Oto doskonała wiadomość dla fanów ciężkich brzmień. W przyszłym roku mają ruszyć zdjęcia do filmu "Lemmy". Będzie to biografia Lemmy'ego Kilmistera – ikony rocka, ojca chrzestnego heavy metalu, lidera zespołu Motörhead. Film wyreżyseruje
Greg Olliver, który ma już na koncie dokument o legendarnym muzyku.
Produkcja skupi się na młodości zmarłego w 2015 roku rockmana, którą spędził w Anglii, jego doświadczeniach w roli członka ekipy technicznej Jimiego Hendrixa oraz początkach kariery muzycznej w zespole Hawkwind (z którego został usunięty ze względu na zachowanie). Dopiero w wieku 30 lat Kilmister zaczął tworzyć na własny rachunek, a założona przez niego grupa Motörhead raz na zawsze zmieniła świat rock and rolla.
Wszystko, co słyszeliście o Lemmym, to prawdopodobnie prawda – opowiada
Olliver.
Papierosy i whiskey na śniadanie, speed na kolację – wszystko się zgadza. Ale za tą fasadą twardego rockamana krył się skomplikowany i odważny człowiek, który nigdy nie zrezygnował z grania muzyki, która go uszczęśliwiała. Scenariusz napisali
Medeni Griffiths i
Greg Olliver. Todd Singerman, menedżer zespołu, będzie producentem wykonawczym. Nie wiadomo jeszcze, kto wcieli się w główną rolę.