Jakby w obsadzie nowego filmu braci
Coen nie było już tłoczno od głośnych nazwisk, zanosi się na to, że w filmie zobaczymy jeszcze więcej gwiazd.
Dotychczas potwierdzono udział
George'a Clooneya i
Josha Brolina oraz ujawniono, że występy w filmie negocjują
Channing Tatum,
Tilda Swinton i
Ralph Fiennes. Teraz na horyzoncie pojawiło się dwoje nowych aktorów:
Jonah Hill oraz
Scarlett Johansson.
Akcja produkcji zatytułowanej
"Hail, Caesar!" będzie rozgrywać się w okresie złotego wieku Hollywood. Głównym bohaterem ma być Eddie Mannix, który zajmuje się brudną robotą na zlecenie wytwórni filmowych. W tamtych czasach było normalną praktyką w Hollywood, że producenci dbali o wizerunek swoich gwiazd przy pomocy tego typu "załatwiaczy", którzy gasili skandale i radzili sobie z problemami wszelkiego sortu.
Tatum wcieli się w jedną z gwiazd filmowych,
Fiennes - w reżysera, a
Swinton - dziennikarkę plotkarskiej gazety.
Na razie nie wiadomo, kogo zagrać ma
Hill. Nie wiadomo też, czy będzie on dzielił czas ekranowy z
Tatumem i dojdzie do ponownego spotkania aktorów, którzy stworzyli pamiętny duet w dwóch częściach
"21 Jump Street".
Johansson ma na oku rolę aktorki, która niespodziewanie zachodzi w ciążę w czasie, kiedy mają ruszyć zdjęcia do jej nowego filmu. Co ciekawe, sama gwiazda obecnie spodziewa się dziecka.
Zdjęcia mają ruszyć jesienią.