Gdziekolwiek się nie pojawił niszczył to, co zastał. Inną kulturę, ludzi o innym kolorze skóry, o innych wartościach. I swoim opresyjnym chrześcijaństwem niósł tylko ból, cierpienie, śmierć i niesprawiedliwość. To ten typ dokumentu, który wywołuje we mnie bezradność, przygnębienie i gniew.