Repertuar filmu w Dobre Miasto i okolicach
Kornij Hrycuk zmontował swój arcyciekawy dokument z fragmentów rosyjskich filmów fabularnych z ostatniego ćwierćwiecza. Są wśród nich produkcje uznanych reżyserów i siermiężne sitcomy. Jak przekonująco udowadnia młody ukraiński twórca - rosyjskie kino od początku wieku służyło kremlowskiej propagandzie. Apoteoza kolejnych imperialnych wojen (Czeczenia, Gruzja, Syria, Ukraina) i gloryfikacja bohaterskich rosyjskich żołnierzy łączy się z dehumanizacją przeciwnika: tchórzliwego, choć przebiegłego i bezwzględnego. I zawsze łasego na dolary. Pouczająca jest w filmie Hrycuka analiza postaci Ukraińców w rosyjskich filmach: ostatecznie wszystkie kobiety są ładne i głupie, a mężczyźni - ordynarni i chciwi. Prymitywne manipulacje propagandystów są szyte tak grubymi nićmi, że często budzą wesołość. Ale uśmiech gaśnie nam na ustach, kiedy uświadomimy sobie przerażające efekty ich działania.