Amazon Prime nie dręczy już dłużej fanów prozy
Tolkiena i w najnowszym tweecie potwierdził domysły internautów. Wiemy już z całą pewnością, że akcja pierwszego sezonu serialu
"Lord of the Rings" osadzona zostanie w Drugiej Erze Słońca.
Jak wiadomo, era ta trwała grubo ponad trzy tysiące lat. Jeśli jednak chodzi o Pierścienie Władzy, to początek historii datuje się na połowę drugiego tysiąclecia. To właśnie wtedy Sauron jako Annatar uwiódł swoją mądrością i hojnością króla elfów z Eregionu, Celebrimbora. Wspólnie skonstruowali wiele cudów, w tym właśnie Pierścienie Mocy. Później Sauron wykuł w swojej mrocznej kryjówce Jedyny Pierścień. Gdy elfy się o tym dowiedziały, wybuchła wojna, która zakończyłaby się całkowitą klęską elfów, gdyby nie nagłe pojawienie się wojsk Numenoru, zamorskiego królestwa ludzi, najpotężniejszego w dziejach tej rasy.
Przez kolejne setki lat mroczny władca Mordoru knuł w ukryciu spiski, a Numenor rósł w potęgę. W końcu ludzie zaatakowali Mordor i popełnili najbardziej katastrofalny błąd w swoich dziejach - spętanego Saurona zabrali i uwięzili na swojej wyspie. Tam udało mu się zatruć władców Numenoru jadem pychy, czego konsekwencją była podjęta przez nich próba zdobycia siedziby Valarów. Inwazja zakończyła się przemianą świata i zatopieniem Numenoru. Jednak Druga Era trwała dalej. Jej koniec wyznacza wojna z Sauronem ostatniego sojuszu ludzi, elfów i krasnoludów.
Serial ma być jednym z najdroższych przedsięwzięć w historii telewizji (czy też platform streamingowych). Podobno rozpisany jest na pięć sezonów. Kiedy możemy się spodziewać jego premiery, tego wciąż nie wiadomo.