Dodałem post w tym samym temacie już w 2013 roku, ale fajnie że jest więcej osób tak samo myślących :)
Smarzowski pewnie stanąłby na wysokości zadania, ale po co robić remake, skoro ten film jest naprawdę dobry?...
Przyznaję, choć nie przeszkadza mi to tak bardzo, w końcu to nie był XXI wiek, ale głęboki PRL.
Trąci myszką? Ta historia wydarzyła się w latach siedemdziesiątych, film to końcówka lat osiemdziesiątych. Świetnie oddaje tamte realia. I w tym jego moc.
wystarczyłoby zrobić rekonstrukcję cyfrową, nowy plakat i jeszcze raz do kin wrzucić. A na koniec trochę promocji w mediach (ciekawe kto ma prawa do niego). Sukces murowany.
Choć jeszcze nie oglądałem, to poznałem trochę realiów tej sprawy. Generalnie faktycznie historia idealnie wpasowałaby się w gatunek, w którym porusza się Smarzowski, mogliby użyć nawet tego samego scenariusza, który napisał Łuka na podstawie własnej książki, ale jeśli film jest dobry (7,4/10 przy prawie 1900 oddanych głosów) to po co robić remake?
O remake można mówić w przypadku słabego filmu, a Petelski świetnie poradził sobie z tematem i nie warto do tego wracać. Dla Smarzowskiego to polecam inny bardzo ciekawy temat - zabójstwo Iwony Cygan ze Szczucina. Tam również mamy do czynienia z zabójstwem niewinnej osoby, zmową milczenia trwającą 18 lat, powiązaniami w tej małej miejscowości, zaniechaniami policji, zabójstwem świadka, a nawet z samobójstwem.
Oba morderstwa działy się w bliskich okolicach. Tam ludzie muszą mieć coś nie tak pod kopułą, z tą zmową milczenia.
Mylisz się to jest zwykły instynkt stadny. Ludzie na wsi żyją inaczej niż w mieście. Na wsi jest jedna wielka rodzina, każdy wie wszystko o każdym. Ludzie to w większości idioci czy to w mieście czy to na wsi. Przeważnie ten kto jest najbogatszy, jest najważniejszy i ludzie stoją za nim murem, nawet jak będzie mordercą. Nawet jak biję żonę, dzieci, chleję, to sprawa zawsze jest tuszowana. Nie zmienisz ludzkiej mentalności. Przeważnie jak siedzisz obok kogoś kto wygląda jak menel to się odsuwasz prawda? a koło biznesmena w lakierkach, to jeszcze byś zagadał. Tak to już jest na świecie, ten kto ma pieniądze, jest ładnie ubrany, dobrze się wysławia zawsze będzie miał "rację" nawet morderca w oczach tych ludzi, z którymi się wychowywał. Ludzie mentalnie na wsi, to przeważnie proste jednostki które chcą żyć w spokoju z każdym, a najlepiej z tym najbogatszym. Nie mówię że na wioskach mieszkają sami idioci z niskim ilorazem inteligencji, ale wyjątek potwierdza regułę. Wiem, bo sam mam rodziców ze wsi, i tam prawo stanowią bardziej znajomości i ludzie a nie Policja. I znam takich bałwanów ze wsi jacy są na filmie, i wiem jaki poziom intelektualnie reprezentują. Praktycznie ich życie to praca na roli, picie bimbru, oraz zabawy w remizach.
Kazikowy W Rzepinie ludzie zdemontowali płoty, dom wszystkie zabudowania Zakrzewskich, żeby po mordercach nawet ślad nie został... A w Zrębinie nadal "ony niewinowate".
Smarzowski by to zepsuł. Chociaż ja zawsze w roli króla Zrębina wyobrażałem sobie Mariana Dziędziela.
koniecznie! i niech ofiarami bedą poczciwe zydy, a oprawcami krwiożerczy polscy wiesniacy odurzeni bimbrem. bo jeszcze za malo paszkwili nakrecono, jeszcze za malo historii zaklamano za pieniadze podatnikow!