Michael Douglas ogłosił ostatnio w jednym z wywiadów, że nie chce rozstawać się z rodziną, w związku z czym albo będzie grał w filmach razem ze swoją żoną, albo nie będzie występował w ogóle - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Wygląda na to, że spełnia się raczej pierwszy z wariantów branych pod uwagę przez
Douglasa. Aktorska rozpatruje właśnie możliwość zagrania w remake'u musicalu z 1955 r.
"Guys and Dolls". W oryginale w głównych rolach męskich zagrali
Frank Sinatra i śpiewający
Marlon Brando. W pierwszoplanowej roli kobiecej wystąpiła
Jean Simmons, która partnerowała
Kirkowi Douglasowi, ojcu
Michaela, w
"Spartakusie". - To z pewnością byłby ekscytujący projekt, wiem, że komedia muzyczna jest jednym z ulubionych gatunków
Catherine - mówi
Douglas. - Musimy jednak jeszcze na ten temat porozmawiać. Ja nie czuję się dobrze w podskakiwaniu i śpiewaniu.