pytam, bo jestem ciekawa. mój przypadek był dosyć specyficzny.
pod koniec wakacji zostałam przymusowo wywieziona do kuzynki. pewnego dnia pojechałyśmy do pewnej baaaardzo byle jakiej księgarni, bo ona musiała kupić podręczniki do szkoły. uznałam, że nie będę jej przeszkadzała w tym żmudnym zajęciu i zaczęłam wędrować po sklepie. trafiłam na dział literatury dla młodzieży. wyobraźcie sobie: dwie półki z czego 3/4 książek to lektury szkolne. na końcu regału moją uwagę przykuł właśnie zmierzch, bo był jedyną książką nadającą się do czytania w czasie wakacji, która miała ponad 300 stron. szczerze, to z reguły nie czytam fantasy: książek o krasnoludach, elfach, wróżkach, wilkołakach, wampirach etc. ale kupiłam. uwielbiam stare romanse, takie z prawdziwego zdarzenia. i tak tak straszliwie się nudziłam, więc postanowiłam wysupłać trochę grosza na książkę. przez cały następny dzień byłam nieobecna, niezdolna do jakichkolwiek czynności poza czytaniem;))) po skończeniu książki byłam całkowicie nieobecna, bo moją głowę zaprzątała tylko jedna osoba: edward;))) w ten sposób mój stosunek do wampirów całkowicie się zmienił;)
a jak było w waszym przypadku?;)
pozdrowienia dla wszystkich edwardomaniaków;p;))
Heh no to ja poszłam do biblioteki szkolenj zobaczyć czy może jest jeszcze jakaś książka której nie czytałam ;p i trafiłam na "księżyc w nowiu" i myslalam et, zwykla ksiazka, poczytam sobie, nie sądzilam ze mnie az tak wciagnie ;d;d potem wzięłam "zmierzch" bo akurat miala go moja kolezanka ale co tam... Teraz wszyscy ja sobie w szkole wyrywaja zaczęło sie ode mnie bo pokazalam ja znajomym no i jest kolejka ;d;d;d
Pozdrawiam :*
:) a ja mam koleżankę- bibliotekę ;P to ona odkryła tą książkę- ogólnie nałogowo skupuje jakieś ciekawe pozycje... jak mi później powiedziała jej uwagę przykuła okładka :P po przeczytaniu zaraz do mnie dzwoniła jaką świetną książkę czytała... więc wzięłam z ciekawości... i sie zakochałam :P
Moja historia z sagą "Twilight". Uhhh. Nie lubię wspominać samej historii... Książki - jak najbardziej. Są to bowiem chyba moje ulubione pozycje tego typu.
Pierwszą część, 'Twilight', zakupiłem w Bostonie. Byłem tam, oraz w reszcie miast wschodniego wybrzeża razem z kilkunastoma osobami z mojej międzynarodowej szkoły w Poznaniu, o profilu IB - tj. International Baccalaureate ( Matura Międzynarodowa ). Nie wiem, dlaczego ją wybrałem. Osobiście przepadam za klasykami, bądź też powieściami kryminalnymi. Ale na 2im piętrze księgarni, w samym środku sali, była ogromna reklama owej książki. Spojrzałem na okładkę z tyłu. Przeczytałem opis. Zainteresował mnie. Tak więć sięgnąłem po nią bez wahania i teraz w ogóle nie żałuję. Kolejną część, drugą, 'New Moon' nabyłem w Miami, w jakimś ogromnym kompleksie, mniej więcej coś takiego jak Stary Browar, z jedną różnicą - był 10x większy.
A trzecia? Już po powrocie do Polski. W okolicach września 2007 roku. Zamówiłem ją za pośrednictwem empik.com.pl. Zostało do mnie przysłane brytyjskie wydanie, ściągnięte z Niemiec.
Muszę przyznać, nie wiem po raz który raz, że książki w języku angielskim są po prostu piękne. Sposób używania języka ang. jest niesamowity. Co więcej, wzbogacony jest przez wymyślone przez autorkę słowa! Niektóre jakże pomysłowe!:)
Tak więc, teraz czekamy tylko na zamówioną 4-tą część.
Pozdrawiam!
A ja swoją książkę dostałam od znajomego na urodziny ;)
Kupił,bo jego znajome były zafascynowane tą książką, więc i ja dostałam ;P
Teraz myślę, że to był najlepszy prezent,jaki dostałam w te urodziny. Nie tylko sama książka, ale sam fakt, że zaczęłam czytać tę serię ;)
moja przygoda z "Twilight"... Wszytko zaczęło się na początku wakacji w ubiegłym roku. Byłam załamana, ponieważ Anne Rice powiedziała, że nie wyda więcej "Kronik Wampirów", moich ukochanych książek o Lestacie de Lioncourt, tylko coś o Jezusie. Zresztą moje podłamanie utrzymywało się już kilka ładnych miesięcy, byłam na skraju szaleństwa... I wtedy dostałam objawienia, którym było oczywiście "Twilight". Surfowałam bezsensownie po internecie w poszukiwaniu niewiadomo czego. W Google'ach wpisałam słowo "Vampire". Weszłam w pierwszą lepszą stronę na jaka trafiłam. Był to akurat blog Stephenie Meyer na MySpace. Zauważyłam czarną okładkę książki,a na której było widać blade ręce, trzymające czewone jabłko. Zakochałam się w miejscu w tej książce. PO przeczytaniu opisu (co prawda banalnego i nie odpowiadającego uczuciowości tej książki), rzuciło mi się słowo: "vampire". Sprawdziłam, czy w POlsce jest ta książka. Była! Wyleciałam jak burza z domu i pobiegłam na złamanie karku do najbliższego Empiku. Przeleciałam wszystkie regały,aż w końcu zauważyłam JĄ, na najwyższej półce, do której nie mogłam sięgnąć. Kazałam sprzedawcy natychmiast do mnie podejść i ściągnąć ją dla mnie. Oczywiście posłuchał mnie, widząc mój szalony, rozogniony wzrok psychopaty. Gdy dostałam JĄ w swje ręcę, stałam w jednym miejscu przez jakieś 5 minut, wpatrując się zachłannie w okładkę. Oczywiście, myślałam, że nic nie prześcignie mojego ukochanego Lestata, ale po przeczytaniu "Zmierzchu"... Cóż, Edward jest na równi z nim:) Czyli to znaczy, że czuję do niego wielką obsesyjną miłość, od której nigdy się nie uwolnię. Takie uczucia wywołali we mnie tylko dwaj bohaterzy literaccy - Lestat de Lioncourt i Edward Cullen.
Nie wiem, co to się będzie działo, kiedy to i ta seria książek się skończy... Popadnę w niesamowitą depresję, z której już się nie wygrzebię...
..hehe :D Moja przyjaciółka będąc na wkacjach u kuzynki poznała świat Belli..owa kuzynnka poleciła jej tę książke..Ann taka zachwalała tę książkę,że i ja się w końcu za nią zabrałam.. I jestem WNIEBOWZIĘTA !! I tak samo po przeczytaniu Zmierzchu cały czas myślałam o E. ..
Hmm..
A mi książkę pożyczyła przyjaciółka siostry - strasznie ją chwaliła. Szczerze mówiąc na poczatku nie byłam przekonana wcale - Ot, taki romans z wampirami - myslałam sobie.
Ale zaczęłam czytać.
Tak oto przez całe dwa dni nie zrobiłam nic, zupełnie nic. Utonęłam w tej książce.
Skończyłam czytać wczoraj... a dziś sie okazało, że biblioteka jest zamknięta i muszę czekać, na wypożyczenie drugiej części.
Dlatego teraz szperam na necie i szukam wszystkiego związanego z tym filmem ;3
Wczoraj wypożyczyłam druga część i przesiedziałam nad nią cały dzień >.<
Nie zrobiłam nic, co miałam do roboty... Ehh... te książki mnie odciągają od obowiązków T.T Ale nie żałuje xD rzadko mi sie zdarza, ze znajdę taką, która mnie tak wciągnie, zainteresuje ^^
pierwsza cześć przeczytałem przez przypadek. po prostu kumpela z klasy przyniosła do szkoły i powiedziała że mam ja przeczytać i ze tego nie pożałuje. zaraz po szkole zacząłem czytać i mnie tak wciągnęło że następnego dnia w szkole nie mogłem sie na niczym skupić prócz zmierzchu, a po druga cześć w dniu premiery poszedłem kupić a teraz czekam na zaćmienie.
Kiedy byłam małą dziewczynką, strasznie bałam się wampirów. Były to istoty, które przerażały mnie najbardziej. Do czasu. Razem z mamą obejrzałam film 'Wywiad z wampirem'. Przestałam się bać. Wkrótce po tym sięgnęłam po książkę, na podstawie, której został nakręcony film. Wtedy nie tylko przestałam bać się wampirów. Zaczęły mnie fascynować. Długie godziny spędzałam w Internecie czytając o tych niezwykłych istotach. Pewnego dnia natknęłam się na opowiadanie. W dziale o autorce, przeczytałam, że natchnienia dostała po przeczytaniu serii książek Stephanie Meyer o Belli i Edwardzie. Poczytałam trochę w Internecie i stwierdziłam, że książka mnie zaciekawi.Zamówiłam ją na Merlinie, bo nie mogłam jej dostać w żadnej księgarni. I tak... wciągnęłam się. Dziś 'Zmierzch' i 'Księżyc w Nowiu' są moimi ulubionymi książkami. Choć 'Księżyc w Nowiu' spodobał mi się nieco bardziej. Z niecierpliwością czekam na 'Zaćmienie', a także 'Breaking dawn'.
A ja szukałam w empiku jakiejś książki na wakacje... Stałam przed regałem i stałam... Zobaczyłam "Zmierzch" na górnej półce i pomyślałam "Romans z wampirem? pff..." i nawet nie chciało mi się sięgać tak wysoko... Znalazłam jakieś 2 książki, a potem zobaczyłam "Zmierzch" gdzieś na dolnej półce... Przeczytałam opis na okładce... Kupiłam tylko dlatego, że miał więcej stron niż tamte 2 książki razem :D ale nie żałuje! xD
Mój przypadek był dość dziwny. Pierwszą osobą w rodzinie jak przeczytała tą książkę była moja mama. Stwierdziła, że mi się spodoba i choć broniłam się rękami i nogami niemal mi ją wcisnęła. Przeczytałam w 2 dni :)
mama? no to ładnie:D mnie od zawsze fascynowały wampiry, nie wiem czemu. odkąd pamiętam szukałam o nich informacji, o ich niesamowitych osobowościach i zdolnościach... moja rodzina zawsze puka się w głowę jak zaczynam o nich znów nawijąc, ale... boże, jak ja je uwielbiam!!
nie tylko ty masz bzika na punkcie wampirów ja to nawet niemal jak wampir wyglądam. blada cera.lekko wystające i szpiczaste kły(trójki) tylko urody mi brakuje hah. może to i dlatego mnie tak fascynują i z chęcią bym jednym z nich został.tak nawiasem nie myślcie ze jestem jakiś fanatyk po prostu tak mam.
Witaj bracie! :)
to ty masz tak jak ja :P
Moja przygoda z wampirami zaczęła się gdy miałam 12 lat. Oglądnęłam jakiś film i po prostu odleciałam.Zaczęłam nawet czuć się jak wampir.Mieszkam właściwie na wsi, choć chodzę do szkoły w mieście, ale tu mam po prostu raj.Mam dosłownie dwa kroki do lasu i pół kilometra na cmentarz, gdzie uwielbiam przebywać.
ja właściwie od zawsze wolałam swoje własne towarzystwo od koleżanek.
Zaczęłam się nawet zachowywać jak typowa wampirzyca (kroki, gesty, mimika twarzy) :D
Zaczęłam pisać opowiadania,marzyć i po prostu być.
A o Zmierzchu dowiedziałam się z jakiejś gazety. Gdy tylko zauważyłam że to romans z wampirem, od razu poleciałam do biblioteki, bo nie byłam pewna czy książka jest już w księgarni.
jeszcze większy niepokój ogarnął mnie gdy przeczytałam opis Belli.
Możecie nie wierzyć, ale to cała ja. Mamy takie same włosy (ciemno brązowe,lekko kręcone), te same oczy, bladą cerę, uwielbiamy czytać książki, śpimy w embrionalnej pozycji, kochamy wampiry, mamy 163 cm(!) wzrostu i zdaje się, że lubimy chodzić w opaskach :P Aha no i jesteśmy dobre z biologii :)... jak mi się jakieś cechy wspólne przypomną to dam znać.
Ale muszę powiedzieć, że byłam totalnie zaskoczona, że Stephenie Meyer zrobiła mi taką niespodziankę.
teraz znam każdy szczegół z książek, planu filmowego i uwielbiam ścieżkę dźwiękową do filmu.
No i uważam że Robert jest świetny jako Edward mimo tego iż nie każdy tak uważa (przeczucie od samiuśkiego początku)
teraz przymierzam się do przeczytania książek napisanych po angielsku.
Wim, że pomyślicie, że jestem walnięta, ale tego na oko nie widać ;)
Mmm.. Mam podobnie. Mam niezwykle bladą cerę i wystające, szpiczaste kły. Oczy bardzo duże, w słońcu widać w nich miodowy odcień. W dodatku te okropne cienie pod oczami.. No i cóż.. tylko urody brak:)
Pamiętam, że gdy byłam mała dzieci z podwórka nazwały mnie 'Wampir'. Przerażała je moja blada cera i duże oczy.. Cóż.. Niektórzy mówią tak do mnie do dziś;)
ze mną jest trochę niesamowicie. mam wielkie zielone oczy w czarnej obramówce i długie rzęsy. Odkąd pamiętam, to zawsze, zawsze, zawsze miałam czarne wory pod oczami (wszystkie dzieci się mnie bały^^). Moja cera jest strasznie dziwna. Moja mama ma pochodzenie greckie, więc mam po niej ciemną karnacją. Ale ta ciemna karnacja jest blada. Trudno mi to wytłumaczyć... Pomimo, ciemnej cery, jestem biała jak trup, a to daje niesamowity efekt:D mam proste, z natury długie włosy, 168 cm wzrostu, ubieram się na czarno, fioletowo i czerwono i mam czerwone usta^^ Mam białe, ostre zęby, które uwielbiam eksponować ku przerażeniu pospólstwa:) ludzie się mnie boją i wręcz uciekają gdzie pieprz rośnie, jak się tylko zjawię.
Od dziecka piszę mroczne opowiadania, wiersze, oglądam filmy z wampirami i po prostu bez końca mogę czytać książki. Nawet po kilka grubych na dzień. Moje uzależnienie... Interesuję się rzeczami, o których nawet starsi w życiu nie słyszeli i nawet gdyby o tym wiedzieli, przerażeni nie mogliby tego zrobić. No, np. OOBE:D
Widzę, że się tak wyrażę, znalazły się na tym forum same "psychole", czyli po prostu ludzie jak dla mnie normalni:D
zgadzam się co do psycholi :D
A z moimi dosłownie wiecznymi sińcami pod oczyma to mama chciała iść ze mną do lekarza :D
A tęczówki to ja mam ostatnio naprawdę różne
właściwie to w słońcu brudne złoto przeplatane z zielonym a do tego morskie obwódki :P
a swego czasu to ja też miałam piękne kły, tylko, że się trochę starły :/
Coś mi się zdaje dziewczęta, ze odzywa się w nas instynkt z poprzedniego życia ;)
nie ma innego wyboru, musiałyśmy być wampirami.. :)
Witam.
Tę książkę dostałam w prezencie od mojego Wujka. Co prawda najpierw przeczytała ją moja Mama, ale to szczegół. Od kiedy dowiedziałam się co to za prezent nie mogłam się doczekać kiedy ją dostanę w swoje ręce. W końcu udało się. przez następne dwa dni byłam nieobecna ciałem i duchem, mój świat kręcił się wokół Edwarda i Belli, jakie będą ich dalsze losy, czy ich miłość pokonawszelkie przeszkody itp, itd. Po prostu zakochałam się w tej książce, w jej bohaterach...Jestem już po przeczytaniu 3 części i czuję niewysłowiony głód...pochłaniałam je z prędkością światła. Wampiry zaciekawiły mnie w wieku może 15 lat. Kiedy to przeczytałam "Wywiad z wampirem" Anne Rice oraz kolejne części Kronik Wampirów. Stworzenia te są tak fascynujące, piękne, no i nieśmiertelne. A kto by nie chciał żyć wiecznie i nie przejmować się codziennością - choć i tu są plusy i minusy...ale i tak plusów jest więcej! Kocham wampiry i wszystko co z nimi związane!
Pozdrawiam Wampirzo wszystkie wampirzyce:)=
Tak, wszyscy jesteśmy psycholami;)
Znając życie jestem tu najmłodsza, ale to drobny szczegół. Jak ja nie lubię swojego wieku! Przez te kilka cyferek jestem z góry oceniana. Masz tyle i tyle lat, więc jesteś głupia i nie znasz się na życiu.
Ja też czuję niedosyt.. Tak bardzo chcę następnej części!
:D. Nie przejmuj się, nie wiek jest ważny, ale to co masz w środku. Poza tym ja nie jestem z tych co oceniają po wieku...też się kiedyś tak przejmowałam, teraz zresztą mi też to zostało, ale nie warto tracić na to życia! Można być mądrym mając lat naście;)
Pozdrawiam
ja sam nie wiem jakie mam w końcu oczy. Raz mam jasne niebieskie, jak niebo, dzisiaj jak byłem u fryzjera zauważyłem że mam niebieskie z granatowa obwódka, czasami mam szaro niebieskie jak psy husky. często tez mam powiększone źrenice (i to w środku dnia, jak naćpany). cerę mam blada jak maka. do tego dochodzi jeszcze lekkie uczulenie na słońce (jak jestem na słońcu i mam np. krótki rękawek to mi wychodzą różowe plamy na skórze). zazwyczaj sie nosiłem na ciemno ale ostatnio dorzuciłem troszkę jasnego koloru, ale i tak wszyscy trzymają sie ode mnie na dystans mimo iż jestem niemalże dusza towarzystwa. moje usta są wąskie i jasno czerwone (co ciekawie kontrastuje z cerą ). kiedyś miałem białe kły ale lekko zmieniły kolor bo za dużo kawy i mocnej herbaty pije (nawet wybielanie nie za bardzo pomogło). o i długaśne rzęsy dłuższe niż niejedna laska która znam. pod oczami to też mam wory. z zmierzchu utożsamiam sie z Edwardem i jasperem, ale brakuje mi ich urody. Chyba jestem jedynym wampirem na tym forum. nielicząc wampirzyc.
<przygląda się swoim oczom> Są dziwne. Momentami szare. W słońcu niebieskie. W ponure dni są zielone. A czasem zwyczajnie szaro - niebieskie lub niebiesko - zielone. Gdy się cieszę moje oczy błyszczą, a koło źrenicy pojawia się miodowa obwódka. A gdy jestem smutna oczy ciemnieją. Moje włosy też nie są normalne. W cieniu prawie czarne, a w słońcu prawie blond. Cera.. Hm.. W cieniu i w ponure dni jest biała jak mleko. Kiedyś przyłożyłam dłoń do mąki. Kolor skóry nie różnił się od niej odcieniem. A w słońcu.. Moja cera robi się jak.. Ech, ciężko to wyjaśnić. Jest jakby błyszcząca.. Jakby ktoś wylał na nią bezbarwny lakier do paznokci.
Gdy jestem wściekła automatycznie blednę, a moje oczy nabiegają krwią. Coś w moje wyglądzie mówi wszystkim 'Odejdź, albo zginiesz marnie'. Wtedy nawet nauczyciele mnie nie pytają na lekcjach. Ludzie się mnie boją. Pamiętam jak kiedyś w deszczowy dzień szłam ulicą. Miałam na sobie moja ulubioną, czarną bluzę. Kiedy rozpadało się na dobre narzuciłam kaptur na głowę. W przeciwnym kierunku, tym samych chodnikiem szła staruszka. Gdy zobaczyła moją bladą cerę i duże oczy natychmiast uciekła na drugą stronę ulicy. To było z pewnością ciekawe doświadczenie.
Nie wyglądam też i nie ubieram się jak na swój wiek przystało.. Taak.. Zdecydowanie nie wyglądam jak przeciętna trzynastolatka <zamyśla się nad tym czternastoliterowym słowem.
dla nieuważnego człowieka moje włosy są brązowe. Dziś koleżanka stwierdziła, że zrobiły mi się dziwnie podchodzące pod rudo-blond. W słońcu to już w ogóle każdy włos jest innego koloru, ale i tak je kocham... Moje oczy... Ja również mam nienaturalnie powiększone źrenice. Zawsze. Podczas gdy moje koleżnaki nie mają prawie nic, moje prawie zasłaniają całą tęczówkę... Natomiast sama tęczówka... Cóż, raz jest soczyście zielona, następnego dnia podchodzi pod jasny brąz pomieszany z zielenią, a za tydzień mają miodowy odcień a naokoło ich jest czarna obwódka. Moje koleżanki i koledzy twierdzą, żę moje oczy są jak tygrysie oko, taki kamień szlachetny, choć czasem zmieniją się prawie na żółty kolor...
Cóż, nie mogę grymasić co do urody. Dobra, mogę nawet powiedzieć, że jest bardzo ładna, a wszystkie dziewczyny zazdroszczą mi figury i ciągle mi to powtarzają (wielkie dzięki). W gruncie rzeczy to przeszkadza mi ona trochę, bo nie mogę założyć choć troszkę obcisłej bluzki, bo wszyscy się na mnie drą, że jest za wyzywająca. Pomijając moje upodobanie do czarnej obcisłej skóry, a w szczególności skórzanych spodni i płaszcza do ziemi to różnie się ubieram. Po zmroku ludzie jednak mnie omijają łukiem, mnie ubraną w czarną skórę, która przy lekko wiejącym wietrzyku, czyni ze mnie nietoperzycę. Oh, tak staruszki mnie kochają:P Nigdy nie poprosiły mnie o podanie coś z najwyższej półki, ale moją koleżanką stojącą obok mnie jak najbardziej:P
Jak do dobrze spotkać ludzi sobie podobnych...:)
Co do kłów... Na górze mi się troszkę przytępiły, ale dziwnym trafem mam długie w dolnej szczęce:) Choć i tak jak na człowieka mam bardzo długie...
Wiecie co? Myślę, że wiem, kim byliśmy w poprzednim życiu:P
'Wiecie co? Myślę, że wiem, kim byliśmy w poprzednim życiu:P'
Dokładnie:P Hm.. Ciekawe jak zginęłam.. Słońce czy rozszarpanie + ogień? Coś według A. Rice czy S. Meyer? Ciekawe, ciekawe:P
haha!
powiem wam coś: odniosłam sukces!!!
czyli w sumie my odnieśliśmy sukces;))
namówiłam moją przyjaciółkę, żeby przeczytała wszystkie trzy tomy, mimo że zapierała się rękami i nogami, a moją fascynację e. uważała za zdziwaczałą. i co? drugiego dnia majówki dostałam esemeska: 'edward jest taaaaki uroczy <3 właśnie się pocałowali'.;D;D
szerzmy zmierzchomianię!
pozdrawiam was, moi kochani;***
a ja mam problem. moja przyjaciółka nawet nie chce spojrzeć na książkę. Ale powiększam szeregi Twilightersów wśród innych. Właśnie jutro wypożyczam książkę mojej dobrej znajomej:D
a może w jeszcze w inny sposób umarłyśmy?:P Może wampirki są jeszcze inne niż w tych wszystkich ksiązkach (oby nie)?
A, właśnie. Po tej jutrzejszej dziewczynie, mam już kolejną w kolejce, która zakatowałam 200 obejrzeniem teasera:D
Ja katuję moje dwie przyjaciółki. Najpierw zakatowałam je opowieściami o książkach, a teraz katuję je informacjami o filmie, zdjęciami i filmikami^^.
Jedna niedługo przeczyta. Druga się waha. Hm.. Do czasu^^. Już ja ją przekonam!
kurczę, z tą moją przyjaciółką jest wielki problem. Ona nie chce tego czytać. Co ciekawe, ona nie chce czytać nic co ja jej daję. Woli sobie czytać Meg Cabot "Pośredniczkę" (choć to jedyna dobra seria jej książek) i na tym koniec...:( Żal przez wielkie RZ:(
Z tą co się waha to nie jest jeszcze tak źle.. Ale strasznie się na niej zawiodłam jak nie chciała tknąć moje ukochanej książki, 'Dumy i uprzedzenia'! Ach, nie mogłam jej tego wybaczyć^^.
Miałam koleżankę, która też nie chciała tknąć 'Zmierzchu'. Ona czyta tylko 'Pamiętnik Księżniczki' i 'Stowarzyszenie wędrujących dżinsów'.
Jak raz przyniosłam do szkoły 'Wywiad z wampirem' i zaczęłam czytać to wszyscy się na mnie patrzyli jak na satanistkę o_O Ale te człowieki są głupie..
to tak samo jak ja czytałam na przerwach "Wampira Lestata" i "Królową Potępionych" (moje dwie ukochane książki z Kronik Wampirów). Ludzie patrzyli jak na osobę nienormalną, co mi nawet odpowiadało, bo lubię być outsiderem:)
'Wampir Lestat' podobał mi się o wiele bardziej od 'Wywiadu z wampirem'. Oczywiście, przez głównego bohatera (Ach ten Lestat!) ;)
Za Królową Potępionych się jeszcze nie wzięłam. Powody: uboga biblioteka, w której nie mają tej książki, brak kasy, żeby kupić tę książkę. Nawet nie mam od kogo pożyczyć, bo (Cytuję) 'Tylko ja czytam satanistyczne książki'. Oni chyba nie wiedzą co to 'satanizm'.
ja jestem w trakcie namawiania mojej qumpeli na to samo.
jak jej powiedziałam, że to romans zmieszany z horrorem, to zdaje się, że wzięła bardziej pod uwagę tę drugą część.
Upiera się, że nie przeczyta bo będzie straaaaszne...ale wciąż działam:)...
Ta książka utwierdziła mnie w przekonaniu, zę każda potwora znajdzie swego amatora xD A i dobrze.. :D
Byłam z klasą na wycieczce.. zaszłyśmy do jakiejś zwykłej księgarni i oglądałam książki (moja wielka pasja xD). Mój wzrok przykuł napis "Romans z wampirem" :D Nie zastanawiałam się, tylko brałam... i tak już wciągnęłam w to z pięć osób :D
Nie mogę doczekać się filmu.
Pozdrawiam ;))
ps. Edward jest bosSSssskiiiii xD
a ja się cieszę;p;p bo gdyby nie napisano na okłądce, że jest to romans, to zapewne teraz nie emocjonowałabym się tu tak z wami;P
o ile większość z was to wirusy-świrusy na punkcie wampirów od dłuższego czasu, tak ja przed przeczytaniem zmierzchu omijałam wszelkie tego typu postacie szerokim łukiem. po prostu nie mogłam zdzierżyć wampirów, wilkołaków, jakichś stworów brr. książki fantasy ostatnie na liście tych, które chciałam czytać.
do czasu, jak widać;)))
ps. teasera mam już na kompie i katuję real playera puszczając to na okrągło z przerwą na obejrzenie plotkary;p;p
haha jak mogłaś omijać vampiry xD to takie kochane stworzątka :)
Widze że fanka plotkary? xD Ja też :D:D świetny serial :)
Co do teasera, też go non stop oglądam, ale ma to na mnie zgubny wpływ- Pattison mi sie zaczyna podobać jako Edward ! :):)
haha anitka, widzę że przechodzimy tę samą fazę;)) ja też się przekonuję do pattinsona;)) w końcu dotychczasowe zdjęcia i filmiki były przeważnie amatorskie albo robione przy zwykłym świetle. a na tym trailerze wszystko wygląda hmmm... interesująco?;p;)))
ps.
wiesz może skąd można ściągnąć odcinki plotkary? chociaż po angielsku;))
ps2
jeszcze pół roku do filmu, ech.
ps3
mój 'zmierzch' w rękach kolejnej przyjaciółki!!!;))
sukces za sukcesem;))
pozdrowienia dla szerzących edwardomanię;);*
Interesująco ,prawda xD z tą charakteryzacją... miodzik xD
ps. A masz taki program jak BearShare albo BitTorrent? xD xD tam jest wszystko :D
ps2. No pół roku ekscytacji filmem, żebyśmy się nie zawiedli zmianami wprowadzonymi przez reżyserkę....
ps3. Ja sie moge pochwalić zarażeniem... przynajmniej 10 osób xD mam z kim dyskutować.. :]
ja właśnie tworzę grono, z którym mogłabym podyskutować;))) właśnie ludzie ustawiają się w kolejkę;)) Pół roku czekałam na tę chwilę...;p;p ale się udało;))
muszę ściągnąć sobie któryś z tych programów, no.
Oj ty, no wiesz co? Żeby tak nie kochać wampirów :P
ja to się wciąż włóczę po lesie (choćby po tym zaraz koło mojego domu)..
a nóż spotkam jakiegoś Edwarda :D
Haha to spotkaj dwóch bliźniaczych Edwardów! xD Podeślesz mi jednego... :) Ja nie mam takiego komfortu i do lasu muszę przejść... przez mostek xD
ja mam taką fajną furtkę, jak do "tajemniczego Ogrodu" :P
Istnieje jeszcze jedno przejście, a mianowicie przez skarpę, gdzieś 20 metrów w dół... błahostka :P (vampires rocks)
Wszystkim uwielbiającym Wampiry polecam serię Briana Lumleya - Nekroskop :)
na pewno się nie zawiedziecie na tej pozycji :)
jeśli chodzi o nekroskop to zacząłem pierwszą część czytać ale przestałem po 3 rozdziałach bo chwyciłem sie zmierzchu. początek jest bardzo ciekawy zwłaszcza ta zabawa bebechami denata. ja na twilghtomanie przekabaciłem całą rodzinę (z wyjątkiem wujka który jest jakiś dziwny). Ostatnio tez zauważyłem ze moje włosy tez różnie wyglądają w słońcu ciemny rudy lub blond, czasem niemal czarne. a i jak ktoś wyżej przez (może dzięki) swój wygląd nauczyciele sie mnie niemalże boją i zawsze pytają jako ostatnia osobę w klasie (chyba że sie zgłoszę, na chemii i biologi zwłaszcza), kilka razy było nawet ze miałem ocenę mimo iż mnie nie pytano i o [nie]dziwo nikt tego nie zauważył.
a i jeszcze jedno. mogę was prosić o podanie tytułów i autorów książek o wampirach wartych przeczytania, bo ostatnio jakoś tak niemam co czytać a nie chce mi sie sprawdzać każdej książki po kolei.
Hm.. Jeśli nie czytałeś to mogę polecić 'Kroniki wampirów'. Pierwszy tom to 'Wywiad z wampirem'.
Jest to podstawa 'wampiromanów', więc prawdopodobnie czytałeś;)
ah, plotkara^^ serial super, a książka^^ zapraszam na bloga http://www.blair-bitch-project.mylog.pl/ może wam się spodoba choć dopiero jest tworzony.
U mnie wszyscy wokoło są dziwnie odporni na wampiry i w ogóle książki. Na szczęście po obejrzeniu teasera przez moje koleżanki(zmusiłam je siłą) zaprawgnęły nagle to przeczytać:P i książka w obiegu:P
"Kroniki..." czytałąm wszystkie. Moja wielka miłość - Lestat. Razem z Edwardem:)
Parę książek z serii nekroskop czytałam. Pamiętam jakiegoś... hmm... "Demogorgon" chyba jeden z nich się zwał...
Ha! Od początku mówiłam, że Pattinosn się nada! Jak już powtarzam tysięczny raz, on ma taką specyficzną urodę...
taa... pewnie to już mówiłam milion razy, ale normalnie gdy się tylko dowiedziałam, że Edwarda będzie grał Robert, to normalnie oszalałam z radości, a muszę przyznać, że znałam go tylko wtedy z roli Cedrika.
muszę być mega fanką w takim razie...ach no i z mega przeczuciem :P
A i dodam, że normalnie wzięło mnie i poszłam do księgarni po zaćmienie. Wprawdzie do tej pory wypożyczałam tylko z biblioteki, ale uznałam,iż chyba warto wydać na tę serię kasę, która z resztą bardzo powoli pomnaża się w portfelu.
No i położyłam tę książkę na półce i wpatruję się w nią jak w obrazek. Zamartwiam się gdy widzę plamkę, która w rzeczywistości jest tylko odbiciem światła... :P
nie wiem kiedy znów po nią sięgnę...jest taka piękna, gdy błyszczy jeszcze nieporysowaną czernią :D
Jednym słowem WARIUJĘ