W Ameryce rozgorzała debata na temat dwóch postaci z dziecięcego programu
"Ulica Sezamkowa". Burzę wywołał były scenarzysta,
Mark Saltzman.
Getty Images © Moritz Winde Chodzi o postacie Berta i Erniego.
Saltzman ujawnił, że kiedy pisał scenariusze do
"Ulicy Sezamkowej", zawsze wyobrażał sobie, że są kochającą się parą. Ich zachowania i wzajemne relacje wzorował na swoim związku z wieloletnim partnerem, nieżyjącym już montażystą
Arnoldem Glassmanem.
Internet szybko podchwycił słowa
Saltzmana i podzielił się na dwa ostro zwalczające się obozy. Children's Television Workshop, które produkuje
"Ulicę Sezamkową", zostało więc zmuszone do reakcji. W oficjalnym komunikacie podkreślono, że Bert i Ernie są przyjaciółmi. Dodano również, że choć prezentowani są jako mężczyźni, to w rzeczywistości są tylko mupetami, więc nie mają ani płci, ani orientacji seksualnej. Nie są więc homoseksualistami.
Również współtwórca postaci Berta jasno dał do zrozumienia, że postać ta gejem nie jest.
Relacja dwóch bohaterów od lat wzbudza w Ameryce spekulacje. W 2003 roku redakcję TV Guide zalała fala listów od oburzonych widzów, którzy sądzili, że Bert i Ernie propagują homoseksualizm w programie dla dzieci. Kiedy w 2002 roku światło ujrzała krótkometrażówka
"Ernest & Bertram" o dwóch mupetach, którzy zostają kochankami, jego reżyser
Peter Spears został pozwany przez Children's Television Workshop.