Ray Fisher piętnuje rasizm za kulisami "Ligi Sprawiedliwości"
Cinema Blend, The Wrap / / 30-10-2020 10:52
Ray Fisher kontynuuje krytykę studia Warner Bros. W najnowszym wywiadzie aktor oskarża pracowników wytwórni o prowadzenie rasistowskich dyskusji dotyczących "Ligi Sprawiedliwości
Przed dokrętkami do "Ligi Sprawiedliwości" wielokrotnie miały miejsce jawnie rasistowskie rozmowy, w których brali udział wysoko postawieni pracownicy Warner Bros. Pictures, powiedział Fisher. Uczestnikami tych dyskusji byli Geoff Johns, Jon Berg i obecny prezes Warner Bros. Pictures Group, Toby Emmerich. Nie jest jasne, czy Fisher brał udział w tych rozmowach, czy wie o nich z drugiej ręki.
Wymazanie niebiałoskórych osób z kinowej wersji "Ligi Sprawiedliwości" nie było wypadkiem ani zbiegiem okoliczności, dodał aktor, wymieniając aktorów, których role zostały znacząco zmniejszone lub w ogóle wypadły z filmu. Są to Joe Morton, Ryan Choi, Karen Bryson i Kiersey Clemons.
Od początku podejrzewałem, że to rasa była decydującym czynnikiem dla tego, jak potoczyły się sprawy. Ale dopiero latem udało mi się znaleźć na to dowody, wyjaśnił Fisher. Zacząłem krytykować Jossa Whedona po tym, jak dowiedziałem się, że zlecił, by w postprodukcji zmienić kolor cery jednego z aktorów, bo nie podobała mu się jego karnacja.
Portal CinemaBlend powołuje się jednak na źródło, które twierdzi, że wspomniane postacie zostały usunięte z filmu na długo zanim Joss Whedon zastąpił Zacka Snydera na fotelu reżyserskim. I to nie do Whedona należała podobno decyzja o wycięciu ich wątków z wersji kinowej.
Do zarzutów o zmianę koloru skóry odnieśli się z kolei przedstawiciele Whedona, którzy wystosowali oświadczenie w tej sprawie:
Osoba, która podała tę informację, przyznała, że poznała ją z drugiej ręki. Bardzo łatwo jednak dowieść, że to nieprawda. Tak jak to zazwyczaj bywa, w postprodukcję filmu zaangażowanych było mnóstwo osób, w tym m.in. montażysta, kompozytor itp. Za finałową tonację, kolory i nastrój odpowiadał naczelny kolorysta. Ten proces został jednak dodatkowo skomplikowany przez fakt, że Zack kręcił na taśmie, a Joss na kamerach cyfrowych. Wymagało to więc, by ekipa pod przewodnictwem tego samego kolorysty, który pracował z Zackiem przy poprzednich filmach, połączyła obie wersje w całość.
Fisher zdążył już odpowiedzieć na komentarz przedstawicieli Whedona: Starałem się z całych sił, by Joss Whedon i Jon Berg nie stali się kozłami ofiarnymi dla tych pozostałych gości. Ale kiedy publikują tego typu nieprzemyślane wymówki, utrudniają mi pracę.
Przed dokrętkami do "Ligi Sprawiedliwości" wielokrotnie miały miejsce jawnie rasistowskie rozmowy, w których brali udział wysoko postawieni pracownicy Warner Bros. Pictures, powiedział Fisher. Uczestnikami tych dyskusji byli Geoff Johns, Jon Berg i obecny prezes Warner Bros. Pictures Group, Toby Emmerich. Nie jest jasne, czy Fisher brał udział w tych rozmowach, czy wie o nich z drugiej ręki.
Wymazanie niebiałoskórych osób z kinowej wersji "Ligi Sprawiedliwości" nie było wypadkiem ani zbiegiem okoliczności, dodał aktor, wymieniając aktorów, których role zostały znacząco zmniejszone lub w ogóle wypadły z filmu. Są to Joe Morton, Ryan Choi, Karen Bryson i Kiersey Clemons.
Od początku podejrzewałem, że to rasa była decydującym czynnikiem dla tego, jak potoczyły się sprawy. Ale dopiero latem udało mi się znaleźć na to dowody, wyjaśnił Fisher. Zacząłem krytykować Jossa Whedona po tym, jak dowiedziałem się, że zlecił, by w postprodukcji zmienić kolor cery jednego z aktorów, bo nie podobała mu się jego karnacja.
Portal CinemaBlend powołuje się jednak na źródło, które twierdzi, że wspomniane postacie zostały usunięte z filmu na długo zanim Joss Whedon zastąpił Zacka Snydera na fotelu reżyserskim. I to nie do Whedona należała podobno decyzja o wycięciu ich wątków z wersji kinowej.
Do zarzutów o zmianę koloru skóry odnieśli się z kolei przedstawiciele Whedona, którzy wystosowali oświadczenie w tej sprawie:
Osoba, która podała tę informację, przyznała, że poznała ją z drugiej ręki. Bardzo łatwo jednak dowieść, że to nieprawda. Tak jak to zazwyczaj bywa, w postprodukcję filmu zaangażowanych było mnóstwo osób, w tym m.in. montażysta, kompozytor itp. Za finałową tonację, kolory i nastrój odpowiadał naczelny kolorysta. Ten proces został jednak dodatkowo skomplikowany przez fakt, że Zack kręcił na taśmie, a Joss na kamerach cyfrowych. Wymagało to więc, by ekipa pod przewodnictwem tego samego kolorysty, który pracował z Zackiem przy poprzednich filmach, połączyła obie wersje w całość.
Fisher zdążył już odpowiedzieć na komentarz przedstawicieli Whedona: Starałem się z całych sił, by Joss Whedon i Jon Berg nie stali się kozłami ofiarnymi dla tych pozostałych gości. Ale kiedy publikują tego typu nieprzemyślane wymówki, utrudniają mi pracę.
Udostępnij: