Film jest dość przeciętny, ratuje go naprawdę dobra muzyka, do aktorstwa też się nie można przyczepić (jak na taką produkcję jest ok), fajne są zdjęcia podziemi, chociaż tu się pojawiają kiksy w stylu: facet nerwowo struga pochodnie a wszedzie dookoła jest jasno zanim ją zapali...
Największym problemem tego filmu jest jego monotonność, a cała mistyczna otoczka związana z genezą mieszkańców piekła nie jest przedstawiona zbyt interesująco. Poza tym film jest pozbawiony wszelkiego mhm jakby to ująć... powiedzmy uczucia. Wyraźnie widać inspiracje filmami takimi jak Dracula czy Ring, ale o ile stylem MZ nawiązuje dwóm wymienionym o tyle relacje między bohaterami są tu cienkie jak w nędznym slasherze i tu aktorzy nic nie poradzą - winą jest kulawy scenariusz rozmijający się z zamierzeniem reżysera. 5 albo 6 /10. btw Val pojawia się tylko na 5 minut
"btw Val pojawia się tylko na 5 minut"
i na jego szczęście, zagrał 5 minut, skasował swoje i zapomniał o tej produkcji. Czego niestety nie można powiedzieć o biednych widzach którzy niedajboże będą musieli zapłacić za bilet do kina na to coś........
ps. nie wiem jak mogłeś ocenić ten film na 5 czy 6 na 10. To jest 1 góra 2 na 10.