Nie widziałem polskiej wersji, ale koniec jest dla mnie niezrozumiały. Dlaczego, mimo wyjścia na jaw tylu spraw, oni wychodzą razem, panie czekają przy samochodach, wracają razem do domu i rozmawiają jakby nic się nie stało? Chodzi o pokazanie problemu znieczulicy i tego że ludzie po prostu żyją w zakłamaniu, czy to nadinterpretacja z mojej strony?