"Marsjanin" ponownie ląduje na szczycie światowego box office'u
Deadline / / 26-10-2015 08:13
Podobnie jak w Stanach tak i poza granicami USA "Marsjanin" powrócił na szczyt zestawienia. Film zarobił w ten weekend 30,2 mln dolarów. Dzięki temu jego zagraniczne wpływy przekroczyły poziom 200 mln dolarów (218,7 mln), zaś globalne zbliżają się do 400 milionów (385,1 mln). Najlepszym rynkiem w ten weekend była Francja, gdzie widowisko Ridleya Scotta miało właśnie teraz swoją premierę. Film zarobił tam 6,7 mln dolarów. Obraz wciąż doskonale sprzedaje się w Korei Południowej (4,4 mln). Z wynikiem łącznym w wysokości 27,8 mln dolarów jest czwartym najbardziej kasowym tytułem 20th Century Fox w tym kraju.
Drugie miejsce przypadło animacji "Hotel Transylwania 2". Obraz zadebiutował na pierwszym miejscu w Rosji (5,2 mln) i Hiszpanii (3,2 mln). Utrzymał też pozycję lidera w Wielkiej Brytanii (3,6 mln), gdzie wszyscy i tak czekają już na uroczystą poniedziałkową premierę "Spectre". Globalne wpływy animacji przekroczyły właśnie 300 milionów dolarów (315,8 mln). Przypomnijmy, że część pierwsza zgarnęła w sumie 358,4 mln dolarów.
Pozycję na podium wywalczył również "Ant-Man". Filmowi oczywiście pomógł rynek chiński. Łączne wpływy w Państwie Środka wynoszą 81,9 mln dolarów, co jest drugim najlepszym wynikiem produkcji Marvela. Weekendowe wpływy poza granicami USA wyniosły 22,2 mln dolarów, co łącznie daje 314,8 mln dolarów. Widowisku brakuje nieco ponad 6 milionów, by globalnie osiągnąć poziom pół miliarda dolarów.
Bardzo dobrze poza Stanami Zjednoczonymi wystartowała szósta część "Paranormal Activity". Co prawda na dużych rynkach przepadła, uzyskując otwarcia poniżej "Naznaczonych" (Wielka Brytania – 2,3 mln, Francja – 2,1 mln, Niemcy – 2 mln), ale w mniejszych krajach sprzedawała się rekordowo. Najlepsze wyniki dla serii "Inny wymiar" uzyskał w krajach Ameryki Łacińskiej. W Meksyku film zarobił 2,3 mln dolarów, a w Brazylii 1,7 mln dolarów. Weekendowe wpływy zagraniczne wyniosły w sumie 18 mln dolarów.
Mniejsze rynki były łaskawe również dla Vina Diesela i "Łowcy czarownic". Film trafił do 53 krajów świata, z czego w 23 (głównie w Azji, Europie Wschodniej i na Bliskim Wschodzie) zajął pierwsze miejsce. Tylko w samej Malezji i Singapurze widowisko zgarnęło 5,9 mln dolarów. Kolejne 1,9 mln pochodzi z krajów Bliskiego Wschodu. Na duży rynkach niestety radził sobie znacznie gorzej. W Niemczech zadebiutował dopiero na siódmej lokacie. Łącznie w weekend poza granicami USA "Łowca czarownic" zarobił 13,4 mln dolarów.
Poza pierwszą piątką, ale z wpływami powyżej 10 milionów dolarów, znalazł się "Piotruś. Wyprawa do Nibylandii". Obraz zgarnął w weekend 12 milionów dolarów. Jest więc pierwszym od bardzo dawna hollywoodzkim widowiskiem, któremu nie pomogła premiera w Chinach. Tamtejsi widzowie woleli "Ant-Mana" i lokalne produkcje. Przygody Piotrusia przyniosły niecałe 3,7 mln dolarów wpływów.
Drugie miejsce przypadło animacji "Hotel Transylwania 2". Obraz zadebiutował na pierwszym miejscu w Rosji (5,2 mln) i Hiszpanii (3,2 mln). Utrzymał też pozycję lidera w Wielkiej Brytanii (3,6 mln), gdzie wszyscy i tak czekają już na uroczystą poniedziałkową premierę "Spectre". Globalne wpływy animacji przekroczyły właśnie 300 milionów dolarów (315,8 mln). Przypomnijmy, że część pierwsza zgarnęła w sumie 358,4 mln dolarów.
Pozycję na podium wywalczył również "Ant-Man". Filmowi oczywiście pomógł rynek chiński. Łączne wpływy w Państwie Środka wynoszą 81,9 mln dolarów, co jest drugim najlepszym wynikiem produkcji Marvela. Weekendowe wpływy poza granicami USA wyniosły 22,2 mln dolarów, co łącznie daje 314,8 mln dolarów. Widowisku brakuje nieco ponad 6 milionów, by globalnie osiągnąć poziom pół miliarda dolarów.
Bardzo dobrze poza Stanami Zjednoczonymi wystartowała szósta część "Paranormal Activity". Co prawda na dużych rynkach przepadła, uzyskując otwarcia poniżej "Naznaczonych" (Wielka Brytania – 2,3 mln, Francja – 2,1 mln, Niemcy – 2 mln), ale w mniejszych krajach sprzedawała się rekordowo. Najlepsze wyniki dla serii "Inny wymiar" uzyskał w krajach Ameryki Łacińskiej. W Meksyku film zarobił 2,3 mln dolarów, a w Brazylii 1,7 mln dolarów. Weekendowe wpływy zagraniczne wyniosły w sumie 18 mln dolarów.
Mniejsze rynki były łaskawe również dla Vina Diesela i "Łowcy czarownic". Film trafił do 53 krajów świata, z czego w 23 (głównie w Azji, Europie Wschodniej i na Bliskim Wschodzie) zajął pierwsze miejsce. Tylko w samej Malezji i Singapurze widowisko zgarnęło 5,9 mln dolarów. Kolejne 1,9 mln pochodzi z krajów Bliskiego Wschodu. Na duży rynkach niestety radził sobie znacznie gorzej. W Niemczech zadebiutował dopiero na siódmej lokacie. Łącznie w weekend poza granicami USA "Łowca czarownic" zarobił 13,4 mln dolarów.
Poza pierwszą piątką, ale z wpływami powyżej 10 milionów dolarów, znalazł się "Piotruś. Wyprawa do Nibylandii". Obraz zgarnął w weekend 12 milionów dolarów. Jest więc pierwszym od bardzo dawna hollywoodzkim widowiskiem, któremu nie pomogła premiera w Chinach. Tamtejsi widzowie woleli "Ant-Mana" i lokalne produkcje. Przygody Piotrusia przyniosły niecałe 3,7 mln dolarów wpływów.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
