam w Pfizer z pewnym znanym niebieskim lekiem na potencję:)) i on mówił, że osoby ze środowiska artystycznego często zdradzają i zmieniają partnerów, bo z reguły ludzie, którzy trafiają do tych zawodów mają specyficzną konstrukcje psychiczną. Są uzależnieni od silnych emocji, zmian. Kochają tę intensywność. Dlatego utożsamiają miłość z tym pierwszym okresem zakochania, fascynacji, "motylami w brzuchu". Gdy kończy się ten etap czegoś im brakuje, szukają podniety, nudzą się. A praca, gdy sa poza domem dłuższy czas i przebywają z ludźmi o tej samej konstrukcji psychicznej, również uzależnionymi od silnych emocji i łatwo wchodzącymi w nowe relacje to zdrada jest niemal oczywista. Są wyjątki, ale jednak jak spojrzymy na życie prywatne gwiazd to tak właśnie to wygląda. Rzadko tworzą dłuższe dojrzałe relacje.

Sabineczka7

To samo dotyczy też niektórych specjalności lekarskich. Tzw. zabiegowcy: urolodzy, ortopedzi, chirurdzy sa uzależnieni od emocji i zmian. Łatwo ulegają nałogom, wchodza w romanse. To ten sam case. Specyficzny typ ludzi wybiera te specjalności. Pracuje w tym środowisku i możesz mi uwierzyć. Nawet jak tworzą trwałe zwiazki to z kobietami, które godza się na częste zdrady lub udają, że o tym nie wiedzą. Staly związek takim ludziom nigdy nie da tych intensywnych emocji niestety. Sama trochę taka jestem więc wiem. Kocham zmiany. Nie tylko w kwestii związków ale też pracy i życia w ogóle. To męczące ale trudno z tym zerwać.

Barbarra_Ra

Rozumiem to i ja sama taka jestem. Jestem art duszą, indywidualistka, nie potrafię tworzyć związków tak na dobrą sprawę i dlatego nie wchodzę w nie. Przelotne romanse i jakieś relacje spoko.. ale najprawdopodobniej nie mogłabym stworzyć długoletniego związku jako na wpół dziki kot. Poza tym przebywanie 24h z tą samą osobą dzień w dzień uważam za niezbyt zdrowe. Ale paradoksalnie chciałabym czegoś takiego, chociaż wiem że nigdy nie będę miała. I dopinguje i wspieram znajomych, którzy są w długoletnich związkach. Bo tak czy owak jest to godne podziwu, chociaż z 2 strony jako realistka u samej siebie tego nie widziała bym.

Sabineczka7

Mam dokładnie tak samo. Moja najlepsza Przyjaciółka jest w stałym związku z cudownym facetem. Bardzo ich wspieram. Choc nie sa małżeństwem więc może tu lezy przyczyna. Podobno po slubie ludzie mniej się starają? Ja z jednej strony chciałabym bezpieczeństwa jakie daje stały związek i tej bliskości a z drugiej podobnie jak U Ciebie 24 h z jedną osoba w jednym mieszkaniu doprowadza mnie do szału. Czuję jakbym się dusiła.

Barbarra_Ra

Ja jestem trochę sierotką Marysią, więc czuję się wspaniale w stałym, monogamicznym związku, mając przy sobie mężczyznę, który się mną opiekuje i kocha. Więc może coś jest na rzeczy że niezależność i wyemancypowanie sprzyja poliamorii (nie mówiąc, że to źle nie być w stałym związku)

Natalka_Tutka

"Poliamoria"? Dżizas. Po co zaraz takie wielkie słowa?:):):):)

Natalka_Tutka

Udało Ci się..gratki;)

Barbarra_Ra

No dokładnie. Są tacy ludzie. Ja ogólnie nie uznaje instytucji małżeństwa. Wg mnie to nie zdaje egzaminu w dzisiejszym świecie, chociaż są wyjątki. Jestem w ogóle jakaś "inna",bo moi rodzice do dziś dnia są razem, wspierają się. Tak samo niektórzy moi znajomi. Ale "proza życia to przyjaźni kat"..tak uważam. Jeśli chodzi o ślub,to nie nie ma w tym niestety typowo Boga i miłości gwarantowanej do grobowej deski. Plomba na palcu i świstek trzymany w szafie niczego nie zmieni absolutnie...nie daje gwarancji na brak zdrad,że jedna osoba należy do końca życia do drugiej itd. Można się kochać i tworzyć wieloletnią relacje bez świstka,a nawet i do końca życia. Przynajmniej jest jakaś otwarta furtka i zaoszczędzenie sobie shitu w postaci ciągania się po sądach. W tym małżeństwie to chodzi od zarania dziejów tylko i wyłącznie o interesy... wówczas ma to sens i zdaje to egzamin. Transakcja wiązana. Za czasów królów śluby brano dla korony i by zachować czystość krwi,o miłości w większej mierze nie było tam nowy. A dzisiaj ślub dobrze wsiąść gdy ktoś ma dzieci (nazwisko), by wziąć kredyt lub by ogólnie było łatwiej cokolwiek załatwić w urzędzie. A jeśli idzie to w parze z miłością to cóż... wystarczy tylko szczerze pogratulować. Bo moim zdaniem osoby które biorą ślub dla samego ślubu,nie chcąc nawet mieć dzieci.. tylko dla samej idei naiwnie wierząc że to talizman na miłość do grobowej deski,są wg mnie srogimi debilami. Bo nikt nie może wiedzieć co będzie za lat 5 a nawet za rok

Sabineczka7

Zgadzam się z każdym słowem!!!!

Natalka_Tutka

Mogło tak być... odnośnie tego pogrzebu

Sabineczka7

Ale wariatki, nieźle się obsmialam, głupia i głupsza,samotne,niedopchnieta,sfrustrowane