Moim zdaniem polska wersja jest odpowiednim tytułem dla melodramatu. Dosłowne "Nie gaś światła" nie sugeruje automatycznie melodramatu (pasuje też np. do horroru), a to mogłoby powodować nieporozumienia.
Ze światłem do pary bardziej chodzi "zapalone" ("włączone" tyczy raczej urządzeń). Tłumaczenie, niestety, nijak nie odda niedopowiedzenia, mieszczącego się między podtrzymaniem, a pozostawieniem. Siła tytułu tkwi właśnie w czasowniku "to keep". Jak to zatem rozegrać po polsku?
"Zostaw włączone światło" pasowałoby do dialogu głównych bohaterów pod koniec filmu.
Hmm, właśnie obejrzałem. Co to tytułu, to właściwie wypadałoby go nie tłumaczyć, bo się tego najzwyczajniej nie da przetłumaczyć. Jakkolwiek by tego nie ruszyć, jakiego by czasownika/równoważnika nie użyć - i tak będzie źle. Pisząc wcześniejsze kierowałem się tym, co przypuszczałem, że zostanie pokazane; wyszło co innego...
Najbliższe logiczne tłumaczenie to : "Niech światło będzie włączone", podobnie jak "keep the door open" - "Niech drzwi będą otwarte", gdzie "keep" wskazuje na ciągłość czynności lub stanu.
Logiczne, acz toporne w zestawieniu. Nie sądzę by ktoś tak mówił, przynajmniej w potocznej polszczyźnie - tu mielibyśmy: "zostaw włączone/zapalone". Mnie "to keep" pobrzmiewa słowem "podtrzymaj", ono jednak się raczej nie ima pewnej - przynajmniej przeze mnie wyobrażonej - nonszalancji połączonej ze zrezygnowaniem, które dałoby się wyczuć u wypowiadającego te słowa.