Film jest dla prawdziwych miłośników kina a nie dla debili co lubią filmy z Jean-Claude Van Damme , trzeba go obejrze od deski do deski najlepiej dwa razy :) za drugim razem możemy dostrzec rzeczy których nie widzieliśmy na początku znając już jakże zaskakujące zakończenie .
Gorąco polecam !!!!!!!!
widzisz moze ciebie zaskoczylo , ja rozgryzlem ten film w polowie
najmarniejszy film tych wspanialych aktorow pozdrawiam
To ja powiem ci co dostrzegłem przy pierwszym obejrzeniu:Dwóch gliniarzy ,że aż widać z daleka ,w gejerkach itd.wchodzi na koncert hip-hopowy gdzie
jest pełno murzynów i nie zwracają niczyjej uwagi ,po czym przy jednym z nich laska wali centralnie kreche w nos :).To jest film dla ignorantów a nie miłośników kina.
Nie koncert hip-hopowy a klub z rapem. To po pierwsze. Po drugie blachy oczywiście mają na wierzchu a do klubów dla młodzieży nie przychodzą "dziadki" w celu wyrwania jednej dupy z drugą na małe szturchanko.
Po trzecie blachy nie wisiały im na łańcuszku tylko mieli je pochowane - a gajerki nie wyglądały na marne mistyfikacje.
A tak a'propo babeczki i kreski - to jest film do nędzy kutwy. Więc trochę luzu.
Bardzo standardowy film sensacyjny. Z dobrym warsztatem.
Pozdr.
A teraz sobie wyobraź, że jesteś gliną z takim stażem, blisko do emerytury, pracujesz w wydziale zabójstw a nie narkotykowym i naprawdę zawracał byś sobie głowę jakąś głupią pipą walącą krechę? A jeśli patrzeć na to od strony tej panienki to ona pewnie miała już taką fazę, że nie odróżniłaby starego gliny od klauna z cyrku. Choć film mi się nie podobał to czepianie się takiej sceny jest już kompletną przesadą.
Ja również rozgryzłem film w połowie jego trwania. Dlaczego? Bo to nie pierwszy film tego typu. To już było...
Zdecydowałem się na ten film ze względu na tych dwóch panów, ale trochę się zawiodłem. Taki odgrzewany kotlet.
"Taki odgrzewany kotlet."
Każdy film jest w jakimś stopniu podobny do siebie zawsze chodzi o to samo albo o to drugie :) .Wszystko się powtarza taki jest już świat nikt wiecznie nie będzie wdrażało nowych pomysłów bo skąd ,czasami zdarza się jakiś przebłysk inteligencji u piszącego scenariusz .w takich filmach chodzi przede wszystkim o zabijanie ,którego jest multum .
Film jest dobry troszkę czasami przynudza ale plus za zakończenie .
A co do założyciela postu lubię filmy z J.C.V.D i nic to nie zmienia ,żeby się sugerować kategoriami gustów ,że "fanom" tego pana ten film może się nie podobać .Twoje stwierdzenie było trochę nie na miejscu lekko infantylne .
Ja nie moglem rozkminic kto zabijal dopuki David nie zabil 50 centa (spider) :P Ja chyba tylko pare takich filmow obejrzałem wlasnie taki ktory jest tak zamotany, tzn ze nie mozna przewidziec na poczatku jak sie skonczy i kto jest morderca :P tak wiec ja dalem 8/10 glownie za akcje, za aktorow no i za ten obrot zdarzen :)
Nie jestem krytykiem filmowym jak nie ktorzy dlatego oceniam tak jak mi sie podoba (kazdy ma swoj gust) :) i jak ktos lubie takie klimaty to zapraszam do obejrzenia tego filmu :)
zapraszasz do obejrzenia? nie rozumiem, jesteś jakimś scenarzystą czy aktorem w tym filmie?
osobiście zachęcam do obejrzenia pozostałych pozycji z panami pacino i de niro bo są wybitni, genialni i szkoda, że zagrali w tak przewidywalnym i bez polotu filmie.
Ralph dla mnie bardziej przewidywalny był The Horsemen ;). Ten film jak dla mnie jakąś 7 powinien mieć. Faktem jest, że klimatem nie za bardzo pasował do Pacio i de Niro. Sprytem i pomysłowością, też nie przypomina Gorączki, ale jak dla mnie film dobry. Chociaż jak mówie mogli zrobić to o wiele lepiej.