Spider-Man już jakiś czas temu wrócił do domu, ale teraz wielu fanów czeka też na jego powrót na plan filmowy. Ostatnia część przygód człowieka-pająka trafiła do kin 17 grudnia 2021 roku. Biorąc pod uwagę, że dotychczas premiery kolejnych odsłon franczyzy z Tomem Hollandem dzieliły zawsze dwa lata, fani niepokoili się, czy (oraz kiedy) mogą spodziewać się powrotu do świata Spider-Mana. Na całe szczęście - to już koniec wątpliwości. W niedawnym wywiadzie główny zainteresowany, Tom Holland, zdradził, kiedy na planie filmu zapadnie pierwszy klaps. Kiedy ruszą zdjęcia do "Spider-Mana 4"?
Podczas wczorajszego wieczornego występu w "The Tonight Show Starring
Jimmy Fallon",
Tom Holland został zapytany przez prowadzącego o powrót do roli człowieka-pająka.
Rozpoczynamy zdjęcia latem przyszłego roku. Wszystko jest w porządku - jesteśmy blisko celu. To niezwykle ekscytujące. Naprawdę nie mogę się doczekać! - wyjawił
Fallonowi aktor.
Przy okazji rozmowy,
Tom Holland wrócił też pamięcią do swoich poprzednich wcieleń jako
Peter Parker - duża część rozmowy podporządkowana została ostatniej odsłonie, hitowemu "
Spider-Man: bez drogi do domu". Aktor nazwał współpracę z
Tobeyem Maguire i
Andrew Garfieldem "najważniejszym wydarzeniem w swojej karierze", a także opowiedział o taktykach ukrywania informacji o cameo przed fanami przez tak długi czas.
Byliśmy całkowicie odizolowani. Tobey i Andrew przychodzili na plan schowani pod pelerynami, trochę jak coś z "Gwiezdnych wojen". To było przezabawne - wyznał aktor.
Nie tak dawno temu
Holland zabrał już głos w sprawie nadchodzącej odsłony
Spider-Mana. W podcaście "Rich Roll" podzielił się z prowadzącymi swoją pierwszą reakcją na szkicową wersję scenariusza, którą otrzymał od Marvela.
Przeczytałem go trzy tygodnie temu i naprawdę nie mogę się już doczekać! Wraz z Zendayą usiedliśmy i przeczytaliśmy go wspólnie i czasami podskakiwaliśmy z wrażenia w salonie. To naprawdę film godny szacunku fanów - powiedział wówczas
Holland.
Nie wiadomo wciąż, kto zajmie się reżyserią "Spider-Mana 4". Zgodnie z prasowymi doniesieniami,
Jon Watts, twórca trzech poprzednich części, nie wróci na reżyserski stołek kolejnej odsłony franczyzy. Dziennikarze spekulują, że na jego miejsce może wskoczyć twórca "
Shang-Chi i legendy dziesięciu pierścieni",
Destin Daniel Cretton, który już podobno odbył pierwsze rozmowy w tej sprawie z szefostwem Marvela.