Niewielka rolka, ale rozbroił mnie koleś :) Motyw z hasłem i scenka na końcu powalają.
Wojtuś Paszkowski zacnego mu głosu dodał. Jak dla mnie jest to idealna karykatura
miłości :D Mała, mocno podpita ale słodka i niewinna.
Tak zdecydowanie to też świetna postać ... i jeszcze ten tekst "Skuj ta mnie" albo " Chopy lejta mnie w ryło znowu będę miał delirkę gdyż widzę pięknego onę..." i "Kozik" boskie teksty ale i tak moim zdaniem najlepszymi postaciami są Roszpunka i głos Julki Kamińskiej i Flynn Rajter (Julian Szczerbiec) i głos Maćka Stuhra oni są po prostu bombowi w tych rolach przy których angielskie głosy nie wypadają aż tak perfekcyjnie jak oni ... a no jeszcze rzadi kon Maximus i kameleon Pascal .... Film jest po prostu zarąbisty ... mogę go oglądać bez końca....
- Hasło daj.
- Was?!
- Niestety nie.
Hahahaha :) Sama słodycz :) I jeszcze końcówka, kiedy Amorek wzlatuje ku niebu na balonikach i przesyła widzom całusa... Nooo nieee moooogeęęę :D:D:D Wpisuję się obiema ręcyma :D
Tak zdecydowanie z roli epizodycznych dziadek amorek jest świetny .... ale w całosci filmu rządzi Roszpunka, Julian, Maximus i Pascal te postacie na tle cełego filmu wymiatją razem z dziadkiem amorkiem...
Jasne, że Roszpunka i Julek - a z bohaterów zwierzęcych Pascal i Maks - to najlepsze postacie, ale co byśmy zrobili, gdyby nie było tych cudownych ról drugoplanowych? One również w znacznym stopniu budują nastrój. :D
Racja ... film po prostu wymiata ... jeden z najbardziej udanych bajek Disney'a choć dla mnie zdecydowanie najlepszy jakoś najbardziej trafił w moje serce ...
Oj to nie dobrze co się stało.... A ja myślę że też se dzisiaj obejżę bo dla mnie dzień bez obejrzenia przynajmniej raz zaplątanych jest dniem straconym ... takie uczucie wywarł na mnie ten film że nie umiem się z nim rozstać i to nawet dobrze tak mi się zdaje...
Mam go na swoim odtwarzaczu przenośnym :D Jeśli nawet nie oglądam, to go słucham :)
Tak, wiem. Wariactwo :P
Ja niestety do poniedziałku (albo do jutra?) nie będę miała takiej możliwości, bo moje DVD jest dopiero w drodze... Boję się tylko, że jak obejrzę to zbyt wiele razy, znudzi mi się (niby niemożliwe, ale kto wie?), a to byłoby najgorsze, co może być.
Moje DVD przyszło tydzień temu i póki co obejrzałam chyba 5 razy albo więcej i nie nudzi mi się ....kiedy wchodzą napisy końcowe mam ochotę włączyć jeszcze raz, ale hamuję się z podobnych powodów, nie chcę żeby mi się znudził.
Ja oglądam go praktycznie codziennie czasami po kilka razy i nie nudzi mi się ... uważam że ten film jest tak magicznie zrobiony i jest tak sympatyczny że mogę oglądać go bez końca ... film jest poprostu znakomity...
Ja oglądałem ten film już jakieś ponad 10 razy i mi się nie nudzi .... a jak mam zbyd dużą przerwę i nie oglądam filmu to czuję pewien niedosyt, pustkę .... mimo wszystko dzieki temu filmowi budzą się we mnie chęci do życia świat jest bardziej kolorowy myślę że to właśnie jest magia tego filmu ... myślę że on mi się nigdy nie znudzi nawet nie wyobrażam sobie takiej możliwości...;))))
Miłego oglądania życzę w takim razie bo ja normalnie się zakochałem w tym filmie i oglądam go dzień w dzień tak mi się podoba ten film a nie wiele jest takich filmów co tak mi głęboko wpadły w serce ...zresztą nie ma żadnego ten jest jedyny ... wyjątkowy dla mnie nie wiem co jest spowodowane że film ten wywarł na mnie takie uczucia ... może kwestią tego że nie umiem się z nim rozstać chociaż na więcej niż jeden dzień jest magia tego filmu ... i jego wyjątkowość ... bo naprawdę gdy go nie obejrzę go choć w jeden dzień to jakoś czuję pustkę w sercu a ten film sprawia że życie staje się bardziej kolorowe, wspaniałe....