Kolejna Netflixa świąteczna produkcja!
,,Zamiana z księżniczką" to najnowszy film produkcji Netflix, który opowiada o losach pani cukiernik, która wyrusza do Królestwa Belgrawii, i tam poznaje swoją siostrę, bliźniaczkę - Lady Margaret Delacourt. I ta prawie księżniczka, bo już w Nowy Rok ma poślubi księcia Edwarda, postanawia zamienić się ze Stacy (tą od pieczenia) na dwa dni miejscami. I od teraz Lady Margaret to Stacy, a Stacy to Lady Margaret. I tutaj nie można powiedzieć, że jest to oryginalny pomysł, bo wiele już było takich filmów z tym głównym wątkiem. Oczywiście schematy są tutaj łatwe do przewidzenia, jednakże dodany ten świąteczny urok, dodawał coś takiego, że całoś produkcji była o wiele lepsza.
Aktorka, która gra bliźniaczki to oczywiście Vanessa Hudgens, której od czasów ,,Podróży na Tajemniczą Wyspę" (a był to rok 2012) nie widziałem. Jednakże zagrała ona bardzo dobrza, fajnie ucharakteryzowała obydwie bohaterki. O reszcie nie ma chyba co za bardzo mówić, są to całkiem mi nieznani aktorzy. Jeżeli chodzi o scenariusz, no to oczywiście nie był on jakiś wyjątkowy, czy magiczny, ale utrzymał on klasę świątecznych produkcji. Dialogi pomiędzy bohaterami nie były ,,sztuczne", oraz tekst był spójny i logiczny.
Też chciałbym poruszyć kwestie wątków. Oczywiście głównym, był tutaj wątek tej zamiany, ale też nie które wątki po prostu opuszczono i nie kontynuowano tego. Tak po za tym to wątek tego świątecznego konkursu wypieków był całkiem niezły (aktorka, która grała ,,główną przeciwniczkę" Stacy, kompletnie nie została wykorzystana) oraz wątek Olivii i Kevina, był takim rodzinnym dopełnieniem całości.
Podsumowując, ,,Zamiana z księżniczką" to bardzo ciepły, rodzinny film, który każda rodzina w Święta Bożego Narodzenia powinna obejrzeć. Ja daje mu 7 /10, a myślałem, że będzie to wielka, jedna świąteczna klapa. To by było na tyle i do zobaczenia w kolejnej recenzji!