PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=126730}

Ziemiomorze

Earthsea
2004
6,1 4,8 tys. ocen
6,1 10 1 4780
Ziemiomorze
powrót do forum filmu Ziemiomorze

Nie sądzicie że pani Rowling mogla czerpać inspiracje do Harrego Pottera włąśnie z ziemiomorza... jestem tego wiecej niż pewna... np draco który rywalizuje z harrym wyzywa go na pojedynki na czary.... w szkole magicznej... to wszystko było już w ZIEMIOMORZU... tak samo zainteresowanie arcymaga postacią naszego kowala.... w harrym dambledoor ( czy jak to sie pisze... ) tez poświęcał harremu wiele uwagi... a BEZZIMIENNNI bardzo przypominają mi tych no... śmierciożerców...

niewiem czemu ZIEMIOMORZE przeszło bez echa... chyba poprostu ktoś tu popełnił wielki błąd... dzieła URSULI zasługują na wiele wiecej...

Truskawka_3

NO i fakt że pani Rowlling ( o ile sie nie myle ) była czy est polonistką... działa na jej kożyść... odczas swojej pracy z pewnością niejednokrotnie miała już styczność z wieloma podobnymi powieściami...

ocenił(a) film na 6
Truskawka_3

"NO i fakt że pani Rowlling ( o ile sie nie myle ) była czy est polonistką"
mylisz sie
bo polonista to ktos kto zajmuje sie POLSKA literatura i jezykiem POLSKIM
wiec moze jest czy byla filologiem
ale napewno nie polonista bo ten termin jest przypisany tylko i wylacznie do jezyka polskiego

czemu ziemiomorze przeszlo bez echa?
wcale nie przeszlo bez echa bo w srodowisku zainteresowanym fantasy itp jest to bardzo znana ksiazka

czemu nie ma takiego szumu jak wokol hp?? bo nie jest to ksiazka tak bardzo "popowa" i przyswajalna dla kazdego, glownie dla dzieci co harry potter
jest to ksiazka wymagajaca juz czegos wiecej od czytajacego i wiekszosc spoleczenstwa skupiajacego sie wylacznie na telewizji bedzie znudzona


a film nie odniosl takiego sukcesu co hp dlatego ze ksiazka jest tez znacznie mniej znana
choc wg mnie film jest lepszy niz filmy "harry potter"

tak to juz jest ze fani dobrej wg mnie ksiazki "harry potter" beda bronic i stac murem za gniotem jakim wg mnie jest jej ekranizacja...

a na ziemiomorze nikt nie zwrocil uwagi chociaz film napewno nie jest gorszy, a wg mnie chyba ciekawszy

El_Magiko

A nie przyszło Ci do głowy, że "Ziemiomorze" powstało o wiele wcześniej od HP i to dla tego HP jest popularniejsze? Wątpię czy fani HP będą bronić jej dość słabej ekranizacji. W okresie, w którym pisała Le Guin fantasy nie była tak popularna jak dziś i to dla tego "Ziemiomorze" jest mało znane.

ocenił(a) film na 6
LordRahl

moze w jakims niewielkim stopniu to jest przyczyna ale jak wytlumaczysz popularnosc tolkiena skoro hobbit czy wladca pierscieni powstaly znacznie wczesniej?
i ziemiomorze wcale nie jest "malo znane", jest bardzo dobrze znane ludziom, ktorzy sie ta tematyka interesuja
hp natomiast byl takim hitem, ze zna go kazdy, po czesci zasluzenie bo to ksiazki ktore uwielbialy miliony, tak samo rodzice jak i dorosli

"Wątpię czy fani HP będą bronić jej dość słabej ekranizacji"
polecam zajrzec na forum ktoregos z filmow o HP i sie przekonasz, ze wiele osob uwaza je za genialne

El_Magiko

To może ja odpowiem, choć to już dwa lata.
Tolkien zyskał całą sławę dzięki ekranizacji. Fakt, był znany już za swojego życia, lecz dopiero pod jego koniec. Ot żywot artysty.

ocenił(a) film na 3
Truskawka_3

To może nie jest kalka, ale Voldemort nieco przypomina gebetha. Fiennes zagrał oczywiście genialnie, dotąd pamiętam. za to król Tygath jakby podobny do angialskiego aktora.

ocenił(a) film na 3
Truskawka_3

ale nie tylko Rowling czerpała z p. Urszuli Le Guin. Pamiętacie taki polski serial Łukaszewicza "Tajemnica Sagali"? Pomysł przedstawienia szkoły magów czy pojedynku uczniów na czary niemal skalowany z "Czarnoksiężnika...". Nawet niektóre cytaty dosłownie zaczerpnięte z tej powieści. I szczerze mówiąc klimat Roke lepiej został przedstawiony w "Sagali' niż w "Ziemiomorzu", chociaż to serial dla dzieci

ocenił(a) film na 6
abdullak

Najbardziej z Ziemiomorza czerpał Paolini: prawdziwe imiona ludzie próbujący zawładnąć demonami i inne rzeczy zupełnie zerrżnięte.

hurai4

Ale Wy jesteście pierdolnięci. Ciekawe z czego jeszcze czerpał Paolini? Wychodzi na to, że Paolini napisał plagiant całej dotychczasowej fantastyki, a nawet literatury. Ciekawe dlaczego nie czepiacie się innych autorów fantasy, którzy zżynali nie mniej od Paoliniego. Tylko, że oni brali pomysły z mitologii i podań, a Paolini z współczesnej fantastyki.

LordRahl

Nie lubię sagi HP, ale wynika to z tego, że są to książki już ,,wyssane''. Ludzie zachwycali się Harrym, szaleli, mówili, że to najlepsza książka itd, ale moim zdaniem brakuje już mu tej świeżości. Każda kolejna część zdaje się być coraz bardziej denna, oklepana, mało kreatywna. Nie czytałam ,,Ziemiomorza'' i dopiero dzisiaj oglądnęłam film, ale zdaje mi się, że autorka EarthSea stworzyła coś lepszego od HP - coś bardziej zaskakującego i świeżego.

ocenił(a) film na 6
lara18

co do hp, to nieprawda
nieznam wiele ksiazek, ktore czytalyby sie "tak szybko"
wcale kazda czesc nie byla denna czy oklepana

rozwoj fabuly stal sie pod koniec niemal epicki, rozwoj bohaterow, postaci, osobowosci jak i calego swiata
wydaje misie, ze nikt to czytal calosc nie moze obiektywnie powiedziec porownujac czesc np 1 i 5-6-7, ze to oklepane czy wyssane juz

swoja droga jakos nie widze tego, ze ktos komu nie podobala sie cz1, moze 2, no kij dajmy na to 3
doczytal sage hp do konca, przeciez to juz istny masochizm

wydaje mi sie , ze hp byl czyms bardzo swiezym i nie da sie zaprzeczyc, ze podbil swiat
niewiele ksiazek bylo takim hitem
ja czytalem ziemiomorze i szczerze powiem, ze nie mialo prawa odniesc takiego sukcesu jak hp
dlaczego? to juz napewno nie jest ksiazka dla wszystkich, napewno byla w jakims stopniu swieza, w koncu to bylo z 50lat temu wydane ale nie mialo to szans przykuc tylu czytelnikow co hp

El_Magiko

Powiem tak, "HP" mam już za sobą, jeśli chodzi o "Ziemiomorze", kończę część pierwszą. To jest dość jasne dlaczego HP jest sławniejszy. Oczywiście bardzo rozsławiające filmy, a do tego, jak przypuszczam ludzie wolą akcję i przewagę dialogów. Wielu ludzi dzięki tej serii przekonało się do czytania. Jest to po prostu czysta, niewymagająca rozrywka, ale bardzo dobrze napisana, czasem śmieszy, dialogi nie są banalne. "HP" jest schematyczny, ale czy to coś złego? To książka głównie dla dzieci, to fantastyka. Może być wymyślna. specyficzna. 1 część "Ziemiomorza" jest głównie o ciągłej podróży Geda, aż czasem przypomina się Santiago, ale ta książka była szczytem. Zgrabny język, opisy krajobrazów i, no właśnie - mało dialogów. Le Guin stworzyła świat, który chciała dobrze nam przedstawić, w Harrym Potterze nie zmienia się mapa świata, jest wiele do wyjaśnienia i zostaje powiedziane w toku. Harry Potter właściwie nie jest odkryciem, ot znowu - biedny chłopiec, co zdobywa sławę. Czy to nie znajome? Ale potem tworzy się wiele wątków, widziałam gdzieś jak pokazywali rozpiskę fabuły w tabeli wykonanej przez autorkę. U Le Guin dzieje się po kolei, zdradza trochę przyszłości. Powiem tak, jak coś jest dobrze napisane to już można ocenić to pozytywnie. To jest przecież najważniejsze.

LordRahl

Jeśli ktoś sięga po motyw kulturowy (mitologie, podania) aby go przerobić, bazuje na nim tworząc coś zupełnie nowego - znaczy że się inspiruje. Tak jak Tolkien Kalewalą, Bradley legendami arturiańskimi... I fajnie jest. Powstają rzeczy których wcześniej nie było, nieraz bardzo dobre.
A jeśli ktoś czerpie jedynie z najbardziej znanego kanonu fantastyki dostępnego w każdym Empiku czy na Amazonie, i tylko stamtąd, do prawdziwych źródeł najwidoczniej nie dotarłszy - to sorry, ale to jest zrzynka:) Jeśli w dodatku czerpie, samemu nie dodając NIC ale to NIC od siebie - to jest to gówniany plagiat. A jeśli w dodatku! owe zerżnięte motywy składają się na książkę która jest po prostu słaba, nie dorównuje oryginałom - to mamy nie książkę ale ścierkę do podłogi niewartą papieru na którym ją wydrukowano. Dlatego ludzie jeżdżą po Paolinim - należy mu się za to co zrobił;)

ocenił(a) film na 6
Cuala_

No tak - to jest problem. Zabawa z fantastyką zaczęła się od profesorów uniwersytetu piszących czcigodnie po godzinach, obok prac naukowych na tematy przetwarzane w kreowanych światach. A obecnie mało kto ma czas, cierpliwość i wydawców gotowych na przyjęcie jednej książki na trzy lata. Zmieniło się sporo.

Truskawka_3

Z tego samego powodu co Wiedźmin przeszedł bez echa. Ursula le guin to świetna pisarka, a cykl ziemiomorze to prawdziwe arcydzieło. Jednakże nie możemy się doszukiwać w twórczości Rowling, zapożyczeń z innych uniwersów, bo jest to bezcelowe. Bo np.
- troll identyczny jak w władcy pierścieni
- dementorzy jak nazgule
- trzygłowy pies z mitologii
I tak dalej i tak dalej. Problem jest w tym, że nie da się obracać tylko w sferze oryginalności. Czasami korzysta się z bardziej konwencjonalnych środków. I chwała jej za to, że w jej książka magia jest nie tylko w czarach, ale i każdej postaci, każdej przygodzie, każdej nazwie, miejscu, rzeczy. Niesamowicie trudno jest stworzyć uniwersum magii. Ursula Le guin natomiast, nie tworzyła całego uniwersum. W prostej, słowiańskiej przeszłości umieściła magię, dlatego nie miało szans przebić się to przez komercję. Milośnicy fantasy natomiast, kochają ją i będą kochać zawsze ;]

ocenił(a) film na 6
Nidril

po 1 wiedzmin nie przeszedl bez echa, chyba kazdy fan fantasy w polsce go zna, zrobili do tego tez film(beznadziejny ale jednak, znani aktorzy io budzet byly)

zapozyczenia te to zadne zapozyczenia, prawie kazda ksiazka fantasy ma np elfy czy krasnoludy i pierd*olenie, ze cos jest slabe bo byl tam troll jak we wladcy pierscieni jest bez sensu i to durne szukanie dziury w calym

El_Magiko

Z tego względu prawie każda książka fantasy nie nadaje się do czytania. Na szczęście są chlubne wyjątki.

Truskawka_3

jak czytalam ziemiomorze chcialo mi sie po dwoch stronach spac. Jak dla mnie to szalu nie ma. A nikt nie wspomnial, ze film bardzo odbiega od fabuly ksiazki

ocenił(a) film na 6
mania19

to jak zasypiasz po 2 stronie to lepiej wogole nie czytaj ksiazek tylko jakies lzejsze komiksy, moze garfield czy kaczor donald, wiekszosc dobrych ksiazek zaczyna sie raczej od wprowadzenia, ktore nie jest odrazu porywajace i nie zapiera tchu w piersiach
film sporo odbiega od ksiazki, wspominam

El_Magiko

Wiedźmin faktycznie jest wizytówką polskiego fantasy, tak jak Grzędowicz. Ale niestety za granicą nie ma kto ich wypromować i biedne hamburgerowce nigdy nie poznają smaku srebrnego miecza.
A film Ziemiomorze może się W MIARE podobać fanowi książki, bo dla kogoś kto nie miał styczności z Krogulcem, film jest conajmniej bardzo kiepski ;]

ocenił(a) film na 6
Nidril

postaly 2czesci gry na podst wiedzmina, dosc dobrze znane poza granicami, mysle ze dzieki temu sporo laikow dowiedzialo sie o istnieniu ksiazek

El_Magiko

O, to racja. Gra jest godna książki. Ale wiesz jak to jest...po gre sięgnęli, po książkę już nie. Ja tylko czekam aż sapkowski skończy kontynuacje wiedźmina

Nidril

Książkowy Wiedźmin nie zrobi furory w krajach zachodnich, (podobnie jak genialne powieści Dukaja), bo jest zbyt dobry..
Językowo jest tak bogaty, że potrzebny jest genialny tłumacz. Inaczej połowa wartości książki wyparuje w przekładzie.

aklekot

Zaczynajac od tego ze wiedzmin az kipi od polskich legend, ktore sa nieznane i niezrozumiale dla panstw zachodu.

ocenił(a) film na 3
aklekot

Jak nie zrobi jak robi :) W pierwszej kolejności w Czechach (gdzie w ogóle polska fantastyka jest wysoko oceniana), ale także w Hiszpanii bardzo się podobał.

ocenił(a) film na 3
aklekot

A co do przekładów - jeśli Pratchetta da się przełożyć na polski, to Sapkowskiego tym bardziej da się na np. angielski :)

użytkownik usunięty
wodnica

Z Angielskiego na Polski jest łatwiej niż w druga stronę :)
Wydaje mi się że jedynym tłumaczem który mógłby dobrze przełożyć ASa na angielski jest ten
http://en.wikipedia.org/wiki/Michael_Kandel

El_Magiko

zasypiam po dwoch stronach tej ksiazki bo jest nudna jak dla mnie.

ocenił(a) film na 6
mania19

ksiazki w ktorych akcja zawiazuje sie juz na 2stronie to zazwyczaj takie z obrazkami, moze to nie odpowiedni gatunek?

El_Magiko

nie rozumiem co masz na mysli

El_Magiko

Bardzo dobre, uśmiałam się.

ocenił(a) film na 7
Truskawka_3

Rowling mogła czerpać inspirację z książek Ursuli K. Le Guin, lecz na pewno nie skopiowała drobnych fragmentów fabuły. Film zancząco odbiega od książki, co podkreśliło wiele osób wcześniej, a wspomniane przez Ciebie elementy - poza Bezimiennymi - nie zajmują w nim więcej niż 20 stron i potraktowane są pobocznie, jako coś w rodzaju wprowadzenia...
Poza tym, cykl Ziemiomorze wcale nie przeszedł tak bez echa. Książki te przeszły do klasyki światowej literatury fantasy, pod względem rozpoznawalności wśród miłośników gatunku są w prawdziwej czołówce, razem z Tolkienem, Lewisem, może jeszcze Cookiem...