PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608482}

Zeitgeist. Świat jutra

Zeitgeist: Moving Forward
2011
7,1 2,7 tys. ocen
7,1 10 1 2690

Zeitgeist. Świat jutra
powrót do forum filmu Zeitgeist. Świat jutra

propaganda - nic więcej

użytkownik usunięty

Panowie, obecne systemy władzy i ich różnorodność zdają się być przestarzałe, potrzeba nam więcej władzy panowie. Zapoczątkujmy zatem podwójną grę ze światem,
zdajecie sobie sprawę zatem że pieniądze to tylko bezwartościowe banknoty i bity informacji w komputerach, co da nam władzę ostateczną - kontrola nad zasobami Ziemi,
pełna kontrola. System monetarny do tej pory był dla nas wygodny lecz musimy zrobić krok w przód, ludzie powoli się budzą, musimy działać prewencyjnie by ustanowić
nowy porządek świata nim obudzą się całkowicie. Mam pomysł panowie, zagrajmy ze światem, niech ludzie myślą że naszym celem ostatecznym jest rząd światowy oparty
na globalnej bankowości, systemie monetarnym, wszechobecnym korporacjom, pełnej inwigilacji i kontroli poprzez podatki, prawa, wojsko i policję. Walnijmy samoloty na
WTC, przeprowadźmy zamach stanu w sposób bardzo nieudolny by za parę lat każdy średnio rozgarnięty człowiek na świecie zdał sobie sprawę że to była inside job,
zapoczątkujmy wojnę o zasoby naturalne jako konsekwencja tego zamachu i pokażmy nasze imperialistyczne i dyktatorskie zapędy, zwiększmy inwigilację społeczeństwa,
odbierajmy prawa. Potem panowie zorganizujmy ogólnoświatowy kryzys gospodarczy by pokazać jaki system monetarny jest nieefektywny. Twórzmy panowie problemy,
twórzmy ich ile się da bo to wkrótce będzie tylko uschnięta gałąź którą odetniemy. Dobrze panowie, ludzie mają już dość, widzą że jawnie plujemy im w twarz, wykorzystujemy
ich ile się da i zabieramy im prawa, miarka się przebrała - OTO NADSZEDŁ MOMENT BY WYPUŚCIĆ W SIEĆ FILM ZEITGEIST (MUSI WYGLĄDAĆ NA NISKOBUDŻETOWY I
TAJEMNICZY) tak by każdy kto go obejrzy poczuł się wyjątkowy, jak odkrywca prawdy utajnionej. Zacznijmy panowie powoli, od religij, nikomu przecież z ludzi nie będzie się
chciało sprawdzać informacji przez nas zawartych a religioznawców nie ma za wielu. Później pokażmy jak najinteligentniejsi ludzie na świecie przeprowadzili nieudolnie
zamach WTC, zasypmy ich dowodami na to że była to robota wewnętrzna a nie żadna al kaida, niech ludzie podniecają się że ktoś w końcu nie boi się mówić prawdy -
kupimy dzięki temu ich zaufanie. Parę ogólnikowych informacji i zabiegu podaży pieniądza i nieodzownym długu wzbudzi w nich gniew i chęć zmian. OTO W TYM MOMENCIE
PANOWIE DAJEMY LUDZIOM ROZWIĄZANIE PROBLEMÓW KTÓRE SAMI WYTWORZYLIŚMY - SYSTEM OPARTY NA ZASOBACH. Globalne społeczeństwo bez podziałów,
szowinizmu i uprzedzań, bez pieniędzy. Jak to pięknie brzmi, dla każdego energia za darmo, dla każdego jedzenie i picie, podróże z Hong Kongu do NY w 2 godziny. Bez
wojska i wojen, bez bankierów i polityków. Wszystko dzielone równo między ludzi - oczywiście panowie zapewne domyślacie się że TO MY BĘDZIEMY TYMI KTÓRZY BĘDĄ
DZIELIĆ. Ktoś nie będzie przestrzegał naszych zasad to nie dostanie jeść, nie będzie mógł wsiąść do nowoczesnego magnetycznego pociągu bo jego chip pod skórą
zostanie odłączony. PRZEDSTAWIAM WAM PANOWIE WŁADZĘ TOTALNĄ, WŁADZĘ NAD CAŁO PLANETĄ - PREZENTUJĘ OTO WAM NOWY PORZĄDEK ŚWIATA.
Oczywiście nie będzie już wojen, zatem także i wojska i całej infrastruktury militarnej, gdy ludzie się już zorientują o co tak naprawdę chodziło w całym ZEITGEIST
MOVEMENT I PROJECT VENUS BĘDZIE JUŻ ZA PÓŹNO, będą bez jakichkolwiek środków obronnych. IDEALNY PLAN PANOWIE, IDEALNY - SZACH I MAT.

PROBLEM - DZIAŁANIE - ROZWIĄZANIE - ZA WSZYSTKIE TRZY ETAPY JESTEŚMY ODPOWIEDZIALNY MY (oczywiście ludzie tego nie wiedzą)

To co powyżej napisałem to prawdopodobna rozmowa jaka odbyła się między pewnymi dżentelmenami na najwyższych salonach na tej planecie, usytuowanych tak wysoko
że poza ludzką percepcją że może być nawet nazwana - TEORIĄ SPISKOWĄ.

Niesamowicie efektywnie przeprowadzona propaganda, gra w grze, sen we koszmarze, troszkę Incepcji - nie wiesz gdzie sen gdzie jawa. Majstersztyk elitarnych architektów
społecznych naszych czasów. Zaiste propagatorzy nazistowskich Niemiec, stalinowskiej Rosji, rewolucji Francuskiej i ogólnie Wiosny Ludów przewracają się w grobach z
zazdrości obserwując to arcydzieło.

ocenił(a) film na 10

Niestety to co napisałeś jest bzdurą, niczym więcej. Jeśli miałby to być film zrobiony przez ludzi stojących za NWO to nie propagowali by np. zlikwidowania wojska czy policji- są to jedne z najskuteczniejszych instytucji, które trzymają cię za jaja. Pilnują cię byś nie wyszedł po za szereg a jeśli to zrobisz to zostaniesz uznany za wroga systemu. Dlatego m.in. USA stało się największym państwem policyjnym świata aby mieć kontrolę nad ludźmi. Dlatego również między innymi rząd Tuska podpisał w tajemnicy ustawę mówiącą o tym, że w razie jakiegokolwiek buntu społeczeństwa jednostki policyjne z innych państw przyjadą cie spałować. Dla mnie jest to film człowieka (Jacque Fresco), który poświęcił całe swoje życie nad ulepszeniem świata trawionego przez nierówność, korporacje nastawione na zysk oraz przez takich ignorantów jak ty.

użytkownik usunięty
dragon_33

Gdy zasoby ziemi będą dzielone równo pośród ludzi przez jakąś "centralę" nie będzie potrzeby wojska i policji. Wystarczy odciąć człowieka od systemu i przestać zaopatrywać go w towary i usługi aby przestał istnieć (jeśli będzie niewygodny) W takim centralnie sterowanym świecie tylko wojsko i oddziały zmilitaryzowane miałyby jakąkolwiek możliwość buntu, stanowiłyby jedyne zagrożenie dla globalnego porządku. Nie streszczaj mi proszę sytuacji na świecie jak co i gdzie wygląda, w tym temacie nie potrzebuję żadnych lekcji. Piszesz że Fresco poświęcił całe swoje życie nad ulepszeniem świata zatem znasz pewnie całkiem nieźle historię życia tego pana, ściśle związanego z komunizmem, głoszącego takie mądrości : “Nigdy nie dawaj ludziom prawa do własnej opinii!” J.F. Walcz dzielny Sayanie z ignorantami takimi jak ja, niech rośnie w siłę Zeitgeist Movement (sponsorowany przez rodzinę Rotschildów), walcz o swój raj na ziemi niech ludzie mojego pokroju więcej jej nie trawią - zgodnie z logiką Twojego ostatniego zdania.

ocenił(a) film na 10

Chłopie, naoglądałeś się za dużo filmów nt teorii spiskowych. Fresco nie jest opłacany przez żadne wpływowe elity tego świata. Gdyby tak było to nie miał by takich problemów z przebiciem się w mas mediach. To własnie teraz w tym systemie najbogatsi i najbardziej wpływowi ludzie mają władzę i boją się jej utracić. Jeśli chodzi o komunizm to nawet nie chce mi się na ten temat rozpisywać bo było to wałkowane wielokrotnie. Projekt Venus to nie to samo co komunizm. Nie ma w nim jednostek lub grup sprawujących władzę a przede wszystkim nie ma pieniądza, który tworzy podziały i nierówność. Jeśli chodzi o cytat “Nigdy nie dawaj ludziom prawa do własnej opinii!” to źle go zrozumiałeś. Fresco mówi tutaj o ludziach, którzy wyrabiają sobie zdanie na dany temat. Niestety jest ono nie poparte danymi naukowymi. Prosty przykład: ludzie przed rokiem 1969 spytani czy rakieta doleci na księżyc mówili, że to nie możliwe. To właśnie była ich własna opinia. Nie poparta wiedzą na temat dostępnej technologii. Masz podobny tok myślenia co niektórzy: jeśli nie jesteś komunistą to jesteś socjalistą, jeśli nie jesteś demokratą to musisz być republikaninem i jeśli myślisz i mówisz o świecie, w którym ludziom żyło by się lepiej no to musisz być utopistą- wierzyć w raj na ziemi. Nie mam zamiaru tak naprawdę z nikim walczyć. Chcę tylko uświadomić trochę tych ludzi, którzy nie widzą lub nie chcą widzieć co się dzieje na świecie, że jesteśmy zakładnikami pieniądza. Technologia jest blokowana, medycyna nie rozwija się w takim tempie jak powinna bo koncerny nie zarabiały by na zdrowych ludziach. Przeraża mnie to, że wszystko musi być sfinansowane. Małe dzieci muszą umierać bo ich rodziców nie stać na terapie pomimo tego, że w magazynach zalegają lekarstwa. Nie chce walczyć z tobą bo nie ty jesteś moim wrogiem.

użytkownik usunięty
dragon_33

Jak już pisałem nie musisz mnie uświadamiać w kwestiach funkcjonowania dzisiejszego świata. Doskonale wiem na jakiej polityce opierają się koncerny farmaceutyczne i petrochemiczne. Kapitalizm z założenia jest nastawiony na maksymalizacje zysku przy jak najmniejszych wydatkach i oparty jest na współzawodnictwie, nie trzeba być odkrywcą by to wiedzieć. Hierarchizacja społeczeństwa w wolnorynkowym społeczeństwie to rzecz całkowicie normalna. Film niestety upraszcza całość problemu sprowadzając dyskusje na jeden tor - wady kapitalizmu. Nikt nie wspominał w filmie że to właśnie socjalistyczny ustrój jest dręczycielem ludzkości, może nawet większym niż kastowość kapitalistyczna. W krajach o wysokim socjalu aby mały przedsiębiorca wybił się w na rynku musi przejść szereg płatnych urzędniczych procedur, zazwyczaj nie stać go na to bądź jest to dla niego nieopłacalne po zsumowaniu wszystkich podatków. Wielkie korporacje o ugruntowanej pozycji doskonale o tym wiedzą i aktywnie wspierają ugrupowania socjaldemokratyczne które z założenia powinny działać ku dobru ogółu, a w praktyce tylko utrwalają monopol. W filmie o socjalnej polityce cisza, całością winy obarcza się wstrętny kapitalistyczny wolny rynek. Film nie mówi także że po opłaceniu wszystkich podatków pieniędzy w Twojej kieszeni zostaje bardzo niewiele. Rząd pobiera Twoje pieniędzy i STERUJE NIMI CENTRALNIE - nie dając Ci możliwości decydowania o własnych funduszach. Uwierz mi że gdyby wolny rynek tak w tym filmie demonizowany był naprawdę wolny to miałbyś wystarczająco pieniędzy by w żyć godnie. Więcej pieniędzy to większa inwestycja i większy popyt, większy popyt to więcej przedsiębiorstw które popyt chcą zaspokoić, więcej przedsiębiorstw to większa konkurencja - tańsze ceny, wzrost jakości usług i towarów. Warto zauważyć że to właśnie partie parające się polityką socjalną są wspierane przez wielkie koncerny - ponieważ jak pisałem powyżej, utrwalają monopol. Ron Paul w USA czy JKM w Polsce to gracze mało liczący się w polityce. Ich libertariańskie podejście do gospodarki jest nie na rękę tym u źródełka. Oczywiście libertarianizm ma swoje wady (prywatna służba zdrowia bardzo kosztowna) lecz jak pisałem systemu idealnego nie ma a libertarianizm (wolny rynek i kapitalizm) ma ich o wiele mniej niż socjal. Czemu zatem w tym filmie przypisuje się wady wynikające z polityki socjalnej gospodarce prawdziwie wolnorynkowej - już sam ten zabieg może nasuwać myśl że film ma propagandowy wydźwięk z góry popychający ludzi o niewielkiej wiedzy ekonomicznej w stronę lewą, stronę prawą w tym samym momencie nieustannie dyskredytując. Mimo iż jestem agnostykiem i nie jestem zrzeszony z żadnym ruchem religijnym to nie za bardzo podoba mi się nierzetelne manipulowanie danymi (często nieprawdziwymi) w kwestiach religij. Wszystkie to dej pory powstałe systemy są oparte o politykę monetarną, nie mogę więc ruchu zeitgeiist nazwać komunistycznym gdyż jest to coś nowego, pieniędzy ma tam nie być więc nie mogę nazwać systemu całkowicie nowego nazewnictwem "starego świata". Istnieje natomiast wiele analogii pomiędzy światem przedstawionym w filmie a komunizmem: równość i braterstwo, solidarność, laicyzacja i walka z dogmatami religijnymi i co najważniejsze - CENTRALNE STEROWANIE, w świecie dzisiejszym sterowany może być pieniądz - który jest pewnym środkiem pośrednim dzielącym człowieka od usługi czy dobra. W świecie Venus nie będzie pieniądza, dobra i usługi będą sterowane i dzielone centralnie bez pośrednictwa pieniądza. Film zresztą wielokrotnie wspomina że system monetarny jest do bani i w końcu upadnie, ciągłe drukowanie pieniędzy i ciągły wzrost inflacyjny doprowadzi w końcu do upadku i anarchii. Tam gdzie jest anarchia tam nie ma porządku i władzy - ludziom na szczycie jest to nie na rękę, oni chcą utrzymać porządek i władze a są świadomi tego że ich monetarna smycz niebawem się zerwie. Chyba nie łyknąłeś tej bajki że wszystko będzie sterowane przez nieosobowy komputer który będzie dzielił zgodnie ze swoimi obliczeniami, bez czynnika ludzkiego? Zawsze ktoś będzie za ten komputer odpowiedzialny, zawsze będzie go ktoś programował. Zawsze jeśli będziesz nieposłuszny ktoś będzie mógł Cię odciąć od dostawy energii czy świeżych skarpet (np jeśli odmówisz przyjęcia szczepionki, lub odmówisz wszczepienia chipu identyfikacyjnego). To że ja mam wątpliwości i staram się szukać wad w tym pięknym systemie nie powinno być czynnikiem motywujących jego zwolenników zarzucanie mi kurczowego trzymania się dawnego porządku czy popierania wyzysku i nierówności. Uwierz mi że rewolucji światopoglądowych było już wiele w naszej historii, zawsze pięknie brzmiały, zawsze niwelowały nierówności, obiecywały złote jaja, ale zawsze też - KTOŚ ZA NIMI STAŁ. Ktoś kiedyś powiedział znany (nie pamiętam kto i nie będzie to dosłownie): jedyne nauka jaka płynie z historii to to że nic się z niej nie nauczyliśmy. Może wizja pana Fresco to naprawdę jego plan budowy raju na Ziemi a moje zarzuty są bezpodstawne ale wolę w jakikolwiek sposób przyczynić się by przyhamować często już fanatyzm zwolenników filmu. Lepiej prowadzić dialog i być otwartym na opinie innych by w przyszłości nie obudzić gdy będzie już za późno w świecie gdy obiecywany raj stał się kolejną tylko niewolą - jak uczy nas historia. Pan Fresco to były działacz komunistyczny i aktywny działacz ONZ, w filmie widzimy starszego pana który chce dla nas dobrze, w filmie niestety nie mogę ujrzeć wnętrza tego pana i co w nim siedzi tak na prawdę. Życie jednak mnie nauczyło że należy być ostrożnym gdy ktoś Ci proponuje złote jajca. Co do technologii, ludzie mało wiedzą to fakt i zajmują się nią ludzie którzy wiedzą więcej - tak więc mamy bomby oparte ja fizyce jądrowej, mamy HAARP który potrafi robić naprawdę fajne rzeczy z ludzkim umysłem. Z tym lotem na księżyc nie jestem przekonany, nie podążam za mainstreamowymi źródłami ślepo, czytałem wiele publikacji o lądowaniu na księżycu które w sposób bardzo przekonujący argumentują że była to tylko ładnie przeprowadzona mistyfikacja podczas wyścigu sowiecko - amerykańskiego. Nie jestem w tym momencie opowiedzieć się za żadną ze stron.

Piszesz że w świecie venus wystarczy odciąć człowieka od systemu,dostawy towarów i usług i przestanie istnieć! A czy teraz tracisz pracę, komornik puka do Twoich drzwi,bank przejmuje Twój dom, nie masz pieniędzy na ubezpieczenie to nie przestajesz istnieć? A poza tym czy teraz nie niszczy się ludzi niewygodnych,wrogów systemu? Spróbuj w stanach zrobić rewolucję!

użytkownik usunięty
jaca1969

Ja jestem sceptykiem w odniesieniu do projektu Venus, starami pisać się swoje obawy i wymienić możliwe scenariusze nie do końca pożądane w "nowym świecie". Nie staram się uchodzić za obrońcę panującego aktualnie porządku ale nie podobają mi się gorące głowy fanatyków projektu Venus którym obiecywana tam równość i dobrobyt namieszała w głowie tak że zamykają oczy na głosy ludzi śmiących powątpiewać. Chcecie to idźcie palić pieniądze pod banki tak jak w filmie ale nie oczekujcie że wszyscy za wami pójdą.

Ja nie jestem gorącym fanatykiem ZG tylko również obserwuje sobie to co się teraz dzieje na świecie i niestety nie widać nic dobrego! Co mają zrobić miliony bezrobotnych w Hiszpani?

użytkownik usunięty
jaca1969

nie wiem

No właśnie a tak wierzysz w magiczną moc wolnego rynku. Ile małych firm usługowych i produkcyjnych zmieści się na ówczesnym rynku? Jeśli chodzi p koszty spróbuj wygrać z molochami! Przecież to oni wchłaniają maluczkich a nie socjal! A bezrobocie technologiczne?

ocenił(a) film na 7

Hm, fajny wątek ciekawe wypowiedzi jak dotąd tu czytam, jednak skoro jak twierdzisz jesteś sceptykiem, nie ufasz Panu Fresco, to dlaczego film określasz w tytule propagandą, a Fresco nazywasz komunistom ? Jednak momentami wyczuwam w twoim tonie wypowiedzi zbyt wiele pogardy dla tego projektu, nie nazwał bym tego "sceptycyzmem". ale mniejsza o to.
O ile pamiętam w Zeitgiest jest mowa o tym, że człowiek w nowym świecie będzie rozwijany i edukowany w zupełnie inny sposób niż ma to miejsce współcześnie. Zatem i jego postrzeganie świata i nazwijmy to władcze i manipulacyjne zapędy mogły by być zniwelowane lub ujarzmione. Jest na to szansa ? Czy to kolejna utopia ? Bo gdyby była na to szansa to wtedy nasi centralni zarządcy byli by dla nas chyba jak kochający rodzice ? Rodzice którzy nie chcieli by naszej krzywdy, tylko tego abyśmy nauczyli się tak jak oni - żyć w pełnej harmonii z otaczającym nas światem. Pamiętajmy nie mieli by złych intencji. A zatem nawet w centralnie zarządzanym systemie nie było by wtedy sensu bać się czynnika ludzkiego, negatywnej manipulacji i wyzysku. Cholernie ciężko jest mi się do tego przekonać. A to najważniejsza rzecz w całym projekcie Fresco moim zdaniem - metamorfoza człowieka, w którą mocno wątpię.

użytkownik usunięty
jaca1969

Hej, linkuje Ci film który wczoraj widziałem o tematyce podobnej do Zeitgeist a na końcu którego wizja naprawy systemu jest zadziwiająco podobna do mojej własnej. Polecam serdecznie. Film można obejrzeć z napisami na YT lub ściągnąć z torrentów (lepsza wersja). Z tego co wiem rozpowszechnianie tego filmu w sieci jest wskazana i legalne. Pozdro http://www.filmweb.pl/film/Thrive-2011-640034

Dzięki,jak obejrzę to się odezwę.

Witam! Nie wytrzymałem i skończyłem oglądać o 00.30 . Nie dziwię się, że koniec Ci się podobał, bo czułem się jak na wiecu nowej prawicy :) . Ale poważnie - film potwierdza, że świat zmierza w złym kierunku i że zeitgeist to niekoniecznie bełkot idioty. Wolę jednak wizję Fresco. A wiesz dlaczego? Bo w niej nie ma pieniądza, jest idea życia dla życia, dla przetrwania, a dopóki jest pieniądz (u Gambla )to prędzej lub później może się stać czynnikiem destrukcyjnym i być mrocznym przedmiotem pożądania " i doprowadzi do powtórki z rozrywki.
Ciekawe czy dożyjemy do alternatywy dla ropy?

ocenił(a) film na 10

Świetnie, że rozumiesz jak funkcjonuje dzisiejszy świat i nie trzeba cię uświadamiać. Mówisz o tym, że gdyby rząd nie łoił nas tak bardzo to by było lepiej. Zgadzam się z tym ale widzisz ja nie jestem egoistą ( nie mówię, że ty jesteś), który patrzy tylko na własne dobro. Gdybyś mieszkał w Afryce, w brazylijskich slumsach czy indyjskich wioskach to szybko byś zmienił zdanie o obecnym systemie. Według mnie tego systemu nie można naprawić w jakikolwiek sposób bazując cały czas na pieniądzu. Dla mnie jest to porażka człowieczeństwa. Ludzie zachowują się gorzej niż zwierzęta, nie ufają sobie, skaczą sobie do gardeł bo każdy myśli, że inny chce go oszukać. Ludzie ciągle rywalizują ze sobą zamiast współpracować. Nie jestem utopistą czy fanatykiem jak mnie nazwałeś- z resztą brzydzę się tym słowem, nie chce budować raju. Zdaję sobie sprawę z tego, że w projekcie Venus nie wszyscy będą żyć w harmonii ze sobą. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak by to miało wyglądać. Jestem natomiast przekonany, że byłby to lepszy system od dzisiejszego. Uważam, że każdy człowiek zasługuje na to aby być na równi traktowany. Monetaryzm nigdy do tego nie dopuści. Zawsze będą biedni ludzie. A jak wiadomo biedny człowiek aby przeżyć będzie zmuszony wykonywać najgorszą robotę, (której nie podjąłby się gdyby nie musiał) często narażając życie aby elita mogła żyć na przyzwoitym poziomie. Naprawdę myślisz, że równość każdej jednostki była by dla nich korzystniejsza? Co do komunizmu to myślisz takimi kategoriami: skoro komunizm głosił społeczeństwo bezklasowe to jest ono złe bo cały komunizm był zły. Komunizm nie zdał egzaminu ponieważ występował w nim pieniądz i byli ludzie, którzy pragnęli władzy. Było wojsko i policja, które w każdej chwili mogło stłumić jakikolwiek bunt. Dlatego w tym systemie nie mogło się to sprawdzić. Jeśli chodzi o kwestię religijną to ciężko mi się wypowiedzieć w jakim stopniu to co było przedstawione w filmie jest prawdą bo tego nie sprawdzałem. Natomiast w samym Projekcie Venus nie ma zakazu wiary. Ludzie zawsze węszą spisek we wszystkim co może im się wydawać zbyt piękne. A tak z innej beczki lot na księżyc miał miejsce. 1. Gdyby to był fake to związek radziecki zrobiłby wszystko żeby ośmieszyć amerykanów i wykryć spisek. 2. Nie pamiętam dokładnie ale w jakiejś placówce astronomicznej na świecie można wysłać wiązkę lasera, która odbija się od zwierciadła zostawionego na powierzchni księżyca przez apollo 11. Jest to bezsprzeczny dowód lądowania na księżycu. Za dużo teorii spiskowych. Przystopuj trochę.

użytkownik usunięty
dragon_33

/watch?feature=player_embedded&v=nCcFaZoOcQQ
nie ma czegoś takiego jak teoria spiskowa, jest tylko informacja akceptowana przez większość (często zmanipulowana) lub alternatywna (nazywana zawsze spiskową - zazwyczaj przez tych ludzi którymi raczej byś pogardzał - liderzy światowej polityki). Sprawdziłeś kiedyś tą wiązkę lasera? Czy zbadałeś lustro na powierzchni księżyca czy pochodzi ono na pewno z misji Apollo a nie z przelatującego satelity? Wracając do systemów i możliwości ich naprawy, nie wiem czy sobie zdajesz sprawę jak każdy system jest pięknie opisany w książkach ich twórców, kapitalizm, komunizm, socjaldemokracja, monarchia konstytucyjna itd. Każdy system który ma się okazywać rajem i rewolucyjnym przełomem dla ludzkości okazuje się kolejną niewolą, zadasz sobie pytanie dlaczego? Odpowiedź jest prosta, przez podłych ludzi którzy są tego systemu stróżami. Czy to chciwy kapitalista czy Stalin czy carowie czy średniowiwczni królowie zazwyczaj byli rządni władzy. Poili się nią i podniecali dopuszczając się straszliwych czynów w miejsce obiecywanego raju. Piszesz mi tutaj o głodujących w Afryce, biały człowiek przypłynął, złupił i odpłynął zostawiając biedę. Gdyby zostawili Afrykan w spokoju oni by sobie żyli szczęśliwie w zgodzie z naturą, bez niewolnictwa i kradzierzy ich naturalnych surowców. Teraz sugerujesz mi że Ci sami biali ludzie, idealiści z profektu Venus przyjadą do Afryki i będą budować tam dla tych biednych społeczńości supernowoczesne miasta całkowicie samowystarczalne. Przyjadą i będą budować je w Afryce i na całym świeice bo wierzą w nowy wspaniały świat tak? Wiesz, ja znam troszkę historii i umiem wyciągać z niej wnioski, jednym z nich jest stwierdzenie że od kiedy historia została spisywana, wszystkie wojny, rewolucje, kontrrewolucje, zrywy, nie były bezinteresowne. Może wierzyli w nie prości ludzie którzy szli na pierwszy ogień lecz za nimi stała grupa która miała w tym swój interes. Teraz przychodzi mi staruszek pan Fresco i rzuca mi piękne hasła o naprawie ludzkości, o nakarmieniu Afryki o zaniku pieniądza i ja mam mu wierzyć jak ja takich haseł się juz w życiu naczytałem. Powiem Ci do czego doszedłem, mianowicie że nie ufam ludzkiej naturze która jest ogromnie chwiejna, zdolna do wspaniałych czynow i ogromnych bestialstw, nie chcę by ktokolwiek miał nademną zwierzchnictwo, niezależnie w jakim systemie, czy to kapitalizm, komunizm, demokratyczna partia czy technicy i naukowcy w projekcie VENUS. Kolektywizm jest zły i korumpuje, poi pragnienie władzy. Zostałem Libertarianinem i wierzę że każdy powinien odpowiadać sam za swoje życie, nie poprzez demokracje pośrednią która jest dykaturą większości czy inny system gdzie oddaje swój los w ręce grupy innych ludzi (także VENUS) lecz na warunkach dobrowolnych umów, bez ingerencji państwa którego instytucja jest całkowicie zbędna wraz z jego podatkami i opieką socjalną (która się tylko spełnia w Skandynawii - być może czynnik ludzki jest tam szlachetny). Ja nie potrzebuję opieki, niech mi tylko nie zabierają 3/4 moich pieniedzy na różnorakie podatki, cła, akcyzy i ja sobie będę świetnie żył. Niech mi jeszcze pozwolą trzymać gnata w domu bym bronił swej rodziny. Dam sobie radę wtedy w tym paskudnym moentarnym systemie bez pomocy pana Fresco i jego szklanych domów i pomocy biednym dzieciom w Afryce (w co nie wierzę, wierzę w interesowność ludzi i w bezinteresownosć nielicznych jednostek). Najpierw zadbam o siebie i swoją rodzinę a później będę formuował patetyczne hasła o wielkiej porażce ludzkości i głodującej Afryce. Póki co nic na to nie poradzę lecz na ten moment stawiam swoje dobro przed dobrem innych ludzi jednocześnie odmawiając czynienia jakiejkolwiek krzywdy innym. Na tym się opiera indywidualizm, natomiast każdy system (z Venus włącznie) to kolektywizm gdzie się trzode pasie w stadach. Jak świast długi i szeroki istnieją partie libertariańskie głoszące indywidualność ekonomiczną i społeczną i popatrz wszędzie informacje w mediach o nich są znikomem. Ludzie o tym nie wiedzą, ludzie boją się wolności, wolą być jak barany w stadzie z własnym pasterzem. Tak zostali wychowani na przestrzeni wieków i nie widzą innej alternatywy a właśnie Libertarianizm jest dla mnie jedynym ratunkiem dla panującego systemu. Pan Fresco może wizję świata ma piękną lecz jak już pisałem nie ufam ludziom, ufam sobie. Może te wielkie supernowoczesne miasta (stada) spełnią swoją rolę i pasterze okarzą się dobrymi ludźmi - nie wiem, nie ufam im lecz jestem przekonany że wizja świata libertariańskiego jak i Twoja wizja Venus nigdy nie wejdą w życie doputy dopóki nie zmieni się ludzka natura, gdy się już zmieni to każdy system będzie wtedy dobry.

użytkownik usunięty

nie pozwala mi reg FW wkleić linka a to co powyżej wkleiłem odsyła zupełnie inaczej niż tam gdzie chciałem. Wpisz na YT: Ciemna strona księżyca.

"Niech mi jeszcze pozwolą trzymać gnata w domu ..." -jesteś w stanie wyobrazić sobie świat, gdzie broń możesz kupić rano ze świeżym pieczywem?
Jeszcze jedno -nie potrzebujesz opieki-załóżmy : zarabiasz kupę szmalu,dobiegasz 30-stki,nie złożyłeś jeszcze rodziny i nagle bach! -ulegasz wypadkowi,lezysz w łóżku jeszcze ze 30lat! Jesteś pewien że wystarczy Ci kasy, którą do tej pory zarobiłeś żeby ktoś się Tobą opiekował? Czy palniesz Sobie w skroń ze swojego gnata, gdy skończy się kasa?

użytkownik usunięty
jaca1969

Prywatny dostawca broni ma być odpowiedzialny komu tą broń sprzedaje, kupujący musi przejść odpowiednie testy i spełniać szereg wymogów by tą broń dostać. W USA w stanach gdzie broń dla obywateli jest dopuszczona jest mniejszy wskaźnik przestępczości niż tam gdzie jej nie ma. Wiesz co, nie mierz wszystkich ludzi swoją polską zgorzkniałą miarą. Gdy ludzie mają wystarczająco dużo pieniędzy zanika u wielu z nich zazdrość, zawiść i zgorzknienie i zaczynają cieszyć się życiem i pomagać innym. Ja w swoim życiu poznałem parę rodzin z USA które żyją na przyzwoitym poziomie, uśmiech nie znikał z ich twarzy. Przysyłali mi później książki ze stanów tak poprostu bo wiedzieli że lubię czytać. Taka postawa mi dała do myślenia, zauważyłem że jeśli ludzie mają dla siebie to są zadowoleni z życia i wielu z nich czuje chęć dzielenia się. Wierzę że w takim świecie pojawiłyby się fundacje które zajmowałyby się takimi ludźmi sparaliżowanymi do końca życia jak ja. W dzisiejszym świece bardzo dużo charytatywnego dobra funduje ludziom kościół i inne religje, o czym w tym propagandowym filmie zapomniano powiedzieć. Bo wierz mi, mimo iż ja się wyrzekłem katolickiej wiary to poznałem osoby które maksyme: miłuj bliźniego swego biorą całkowicie serio. Uważam jednak osobiście i nie jestem w tym osamotniony wśórd idealistów wolnościowych że jednak powinien być zachowany jeden jedyny podatek i wpisany w konstytucje: podatek właśnie na takie sytuacje jakie opisałeś powyżej. Co do molochów i ich dominacji, jestem za tym by Polska stała się federacją gdzie każde województwo podejmowałoby decyzje dotyczące tylko jego terenu poprzez głosowanie (demokracja bezpośrednia - ta prawdziwa demokracja). Dane województwo zdecydowałoby cze godzi się na budowę np wielkiego hipermketu zachodniej firmy czy nie. Uważam że ludzie by się nie zgodzili na taki obrót spraw i miast tego powstałby szereg malutkich przedsiębuorstw zwanych "warzywniakami" W libertariańskim państwie minimalnym możemy zamknąć granice gospodarcze i handlowe jeśli będzie to dla nas z pożytkiem - BO JESTEŚMY WOLNI. W gospodarce centralnie sterowanej (Projekt Venu, Unia Europejska) podlegasz z góry ustalonym ponadnarodowym prawom które są ustalane gdzieś przez elitę za zamkniętymi drzwiami. Rozumiem że możesz mieć uraz do wolnego rynku widziąc to co się dzieje dziś na świecie ale to ma mało wspólnego z wolnym rynkiem. To zwykła socjalistyczna banda bandytów która siedzi przy korycie i lobbuje interesy korporacji które dają im pieniądze na kampanie itd. To nie jest wolny rynek co dziś widzimy, to jakaś hybryda wypaczonego korporacjonizmu zmiksowanego z socjalizmem. Nie znam panaceum na problem bezrobocia technologicznego, to problem bardzo ważny. Na pytanie odnośnie strzału w skroń to biorąc pod uwagę warunki w jakich bym żył na garnuszku państwa w dzisiejszym systemie przez resztę życia to takie wyjście wydawałoby sie całkiem rozsądnym rozwiązaniem. P.S. Jeśli chcesz ze mną prowadzić dalej dyskusję to oszczędź sobie tego typu ironii na przyszłość, nic nie zyskałeś w moich oczach dzięki niej ani mnie nie rozbawiłeś.

Coś taki wrażliwy! :) Wcale z Ciebie nie ironizuje! Miałem na myśli to że posiadanie broni nie rozwiązuje wszystkich spraw. Ale widzę za to że bojąc się złej strony ludzkiej natury wierzysz równocześnie w jej dobroć!!
"... nie wierzę ludziom wierzę Sobie. .." -to jaką masz pewność że ktoś się Tobą zaopiekuje tylko dlatego że ma dużo pieniędzy?przecież to jest nie logiczne! Rownie dobrze możesz wierzyć w projekt Venus -nie sądzisz?

użytkownik usunięty
jaca1969

Ktoś kiedyś powiedział (jakiś myśliciel) że widząc okropności dokonywane na wojnach nie powinniśmy zbyt mocno dziwić się że coś takiego może mieć miejsce gdyż każdy z nas w pewnych warunkach byłby zdolny do takich czynów, każdy z nas jest także zdolny do rzeczy pięknych. Wielu żołnierzy którzy co niedziela chodzą do kościoła, są przykładem kochających ojców i mężów po wyruszeniu na wojnę zamienia się w bestie. Tam, na froncie uwolnili się od panujących norm społecznych swojego narodu, mając pod sobą jeńców wojennych czuli swą władzę nad nimi, później słyszysz w mediach o znęcaniu się nad jeńcami w okrutny sposób. To wszystko ludzie których nigdy byś o to nie podejrzewał !! Możesz się także zapoznać z eksperymentem F. Zimbardo który podzielił kolegów na grupę więźniów i strażników, taka niewinna symulacja która zamieniła się w piekło gdy grupa strażników poczuła władzę, przecież to byli koledzy !! Może to zabrzmieć banalnie, jest to hasło powtarzane bardzo często, lecz doświadczenia życiowe pokazują że jest ono prawdziwe: władza deprawuje i korumpuje. Można pójść dalej i rozwinąć to hasło w sposób następujący: władza totalna deprawuje totalnie. Nie wierzę w ludzi dobrych i złych, wierzę w ludzi świadomych bardziej swojej natury i świadomych mniej. Ci świadomi mniej mogą krzywdzić nawet nie wiedząc że wyrządzają zło (czy mogę ich za to winić?), problem jest gdy ktoś osiągnął wyższy stopień samoświadomości i zaczyna sprawować globalne rządy i jego kręgosłup moralny sprawia że władza go deprawuje, jego chore ego przerasta jego zdolność do empatii. Takich liderów było mnóstwo w historii ludzkości, w projekcie Venus tacy liderzy będą także (techno - liderzy). Należy bronić się zapierać rękoma i nogami przed centralizacją władzy bo natura ludzka jest chwiejna. Jest w niej także miejsce na dobro lecz dobro zazwyczaj pojawia się wtedy jeśli sam masz odpowiednie warunki do życia i jesteś z niego zadowolony. W projekcie Venus jak będę potrzebował suszarki czy skarpetek to dostanę, ale gdy zobaczę biednego pana który nie pozwolił sobie wszczepić chipu pod skórę, głodnego i pół nagiego to nie będę w stanie mu pomóc bo projekt Venus rozsądnie dzieli dobrami - nie toleruje nadwyżek. Ktoś mi będzie wydzielał co i ile potrzebuje, gdy będę niewygodny to mi nie da nic. Będzie miał taką władzę a i być może będzie on tak zdeprawowany że czyjeś pognębienie będzie sprawiało mu radość. Gdy się np okaże że ludzi jest za dużo już na Ziemi i taki pan technik zaprogramuje system tak by wydzielał tylko połowie by zmniejszyć populacje i uniknąć przeludnienia. Z technicznego, naukowego i logicznego punktu widzenia będzie to dobre posunięcie lecz z punktu widzenia istoty czujące już nie. Tylko ja nie wiem czy ten pan nie jest już tak swą władzą zdeprawowany że potrafi jeszcze czuć. To są moje obawy ale jak pisałem powyżej toleruję państwo minimalne gdzie nałożony będzie tylko jeden jedyny podatek - chorobowy.

No chłopie jak tu nie ironizować? Każdy kto ma władzę jest "be" a ten co ma kasę jest "cacy" ? To idź do tych bogaczy po pomoc zobaczymy jak Cię potraktują! Pieniądze nie deprawują? Tylko władza? Poza tym lubisz powiedzenia -ten kto ma pieniądze ten ma władzę!

ocenił(a) film na 10
jaca1969

jaca1969 nie masz się co wysilać, nie warto. On nie rozumie, że żadne zmiany w obecnym systemie (jakiekolwiek by nie były) nie naprawią go. Do tego dochodzi technologiczne bezrobocie, o którym wspominałeś.

PS. A jeżeli jednak wierzysz w ludzką dobroć to bardzo celne są cztery zdania dragona 33 z wątku poniżej!

ocenił(a) film na 10

Ty na poważnie z tym filmem? Polecasz mi film, który był zrobiony dla jaj? Chyba nie oglądałeś go do końca. Na samym końcu filmu (wersja angielska bez polskich napisów) jest pokazane, że oni mówią to co im kazali przeczytać. Nawet nie trzeba czekać do tego momentu żeby stwierdzić, że jest to fałsz. Szczególnie ostatnie 15 min filmu. Pytasz mnie czy zbadałem wiązkę lasera. Oczywiście, że tego nie zrobiłem. Być może zostało to zmanipulowane jak mówisz. Nie każe ci wierzyć w cokolwiek bez dowodów, bądź sceptyczny. Ale nie można popadać także w drugą skrajność i wszystko brać za manipulację. Oprócz tej „nieszczęsnej „wiązki lasera, która została wysłana przez niezależnych naukowców mamy również kilkaset kg kamieni przywiezionych z księżyca. Zostały one rozesłane do laboratoriów na całym świecie( dokładnie 136 państw). Do swojego spisku oprócz NASA i rządu USA musisz doliczyć naukowców z całego świata.
A tutaj trochę dokładniej o zwierciadle na księżycu: Na Księżycu znajdują się trzy odbłyśniki pryzmatyczne pozostawione w miejscu lądowania wypraw Apollo 11, 14 i 15 oraz dwa mniejsze odbłyśniki konstrukcji francuskiej, zainstalowane na radzieckich pojazdach Łunochod-1 i 2. Lokalizacja tych miejsc jest w linku. Odbłyśniki nie są lustrami lecz zespołami kilkudziesięciu specjalnych pryzmatów, zdolnych odbijać światło lasera dużej mocy połączonego z precyzyjnie prowadzonym teleskopem, sterowanym systemem komputerowym. Odbłyśnik odbija światło lasera padające pod różnymi kątami, stąd wystarczająca część tego światła wraca do sprzężonego z laserem sporego teleskopu.
http://physics.ucsd.edu/~tmurphy/apollo/lrrr.html
Odbłyśniki od niemal 40 lat służą do precyzyjnych pomiarów odległości Ziemia-Księżyc i obecnie rekordowa dokładność takich pomiarów sięga - uwaga: -2mm!!! Pomiary maja na celu precyzyjne monitorowanie zmian orbity Księżyca. Pomiary laserowe wykonywane są przez amerykańskie obserwatoria astronomiczne McDonald i Apache Point, francuskie Cote d Azur, ponadto ta tematyką zajmuje się obserwatorium uniwersyteckie w Monachium. W Borowcu pod Poznaniem jest specjalistyczne obserwatorium o podobnym profilu zajmujące się laserowymi pomiarami odległości sztucznych satelitów Ziemi do celów geodezyjnych, lecz nie słyszałem, by prowadzono tam eksperymenty z odbłyśnikami ustawionymi na Księżycu.

NASA nie zajmuje się pomiarami laserowymi, bo jest agendą rządową, przeznaczoną wyłącznie do organizacji i realizacji programu kosmicznego USA. Rola ta przypada wyłącznie ośrodkom uniwersyteckim, zajmującym się badaniami naukowymi.

ocenił(a) film na 10

O projekcie Venus nie ma co dyskutować bo widzę, że powtarzasz te same argumenty typu: Władzę będą sprawować ludzie za jakąś kurtyną. Po raz kolejny mówisz o raju na Ziemi itp.
Przytaczasz argument, że zawsze znajdą się ludzie żądni władzy. Owszem może tak się zdażyć. Ale nic nie wskórają w takim systemie, ponieważ nie będzie norm i przepisów, wojska i policji. Jak miałby utrzymać taką władzę? W dzisiejszym świecie, gdy jednostka pokroju Stalina czy Hitlera marzy o władzy to wystarczy, że będzie piąć się po szczeblach na samą górę. Gdy zostanie np. prezydentem czy kanclerzem to jest chroniony jak żaden inny człowiek na Ziemi. Chronią go przepisy, prawo. Posiada własną armie, służby porządkowe. Właśnie w takim świecie zwykła szara jednostka nie ma szans w najmniejszym stopniu zagrozić jego pozycji. A nie w systemie, który popiera równość. W takim systemie się nie wychylisz (mam na myśli oczywiście negatywne zachowania) Piszesz, że biały człowiek ograbił Afrykę i odpłynął- tak. Ale zadaj sobie pytanie dlaczego to zrobił. Ponieważ chciał być jeszcze bogatszy czyli w wielkim skrócie mona powiedzieć, że chciał posiadać więcej dóbr. Właśnie obecny system promuje takie zachowania. Jeśli w projekcie Venus taki biały człowiek miał by dostarczone wszystkie dobra( co by tylko chciał) to uwierz mi, zostawiłby w spokoju tych biednych afrykańskich ludzi. Być może ty byś nie pojechał budować im domów bo pewnie zaszył byś się w domu ze swoją strzelbą ale są ludzie, którzy z chęcią by to zrobili. I nie mówię tutaj o budowaniu cegłą po cegle. Zapoznaj się z filmem Future by Design- Fresco. Piszesz, że nie ufasz ludzkiej naturze, że na wojnach ludzie zachowywali się jak zwierzęta itp. Owszem tak było. Ktoś kiedyś powiedział mądre słowa: Człowiek może być ludzki tylko w ludzkich warunkach. Twoje ostatnie zdanie ma błędne założenie. To nie ludzka natura odpowiada za to kim są ludzie i jak się zachowują. To otaczający świat a więc środowisko, w którym żyją kształtują ich zachowania. Ludzie muszą natomiast dojrzeć do zmian.

użytkownik usunięty
dragon_33

Przeanalizuję to wszystko co pisałeś o księżycu i zapoznam się z danymi dokładniej, być może zbyt mocno mnie poniosło. Jeśli chodzi o VENUS to pisałem także parokrotnie że armia jest nie potrzebna gdy kontrolujesz wszystkie zasoby Ziemi i Ty je rozdzielasz między ludzi. Zamiast reżimu militarnego świat popasć może w reżim surowcowy. Nie ma co dyskutować na ten temat jak zauważyłeś, pisałeś że ja nie zrozumiem że żadne zmiany nie pomogą w obecnym systemie. Jestem jeszcze w trakcie poszukiwań i szukania rozwiązań, głowie się nad tym. Opisuję tutaj w międzyczasie swoje obawy dodyczące VENUS i to chyba logiczne że po obejrzeniu Zeitgeist, Future by design (który widziałem dawno temu) i Twoich komentarzach stanę się nagle zwolennikiem Twej wizji. Dobrze że Ty rozwarzając wszystkie aspekty ekonomiczne, społeczne, polityczne i kulturowe zrozumiałeś że projekt VENUS spełni swoją powinność. Ja niestety nie miałem jeszcze czasu rozpatrzeć wszystkich za i przeciw gdyż nie posiadam jeszcze tak szerokiej wiedzy z wielu dziedziń, jak pisałem wyżej, przedstawiam tylko swoje obawy. Zajęty jestem póki co że tak to nazwę rzeźbieniem w dzisiejszym systemie. VENUS wydaje mi się troszkę zbyt odległy w czasie, no ale cieszę się że istnieją już w naszych czasach ludzie jak Ty którzy ZROZUMIELI i z pobłażaniem patrzą na tych którzy jeszcze tego uczynili. Rozumiem że jesteś bliskim znajomym pana Fresco i architektów społecznych projektu VENUS i ręczysz za nich że pomoc dla Afryki nadejdzie, jeśli tak to wasz projekt bardzo zyskał w moich oczach. To co natomiast bym robił ja ze swoją strzelbą to już jest tylko i wyłącznie moja sprawa i nie mam zamiaru na ten temat dyskutować. Ważne natomiast jest że obserwując historię świata i czerpiąc wiedzę z jej doświadczeń jasno i klarownie widać że ta pomoc tym biednym dzieciom w Afryce przebiega bardzo sprawnie i aż wszyscy się pchają by tylko Afrykanom pomóc. Jeśli ta pomoc będzie przebiegać tak szybko i sprawnie jak w przeszłości i dziś to może projekt Venus wcale tam nie będzie potrzebny. To że ludzie zachowują się tak a nie inaczej w danym środowisku to jest właśnie ludzka natura - która jest chwiejna, więc nie bardzo rozumiem Twojego zarzutu. Stworzysz komuś środowisko w którym jest alfą i omegą to zacznie się upajać władzą aż się porzyga. Ty także ciągle powtarzasz swoje argumenty że nie będzie armii i policji ignorując moje że armia i policja nie będzie potrzebna jeśli zostaniesz odcięty od gry zwanej cywilizowane życie przez osobę która trzyma wstyczkę. Ja już bym proponował zakończyć rozmowę

ocenił(a) film na 10

Ja wcale ci nie każe, żebyś był zwolennikiem Venus. Nie jestem też żadnym znawcą tego projektu. Nad wieloma rzeczami w tym projekcie nadal się głowię (bo nie wiem jak niektóre sprawy miałyby wyglądać) Nie chodzi o to, że wierzę temu czy tamtemu architektowi. Wierzę w ludzi (przynajmniej w jakąś ich część), że byliby zdolni nieść pomoc innym. Problem z Afryką jest inny. Niestety Afrykańczycy mnożą się jak króliki i przypuszczam, że przy lepszych warunkach życia mnożyli by się jeszcze bardziej. Myślę, że to byłby jeden z ważniejszych problemów w Venus dotyczący nie tylko Afryki ale całej Ziemi. Lepszy poziom życia= wzrost populacji. Dlatego tak ważna jest odpowiednia edukacja. Jeśli chodzi o naturę ludzką to rozumiem to w ten sposób: ludzka natura jest czymś z czym człowiek się rodzi, a więc od początku swojego istnienia jest zaprogramowany do tworzenia złych lub dobrych rzeczy. Wg. mnie człowiek rodzi się jako czysta biała karta i dopiero otaczający świat sprawia, w którą stronę taki człowiek pójdzie bardziej. Ty cały czas natomiast powtarzasz, że ktoś będzie kontrolował przepływ i ilość dóbr manipulując przy tym na swoją korzyść. Ja uważam inaczej, z resztą już wspominałem o tym. Takim osobom byłoby naprawdę ciężko utrzymać władzę. No ale to jest tylko moja opinia. Ja nie mam monopolu na prawdę jak to ty mi zarzucasz. Masz rację, myślę, że powinniśmy zakończyć tą rozmowę. Co do księżyca, poczytaj sobie i bez mojego przekonywania ciebie sam się zastanów. Weź argumenty za i przeciw i sam odpowiedz sobie na pytanie co jest bardziej prawdopodobne. Oczywiście nie jest też tak, że wszystkie teorie spiskowe są błędne. Jeśli chodzi np. o WTC to argumenty o tym, że USA maczało w tym palce są przekonywujące. Ale nie jestem wstanie opowiedzieć się, która wersja jest prawdziwa. Pozdro!!!

użytkownik usunięty
dragon_33

Pozdro, dzięki za rozmowę.

ocenił(a) film na 10

Dzięki również.

dragon_33

Witam.
Ciekawie Panowie obaj piszecie. Ja jednak całe życie byłem za zasadą złotego środka. Jeden z was jest za wprowadzeniem obiegu surowców zamiast obiegu pieniądza (dragon_33). Pieniądz sam w sobie nie jest niczemu winny, jest to tylko jednostka wymiany (jaką kiedyś było np. bydło - Rzym jeszcze za wczesnej republiki) Władza centralna, a więc władza w wąskiego grona tzw. możnych jest starsza od pieniądza. Wniosek - pieniądz to tylko symbol, swoista reguła gry, chciwość i chora ambicja ludzka to jest prawdziwy powód nierówności społecznych od czasów wynalezienia prywatnej własności. I tu dochodzimy do Pana ReinmarVonHagenau. Jak rozumiem jesteś za czystą wolnością rozumianą we wszystkich aspektach życia społecznego, ale z pewnością święta zasada prywatnej własności jest jej podstawą. Chcesz, żeby obywatel miał pełną swobodę w podejmowaniu decyzji - świetnie, to dobra zasada, jednak na świecie są jednostki, które niezależnie od zasad gry i tak zdobędą prędzej czy później władzę i będą stanowić prawo (przykład USA - od Dzikiego Zachodu do czasów np. Microsoftu o bankach nie wspomnę) To jak z anarchią... nie jest możliwa, bo prędzej czy później najzdolniejsze i co równie ważne ambitne jednostki prędzej czy później zdobędą władzę.
Moje wnioski: Nie ważne są reguły gry (system) ale: " Takie będą Rzeczpospolite jakie ich młodzieży chowanie" - cytat z polskiego wojownika-proroka.

Danaan

Chciałbym jeszcze dodać za Panem ReinmarVonHagenau, że Skandynawia to jest teraz światowa oaza zdrowych proporcji w życiu społecznym., czyli mój zdrowy środek. Oni mogli i inni mogą i potrafili w przeszłości (rzecz jasna równowaga społeczna, jej istota, skład, ewoluował wraz z materialnymi możliwościami ludzkości - wiadomo, że np. antyczne społeczeństwa nie były w stanie zapewnić takiego poziomu życia, jakie dziś swoim obywatelom daje np. Szwecja). Inna sprawa jak długo ta skandynawska idylla potrwa... i tu znowu dochodzimy do cytatu polskiego wojownika-proroka.

Danaan

Witaj!
Co do jednego to się mylisz bo dragon_33 nie może być za wprowadzeniem wymiany surowców zamiast pieniądza bo z tego co pamietam to projekt Venus eliminuje jakikolwiek środek płatniczy właśnie ze względu na chęć jego gromadzenia

jaca1969

Witam.
Przyznam się, że dyskusja była tak obszerna, że nie doczytałem wszystkiego do końca :P Jednak ten błąd (wierzę ci na słowo) nie zmienia sensu mojej wypowiedzi, a jest nim to, że żadna maszyna (prawna, ekonomiczna, polityczna) - czyli system, nie jest gwarancją równowagi społecznej. Jest nim tylko i wyłącznie odpowiednie wychowanie, swoisty kod kulturowy, system powinien tylko i wyłącznie ująć go w ramy. Bezpośrednim wnioskiem takiego ujęcia jest to, że każde społeczeństwo powinno szukać własnej drogi, to co dobrze funkcjonuje u jednych będzie zgrzytać u drugich.

Danaan

I jeszcze jedno, muszę o tym wspomnieć. Społeczeństwo polskie przypomina mi stado bydła, gdzie każdy (przynajmniej większość) myśli tylko o tym by kolejny strzał z bata spadł na plecy sąsiada obok, a nie na jego własne :D Jakby nie zdawało sobie sprawy ze swojej masy i siły i z tego, że jak leją sąsiada trzeba mu pomóc, bo prędzej czy później przyjdą po ciebie. Z takiej mąki na pewno chleba nie będzie. W związku z tym dla mnie projekty liberalne, socjalne, nie wspominając o nowych pomysłach i rozwiązaniach (jak niektórzy twierdzą to podpucha) to w polskich realiach czyste science fiction.

użytkownik usunięty
Danaan

Wielokrotnie pisałem na innych forach, jeśli korporacje będą rzetelnie inwestować w swoich pracowników i opiekować się nimi, będą tworzyć jedną rodzinę dla wspólnego dobra całości to jestem kapitalistą. Jeśli będę pewien że politycy i sterów sprawiedliwie i słusznie wykorzystają kolektywne pieniądze z podatków to jestem socjalistą. Jeśli na czele państwa stanie wódz który będzie rządził sprawiedliwie i ku dobra narodu, jestem monarchistą. Dziś żyjemy w czasach pseudomekoracji (prawdziwa demokracja to tylko ta bezpośrednia) w czasach po ostrej germanizacji i rusyfikacji gdzie celem tych dwóch mocarstw było wyplenienie w Polsce wszystkich wartości godnych naśladowania. Zabić to co w Polakach było najlepsze i pozostawić na wierzchu najgorsze męty i paprochy, tak by płynęły one rzeką historii na powierzchni. Dzisiejsi politycy to właśnie te właśnie męty które rozporządzają nieudolnie pieniędzmi społeczeństwa które po wieloletniej rusyfikacji jest o parę szczebli rozwoju "duchowego" niżej niż być powinno. Między innymi dlatego ludzie głosują na te ścierwo w wyborach i dlatego właśnie socjaldemokracja w Polsce wygląda tak a nie inaczej. Zgadzam się więc całkowicie z cytatem Danaana o chowaniu młodzieży. Niestety zresztą, mogłoby się wydawać że z biegiem czasu powinno być lepiej lecz młodzi ludzie zachłysnęli zachodem tak że aż się porzygali, niestety tym co najgorsze. Wracając do projektu Venus, gdybym miał pewność że za systemem będą stali ludzie pragnący naszego dobra na serio to pierwszy stanąłbym w szeregu by zmieniać świat. Co do słów Danaana o całkowitej anarchii to doskonale sobie zdaje z tego sprawy że w takim "ustroju" a raczej jego braku władzę przejmie najsilniejszy, prawdopodobnie zastałby nas wtedy anarchokapitalizm lecz za wiele by on z wolnym rynkiem nie miał więc nazwałbym to anarchokorporacjonizmem. Uważam więc w dalszym ciągu że na ten moment, na tej danej karcie historii najlepszym wyjściem byłoby utworzenie Polskiej Federacji składającej się powiedzmy z województw, na wzór stanów w USA, w których wszystkie aspekty naszego życia byłyby poddane demokracji referendalnej (bezpośredniej) gdzie np ludzie z mojego województwa (stanu, landu) głosowaliby czy chcą otworzyć swoje granice na zachodnich kapitalistów przemysłu spożywczego (ogromne hipermarkety) czy woleliby sieci małych rodzinnych sklepików. Ludzie w mniejszym gronie identyfikowaliby się ze swoim stanem i czując powagę odpowiedzialności za własną przyszłość podejmowaliby moim zdaniem słuszne decyzje. Jeśli by natomiast podjęli decyzję błędną to nauczyliby się na niej i wyciągnęli wnioski tak by w przyszłości tego uniknąć. Taka odpowiedzialność zdecydowanie przyśpieszyłaby rozwój Polaków w sferze intelektualnej i cywilizacyjnej. To byłby właśnie pewien element wychowania o którym pisze Danaan. Rząd by istniał lecz skrajnie minimalny, nie nazywałbym tego rządem lecz wybranymi przedstawicielami społeczności danego województwa. Tacy przedstawiciele byliby odpowiedzialni za wdrażanie i realizacje postanowień referendalnych społeczeństwa i za utrzymanie jednego jedynego podatku - zdrowotnego, tak by tych pokrzywdzonych przez los nie zostawić na pastwę losu. Oddziały policyjne mogłyby także organizować się same na terenie danego województwa, nie widzę przeciwwskazań by były to prywatne organizacje dostosowane do potrzeb danej społeczności a nie zmilitaryzowane oddziały polityczne tak jak dziś. Uważam że pomimo niedoskonałości ludzkiej i aktualnej polskiej mentalności (która nie jest typowo polska lecz wynikiem zamierzonych działań obcych mocarstw) przedstawiony przeze mnie model byłby najsłuszniejszy. Przepraszam idealistów z Venus że nie myślę np w tym momencie o Afryce czy krajach 3 świata, lecz naprawę powinno zaczynać się od swojego własnego domu. Oczywiście pierwszym i najważniejszym krokiem ku temu to wystąpienie z UE. Przykładem potęgi zorganizowanego społeczeństwa niewielkiego państwa które za pomocą demokracji bezpośredniej odmieniło oblicze swojego kraju to Islandia. Proponuję wpisać w YT hasło: rewolucja w Islandii i obejrzeć pierwszy film od góry. Trwa 26:55

użytkownik usunięty

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by społeczność województwa/landu/stanu takiego i takiego, wyzbyte z wszelakich podatków dochodowych (sic!) czy inflacyjnych, uniezależnione od zachodnich banków bo oparte w pełni niezależny Bank Narodowy Polski przeprowadziła zbiórkę pieniędzy (oczywiście po referendalnym uzgodnieniu) na budowę np elektrowni wiatrowych w województwach z dużą ilością terenów nizinnych i niezagospodarowanych, czy elektrowni prądów wodnych w województwach położonych nad morzem. Dziś w zachodniopomorskim żyje 1 722 739 ludzi. Powiedzmy że 722 739 nie będzie stać na wydanie z własnej kieszeni 200 zł (gdzie w świecie bez podatków to będzie skrajnie niemożliwe) otrzymujemy wtedy kwotę 100 000 000 zł. Przepotężna suma która pozwoli za groszowe opłaty (na personel danej elektrowni ekologicznej) mieć energię w domu do kiedy wiatr będzie wiał czy istniały fale morskie. Nie potrzebujemy wcale globalnego bezpaństwowego tworu gdzie wszystkie zasoby Ziemi będą dzielone przez grupę osób. Sami możemy dzielić się swoimi zasobami we własnym zakresie, nie potrzebujemy do tego socjal liderów. Dziś mamy takich już którzy oddali polski gaz łupkowy Ameryce (sic!)

Wg. mnie twoja propozycja tzw. landów-województw nie ma racji bytu z kliku powodów. Pierwszy z nich to ten, że dla Polaków jest zdecydowanie za wcześnie na tego typu rozwiązania, Polakom brak świadomości wspólnego interesu i nawet gdyby go zredukować do najbliższego podwórka, to nic to nie zmieni, bo statystyczny Polak jest w stanie wybiec wyobraźnią do najbliższego wtorku. Przykładem może być historia pewnego senatora, który w swoim regionie znany był ze swoich mafijnych zachowań (zastraszanie pracowników, podobno ktoś nawet stracił palce). Jednak ponowne wybory znowu wygrał ( tak, największa ilość głosów) bo w regionie był największym pracodawcą, co podobno ludzi zmotywowało jednak na głosowanie na niego. Ten pan cieszy się znowu immunitetem. Drugi powód, to ten, że ludzie będący przy władzy i obrośnięci w piórka nie pozwolą na zmianę wygodnego im status quo.
Myślę, że zmiana sposobu myślenia, zarządzania państwem jest możliwa w Polsce w dwóch wypadkach:
1.Wielka zapaść finansowa etc. budzi w ludziach świadomość wspólnego interesu, lub co najmniej wielki gniew. Do tego potrzebny byłby mąż stanu, który potrafiłby "ujarzmić" sytuację ( jak chce historia Polski, tylko wtedy kraj odnosił sukcesy i był rządzony racjonalnie, kiedy na czele stała jakaś wybitna jednostka, federacyjne pomysły i samorząd na własnym podwórku skończyły się rozbiorami). Do tego wszystkiego potrzeba by, żeby w sytuację w kraju nie wmieszały się czynniki zewnętrzne, a przynajmniej biorąc pod uwagę historię Polski, mieszały się nazwijmy to umiarkowanie.
2. Do drugiej wersji potrzeba jakieś 100-150 lat stabilnych zewnętrznych warunków politycznych, wtedy samoczynnie wykształci się społeczeństwo obywatelskie i elita inteligencka (Polacy mają bardzo duży potencjał).

W obu wersjach potrzeba dużo szczęścia, bo w naszym położeniu geopolitycznym nie trzeba długo czekać na przemarsz wojsk lub bardzo mocne naciski polityczno-gospodarcze.

Druga sprawa to napisałeś, że stan polskiego społeczeństwa ma się tak a nie inaczej z winy rusyfikacji. Naród który cyklicznie na własne życzenie lub bez (II Wojna Światowa), tracił tkankę inteligencką, który po anihilacji elity w latach 40 i 50 ubiegłego wieku, dostał w zamian wszechobecnego chłopo-robotnika wyniesionego na piedestał, będącego potomkiem pańszczyźnianego chłopa, nauczonego wybiegać myślą naprzód do przyszłego wtorku, żyjącego przez wieki w strasznych warunkach, jest tym czym jest nie przez rusyfikację tylko przez to, że de facto jest narodem pańszczyźnianym.

użytkownik usunięty
Danaan

Co do wielkiej zapaści finansowej to za przykład może tu posłużyć wydarzenia mające miejsce nie tak dawno w Islandii. Tam rząd całkowicie podał się do dymisji, bankierzy uciekli z kraju, ogłoszono niewypłacalność i anulowano długi nałożone na społeczeństwo poprzez machinacje banków, ustanowiono nową konstytucje. Wszystko to za pomocą demokracji bezpośredniej, bez udziału męża stanu. W Austrii i Prusach (niegdyś) pańszczyzna została zniesiona mniej więcej w tym samym czasie co w Polsce. Dziś możemy porównać te kraje w każdym aspekcie, kulturowym i gospodarczym. Przyjrzyjmy się krajom bloku wschodniego i zachodniego i wtedy łatwo wyciągnąć konkluzje czy kraje pod "protekcją" rosyjską są dziś wypadkową swojej mentalności na przestrzeni wieków czy też kołtuńskich wpływów wschodnich. Przemarsz wojsk w dzisiejszej Europie jest dziś prawie niemożliwy, terroryzm gospodarczy jak najbardziej. Polska dziś istnieje tylko i wyłącznie na mapie bo gospodarczo i coraz bardziej kulturowo jest to mało znacząca część federacji europejskiej. Mąż stanu - piszesz - który pokieruje i odpowiednio ukierunkuje obywatelską złość. Nie widzę takiego na horyzoncie. Chłopo-robotnik o którym piszesz został nauczony do wybiegania w przyszłość do przyszłego wtorku, natomiast elita nauczyła się sama że warto troszczyć się w pierwszej kolejności o własne interesy, więc robi to mącąc w głowach chłopo-robotnikom wykorzystując ich do własnych celów. Uważam zatem że maksymalny indywidualizm byłby szkołą dla społeczeństwa, maksymalna odpowiedzialność za swój los, natomiast sprawy natury publicznej powinny być poddane bezpośredniej demokratycznej debacie na jak najmniejszym obszarze demograficznym by możliwe błędy w wyborach dotyczyły jak najmniejszej liczby chłopo-robotników i elitarnych intelektualistów. Taki system pozwoli temu spracowanemu człowiekowi nauczyć się wybiegać w przyszłość dużo dalej niż do przyszłego tygodnia. Zostawianie władzy w rękach jednej osoby - męża stanu... gdyby Piłsudski nie umarł w 35 to nasi dziadowie biegaliby po Europie ze swastyką na ramieniu.

1.Ja nie napisałem, że zmiany w wariantach podanych przeze mnie nastąpią na 100%. Napisałem, że są możliwe, czyli prawdopodobne w takich a nie innych warunkach. Innymi słowy, to że nie widzisz teraz męża stanu, nie znaczy że bez niego zmiana sytemowo-myślowe są możliwe. Popatrz co się stało z rewolucją solidarnościową.... czy naród polski był w stanie osiągnąć z niej korzyści bez odpowiednich osób/osoby u steru? Ja uważam, że nie był w stanie, ty nie wiem jakie masz poglądy na polski sukces demokracji. Uważasz, że teraz świadomość Polaków jest większa? Ja myślę, że nasza wrażliwość na teatr codziennie stawiany nam przed oczami jesteśmy tak samo wrażliwi jako całość jak pokolenia lat '80. Nie znam historii Islandii, ale mogę się założyć, że taka zmiana była u nich możliwa ze wzgl. na uwarunkowania historyczne, których FUNDAMENTALNĄ rolę spróbuję w przystępnych słowach wyjaśnić poniżej.

2. Nie porównuj Austrii i Prus z Polską, bo pierwsze nie istnieje w tamtych granicach, drugiego już nie ma. Z równouprawnieniem najniżej uposażonych jednostek w dawnych krajach jest tak, że historia wyróżnia wyraźną strefę demarkacyjną, a jest nią Łaba. Na zachód od niej istniały społeczeństwa z silnym mieszczaństwem i stosunkowo niskim procentem rolników w stosunku do krajów ze wschodniej strony Łaby. Dodatkowo obszar na wschód od Łaby miał bardzo mało liczne mieszczaństwo i stosunkowo silną szlachtę, która tworzyła prawo i gospodarkę. Potocznie gospodarka krajów na wschód od Łaby nazywana była folwarczną, czyli od nazwy małych jednostek samodzielnych gospodarczo, de facto nie połączonych sobą gospodarczo, gdzie bytowało większość społeczeństwa (pierwsza Rzczplita ok 85% wieśniaków, czyli osób przez wieki wykluczonych z rozwoju i uczestniczenia w życiu kraju). Różnica w składzie procentowym ludności obu obszarów ( lewa i prawa strona Łaby) daje potężne różnice w rozwoju świadomości ludzi i tworzenia społeczeństwa obywatelskiego, biorąc pod uwagę, że demokrację tworzyło mieszczaństwo, które prawie nie istniało uogólnijmy - u Słowian (jedyna licząca się słowiańska republika kupiecka - Nowogród została wchłonięta i eksploatowana przez Rosję). Moje wnioski są następujące, że nowoczesne społeczeństwo nie tworzy się od dekretów, ale wiekami, historia narodów jest bardziej bezwładna niż ci się wydaje, to jak z czymś ciężkim, raz podążające jednym kierunkiem, bardzo trudno zmienia drogę po której się porusza ze względu na swoją masę.

3. Piszesz o naszej elicie, która myśli o sobie.... to nie jest elita, czy tego chcesz czy nie chcesz, nasza historia sprawiła, że elita kraju to dawna szlachta, która została wybita w przeszłości i w drugiej połowie XX wieku została wypchnięta poza nawias przez chłopo-robotnika. Więc mamy sytuację, że chłopo-robotnik rządzi chłopo-robotnikiem.

Maksymalny indywidualizm na dzień dzisiejszy skończy się co najwyżej autonomią Śląska.

Jak najbardziej podtrzymuję swoje tezy z poprzedniego wpisu. Duże prawdopodobieństwo na jakaś zmianę daje: rewolucja - plus odpowiedzialna jednostka nią kierująca, albo 100-150 lat spokojnego rozwoju. I nie bądź taki pewny, że nie zobaczysz za swojego życia obcych wojsk na ulicach, bo I Wojna Światowa też miała być ostatnią.... z resztą zakładanie czegoś na 100% w stosunku do przyszłości trąci mi tanim wróżbiarstwem albo godnym pozazdroszczenia pozytywnym myśleniem.


PS. Jacy dziadowie ze swastykami na ramieniu.... a to Węgierskie wojska nosiły swastyki na ramionach? Rumuńskie? :D Pewnie było lepiej zrobić z siebie zderzak, żeby dać zach. aliantom czas na przygotowanie się do obrony, później dać rozpieprzyć sobie w drobny mak stolicę, desperacko próbując mieć coś jeszcze do powiedzenia a na koniec nie wziąć nawet udziału w defiladzie wojsk alianckich w Londynie. Tak masz racje, Piłsudski prawdopodobnie nie dałby z siebie zrobić wała :D

użytkownik usunięty
Danaan

Co do potraktowania Polski przez aliantów w czasie czy po wojnie nie mam żadnych wątpliwości że była to czysta polityka, nie ma tam oczywiście miejsca na sentymenty czy lojalność, liczy się tylko interes własnego kraju i w takim właśnie interesie działał zachód. Polska wielokrotnie w historii udowodniła że ma problemy na skupieniu się na własnym interesie. Kontrowersje może wzbudzać pomoc Sobieskiego cesarzowi w 1683, tak mocne zaangażowanie się w wojny Napoleońskie i mało wymierne profity w porównaniu do ofiar w ludności czy strat ekonomicznych (także długów nałożonych na Polaków przez męża stanu za którym poszli w każdy bój) - Napoleona. Przystąpienie do UE moim zdaniem także nie było mądrym posunięciem. Nie nie nosili swastyk, mój błąd lecz jestem całkowicie przekonany że sojusz z Niemcami byłby bardzo krótkotrwały. Polskie wojska wsparłyby 3 Rzesze w marszu na wschód lecz Hitler nie traktował Polski jako równego sobie partnera. Śmiem sądzić że niezależnie od decyzji zagarnięcie Polski było nieuniknione przez którąś ze stron lub przez obydwie strony w różnym ich udziale. Nawet pomimo sojuszu Polska straciłaby niepodległość i w końcu zostałaby zagarnięta przez Niemców. Niemcy, Rosjanie, Alianci zabiegali o sojusz z nami. Każda ze stron okazałby się zdradziecka. Podczas gdy Warszawa była rozpieprzana, polskie wojska mające wesprzeć powstanie, odsłaniały odwrót anglików podczas chyba najbardziej nieudolnej operacji II WS (Market Garden). Do tej pory jak słyszę historię gen. Sosabowskiego to zaciskam pięści. Masz być może rację, gdyby Piłsudski kierował sterem może katastrofa Polski nie byłaby aż tak wielka. Często to rozważam i nie mogę dojść do jednej konkluzji. Czy powinniśmy zawiązać sojusz z Niemcami czy nie. W gruncie rzeczy gdyby ktoś by mi dziś wypominał że moi przodkowie razem z Niemcami zabijali Rosjan to zupełnie bym się nie przejął, nie uznaje odpowiedzialności zbiorowej czy pokoleniowej. Po analizie i zastanowieniu się o tym co piszesz i zestawieniu z tym co widzę w rzeczywistości dookoła mnie (mentalność ludzi) a nie z tym jak bym chciał to widzieć to masz chyba racje. Szczególnie z tą autonomią śląska ;) dobre to było. Jeśli chodzi o różnice które wymieniłeś po dwóch stronach Łaby to nie czuje się kompetentny by o tym rozmawiać. Nie mam w tym temacie żadnej wiedzy a więc i tym samym żadnych przemyśleń. Co do solidarności to uważam że za jej sterem stali ludzie którzy na pewno nie byli mężami stanu :). Troszkę zachodniej agentury, małe roszady za okrągłym stołem, coś tam w stylu demokracji co w gruncie rzeczy demokracją nie jest. Po przewrocie solidarnościowym w moim mniemaniu zmienił się tylko kolor i wydźwięk, ogólna konstrukcja kloca pozostała taka sama. Po przewrocie zmieniło się tylko tyle że chłopo-robotnik posiadł iluzje wolności. W rzeczywistości może tylko wybrać przez kogo ma być dymany, przedtem takiego wyboru nie miał. Być może masz racje z tym co piszesz o kształtowaniu się mentalności na przestrzeni wieków a ja za dużo naczytałem się "prawicowych" artykułów o germanizacji i rusyfikacji.

Lubię takie dyskusje gdzie argumenty typu -tak bo tak- lub -nie bo nie- nie mają racji bytu. Innymi słowy odnoszę wrażenie, że moje pisanie to nie krew w piach. Dlatego pozwolę sobie odnieść się do Sobieskiego.

Czasy Sobieskiego to już tak poplątane stosunki zewnętrzne dla Rzplitej, że żaden król nie poradziłby sobie z nimi mając na karku szlachtę, liberum veto, sejmy, pusty skarb, ani poważnej armii stałej będącej na każde zawołanie króla. Przez co najmniej kilkanaście miesięcy Sobieski montował koalicję przeciwko Prusom i Austrii (zainteresowane były tym Francja i Szwecja). Jednak Sobieski miał jeszcze na karku Turcję, która trzymała Podole i otwarcie głosiła, że po Wiedniu przyjdzie czas na Warszawę. Mimo starań Francji (która tradycyjnie była w b. dobrych stosunkach z Turcją) Otomani nie rezygnowali ze swojej polityki względem Rzplitej, której już nie traktowali jako równorzędnego partnera bądź niebezpiecznego i nieobliczalnego wroga. Te zapasy dyplomatyczne trwały co najmniej kilkanaście miesięcy, a Sobieski musiał działać, bo koniunktura w sejmie, penetrowanym przez obcą dyplomację mogła się w każdej chwili skończyć. Trzeba było poprawić choć jeden front i wykreślić go ze spisu konfliktów. Austria zagrożona przez Otomanów, ochoczo zachęcała do pomocy Sobieskiego, który nie miał już wyjścia i musiał już na to przystać. Efekt to koniec srożenia się ord tatarskich podchodzących pod Lwów, odzyskanie Podola (1699 r) koniec konfliktu z potężną Turcją ( uwczesne USA) . Inna sprawa, że Rzplita nie potrafiła później skorzystać z głębszego oddechu który dał jej Sobieski....

Wytłumacz mi jak byś z jednego zdrowotnego podatku widział utrzymanie sfery budżetowej bo całkowicie zlikwidować się jej chyba nie da -np. sąd ,jakiś wydział geodezji,komunikacji itp. Prywatna policja? Kto by jej płacił?

użytkownik usunięty
jaca1969

Komunikacja i geodezja wynika z potrzeby transportu czy budownictwa. Dana społeczność potrzebuje drogi z miejsca do miejsca to organizuje się w referendum, zbiera pieniądze, zatrudnia wykonawcę i praca zrobiona. Nie potrzeba ku temu bandy urzędników i rządu który siłą ściągnie z nas te pieniądze i połowa z nich gdzieś wsiąknie a firmy budowlane nie otrzymają wynagrodzenia - jak miało to miejsce w czasie budowy dróg na Euro gdzie dorośli mężczyźni płakali bo budowali dla nas drogi a dostali w zamian kopa w du.. i są dziś bankrutami bez domu i z długami. Geodeta ma na celu ustalenie czy dany teren jest bezpieczny pod budowę, jeśli budujesz dom czy cokolwiek innego i jeśli jesteś rozsądnym człowiekiem to zatrudnisz geodetę który powie Ci czy na tej ziemi warto budować. Jeśli nie chcesz i zaryzykujesz to być może poniesiesz tego konsekwencje, lecz tylko i wyłącznie z własnej winy. Co do policji - płacisz to Cię chroni, nie płacisz to chronisz się sam. Twój wybór. Dziś państwowa policja to psy na smyczy rządu, najbardziej skorumpowany twór który może capnąć Cię z piwem w parku z dziewczyną o 12 (jakim prawem?) i nałożyć mandat, jeśli odmówisz to zatwierdzi go sąd który w zeszłym tygodniu przyjął łapówkę i wypuścił bandziorów na wolność i jest na równi skorumpowany.

Wizje Twojego świata coraz bardziej przypominają mi filmy o osadach Amiszów- kurka, świnka, strzelba na ganku, bryczka z konikiem i wszyscy się cieszą że żyją. Referendum,zbiórka pieniędzy, wspólne decyzje- Ty naprawdę w to wierzysz? Nawet na dzikim zachodzie wybierano szeryfa, żeby ktoś pilnował porządku. Dla mnie Twoje libertariańskie wizje cofają nas do łowiectwa,zbieractwa-wioska wspólnie upoluje mamuta i wszyscy będą mieli "papu". Nie dziwię się w tym przypadku, że JKM i jego UPR nie są w stanie się wybić.

użytkownik usunięty
jaca1969

No właśnie - wybierali szeryfa, czy to możesz wybrać go dziś także? Jeśli dla Ciebie miarą rozwoju społeczeństwa jest poziom scentralizowania władzy to nie widzę sensu dyskusji.

Chyba masz rację co do sensu dyskusji. Dlatego życzę Ci spełnienia Twoich marzeń o bogatych landach, gdzie wszyscy mają pracę, są niemiłosiernie bogaci i zdrowi, zgodnie bez kłótni i sporów podejmują decyzję w referendach, "zarzucają " się na wszystko co trzeba i chodzą sobie ze strzelbą w dłoni. Jesteś niemniejszym wizjonerem niż Fresco.
Powodzenia!

jaca1969

Miało być "zrzucają"

użytkownik usunięty
jaca1969

Z racji mojej profesji w hotelarstwie poznałem wiele osób z Indii, z jedną się nawet bardzo blisko skumplowałem. Indie mają najbardziej skorumpowany rząd na całym świecie który jawnie trwoni ogromne podatki narzucone na społeczeństwo. Jest o tym sporo w necie, poczytaj jeśli chcesz. Ganges paro tysiąckrotnie przekracza dopuszczalną normę jeśli chodzi o zanieczyszczenie i bakterie (np e coli), nie przeszkadza to tym ludziom kąpać się w niej mimo ostrzeżeń z każdej strony. Każdego roku setki tysięcy hindusów ciężko choruje lub umiera na zatrucia i gorączki. Hindusi nie zabijają także szczurów (roznoszących wirusy i bakterie) są to dla nich święte stworzenia. Widzisz więc że jest to w dużej mierze ich wina. Największa jest jednak rządu który jest maksymalnie scentralizowany i skorumpowany. Z tym wizjonerem (bardziej marzycielem) to masz być może racje. No dzięki!

A dlaczego nie bierzesz pod uwagę liczby mieszkańców Indii? Ile "gąb" można wyleczyć i wyżywić? A potęgą gospodarczą to chyba oni nie są ?

użytkownik usunięty
jaca1969

Ograniczoną ilość ale znacznie większą niż ma to miejsce teraz (właśnie poprzez korupcje w sektorze publicznym). Mam nadzieję że pan Fresco pojedzie do Indyjskiego rządu i przedstawi im swój plan a oni się zgodzą na jego rozwiązania.