Mel Gibson wciąż nie lubi filmów superbohaterskich

Bleeding Cool / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Mel+Gibson+wci%C4%85%C5%BC+nie+lubi+film%C3%B3w+superbohaterskich-120249
Jak doskonale wiemy, Mel Gibson nie pała miłością do współczesnych filmów spod znaku trykotu i superbohaterskiej peleryny. Kiedyś nawet proponowano mu rolę Odyna, ojca Thora, w widowisku Marvela, ale ją odrzucił. Teraz przypomniał dlaczego. 

GettyImages-620572316.jpg Getty Images © Cindy Ord


W rozmowie z Washington Post, aktor połajał adaptacje komiksów za ich podejście do przemocy - twierdzi, że twórcy używają brutalnych scen bez świadomości ich znaczenia na ekranie. Pytasz mnie o przemoc w filmie. Odpowiadam: spójrz na jakikolwiek film Marvela. Są wbrew pozorom brutalniejsze niż wszystko, co ja nakręciłem. Tylko że w moich filmach dla odmiany zależy ci na bohaterach, co sprawia, że ta przemoc coś znaczy. To w zasadzie wszystko, co mam do powiedzenia - konstatował. 

Przypomnijmy, że w wywiadzie przeprowadzonym na początku września aktor z równym uznaniem wypowiadał się o konkurencji Marvela z DC. Dostało się wówczas głównie "Batman v Superman". Gwiazdor nazwał film Zacka Snydera "gównem" i zastanawiał się głośno, na co przeznaczono astronomiczny budżet 250 milionów dolarów. Ale mówił także o innych letnich produkcjach: Oglądam je i drapię się po głowie. To marnowanie środków, chociaż być może gdybym sam zaczął używać green screenu w takiej skali, przekonałbym się, że jest inaczej. Nie wiem. Może one po prostu za dużo kosztują. Wydaje mi się, że mogłyby być o wiele tańsze. 

A co Wy sądzicie o przemocy w komiksowych superprodukcjach?