Umie tworzyć postać. W "SoA" był zły, chciało się jego bolesnej śmierci, chociaż miał swoje powody i tragedie za sobą. I ten irytujący grymas twarzy.. W "Life" zupełnie inny, sympatyczny gość z którym chce się pogadać przy piwie. Grymas przestał denerwować. Teraz nie wiem, czy kupię czarny charakter od niego drugi raz....
więcej