PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10007604}

Zgubiony telefon

Seumateuponeul tteoreotteuryeosseul ppuninde
6,1 4 547
ocen
6,1 10 1 4547
Zgubiony telefon
powrót do forum filmu Zgubiony telefon

Na końcu tekst, że smartfony są koniecznością. Może dla Azjatów są koniecznością, oni lubią być do przodu z nowinkami technicznymi, ale na szczęście póki co, smartfony koniecznością nie są i istnieją jeszcze tacy, którzy ich nie mają i normalnie funkcjonują. Zobaczymy, co będzie za 10-15 lat, chętnie tu wrócę i zweryfikuję ówczesną sytuację, np. z roku 2038 :) Film ok, trochę się miejscami dłużył, czasem nie było wiadomo who is who i o co chodzi. Irytujące, że mają chłopaka na ulicy i tak łatwo mu wierzą, że on jest tylko przypadkowym przechodniem i go puszczają.

ocenił(a) film na 6
Wolfgang1984

Puszczają go, bo spodziewali się syna policjanta, a skoro ten go nie rozpoznał to mógł pomyśleć, że to przechodzeń...

joanna753

Wiem, że spodziewali się tego syna, ale mimo wszystko nie powinni go tak sobie puszczać, ciemna noc, nikogo wokół, facet wygląda podejrzanie, ale puścili go tylko dlatego, że to nie ten syn. Nawet go nie wylegitymowali.

użytkownik usunięty
Wolfgang1984

Edit (spoilery) 
Bardzo niewielu jest takich bez. Im młodsze pokolenie, tym bardziej uzależnione. Teraz przeraża jak wielu jest uzależnionych od tik toka, jak łatwo ludźmi przez ten content tam kontrolować. Ciekawym jest jak tik tok w Chinach ejat inny, a na zachodzie - woke.
A jak nie masz smartfona,to Ciebie zmuszają - bankowość łatwiej przez apki, kupowanie rzeczy, płacenie wszystko apki, wszędzie trzeba się rejestrować i najlepiej, jakbyśmy też od razu coś zainstalowali co wciskają .... Niektórzy pracodawcy wymagają by ich pracownicy byli pod ręką 24h. Jak ukazana np. Z bohaterką w filmie (marketing na insta po pracy)
Masakra :(
Przez to było to dość ciekawe do obejrzenia. Jedynie co to mnie głupota bohaterki zdenerwowała - jak możesz podać swój PIN! Toż to podstawowa wiedza, zwłaszcza w młodym pokoleniu. Nawet jej ojciec był na tyle mądry, że od razu nie chciał instalować linka dopóki się od niej nie upewnił, że jest ok (mimo, że to jej ona była)
Co do sytuacji, że go nie ujęli - wyobraźcie sobie pozew jaki by był. Nie można tak o sobie aresztować ludzi na ulicy bo po nocy chadzają i się akurat napatocza w alejce, gdzie jest policja. Nie mieli żadnego dowodu, że on coś zrobił. Chcieli go wylegitymować, ale on użył tego przeciw nim, że mu bez powodu od razu bronią grozili (on nie miał żadnej). W Korei użycie broni to no, no - to nie Stany. Dodatkowo nie byli tam oficjalnie.
Na jeden raz polecam do obejrzenia, otwiera trochę oczy na zagrożenia wprowadzania całego swojego życia do telefonu.

Właśnie, zmuszają do posiadania smartfona. Ale póki co, dzieje się to w bardzo miękki sposób. Gorzej, jeśli korzystanie z banku, czy kupowanie przez internet nie będą możliwe bez posiadania smartfona, bo na razie są. Ale już wypożyczenie samochodu na godziny możliwe nie jest i ja jestem z tego wyłączony. W ogóle warto sobie przypomnieć, że konieczność posiadania telefonu komórkowego zaistniała dopiero kilkanaście lat temu. I stało się to w dość szybkim tempie, tzn. w 2001 roku mało kto miał telefon, a w 2009 jeśli ktoś nie miał, to już mu było trudniej funkcjonować. Tylko jeśli ktoś wcześniej używał telefonu stacjonarnego (wszyscy), to łatwo się nauczył obsługi komórki, a jeśli ktoś nadal nie korzysta z internetu (im starsi, tym więcej takich osób), to nie złapie tego, jak działa smartfon. Ja na przykład nie mógłbym wykonywać jakiejś pracy, która ma do czynienia ze smartfonem, instagramem itd., bo ja z tego nie korzystam. Co do filmu - oczywiście, że nie można aresztować nikogo za spacerowanie na ulicy, ale wystarczyło wylegitymować, a do tego mieli prawo i się wystraszyli. Choć może faktycznie splot tego grożenia tą bronią i tego, że byli tam nieoficjalnie, mógł ich powstrzymać od działania.

użytkownik usunięty
Wolfgang1984

Oj to prawda, zwłaszcza starsze pokoenia mogą poczuć się wykluczone. Są nawet kursy z urzędów dla seniorów do obsługi smartphonow i internetu. Ja zostałam zmuszona do założenia FB podczas studiów bo tylko tam mieli grupę wymieniania się informacjami i prezentacjami. Po Covidzie to w ogóle dużo zostało przeniesione do świata wirtualnego (szkolenia, spotkania, rejestracje i załatwianie spraw w urzędach). Oczywiście są plusy i minusy tego (dostępność, szybkość, łatwość), ale właśnie w tym filmie jest też ukazane zagrożenie przeniesienia wszystkich informacji do telefonu. Całe życie w zasięgu ręki psychopaty, tylko dlatego, bo ma dostęp do jednego urządzenia.
Dlatego uznałam ten film za ciekawy seans.
Dodatkowo małe bezprawie tych dwóch detektywów - prowadzenie własnego osobnego śledztwa co mogło spowolnić ujęcie mordercy - bo myślał, że to jego syn i chciał go znaleźć pierwszy. No może trochę by swój honor uratować i nie być posadzonym, że go wypuści czy co. Jednak kto wie, może więcej dziewczyn by uratowali jakby wymieniali się informacjami w śledztwie

ocenił(a) film na 6

Zycie w zasiegu reki pojedynczego psychopaty to jedno (i statystycznie malo prawdopodobne), a zycie w zasiegu psychopatycznych korporacji to drugie (i statystycznie stanowi 100 % przypadków). Nie wiadomo co gorsze. Jesli komus zalezy na prywatnosci, to znajdzie sposob. Polecam sié odgooglowac: stopniowo przestac korzystac ze wszystkiego co od Google: chrome, Gmail, mapy, wszystko; wywalic Facebooka, a co za tym idzie Messenger, Whatsapp i Insta. Kto sié na cos takiego zdobedzie? Garstka. Nawet mnie jest ciezko, bo na przyklad cenie sobie youtube'a. Alternatyw jest sporo I nawet jesli odstaja funkcjonalnoscia, to wedlug mnie warto. Dla zasady. A te alternatyw szybciutko nadganiaja, np. nic zlego nie widze w search engines jak startpage, you com czy whoogle. A plusy sa takie, ze nie ma cenzury i algorytmy nie laduja na front wynikow wyszukiwania z mainstreamu. Mniej pierze mozg. Temat megaszeroki, ale tyle na razie wystarczy.

ocenił(a) film na 5
Wolfgang1984

Jaka młoda osoba nie posiada smartfona i normalnie funkcjonuje? ludzie już nawet swoich numerów telefonu nie znają tylko komunikują się przez messengera itd więc na mieście jak masz zamiar się spóźnić/odwołać to nie skontaktuje się z osobą bez smartfona. Potwierdzenia transakcji bankowych też są na smartfona poza nielicznymi bankami, gdzie są może jeszcze zdrapki. Wiele usług nie ma innych sposobów dostępu niż przez smartfon (uber, trafficar, hulajnogi, blik). A wiele niby ma odpowiednik na PC, ale bardzo niewygodnie używa się PC w podróży, w obcym mieście. Trzeba szukać wifi, prądu itd. Szukanie noclegu na ostatnią chwilę na bookingu, generalnie szukanie informacji i kupowanie usług na wakacjach w obcym miejscu, czy korzystanie z tłumacza bardzo zwiększa komfort wyjazdu. A rzeczy takie jak robienie zdjęć, słuchanie muzyki, czy nawigacja GPS kiedyś się rzeczywiście robiło na dedykowanych urządzeniach, ale teraz jest bardziej ekonomicznie mieć od tego jedno.

Wiadomo, że osoby starsze tego nie potrzebują, ale jest ich coraz mniej, a coraz więcej jest osób, które się ze smartfonem wychowały i jego brak to jak dla nas brak lodówki.

Gaabs

A więc ja - ja jestem młody i nie mam smartfona i zupełnie normalnie funkcjonuję. Jestem bardzo dobrym przykładem. Nie mam nic przeciwko smartfonom, ale smartfon nie może wyręczać nas z umiejętności radzenia sobie w życiu, czy jakiegoś samodzielnego myślenia. A osób, które bez smartfona nie umieją funkcjonować niestety nie brakuje, nawet istnieje takie pojęcie jak nomofobia, więc problem jest dość poważny i będzie narastał (dotyczy to szczególnie osób urodzonych w XXI wieku).

Jeśli ktoś nie zna swojego numeru, to ma kłopot, ale niewielki, bo może sobie ten numer sprawdzić na smartfonie :) Tak samo można go sprawdzić na zwykłej komórce, jeśli się go nie pamięta. Z messengera oczywiście korzystam, ale nie jestem do niego cały czas podłączony. Natomiast prawie zawsze mam przy sobie telefon, więc jeśli mam się spóźnić/odwołać, to po prostu zadzwonię - w końcu telefon nadal posiada tę funkcję :) Ewentualnie wyślę smsa, choć wiem, że smsy powoli przemijają. Ale mam kolegę, który nie korzysta z messengera, i z nim kontaktuję się tylko przez smsy (choć ciekawostka - ma za to smartfona).

Potwierdzenia transakcji bankowych - całą historię transakcji mam po zalogowaniu się na konto, bo w tym temacie akurat zawsze byłem nowoczesny :) I jak zakładałem sobie konto w banku, to od razu internetowe. Nie potrzebuję żadnych zdrapek, czy czegoś podobnego. Jak potrzebuję potwierdzenie przelewu, to sobie wydrukuję. Aha, teraz zrozumiałem, że masz na myśli wykonywanie przelewu. No to przychodzi przecież sms z kodem, więc nie ma z tym problemu.

Ja dużo rzeczy załatwiam przez internet, np. kupuję bilety na pociąg, albo korzystam z booking, ale potwierdzenia sobie drukuję. Nocleg na ostatnią chwilę raczej mnie nie dotyczy, chociaż wszystko może się zdarzyć. Dwa razy miałem taką sytuację w życiu. Tylko akurat były to czasy przedsmartfonowe, rok 2007 (Mława, a Mława to wyzwanie) i 2011 (Kraków). I wiesz co? Świetnie sobie poradziłem :) I poradzę sobie również w obecnych czasach. Niech smartfony nie zabijają w nas sprytu, inteligencji, czy umiejętności poradzenia sobie w terenie. Nie wiem kiedy się urodziłaś, ale ja pamiętam lata 90. i pierwszą dekadę tego wieku i nie było internetu, nie było komórek, potem to wszystko dopiero wchodziło i trzeba sobie było radzić i sobie radziliśmy. Nie wolno dopuścić do tego, że bez smartfona będziemy bezradni.

Opcje wakacyjne, czyli kupowanie jakichś usług, czy tłumacz, wydają mi się zbędne. Jakoś tam koślawo, ale zawsze dogadam się po angielsku. Z blika nie korzystam, płacę kartą (a czasem i gotówką, dopóki jej nie zdelegalizowano). Muzykę słucham, ale w domu. Ostatecznie mam opcję radia w komórce. O - mam tablet i nawet aplikację netflixa na tym tablecie :) Więc na jakimś wyjeździe mogę posłuchać muzyki, czy obejrzeć film. Fotki robię, ale aparatem cyfrowym. I przyznam, że łatwiej by było smartfonem, bo aparat cyfrowy to dodatkowe urządzenie w kieszeni. Więc tutaj smartfon by mi ułatwił. Tak samo czasem przydałaby się mapa na smartfonie w obcym mieście, żeby nie nosić papierowej, to fakt. Więc to są dwie rzeczy, które by mi smartfon ułatwił - aparat foto i mapa obcego miasta. Ale to mnie nie przekona do jego posiadania :)

Z GPS nigdy nie korzystałem, a zgubiłem się tylko raz pod Bydgoszczą :) Parę lat temu na dalsze trasy brałem do samochodu mapę papierową, ale teraz oznaczenia na drodze są tak dobre, że nie potrzebuję (chyba że za granicą). Czasem przed podróżą zerkam sobie jeszcze na openstreetmap/google maps i robię jakąś notatkę na kartce. No i oczywiście jestem zupełnie wykluczony z wynajmu samochodu/hulajnogi, no ale o tym już pisałem tutaj w innym wpisie. Ubera też nie zamówię, ale mogę zadzwonić po taxi (jeszcze taksówki istnieją), chociaż ostatnio taką potrzebę miałem w 2014 roku (i poszedłem na postój).

Podsumowując - z jednych rzeczy korzystam, z innych nie. Nie wyobrażam sobie życia bez internetu i mnóstwo rzeczy załatwiam właśnie przez internet. Tak samo nie wyobrażam sobie życia bez samochodu. Niektóre nowinki akceptuję szybko i jestem na nie otwarty - np. nie rozumiem, jak można chodzić do banku, czy robić przelewy na poczcie, skoro można to robić z domu :) Pierwszy telefon komórkowy też kupiłem sobie dość dawno temu, bo w 2002 roku, gdy jeszcze posiadanie komórki nie było tak oczywiste, jak dzisiaj. Ale daję sobie prawo do tego, aby nie mieć smartfona - nawet czerpię z tego jakąś tam satysfakcję. Lubię być czasem offline i cenię sobie bycie czasem facetem retro :) Np. dzisiaj kolesie noszą obcisłe dżinsy, a do mnie ta moda nie przemawia i nadal sobie chodzę w szerokich, tak jak się nosiło 15 lat temu.

Wolfgang1984

Bardzo ładnie napisane. Też tak funkcjonuję. Da się. Pozdrawiam "faceta retro", analogowa dziewczyna

ocenił(a) film na 6
Wolfgang1984

Umiejętność radzenia sobie to umiejętność radzenia sobie. Ktoś sobie radzi używając telefonu, inny nie i nie widzę powodu, aby tych uzywajacych smartfonów nazywać mniej inteligentnymi czy w inny sposób się nad nimi wywyższać. Mamy czasy jakie mamy, wiele rzeczy się do smartfonów przenosi. Wszystko jest dla ludzi. Chcesz się bez tego obyć, spoko, twoja sprawa, ale to jak przez to czujesz się lepszy, jest po prostu zabawne :)

KamishaElaine

A gdzie ja napisałem, że czuję się lepszy? Ja tylko napisałem, że czerpię z tego satysfakcję i to wszystko. Zresztą w dzisiejszych czasach to niektórzy czują się lepsi z byle powodu, np. dlatego, że ich dzieci mają inną orientację seksualną :) Więc wiesz... Natomiast tak - jeśli ktoś słabo sobie radzi w życiu bez smartfona, np. nie umie załatwić sobie taxi, albo nie umie kupić biletu na dworcu, no to niestety - jest mniej zaradny i ja widzę powód, aby o tym pisać. Wszystko jest dla ludzi, ale jeśli będziesz miała tak dużo tolerancji dla przenoszenia życia do smartfona/sieci, to potem nie możesz się dziwić, że młodzież coraz bardziej potrzebuje pomocy specjalistów.

ocenił(a) film na 6
Wolfgang1984

Utożsamiasz spryt i inteligencję z załatwianiem spraw bez użycia telefonu. Tak jakby ktoś, kto woli telefon był jakiś gorszy i prawdziwy samiec musial osobiście załatwiać sprawy

KamishaElaine

No nie, tak nie jest. Bo sam np. korzystam na co dzień z internetu i ktoś mógłby mi powiedzieć, że np. bez internetu jestem nieporadny, bo ten ktoś bez niego żyje i sobie daje radę. Więc nie o to chodzi. Ja po prostu nie chciałbym się uzależniać od smartfona i cieszę się, że w obecnych czasach, gdy mają go prawie wszyscy w moim wieku i młodsi, to ja mogę go nie mieć. Bo lubię robić pewne rzeczy po swojemu, iść pod prąd, robić inaczej :) Np. jeść rosół z kokardkami, podczas gdy większość koniecznie musi jeść go z nitkami, "bo tak zawsze było". Drobne rzeczy. Lubię żyć po swojemu, czasem inaczej niż reszta i lubię widzieć zaskoczenie na twarzy kogoś, kto zakładał, że ja na pewno mam smartfona, bo on to uznaje za oczywistość. Wiele ludzi ma smartfona i spoko, a ja tylko zwracam uwagę na problem, który pojawia się wśród najmłodszych, którzy zaczynają się od tego urządzonka uzależniać i które np. zaczyna im zastępować samodzielne myślenie. I nie chciałbym, aby zaraz posiadanie go było obligatoryjne.

Gaabs

Do potwierdzania transakcji w bankach są jeszcze SMSy, które działają na starych telefonach.

Wolfgang1984

Posiadanie smartfonu jest koniecznością, nie da się niestety bez niego już funkcjonować w obecnym świecie. Trzeba być ślepym, żeby tego nie widzieć.

JackCarver

Dałeś sobie to wmówić i narzucić przez współczesny świat. Ja funkcjonuję bez smartfonu i co teraz? Twoja teoria właśnie legła w gruzach. Skoro ty sobie nie radzisz bez smartfonu, to nie znaczy, że tak ma każdy. Owszem, może trudno już żyć bez telefonu komórkowego, czy bez internetu (choć starsi ludzie dają radę), ale bez smartfonu naprawdę da się przeżyć. Nie można się uzależniać od wszystkiego, co nam oferuje współczesny świat.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones