PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=619857}

Zaginiona

Gone
2012
6,4 43 tys. ocen
6,4 10 1 43266
3,8 4 krytyków
Zaginiona
powrót do forum filmu Zaginiona

Jestem fanem książki GONE. Niby jest Quin ale... Zamiast Astrid jest jakaś Jill i nie ma
głównego bohatera Sama. Nie ma opisu... Oby to była ekranizacja, bo książka bardzo mi
się spodobała. Czytam teraz 4-tą część. Polecam książkę!

JohnyDepp_filmweb

Czy to jest w ogóle ,,Gone" Michaela Granta? Bo nie było w książce przecież żadnej Jill... A gdzie Sam, Drake, Caine i reszta? A książka naprawdę świetna!

Phantomhiveowna

ten film to nie jest ekranizacja ksiazki

JohnyDepp_filmweb

Ja cie! Ja już byłem podniecony, że to Gone: Zniknęli... o lol...
Czytałem że podobno M. Grant wolałby serial na podstawie książki niż film ;/ Mam nadzieję że zmieni zdanie bo jak nie to spieprzy materiał na film...

wito_filmweb

Co Ty :D Serial byłby zdecydowanie lepszy. Ale zaczynając od początku. Również jestem fanem "Gone". Czytam dopiero "Głód", ale już teraz mogę stwierdzić, że to diabelnie dobra saga. Moim zdaniem "Harry Potter" jest niczym w porównaniu do powieści Granta. Oczywiście obie książki mają inny target, ale mnie opowieść o czarodzieju nie wciągnęła nawet w połowie tak jak "Gone". Rowling po prostu miała dobry marketing, podczas gdy o "Gone" niewielu słyszało. Sam dowiedziałem się przypadkiem. Nie przypadkowo przytoczyłem przykład "HP", gdyż gdyby powstał film na podstawie "Zniknęli" pewnie reprezentowałby podobny poziom - nastawiony na sprzedaż, nie stanowiący żadnej wartości gniot. Poza tym jakby zamknąć 500 stron książki w 1,5 godziny filmu? Natomiast 12 odcinkowy sezon wywiązałby się z tego znakomicie. Oczywiście jest to ruletka - trzeba by znaleźć dobrych aktorów, reżyserów i oczywiście zatrudnić Granta jako jednego ze scenarzystów. Można by wtedy nawet rozwinąć niektóre wątki, dodać bohaterów, itp. Reasumując - ja obstaje przy serialu i wyczekuję go z napięciem. Pozdrawiam wszystkich fanów książki :D

Przemek_92_

Ja bym się "zgodził" na serial gdyby go HBO wyprodukowało, bo jeśli chodzi o seriale sci-fi to one są w dzisiejszych czasach słabe i wizualnie niedopracowane. A dlaczego film nie mógłby trwać np. 2,5 f ;D nie no przesada... 2 z groszami... :D My tutaj tak w ogóle marzymy sobie o ekranizacji a nie wiadomo czy w ogóle będzie. Szkoda, że ta powieść jest tak mało znana przynajmniej w Polsce, ale film zrobiłby niezłą furorę, mogę się założyć. Tobie pewnie zależy na zachowaniu ważnej treści z książki dlatego byś wolał serial... Rozumiem to, ale myślę że film byłby lepszy chociaż wszystkiego nie z fabuły nie pomieszczą.
Też czytam obecnie Głód ;D

wito_filmweb

Racja - HBO wywiązałoby się idealnie. Tak jak moim zdaniem wywiązali się z ekranizacji "Gry o tron" Poza tym miło wspominam seriale jak: Lost, 4400, Heroes, Terra Nova, Legend of the Seeker. Moim zdaniem były to dobre seriale i jestem pełen wiary, że i Gone w dobrych rękach stałby się produkcją zasługującą na to miano.

Przemek_92_

No właśnie... Dziś Terra Nova była chyba dwa ostatnie odcinki a ja przegapiłem... ;/ Będę musiał powtórkę obejrzeć. Wracając do tematu Gone to tylko mogę powiedzieć że się pod tym komentarzem podpisuję ;]

wito_filmweb

Ja już czekam na Fazę Piątą :D Jakby HBO robiło serial to mogłby być całkiem spoko

wito_filmweb

Jeśli GONE zrobiło by HBO, tak jak Grę o Tron to jestem za :3

Przemek_92_

Najlepszy marketing nie sprawi, że czytelnik przeczyta 700 stron książki, która go nie wciagnie i powróci do następnej z cyklu, równie opaśnej.

milkaway

No nie wiem... Np. Zmierzch, Harry Potter, Eragon to moim zdaniem średnie książki i ich osiągi to w większości marketing. Gdyby Gone miał taki sam - odniósłby nieporównywalnie większy sukces. Najlepszy marketing sprawi, że czytelnik przeczyta 700 stron książki, która go wciagnie i powróci do następnej z cyklu, równie opaśnej. Pod warunkiem, że to będzie dobra książka, a tak jest w tym wypadku. Bez dwóch zdań. Btw. Strach (5 część) już jest wydany w oryginalnym języku.

Przemek_92_

Cóż, może nie powinnam na przeciętnego czytelnika patrzeć wg własnej miary. Marketing na pewno przyslużył się popularności obu serii wydawniczych, ale nie wrzucajmy ich do własnego wora. Łączy je jedynie to, ze obie są spod znaku fantasy. "Harry Potter" zdecydowanie jest literaturą na poziomie. Wspaniały bogaty język (mówię o oryginale, jak jest z przekładem nie wiem), inteligentny humor, skomplikowana fabuła na przestrzeni każdej książki, jak i wszystkich siedmiu - Rowling stworzyła cały oryginalny, "żywy", a przede wszystkim spójny i logiczny świat oraz wiarygodne postaci, których losy czytelnika nie tylko obchodzą a porywają. Do tego tematyka nie jest wcale dziecinna, głownym motywem przewodnim jest śmierć. Rozumiem, że nie każdemu może przypaść do gustu, każdy lubi co innego, ale to na pewno nie jest niska literatura. Dobry marketing sprawił w wypadku tej serii, że więcej osób o niej usłyszało. O Eragonie się nie wypowiem, bo nie czytałam. A "Zmierzch", którego nie kontynuowałam po przeczytaniu kilku rozdziałów, trafił akurat w gusta pewnej (dość dużej) grupy czytelników. Supernatural romance, historia "zwykłej" nastolatki, w której zakochuje się skonfliktowany wewnętrznie, ale ideał pod praktycznie każdym innym względem. Jedna z najpopularniejszych konstrukcji fabularnych dla romansów. Ale fabułą i konstrukcją postaci do pięt nie dorasta HP. Do tego jest ocean różnicy pomiędzy językiem Rowling a Meyer. Jak jest z "Gone" pojęcia nie mam, może wpiszę na listę książek do przeczytania po Twojej rekomendacji. :)

milkaway

Widzę, że spodobał Ci się HP. Szanuję to - mimo wszystko jesteś w stanie w jakiś konkretny sposób przedstawić swoje poglądy, co nie często się zdarza. Przeważnie się piszę "jest fajny, bo jest fajny". W sumie sam tak robię ;) Nie zgodziłbym się tylko co do jednego: "wiarygodne postacie". Dla mnie, szczególnie te młodsze postacie były trochę prze kolorowane. Zbyt dorosłe jak na swój wiek. Może gdybym odświeżył sobie serię, byłbym w stanie przedstawić jakieś celniejsze zarzuty. Jednak na pewno dzisiejsza młodzież odbiega od tej z Hogwartu. W "Gone" jest podobnie, jednak Grant przedstawił post-apokalipsę i anarchie, a nie "działający ustrój + magię". Spodoba się komuś kto kojarzy "Władcę much" (taką książkę, nie tę polską kreskówkę) albo grał w Fallout'a.

Przemek_92_

We must agree to disagree. :) Zaczynając czytać sagę prawie 10 lat temu pamiętam, że bardzo się z postaciami dziecięcymi identyfikowałam, szczególnie z Hermioną. Może dlatego, że też jestem dzieckiem sprzed ery internetu, na wiele spraw zapatrywałam się tak jak młodzi bohaterowie. Spotykając na kartach tych książek rózne postacie, mniejsze większe, cały czas miałam wrażenie "No, kurczę, wypisz wymaluj [wstaw imię]". Podoba mi się też, że nie są statyczni, zmieniają się na lepsze lub gorsze z czasem, dorośleją.
Dodatkowo mnię zachęciłeś, lubie dystopijne i anytutopijne klimaty.

milkaway

Well... Ja się nie utożsamiałem z żadnym z męskich charakterów. Wszystko co robili, ja osobiście zrobiłbym inaczej. Ale wtedy książka byłaby nudna ;) Najbliżej sposobem bycia miałbym chyba do Hagrida. To że przechodzili metamorfozy, to wiadomy plus, jednak trudno byłoby tego uniknąć w tak opasłej powieści. Tu też wkrada się "Gone" - to tam dopiero "dzieci" zmieniają się z biegiem czasu. Do utopii mają tam daleko - podtytuły mówią same za siebie, np. głód, plaga.

Przemek_92_

Będzie film. Oby nie usunęli wielu scen. Trzymajmy kciuki. (:

JohnyDepp_filmweb

Mnie "Gone" wciągneło od razu :) 2 lata temu na gwiazdkę dostałam Fazę Pierwszą i zaczęłam czytać jak tylko zobazcyłam okładkę i przeczytałam opis :) Zajęło mi może dzień, może dwa... nie pamiętam. Za to pamiętam, że Fazę Tzecią połknęłam w niecały dzień,warcząc na każdego, kto mi chciał przerwać :D Zajebista seria :) szkoda, że filmu nie ma. Mam nadzieję, że JESZCZE nie ma i nakręcą. A tak z ciekawości... Kogo byscie chcieli widzieć w filmie?

JohnyDepp_filmweb

jaki jest tytuł pierwszego tomu książki?

jagosek

Tytuł pierwszego tomu to Niepokój. ;P

JohnyDepp_filmweb

Ktoś wie kiedy polska premiera ostatniej części?